Eve Online > Events & Competitions
Baz'ooka V - komiks+text
hakatu:
Niby dlaczego?
Jak pytałem na początku, to się zgadzałeś na felietony.
Zresztą:
--- Cytat: Mighty Baz ---Treść dowolna, niekoniecznie z tłem EvE, ciekaw jestem czy znajdą się chętni.
--- Koniec cytatu ---
hakatu:
Ale jak nie to nie.
Ciemność.... Zewsząd otaczała go nieprzenikniona czerń. Przysunąwszy się bliżej ściany wyjął z pochwy jeden z khadaninów. Otwierając wrota, spodziewał się, iż mogą być zabezpieczone którymś z zaklęć Kręgów. Nie przypuszczał jednak, że przywołaną istotą będzie któryś z Wyższych Władców. Skupiwszy całą swą wolę, łowca spróbował wyczuć aurę przeciwnika. Wystarczył krótki kontakt. Krasnolud potknąwszy się, upuścił broń i złapał obiema rękami za głowę. Takiej potęgi nie spotkał jeszcze chyba żaden z łowców Zakonu Czarnego Młota. W tym momencie demon zaatakował. Znikła zasłona ciemności, a przerażonemu krasnoludowi ukazał się ogromny, uskrzydlony potwór. Sparaliżowany łowca nie zdążył nawet pomyśleć o stawieniu jakiegokolwiek oporu. Wszystkie jego bariery ochronne pękły pod naporem demona. Krasnoludowi nie pomogły nawet potężne artefakty Zakonu. Uświadomił sobie, iż był już martwy w momencie, gdy otwierał portal. Nic nie było w stanie przeciwstawić się potędze tej istoty. Ostatnią rzeczą, jaką usłyszał, był odgłos miażdżonego mithrylu, gdy demon rozrywał jego kolczugę. Później była już tylko ciemność. Stojący pośrodku komnaty demon uśmiechnął się szyderczo. Wiedział, że nie był to ostatni, który będzie próbował otworzyć wrota Thamanu. Za jakieś tysiąc lat pojawi się kolejny śmiałek. Jednak Legenda mówiła, iż będzie to ostatni pojedynek o władzę nad Kręgami.
¬— ...Każdy krasnolud, po osiągnięciu wieku męskiego, staje przed wyborem dalszej drogi dla siebie. Po to właśnie jesteśmy MY. Rada klanu, u początków istnienia naszego rodu, powołała Kastę Mistrzów. Zrzeszeni są w niej przedstawiciele każdego ugrupowania, każdej kasty i każdego zrzeszenia...
Sędziwy krasnolud stojący na podium, sam był znudzony powtarzaniem po raz kolejny tego samego monologu. Spod jego pieczy wyrosło już kilka pokoleń krasnoludzkich mężów. Zastanawiał się, jak długo jeszcze będzie musiał przekazywać tym nieokrzesanym młodzikom tajniki wiedzy Klanu. Z każdym pokoleniem, krasnoludy były jakby bardziej pewne siebie, niezależne. Może się niedługo okazać, iż Kasta Mędrców nie będzie już potrzebna. Wykład krasnoluda został przerwany nieudolną próbą wmieszania się w audytorium nowo przybyłego młodziana.
— Thorn! — Zagrzmiał członek Kasty Mistrzów. — Czy ty nigdy nie potrafisz zjawić się na czas? Gdzie byłeś? Albo lepiej nie mów, pewnie znów siedziałeś u starego Firebreatha i słuchałeś tych nic nie wartych bajek o demonach i Zakonie.
Młody krasnolud zawstydzony spuścił głowę. Wiedział, że to co mówią Mistrzowie, jest ważne, że tylko dzięki wykładom i treningom zapewnionym przez Kastę Mistrzów, może w przyszłości starać się o przynależność do któregoś ugrupowania. Ale opowieści Firebratha były takie ciekawe. Opowiadały o czasach, gdy krasnoludy władały jeszcze magią, istniał legendarny Zakon Czarnego Młota, a krasnoludy były najwspanialszą spośród wszystkich ras Mervenu.
— Tak więc, każdy z was przejdzie pod naszym nadzorem szereg szkoleń, treningów i prelekcji, które pozwolą na określenie jego talentów i predyspozycji. Po dwuletnim okresie nowicjatu, większość z was, zdecyduje się na wybór któregoś z precyzyjnych programów szkolenia, przygotowujących do pełnienia wybranej przez siebie funkcji w Klanie. Tak więc, proszę każdą z grup o udanie się na wyznaczone im zajęcia.
Jaskinia powoli pustoszała, młodzi krasnoludowie wychodzili w grupach po trzech, czterech rozmawiając przyciszonymi głosami. Mistrz zszedłszy z podium, zamierzał udać się do północnego wyjścia, gdy nagle zobaczył stojącego pod ścianą Firebreatha. Gdyby nie obfita broda okalająca jego twarz, zobaczyłby, że krasnolud się uśmiechał.
— Cóż to przyjacielu? Kolejna niesforna grupa młodzianów stara się zrozumieć coś z tych twoich nauk? Pamiętam jakby to było wczoraj, gdy Ja stałem na tym podium, jako jeden z pierwszych Mistrzów, a ty byłeś pośród słuchaczy. Ot kolejny niesforny młodzieniec... — Powiedziawszy to, Firebreath ruszył powoli w stronę drugiego Krasnoluda.
— Witaj stary przyjacielu. Zaiste dawne, czasy wspominasz. Jednakże musisz przyznać, byliśmy pilniejszymi studentami od dzisiejszej młodzieży. Nam nie przyszłoby nawet na myśl spóźnić się na wykład.
— Czyżbyś mówił o Thornie? Ten młody krasnolud przypomina mi mnie w młodości. Mam dziwne przeczucia co do niego.
— Przeczucia przeczuciami, ale szkolenie skończyć musi na równi z innymi. Prosiłbym cię więc, abyś nie zatrzymywał go swoimi historyjkami.
— Jak chcesz Ironstormie. Ale zważ na me słowa: ten młody krasnolud jest inny. Skończy wasz trening, ale nie będzie pasował do żadnego zrzeszenia. — Z tymi słowy, były Mistrz opuścił Ironstorma i wyszedł z sali.
Krasnolud przez chwilę stał jeszcze samotnie wewnątrz monumentalnego dowodu dawnej potęgi krasnoludzkich rzemieślników i zastanawiał się nad słowami przyjaciela. Przecież każdy krasnolud po szkoleniu wybierał jakieś ugrupowanie, a jeśli się wahał, był kierowany przez swego opiekuna na szkolenie najbardziej odpowiednie jego predyspozycjom. Każdy krasnolud miał do czegoś talent. Jedni zostawali inżynierami, inni kupcami lub wojownikami. Zawsze znajdywali dla siebie miejsce, profesję, która im odpowiadała. Jeszcze dwa lata. Jeszcze dwa. Ironstorm wychodząc z jaskini, zamknął za sobą potężne kamienne drzwi i zanurzył się w korytarzach kopalni. Pusta sala jeszcze przez kilka chwil powtarzała jego ostatnie słowa: Jeszcze dwa lata.... dwa lata...
MightyBaz:
--- Cytat: hakatu w Listopad 12, 2009, 13:29:04 ---Niby dlaczego?
Jak pytałem na początku, to się zgadzałeś na felietony.
--- Koniec cytatu ---
dowolna treść opowiadań lub komiksów, o felietonach, esejach czy podobnych nic nie wspominalem. :angel:
hakatu:
--- Cytat: Mighty Baz w Wrzesień 24, 2009, 07:31:41 ---
--- Cytat: hakatu ---w Wrzesień 23, 2009, 19:27:22
Przy okazji pytanie - dlaczego tylko sf? Fantasy nie może być? Lub krótka forma literacka w postaci felietonu?
--- Koniec cytatu ---
myslę, że większość czytaczy jest otwarta na nowe propozycje, zatem do dzieła
--- Koniec cytatu ---
MightyBaz:
chcesz sie spierac ze sponsorem? :knuppel2:
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej