Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje
2009-05-11 TRI is back and killing MS's
Sammani:
destr0 na localu :P
Nawet PL tam do was wpadli? ;D Chlopaki musza byc widac pewni tym razem ;]
gosti:
--- Cytat: LoveKebab w Czerwiec 28, 2009, 20:33:56 ---ZAL...
--- Koniec cytatu ---
Lol, niby czemu zal? Co w tym dziwnego?
Jezeli moga sobie stworzyc przewage, to chyba oczywiste ze ja stworza, nie?
myst1q:
Jest zal, gdyz sie zgrywaja jacy to oni potezni niesa, a jak przyjdzie do czego by zrobic skirmish czy wziasc udzial w turnieju ally to dupa.
PL podobno jest dobry...
roam po okolicach delve.
80 osob w systemie [wiekszosc hostow z pl].
obrazili nas na localu ;[
LoveKebab:
gosti - MH samo ma 3x wiecej osob niz my (wiem ze polowa to alty - ale u nas tez), majac do dyspozycji iron, gfed i kto tam jeszcze byl nie mieli jaj zeby walczyc i posy ktore przejelismy ssalismy chyba z miesiac
teraz jak rzrki i morsusy wrocily to zobacz jak chetnych nagle sie zrobilo, widac jak dzielne te wszystkie sojusze sa ;o
reasumujac przylecialo: MM, RZR , PL, MH, TCF, Gfed, defi4nce, Majesta, WI, i jakies karly jeszcze (nie znam wszystkich petsow okolicznych niestety) zeby zabic towery TRI
imo ciezko mi nazwac ich PVP alliancami teraz lol
a co smieszniejsze MH chyba nadal zyje w przekonianiu ze dostana te moony spowrotem lol, jestem pewien ze w kolejnej rundzie MM albo TCF wezma te highendy bo widac ze iron i mh nie potrafia ich utrzymac...
Terion:
Widze po raz kolejny placz o to samo. Zal to narzekanie, ze podskakuje sie liczniejszym/silniejszym i w koncu ktos ruszy palcem zeby zabic upierdliwego komara. Widac nei rozumeisz tego, ze bawic w pvp to sie mozna na terenie wroga, a zabezpieczenie zaplecza to akcja szybka i skuteczna, a nie dostarczanie zabawy jakims ally.
Poprzedni moj post albo zostal wywalony, albo zniknal w tajemniczy sposob. W sprawie tytkow - jak tri je wrzucalo to bylo elo true pvp, jak ktos inny wrzuca to juz jest syf - n/c
HINT - inne ally nei istenija by dostarczac tri zabawy
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej