Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje
[Dyskusja] Delve War II
Totalizator:
ja jeszcze dorzuce filmik z obecnej sytuacji w Delve (no, sprzed tygodnia powiedzmy):
http://www.youtube.com/watch?v=dBUA_W_8tC0
:edit:
a to obecny stan delve
http://www.youtube.com/watch?v=gCMmj4uFTWs
Straszny:
--- Cytat: rika w Luty 19, 2009, 17:28:24 ---scary, to jest pierwsa od 2 lat kampanie na calym niecynojamowanym regionie. CZYli pure ownage tych co maja przewage liczebna
--- Koniec cytatu ---
wiem Rika i sam sie zastanawiam jak to sie skończy ;)
i ja i nasze bufu zabawe mamy przednią, w Delve tak jak w kazdym innym regionie gdzie moge gdziekolwiek zadokować czuje sie u siebie, ale co zrobi BOB (czy Kenny jak kto woli) na końcu rozróby,..... to sam nie wiem
Straszny:
--- Cytat: Aer w Luty 19, 2009, 19:03:08 ---A tak, killboard. Widze, ze miara prawdziwego playera w eve jest ilosc pikseli jakie zniszczl. Tak, jestem okropny w internetowe statki kosmiczne. Boli mnie to niezmiernie i przez to, ze mi to wytknales bede dzisiaj plakal noc cala a jutro pojde sie upic bo jakis analfabeta pokazal mi moje K:D ratio. Pr0 flame!
Ps. Nie jestesmy kolegami.
--- Koniec cytatu ---
absolutnie nie jestesmy, czułbym sie zbluzgany gdybyś w jakikolwiek sposob gdziekolwiek napisałbyś inaczej
co jest twoim wyznacznikiem siedzenia x-godzin w gierce internetowej ? biliony wirtualny pieniażków zarobione? nie ? Na pewno nie dramatyczny KB, najgorszy jaki chyba widziałem.. ale nie... siedzisz tu w gierce i na forum dla innego tajemniczego celu pewnie...
a moze... życie postami innych na forum... trzodzenie mimo ze sam nic w tej grze nie potrafisz? Tak jak podniecacie sie cytowaniem kradzionych for to omg dosłownie.. TAKI macie dystans do serious internet bisnes ze mucha nie siada.
pogardzanie jakimiś "pikselkami" w grze, w która sam grasz i o ktorej z takim przejciem trzodzisz wygląda cokolwiek jak schizofrenia... post był emocjonalny bo tak głupiego postu jak Brucea nie czytałem już miesiącami... BARDZO mi poprawił humor na wieczór ... tak samo jak tłumaczenie - nie jestem pvperem - gram4fun - jak rozumiem osoba tak pisząca nie potrafi zrozumieć ze pvp to dla wielu czysty fun - po kiego grzyba jak nie dla zabawy grać w gierke komputerową ? Pewnie dla robienia plexów. To dopiero rozrywka.
Totalizator:
Ale po twojej fascynacji K/D ratio zgaduje że jak tracisz shipa to umierasz z żalu bo ci rating na battleclinic spada
Straszny:
--- Cytat: Bruce Ironstaunch w Luty 19, 2009, 20:55:55 ---Ale po twojej fascynacji K/D ratio zgaduje że jak tracisz shipa to umierasz z żalu bo ci rating na battleclinic spada
--- Koniec cytatu ---
ależ z czego to wnosisz? latam duzo solo, bardzo ryzykowanie, statki trace wrecz hurtowo, 2-4 na tydzien. Umarłbym juz 130 razy (jak nie wiecej)...
cieszylibyscie sie, nie? :P
to nie fascynacja, KB pośrednio niejako pokazuje przydatnosc gracza i de facto co rozumie z toczących sie wokół niego wydarzeń pvp, co jest w tych wydarzeniach nieuniknione, co jest przypadkiem, co meta-gamingiem a co powodem do wstydu. Ofc jak od wszystkiego są i od tego wyjątki, ale zasadniczo sprawdza sie to świetnie jako taka wykładnia.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej