Śmietnisko > Off Topic
Dolar $
MightyBaz:
Prognozy Komisji Europejskiej
Bruksela: Polska będzie lokomotywą Unii
Komisja Europejska szacuje, że Polska będzie rozwijała się prawie 20 razy szybciej niż Unia jako całość. Wskaźnik naszej rocznej produkcji dóbr i usług - PKB - ma wzrosnąć o 3,8 procent w 2009 roku. Tymczasem unijny wzrost wyniesie w optymistycznym wariancie jedynie 0,2 procent.
Kapitalizm nie upadnie, jeśli już jakiś bank lub producent znajdzie się pod kreska to zostanie wykupiony (patrz indyjski koncern Tata* wykupił jaguara i landrovera lub wczesniejsze zakupy banków w pierwszej połowie wieku przez amerykańskie trusty finansowe).
Według mnie to największy przekret w historii. Doprowadzic do bankructwa najwieksze banki prywatne, a potem je dofinasowac, zdobywajac nad nimi pełna kontrole. Powtarza sie scenariusz z 1929 roku, kiedy upadlo 16 tys bankow na swiecie (głowną przyczyna był wczesniej rozpowszechniony nowy instrument finansowy tzw kredyt marginalny o natychmiastowej wykonalnosci), zas cześć z nich została przejęta przez innych graczy. Nastapiła wymuszona konsolidacja swiatowego sektora bankowego.
Teraz głowna przyczyna byla beztroska bankow, ktore swiadomie zwiekszaly ryzyka na rynkach miedzybankowych (efekt domina).
Zas w Polsce jest jeszcze inne zagrozenie, o ktorym mowi sie niewiele - najwiecej inwestycji dokonano w tzw. "starę technologie" - Inwestycje produkcyjne, tak chwalone przez polityków wszystkich obozów, były niepełnowartościowe z punktu widzenia rozwoju kraju. Można to sparafrazować - otwieramy następną fabrykę prostych komponentów. Albo montownię. Dlaczego? Bo szybko je można przenieść, są niskonakładowe. Wyjatkiem było daewoo, które rzeczywście wydało ok 1mld na blacharnię i linię produkcyjna z prawdziwego zdarzenia, ale oni zbankrutowali.
Jeśli koszty pracy oraz źródła finansowania wzrosnie to produkcja zostanie przeniesiona do innego kraju... pewnie bardziej na wschód. Takie zjawisko jest bardzo niebezpieczne, bo spowoduje gwałtowy wzrost bezrobocia - > ubozenie -> zmniejszenie zdolnosci kredytowej -> bankructwa.
MightyBaz:
--- Cytat: Yogos w Listopad 26, 2008, 08:20:48 ---Tak jak w Afganistanie i Iraku :)
Studnia bez dna dla kasy zamiast zysku.
Drogi Mystiqu uświadom sobie że od zajęcia jakiegoś terenu do momentu w którym ten teren zacznie przynosić zyski dla budżetu droga jest kapkę długa :2funny:
--- Koniec cytatu ---
niestety wojny napedzaja gospodarke - amerykanie sa z tego znani, że finansuja dwie strony konfliktu....nie mowiac , ze sektor zbrojeniowy to lwia czesc dochodow w USA
Yogos:
To nie do końca tak Baz.
Mówi się że wojna to biznes ale zobacz że np. pod koniec drugiej wojny światowej dług publiczny wynosił u nich 117%
Wojne tak samo jak inne inwestycje trzeba jakos sfinansować jedni finanoswali majątkiem żydowskim inni emitowali obligacje. I u jednych i u drugich jak skończyło się źródełko konfiskowanych majątku albo dalsze drukowanie obligacji groziło hiperinflacją mieli czkawkę.
Żeby zacząć wojne to trzeba mieć kase. W tej chwili USA ma dług i jedna wojne kosztującą 200 mln$ na dzień już zaczętą.
MightyBaz:
sam sobie zaprzeczasz, skoro ktos ma dlug, to znaczy ze ktos na tym zarobil olbrzymie pieniadze. Nie wspominajac juz, ze wydatki w sektorze zbrojeniowym i pochodnym wzrosly wykladniczo.
Nie bardzo tez zrozumialem o jakim dlugu piszesz: wew czy zew? :2funny:
myst1q:
woja napedza gospodarke, bo pieniadze zamiast siedziec na kontach ida w ruch. dodatkowo tworzone sa dodatkowe miejsca pracy, wiec wiecej osob ma kase ktora moze wydawac.
kolejnym plusem wojen jest wojna technologiczna.
moze przesadzam, ale 'dobrym' punktem wojny jest to, ze gina ludzie... w koncu mamy przeludniene, a inflacja jest z tego powodu, ze zuzywamy wiecej dobr pochodzacych ze zrodel nautralnych niz nautra jest w stanie wyprodukowac.
yogos-> a kto powiedzial, ze jest krotka?
i niewiem co jest 'zlego' z moja logika. wytlumaczy ktos?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej