Walczylem z goonami jakos z rok temu i tego nie bylo, moze dlatego ze wiekszosc umarla zanim doleciala na front.
"You don't get Goons."
Piszesz o Goonsach sprzed roku albo jeszcze dawniej i w sposób wyidealizowany przez nieznajomość faktów.
Goonsi to zamknięte środowisko, do którego rekrutowani są ludzie głównie z forum SA i ich znajomi. Nie mają nic wspólnego z ułatwianiem komukolwiek czegokolwiek, wręcz przeciwnie — ich polityką jest oszukiwanie ludzi i korpów, które chcą się do nich przyłączyć, i wyłudzanie od nich pieniędzy. Znany jest niejeden przypadek, gdy Goonsi wyłudzili pieniądze od gracza, który chciał się przyłączyć, a nawet zniszczyli jego lotniskowiec.
Nie wystawiają oni obecnie blobów fregat, ale bloby BSów i statków T2. Jedynie kapitali mają niewiele, ale tutaj polegają na RA i TCF.
Z RA walczylem wiecej i nie lubie ich permanentnie, za login trapy i naduzywanie przewagi timezonowej do farmienia pleksow kiedy byly stale.
Co to jest „nadużywanie przewagi timezonowej"? Mieli czekać, aż przeciwnik będzie miał więcej ludzi zalogowanych, czy sprawiedliwie dzielić się kompleksami, bo tego wymaga e-honour?
RA to eksperci w farmieniu pleksów, nawet teraz to robią w tych nielicznych, które zostały. Ostatnio spotkałem ich przy pleksie w Pure Blind — dokładnie na drugim końcu galaktyki niż jest Cache.
a co z goonsami? Goonsi jasno i otwarcie stwierdzili: My chcemy zniszczyc ta gre.
I to robia. Podbili juz kilka regionow. Teraz napieraja na delve (przynajmniej w teorii). Dlaczego w nich nie widzisz zagrozenia?
Goonsi gadaja wiele głupot, większość ma na celu to, aby przeciwnik się spinal.
Nie wiem też dlaczego zdobycie kilku regionów jest sposobem na zniszczenie gry. Większą szkodę grze przyniosły oszustwa i metarozgrywki BoBa niż threadnought Goonsów i akcje Kugutsumena. Nie zapominajmy, że cała afera rozpoczęła się od ujawnienia przekrętów T20 i Admirała Chamatakiego.
Jesli myslisz, ze BOB zostal pokonany i zepchniety do glebokiej defensywy, to grubo sie mylisz.
Jak do tej pory nie udalo sie wielkiej koalicji zlozone z 2/3 graczy eve zabrac bobowi nic. To co zostalo wielce 'zdobyte' przez koalicje to tereny ktore wczesniej bob zdobyl a potem po prostu wycofal sie stamtad
Delve jest niebieskie, moony harvestujace nadal robia miliardy, kazda wieksza bitwa wokol delve wygrywana jest przez boba (polecam http://www.killboard.net/fleetbattle/ ) a w dodatku te 2/3 populacji daje bobowi to czego chca i do czego dazyli czyli latwe cele. Poza tym CAP flota boba jest nienaruszona, natomiast koalicja traci capsy na potege (znow polecam killboard), POSy budujace capsy tez sa nienaruszone.
Typowe slogany powtarzane przez zwolenników BoBa. Gdyby (hipotetycznie) BoB stracił Delve to byście pisali „przecież kiedyś Delve nie należało do BoBa, oni to zdobyli, więc w zasadzie nic nie stracili". Prawda jest taka, że BoB otrzymywał kupe kasy od petów za te podbite regiony, której teraz nie ma.
Nie twierdzę, że BoB przegra, ale w Delve jest sporo pilotów koalicji, a np. Pandemic Legion zniszczył już kilka z tych kopiących posów.
Statami z kllboardu nie wygrywa się wojen. Co z tego, ze BoB ma świetne staty, skoro stracił już kilka regionów i kilkanaście stacji i jest zepchnięty do defensywy. Ponadto koalicja ma obecnie ogromną przewagę gospodarczą i może sobie bardziej pozwolić na straty niż BoB.
Należy jeszcze wspomnieć o innym sloganie, że taki był plan od początku i o to BoBowi chodziło, żeby wkurzyć pół galaktyki i ściągnąć do walki w Delve.