Eve Online > Przedpokój
REAL EVE
Khan Soriano:
BoB dawalem jako przyklad, wydaje mi sie ze gdzie moglem to dawalem 'lub inny alians' ;)
Co do ich potegi i PR to mapa mowi sama za siebie, uwierze ze jest cos mocniejszego niz oni, kiedy wreszcie ktos odbierze im troche terenu. Poza tym,kto mialbybyc drugim takim aliansem? Czerwoni? Goonsi? IAC? MM? Z calym szacunkiem ale to nie te progi i zupelnie inna kategoria wagowa.
Daleki jestem od bycia fanem Bobitow ale mowili ze ASCN padnie? Mowili i padlo. Teraz daje im pare miesiecy na ustatkowanie sie na tych terenach, zanim walec pojedzie dalej :coolsmiley:
Sprawa wynajmowania MC zeby costam zrobili dla nich jest przezabawna bo MC=BoB!! Z ktorej strony na to nie patrzec czy jako 'BoB alts', czy jako koledzy 'przyjaciol DEVow', czy znowu jako 'BoB slave' jak FIX to zawsze pasuje ::) Czekam tylko na formalizacje zwiazku pt. 'po wielkich przemysleniach dolaczamy kolejna korporacje do naszego aliansu, Bobity'.
Yogos:
Dziś na polu walki liczą się tak naprawdę dwie rzeczy. Capitale i wielkość floty snajperów T2 wraz z odpowiadającym mu suportem. Pod słowem suport rozumiem ilość dictorów+cepów i cruzów do niszczenia innego wrogiego suportu(najlepsze sa tu hace) oraz ilośc dobrze wyszkolonych cov opsów. I właśnie w tym segmencie noobki maja swoje 5 minut nie w bsach a właśnie w małych shipach dedykowanych do tluczenia suportu. Oczywiście najważniejsze są tu snajpy bo to główny dps ale nawet duża flota snajperów siedząca w bomblach dictorow i łapana przez tacklerów dostanie łomot od mniejszej floty za to mogacej spokojnie wywarpowywac jak ktos dostanie locka.
I tutaj deska warta 1 mln z 2 miesiecznym noobem jest dużo grozniejsza niz ten sam noob w myrmidionie. Bo wbrew pozorom deska do tego do czego jest przeznaczona sprawdza się doskonale i podpowiem że to nie sa misje lvl2. Problem tak naprawdę nie w tym że ktoś nie ma skili tylko w tym że nie potrafi wykorzystać tego co umie. A że nie będzie miał DPS 900 i co z tego. 5-6 noobów którzy mają przykazane ustawi overview tylko na cepy/afy w trakcie walki większych gangów zrobi dużo więcej pożytku niż te same osoby w noob ravenie. Tyle że to im trzeba uświadomić.
EDIT
Oczywiście to mój punkt widzenia. Wiadomo że ludzie mogą powiedzieć że przecież to bez sensu bo frejka T1 czy deska pękną odrazu bez oddania strzału więc po co to wszystko. Ja na to patrze tak że strata takeigo shipa jest tania a noobki niech już latają i się uczą. Bo potem mam w gangu typa w Bsie co nie wie co to aling i sie gubi w ogniu walki. Trzeba troche postrzelać zanim się rece przestaną trząść.
Goomich:
nvm
Yagofish:
--- Cytat: Albi w Sierpień 01, 2007, 09:35:49 ---Dlatego ze potega BoBa opiera sie na PR. Moze sobie byc jedynie 5% silniejszy niz drugi sojusz po nich, ale przez lata zbudowali sobie taka marke, ze ludzie nie moga sie zebrac przeciwko nim, natomiast ogromne masy chetnie sie przylaczaja.
Jedyna szansa na zlamanie tego trendu jest udowodnienie ze BoB moze przegrac, nie tylko stracic "zbywalnego" tytana ale i tereny, sprzymierzencow, wojny. Do tego trzeba ludzi. A moim argumentem dla ludzi na rzecz potrzeby walki z BoBem jest apokaliptyczna wizja BoBogalaktyki w ktorej nie gra sie juz fajnie :)
--- Koniec cytatu ---
Fakt - święte słowa. Swoją drogą BoBy wypowiedziały jakiś czas temu wojnę IAC i jakoś nie udało im się zyskać ani terenu ani innej przewagi. IAC dokopoał wówczas BOBom i jakoś mamy teraz spokojne czasy. Chociaż w 0,0 zawsze jest z kim walczyć. BoBy mają mocny PR a należy pamiętać, że tam też latają tylko ludzie ze swoimi ułomnościami, i jak tylko trafi się ktoś silniejszy to w 1vs1 nie mam mocnych choćby z punktu widzenia jedynie PR był BOBem do potęgi 5.
Nawet fakt że ktoś ma bio info iż gra od 3 lat nie oznacza że jest pvperem, bo może przez 2,5 roku kopał czy coś innego robił...
W gangach każdy jest mocny, ale nawet BoBy jak się zapuszczają na enemy tereny samotnie to każdy ma cloaca dla bezpieczeństwa.
Sotharr:
--- Cytat: Yagofish w Sierpień 14, 2007, 10:25:33 ---Fakt - święte słowa. Swoją drogą BoBy wypowiedziały jakiś czas temu wojnę IAC i jakoś nie udało im się zyskać ani terenu ani innej przewagi. IAC dokopoał wówczas BOBom i jakoś mamy teraz spokojne czasy. Chociaż w 0,0 zawsze jest z kim walczyć. BoBy mają mocny PR a należy pamiętać, że tam też latają tylko ludzie ze swoimi ułomnościami, i jak tylko trafi się ktoś silniejszy to w 1vs1 nie mam mocnych choćby z punktu widzenia jedynie PR był BOBem do potęgi 5.
--- Koniec cytatu ---
Po pierwsze walczycie z FIX, a nie BoBem. Po drugie nie byłoby was już na mapie, gdyby nie -A-. Po trzecie BoB nie walczy z IAC, ale z RSF. Ale propagandę trzeba siać ;).
Co do BoBa, to w okresie od zakończenia wojny z ASCN coś się w nim popsuło (CCP przestało im pomagać? :>) i na wojnie idzie im coraz słabiej. Gdyby ruskim się chciało, mogliby BoBa pokonać.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej