Eve Online > Dyskusje ogólne
Jak dowiedzieliście się o EVE?
Radix_s:
Poczatek...
Czas: okolo maja 2005
Lokalizacja: pokoj podejrzanego(buelki po piwie pod stolem, pelna popielniczka petow, sterta brudnych garow obok na drugim biurku, ciuchy walajace sie po podlodze, wlacznie z kilkoma parami smierdzacych soxow, zasloniete przypietym na pale do zyrandola kocem okna, pelny kubel na smieci roznoszacy nieprzyjemna won w pomieszczeniu i nieogolony typ siedzacy w swoim fotelu... nogi zalozone na biurko, reka spoczywajaca na myszce, od czasu do czasu niemrawo probojaca sie poruszyc, wzrok metnie wtopiony w ekran, rozdziawiona geba, slina skapuje na podkoszulek... {to ja} :()
Osobnik: Homo studentis, bezwzglednie, beznadziejnie znudzony. Wstepna analiza wskazuje na brak gotowki {w dziurze, w ktorej mieszkam - najwiekszej w szczecinie brak jest bankomatow...}. Brak gotowki = brak zyciodajnych plynow w tym przypadku.
Raport z dwoch poprzednich dni: piatek - picie napojow alkoholowych na bazie chmielu za gotowke podejrznego z jego kumplem, sobota - picie napojow alkoholowych za gotowke kumpla podejrznaego.
Rozwoj wypadkow: podejrzany sie nudzi jak cholera... od niechcenia zaczyna klikac w w sumie nie interesujace go linki na nieinteresujacych go stronach wyswietlanych na ekranie jego komputera. Otwarcie witryny www.mmorpg.com. Dwie minuty pozniej podejrzany zostaje przekierowany dzieki klikniecia w link na strone www.eve-online.com. Zaobserwowano ozywienie w zachowaniu podejrzanego - podrapal sie po brzuchu i ziewnal.
Podejrzany po dluzszej eksploracji strony stwierdza: "a ch** mi tam..." i rozpocznya procedure pobierania ponad 500 megabajtowego klienta. Aktywuje konto.
Rozpoczyna gre.
Raport z nastepujacych dni: Po kilku miesiacach znikomej aktywnosci komorki nerwowe w mozgu podejrzanego rozpoczynaja gwaltowny proces tworzenia nowych polaczen. Wskazowka: podobny proces wystepuje u osobnikow wykazujacych postepujace uzaleznienie od srodkow odurzajacych, wylolujacych tymczasowo przyjemna euforie, powodujace po pewnym czasie zgon osobnika.........
Terazniejszosc...
czas: okolo stycznia 2007
lokalizacja: ten sam pokoj podejrzanego (stwierdzono brak jakichkolwiek naczyn, nie wykryto sladow dymu tytoniowego, ogolna czystosc i schludnosc, podejrzany siedzacy w pozycji wyprostowanej patrzacy sie przytomnym wzrokiem na ekran komputera)
osobnik: jakims cudem nadal homo studentis, pochloniety pisaniem posta na jakims bzdurnym forum :buck2:. Wstepna analiza wskazuje na portfel pelen pieniedzy.
Raport z dwoch poprzednich dni: aktywne spedzanie czasu z osobniczka plci pieknej, obecnosc na zajeciach na uczelni.
Rozwoj wypadkow: Podejrzany chociaz wydaje sie byc lekko zmeczony dobrze sie bawi piszac bzdury na jakims bzdurnym forum :angel:
Koncowe ustalenia: nasza baza danych odnotowala pierwsze pozytywne skutki uzaleznienia...
:D zeby nikt sobie nie myslal - wszystko to jajka sa :D (chociaz faktem jest ze juz nie pale i nie zlopie tyle co kiedys ;))
Long live EVE!
focus20:
Mam takiego maila z Pn 2001-08-20 11:53
The last step is to confirm your application. Please open the link below
in a browser to do so
Zagrałem w bete spodobiło się ale brak możliwości płacenia przez net plus modem jako połączenie z TPSA załatwił sprawe wtedy :uglystupid2:
Aeon Horax:
eee, chyba standardowo. Kumpel mi ciągle glendził za uchem ze super... ze ekstra... dwa razy mi pokazywal evke, eeee ale jakoś nie było czasu i ochoty. I pewnego pięknego dnia po meczu grypa, tydzień zwolnienia. No i wpadłem :P
Yurioni:
Hmmm po 4 latach w DAoC gdy populacja spadla na leb na szyje postanowilem rozejezec sie za nowa uzywka od ktorej moglbym sie uzaleznic. Patrzylem dlugo, krecilem nosem. WoW? Nie, bo generalnie posysa. EQ? Gra na pve whore. CoV/CoH? Dobre na miesiac moze dwa. L2? Blee kolejny grindfest. Pomijajc ze zadna z wymienionych gier nie ma pozadnego pvp oraz moze wylaczajac EQ community na poziomie przedszkola (troszke generalizuje ale co tam). No wiec z liczacych sie mmorpgow zostalo mi EvE :) i poki co nie narzekam, moze tez i daltego, ze trafilem na mlotow prawie takich samych z jakimi gralem ponad 4 lata w DAoC :P
peace&love :smitten:
Vic Brunner:
pogrywalem dosc ostro w MU online, troche liznalem WoWa ale jakos nie przypadl mi do gustu. W koncu nastapilo znuzenie MU, typowym hack&slashem (ile mozna bylo tych resow robic :P) wiec poszukalem czegos innego.
Kumpel pare miechow wczesniej zachwalal mi wlasnie jakas dziwna gre online co to sie nazywala jak babka, to zadzwonilem do niego i mi powtorzyl, zajrzalem , zagralem na trialu i wsiaklem...
eh.. a wczesniej bylo sie wolnym czlowiekiem :)
zdravim,
Vic
Minus za literówki - trzeba się momentami domyślać o co chodzi...
X.
oki poprawilem :P
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej