Nikt nie mówi, że to jest złe. Ale...
Wyobraź sobie sytuację. Przyjmujesz do korporacji nowego gracza. On od początku gra na polskiej wersji, Ty, z przyzwyczajenia zostałeś przy angielskiej (a na pewno używasz angielskich nazw). Nowy gracz scoutuje i raportuje - na bramie wiszą dwa kruki, wrona, jastrząb i kormoran.
WTF? Jakie wrony? A skąd ten gracz ma wiedzieć, że dla ciebie kruk to nie kruk tylko raven?
Albo taki gracz przyłącza się do angielskojęzycznego aliansu. Załóżmy, że angielski zna podstawowo. Skąd ma wiedzieć, że kruk to raven? Albo że crow to nie kruk tylko wrona?
Pewnie, po jakimś czasie pewnie się nauczy. Ale tylko zwracam uwagę na problem.
Na szczęście, jak już wspomniałem, w niemieckim tłumaczeniu wszelakie nazwy (statki, moduły, skille...) są zostawione w oryginale i nic nie wskazuje, żeby w hipotetycznej polskiej lokalizacji miało być inaczej - i wszystkim graczom, obojętnie w jakim języku grają, raven wyświetla się jako raven, a nie jako kruk czy inny czaławiek myszoptica
Dla purystów można dodać zlokalizowaną nazwę w opisie statku.
A, i jeszcze jedno. Ravena da się przetłumaczyć, crowa, typhoona i wiele wiele innych też. A np megathron? Dominix? I kilka innych nieprzetłumaczalnych nazw? Zostawić w oryginale - to sie bajzel zrobi, przetłumaczyć - to będzie dziwne słowotwórstwo.
Imo (jak już wielokrotnie wspominałem
) tłumaczenie - czemu nie, ale tekstów misji, opisów modułów, tutoriala. Nazwy modułów, statków itp zostawić nie przetłumaczone.