Eve Online > Dyskusje ogólne
No tym razem to chyba naprawdę RIP EVE...
Zgudi:
--- Cytuj ---powinna być broń, która np. Niszczy cały system albo konstelacje
--- Koniec cytatu ---
To pierwsze bardzo drastyczne ale nie głupie. To drugie ekstremalnie drastyczne i głupie.
Veldsper:
ccp opitoliło eve 2 razy - raz dewaluując iska (po co walczyć z botami itd, skoro idzie na tym zarobić?) i w efekcie ludzie wepchneli w system więcej plexów niż jest potrzebne, a 2 raz koreańcom. Eve zostało nieodwracalnie popsute w momencie przeniesienia handlu gtc z forum(bo tam regulatorem był popyt) do gry(gdzie można było upchnąć plexów ile fabryka dała) co pociągneło za sobą degradacją ekonomii gry a z nią całej reszty gry i skarlało to do poziomu, jaki widzieliśmy ostatnio - że ccp zaczęło bezpośrednio ingerować w konflikty graczy. eve teraz to jest jakiś kleik dla bezzębnych niewyżytych dziadków.
powinni to już zakończyć, ogłosić pełne free 2 play i tyle, może wtedy by znaleźli się ludzie chcący w tym tracić czas
Gaavrin:
Kolejna zmiana w eve, czyli delayed esi, kille będą pojawiać się na zkill po 2 godzinach.
Aż mi się przypomniały stare czasy, tak 2009, 2010 rok, jak kille trzeba było sameku wklejać. Te wszystkie rozmowy, "kto ma killa...?" Albo jak wpadł ktoś na trzeciego i miał final blowa. I trzeba było zdobywać te kille, szukać po killboardach, przeklejać.
Przez cały wieczór zabiliśmy 5 shipów, ale zabawy z killami było tyle, że nie było chwili nudy. A wtedy nie miałem dwóch monitorów i jak grałem w eve, to nie miałem netflixa na drugim. Dzisiaj nie wierzę, że tak się dało w ogóle!.
Strasznie się przed tym bronię, ale jeszcze, ze dwie, trzy takie zmiany i zaloguję...
VonBeerpuszken:
Powtórze coś co postulowaem nie raz nie dwa, powinno sie całkowicie zlikwidować te durne kille, ile potencjalnie fajnych akcji poszło psu w dupę bo wszyscy "muszą mieć killa", nawet doktryna aliansowa zawsze była robiona tylko pod to żeby każdy mógł się załapać na killa, o tym ile akcji zostało całkowicie zjebanych bo "wszyscy chcieli być na killu" już nie wspomnę.
Jestem wręcz pewien, że po wywaleniu tego idiotyzmu, pole walki w EVE mocno się zmieniłoby, na lepsze.
Jakoś w żadnej innej grze tego nie spotkałem i ludzie świetnie sie bawią walcząc miedzy sobą wykorzystując swoje możliwośći do wygrania a nie do pojawienia sie na świętym killboardzie.
Gaavrin:
Killmaile są tak nierozerwalną częścią eve, jak skałki na paskach asteroid. Tak samo jak te wszystkie akcje, w których logistyk leczył wroga, a bojowe drony wysłał na swojego, bo chciał sie załapać na killa, ale coś poszło nie tak. To jest właśnie piękno eve.
Sam jakoś za killami nigdy nie goniłem. Lubiłem latać logistykiem, albo commandem, ale nie uważam, że jak ktoś goni za liczbą killi, to źle.
Poza tym, nie obieraj ludziom przyjemniści pośmiania się z fitu kumpla , który spadł raciaką
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej