Eve Online > Dyskusje ogólne
Polski sov alliance w EVE - hipoteza badawcza
[WILD5] Gagat:
Mi też się wydaje, że obecnie jest mało spiny na pvp, co zresztą widać po ilości dobrych korpow czy dobrych alliancow pvp. Jest mnóstwo kontentu dla młodych graczy i F1 pusherow. Gra poprostu ewoluowała i dużo rzeczy uległo zmianie. Np sens istnienienia niezależnej akademii. W ogóle to nie czaje tego wyzywania, czy jak to nazwać od pro Elite pvperow. Nie czaje trochę też gosci bez żadnych umiejętności i sp, pchających się do dobrych korpow pvp, a później narzekających, że byli dla niego nie mili, niedobrzy itd, bo on przecież tylko nie umiał zailgnowac na pasek, a z nimi miał być królem kosmosa. Ludzie poprostu nie wiedzą czego chcą i często błądzą :). Obecnie nie ma pewnie żadnego dobrego polskiego korpa pvp, który jest samowystarczalny i ma w dużej większości dobrych pvperow. Wiec wśród Polaków takie napinanie się już w ogóle jest śmieszne :).
Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka
Gaavrin:
Ja w ogóle nie rozumiem napinania się w grze. To tylko gra w końcu. Chyba się starzeje. A może to kwestia mojego charakteru. Każdy gra jak lubi i jak mu to sprawia przyjemność. I jakoś nie czuje potrzeby pastwienia się nad kimś kto nie spełnia i tak mizernych wymogów naszego korpa odnośnie graczy i bezemocjonalnje ich wywalam, mówiac przy tym powodzenia i mając nadzieję, że na pasku w hi seku, albo rentierskim korpie będzie im lepiej.
[WILD5] Gagat:
Wiesz, graniem w piłkę też ludzie nie powinni się emocjonowac, w końcu to tylko sport. Jeden chce tylko chwile pobiegać, inny chce zagrać z ludźmi dobry, wymagający mecz. Grunt to dobrać sobie ekipę do własnych potrzeb. O ile jak lece na roam np z kadetami, to jest luz, każdy ma się bawić dobrze, jakkolwiek by to nie wyglądało. Jak lece w 3-4 osoby, z których każda gra po kilka lat, to chce żeby każdy wiedział co robi i spełniał swoją funkcje lepiej niż przeciętnie, bo inaczej nici z zabawy. Nie, dostanie wpierdol, nie jest zabawne.
Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka
Gaavrin:
Z tym sie absolutnje zgadzam, mam identyczne podejście. Chodziło mi po prostu o ludzi wyzywających innych od noobow czy kerbirów. Usłyszałem ostatnio kilka takich tekstów. A przecież każdy bawi się jak lubi. Dążenie do bycia pro wcale nie jest wymogiem w tej grze. Sam gram 10 lat a pro na pewno bym się nie określił.
Zgudi:
Ja nie znoszę spiny na PVP czy też na bycie dobrym graczem bo mi nigdy zbytnio nie szło. :P Wolę grę w stylu "calm down, slow down, be happy, don't worry".
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej