Eve Online > Dyskusje ogólne
Polski sov alliance w EVE - hipoteza badawcza
[BU FU] Karas:
cccp chyba samo do konca nie wie czego chce. najpierw nerfneli jump range i wprowadzili fatigue, aby nie dalo sie talac przez cala mape. Potem obcieli wartosc capsow o polowe albo i lepiej wprowadzajac bufa rurce: ], teraz zamiast skakac superem przez cala eve, kerbiry maja po prostu po kilka superow tytkow i tyle.
PC5:
--- Cytat: Phunas w Sierpień 17, 2018, 14:16:20 ---jak waszym zdaniem miałby wyglądać i czym miałby się charakteryzować polski sov sojusz w którym WY chcielibyście grać?
--- Koniec cytatu ---
Mam tylko wieczorami parę godzin dziennie na EvE. Wszystkie zabawy w sov, struktury, supery/capsy, cta, politykę, logistykę, politykę i robienie z EvE drugiej pracy - mam głęboko w dupie bo to dla mnie żaden fun. Ilu jest tu takich co się na tym już wypalili? Zmądrzeli w końcu?
Funem dla mnie są walki małe i duże, akcje korpowe/alliansowe, szybkie pingi bo leci jakaś flota i można powalczyć, a może my gdzieś polecimy.
W skrócie
1. Taki sojusz powinien tworzyć content PvP (MUSIMY MIEĆ DO CZEGO STRZELAĆ!), a ja się odwdzięczę tym samym.
2. Taki sojusz powinien kreować swoją markę, tworzyć własną historię, którą pomogę mu pisać.
3. Bez minimum 1 dyktatora i paru dobrych FC można to wszystko włożyć między bajki. Tak przecież działają wszystkie grupy od lat.
4. Max 50 aktywnych osób z altami (capitale, scouty, szpiedzy, logistyka itd itp).
5. Polityka powinna ograniczać się do paru znajomych grup (sojuszy?) do których można zwrócić się o pomoc a w razie potrzeby lecieć im pomóc (dodatkowy content). Reszta wszyscy na - i strzelać do wszystkich.
Otwieram wieczorem piwo i chce mieć fun. Proste. Póki co udaje mi się to tam gdzie jestem. Niestety w sojuszu w którym jestem brakło punktu 5 i posypał się punkt 3 - dlatego sojusz się rozpada. Gdyby nie to - było tu bardzo fajnie i przyjemnie.
Venzon 2003:
--- Cytat: [A] PC5 w Wrzesień 18, 2018, 16:56:32 ---1. Taki sojusz powinien tworzyć content PvP (MUSIMY MIEĆ DO CZEGO STRZELAĆ!), a ja się odwdzięczę tym samym.
2. Taki sojusz powinien kreować swoją markę, tworzyć własną historię, którą pomogę mu pisać.
3. Bez minimum 1 dyktatora i paru dobrych FC można to wszystko włożyć między bajki. Tak przecież działają wszystkie grupy od lat.
4. Max 50 aktywnych osób z altami (capitale, scouty, szpiedzy, logistyka itd itp).
5. Polityka powinna ograniczać się do paru znajomych grup (sojuszy?) do których można zwrócić się o pomoc a w razie potrzeby lecieć im pomóc (dodatkowy content). Reszta wszyscy na - i strzelać do wszystkich.
--- Koniec cytatu ---
W punkt!
[WILD5] Gagat:
Tak kiedyś wyglądały Minionki, póki wszyscy fc i większość ogarniętych ludzi nie przestała grać :). Aż się łezka w oku zakręciła :). Ale to też pokazuje, że kilku fc nie wystarczy, bo wszyscy też mogą się wypalić hehe. Dla mnie natomiast, takie podejście cechuje ludzi, których nazywam oczekiwaczami. Oczekują oni tylko kiedy ktoś zrobi flotę, kiedy ktoś coś złapie, kiedy ktoś ogarnie wszystko za niego, a on będzie mógł się łaskawie zawhorowac, albo zdechnac. To przez takich ludzi upadają alliance i korpy, a nie przez fc który przestał grać po poprowadzeniu 1000 flot, bo miał dość zadowalania innych. To przez tych którzy właśnie nie wykazują żadnej inicjatywy, poza zalogowaniem i czekaniem. Tak mi się wydaje :)
Wysłane z mojego Archos 50 Saphir przy użyciu Tapatalka
FITTIpalti:
Gagat Alliansy to rozwalają takie jęczybuły jak ty
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej