Forum Gry > Inne gry
World of Warships & Beer
Doom:
Zapytaj YT o to. Można znaleźć filmiki prezentujące to o co mi chodzi. Szału dostawałem jak ledwo po ruszeniu sie z respa i pokazaniu np kopułki obserwacyjnej wystającej pare centymetrów nad pagurek właczała mi sie kill camera pokazujaca że odstrzelił mi łeb koleś walący z górki na swoim respie jeszcze z jakiejś ruskiej luśni. Gdzie między nami było kilka zgrupowań krzaczków na róznych pofałdowaniach terenu przez co bez czystego widoku nie miał prawa wiedzieć ze tam jestem
Dorobiłem sie tygrysa, zobaczyłem jak fajnie sie nim gra przeciw ruskiemu sprzetowi gdzie podobno to ja jestem snajperem i podziekowałem
Isengrim:
--- Cytat: Doom w Październik 06, 2015, 12:21:44 ---Tia, a weź dorwij coś na tym dystansie do 3 km. Niszczyciele i japońskie krążowniki bardzo skutecznie leczą pancerniki z chęci wpływania w różne przesmyki itp. Pancernik powinien grzeć z daleka, a tymczasem przy ich celności trafia 1 pocisk z 12 odpalonych i też dingnie zazwyczaj. Na tą chwilę najbardziej rozrywkową klasą dla mnie są krazowniki. Mają pierdolnięcie, ale maja też szybkostrzelność przez co spudłowana salwa nie boli, poza przypadkami "zatop chuja zanim przeładuje"
--- Koniec cytatu ---
Właśnie się zastanawiałem, czy to moja wina, że nie trafiam, czy jednak sprzętu (kupiłem sobie Warspite'a, a co). Poza byciem zwyzywanym od noobów i przypadkowym zabiciem jakiegoś głąba który się zawiesił krążownikiem w przesmyku, nie osiągnąłem nic jak dotąd. Ale i tak na razie zamierzam męczyć pancerniki, bo są ładne i tyle. :)
Doom:
Celność powyżej 10km jest tragiczna, nieważne ile BS ma max zasięgu. Do dziesięciu jak pociski leca po płaskim w miare torze to inny pancernik możesz nawet ładnie pokiereszować, ale trafienie w krazownik to już totalna loteria, albo trafisz i wsadzisz ze dwie cytadele albo obejrzysz jak pociski perfekcyjnie punktują wodę dokoła gościa, z przyłożenia, do tych trzech owszem trafisz, no ale tak jak wspominałem ile sprzętu Ci podejdzie na ten dystans, albo da się złapać? W większości przypadków będzie to sytuacja w której weszli na ten dystans aby być pewnym że nie zwiejesz torpedom, godząc się na mozliwość wzięcia do buzi salwy z artyleri defensywnej i być może głównych luf
Isengrim:
Ja mam jeszcze problem z oceną prędkości celu i dość często trafiam za rufą przeciwnika, zwłaszcza BBkiem. Torped jeszcze też nie ogarniam (swoich, cudze nawet dość często udaje mi się wymanewrować, oczywiście z rozsądnej odległości.
Doom:
z 3 kilometrów od niszczyciela jeszcze mi się zwiać nie udało, od fruwajek jeszcze gorzej, chociaż tutaj tez mam jeszcze szczęście że gram na tierze na którym piloci lotnisk dopiero uczą się manulanie torpedować więc często zrzucają mi torpedy raczej jako bomby a nie torpedy. Za to jak zrobi nalot poprawnie to często nawet krążownikiem nie jestem w stanie uciec tak żeby chociaż jedna mnie nie trafiła.
Ty w Warspite masz fajnie bo spory procent burty masz osłonięty przeciwtorpedom dzięki czemu bierzesz mniejszy dmg niż teoretycznie torpeda może wsadzić
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej