Śmietnisko > Off Topic

Idziemy do woja

<< < (16/83) > >>

FITTIpalti:
Może ktoś pociągnie temat ? fajnie się to czyta...

Soulscream:
Ja tak się zastanawiam czemu Ci co twierdzą, że ten kraj im nic nie dał nie myślą np o pobranej nauce w tym kraju, jednak jakimś szczęśliwym i w miarę spokojnym życiu. Nie mamy sytuacji jak w Rosji czy na Ukrainie. Nie mam inwazji emigrantów z południa, jednak wszędobylskie media straszą nas demonami z każdej strony. Spędziłem na emigracji ponad 5 lat i stwierdzam, że zachód europy nam polakom jednak nie wiele oferuje. Rozumiem stabilne życie finansowe, jest to bardzo ważny czynnik, ale czy kosztem poczucia bycia obywatelem kategorii B to rekompensuje ? Nie sądzę . Jest ciężko bo jesteśmy wciąż w systemie przejściowym z Państwa totalitarnego do nowoczesnego, gdzie otacza nas beton z obu stron, jesteśmy narodem cwaniaków i kombinatorów, ale wciąż jesteśmy narodem.

p.s Warszawo oddaj cegły ze Szczecina ! :-P

sztosz:
Ale wszystko co było do napisania zostało napisane. Kto chce umrzeć to sobie umrze w imię wartości jaki uznaje, czy to za flagę, czy za ojczyznę, czy za co tam sobie wymyślą. Ci co wolą się zaopiekować rodziną, spakują manatki i w spokoju, gdzieś z dala od tej burdy będą się rodziną opiekować. Jak będą mieli pecha i emocjonalnie skrzywione dziecko, to będą musieli się co najwyżej temu dziecku tłumaczyć dlaczego zamiast dać się zabić w imię abstrakcyjnych idei takich jak patriotyzm i ojczyzna, woleli się zaopiekować nie abstrakcyjnym tworem takim jak własne dzieci, czy szerzej ujmując - rodziną. I tyle.

W sierpniu 44 też było sporo młodych ludzi którzy chcieli walczyć w imię... sam już nie jestem pewien czego. Co z tego ci młodzi ludzi mają? Grób i pamięć... tylko co Ci z pamięci o Tobie jak leżysz w grobie? Pomijam już te 38 tys. do 65 tys. martwych cywili, czy pół miliona ludzi którzy zostali ze swoich domów wypędzeni precz, bo była jednak inna sytuacja i chodzi mi tylko o ocenę tego co ci młodzi ludzie z tego teraz mają.

Nie ma się co oszukiwać, wojny są tylko i wyłącznie przez takich pojebów jak Ci co chcą walczyć. Nie mówię tu tylko o polakach którzy chcą walczyć. Mówię tu o całym świecie. Niech nikt nie ma złudzeń, że idzie do wojska po to, żeby bronić ojczyzny. Bo jak jakiemuś wariatowi na wysokim stołku się ubzdura że chce wojny to ta wojna, kurwa, będzie. Dostaniesz rozkaz i masz go wykonać. Prostym przykładem jest III Rzesza, w 39 prawie cały naród niemiecki był przekonany, że Polska jest agresorem, bo niemiecka machina propagandowa była doskonała w tym co robiła.  I wcale nie twierdzę, że z Rosją problemu nie ma. Tylko jak już koniecznie chcecie walczyć to idźcie po rozum do głowy, urwijcie głowę temu szaleństwu. Jak chcecie zabijać, to zabijcie prowodyrów w garniturach na wysokich stołkach, wojna szybko się skończy.

Soulscream:
Nikt nie chce najeżdżać Rosji o_O. My mówimy tu o wojnie defensywnej, gdzie jesteś najeżdżany.

sztosz:
Ale jakie ma znaczenie czy to jest wojna defensywna czy ofensywna? Wojna jest dlatego, że ktoś w jakimś państwie sobie ubzdurał że chce wojny. Więc skoro on chce, to setki tysięcy ludzi zaczną do siebie strzelać. Gdzie tu sens, gdzie logika. Czemu zamiast odstrzelić jednego czy kilku pojebów i ich obstawę, wolicie strzelać do ludzi którzy najechali twój kraj tylko dlatego, że dostali taki rozkaz od tych pojebów a są albo za głupi, albo zbyt tchórzliwi, albo tak do cna zmanipulowani, że wydaje im się, że to oni bronią swojego kraju. Co z tego, jak dojdzie do wojny, to my będziemy bronić się? Ludzie będą ginąć, bo inni ludzie dali im taki rozkaz. A jedynym sensownym rozwiązaniem jest odjebać wszystkich tych którzy właśnie te rozkazy wydają.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej