Śmietnisko > Off Topic

Dyskusja: Najlepsza ksiazka Sci-fi ktora przeczytales i wracasz do niej po latach...

<< < (12/71) > >>

devilsbirth:
Pierwszy Starship Troopers nie jest zły jeśli nie patrzy się na niego przez pryzmat książki.
Wieczną Wojnę bardzo bardzo bardzo chętnie bym obejrzał, ale znając współczesne Hollywood pewnie nie będę zadowolony :(

Xarthias:

--- Cytat: Star P'ergish w Luty 18, 2010, 10:29:14 ---Zgadzam się , ze film Paula Verhoeven'a nie ma prawie nic wspólnego z książką ale zaraz szmira? To fantastyczny film przedstawiający wizje reżysera.
--- Koniec cytatu ---
Skoro to jego wizja, to po co "kradł" tytuł? Nie mógł tego nazwać "Atak morderczych mrówek z kosmosu" czy jakoś tak? :P Jakby film nie miał nic wspólnego z książką, to jeszcze by się załapał do "średniaków", a tak...
Film jest płytki niczym kaczka szpitalna, pełen nachalnego "hamerykańskiego" patosu i ogólnie nie ma w nim nic fantastycznego (dobre efekty co najwyżej). A jak to jest wizja reżysera, to może niech lepiej zmieni ziółka, bo coś kiepskie wizje ma po tych, które brał przy tym filmie.
Nie powiem, fajnie zrealizowane sceny batalistyczne, ale nic więcej... Znam co najmniej kilka filmów z dobrymi scenami batalistycznymi, które jednak mają jeszcze coś do zaoferowania widzowi. A mając tak dobrą książkę, można było z Żołnierzy zrobić naprawdę dobry film. Nie zrobiono tego, bo reżyser miał "wizję" i dlatego to szmira.
Ridleya Scotta też nie lubię za bardzo, bo poza Bladym Runnerem to nie bardzo jest się czym chwalić.
Kultowe filmy? Kultowe czyli takie, które są adresowane do szerokiej rzeszy odbiorców. Nie znaczy to, że są dobre, a już na pewno nie są ani ambitne, ani wartościowe, bo to zbyt trudne w odbiorze. Ale nie będę krytykował filmu, który jeszcze nie powstał. Może się im uda zrobić dobry film? Szczerze wątpię, ale nadzieja pozostaje... :)

Straszny:
pamiętam jak czekałem na film "Starship Troopers" i tych żołnierzy z książki... miało być niesamowite połączenie samodzielnej latającej maszyny do zabijania, praktycznie samowystarczalnych supermanów (w książce pojedyńcze plutony potrafią terroryzować całe cywilizowane planety).. dostałem piechotę z lat 50tych z troche nowszymi giwerami...

dla mnie film widowiskowy i całkiem przyjemnie sie go oglądało, ale jako zrobiony na podstawie doskonałej książki... wielki zawód...

lastverb:
wlasnie skonczylem gre endera - zaczalem dzis po poludniu chcac zobaczyc czy mi sie spodoba i nie moglem sie oderwac... zastanawiam sie nad kolejna czescia - mowca umarlych.
troopersow nie czytalem ale film mi sie bardzo podobal - nie majac porownania z ksiazka smialo stwierdzam, ze czesc pierwsza jest zdecydowanie filmem dobrym (to nie to samo co wybitnym)

Doom:
Książkę na luzie możesz przeczytać. Film jak już mówiliśmy tak sie trzyma jej fabuły że żadnych spoilerów nie musisz się obawiać, a książka całkiem dobra

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej