Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje
C0VEN vs. NCDOT/PL oraz Goonswarm
Skeer:
--- Cytat: Tylio w Maj 22, 2014, 13:12:52 ---Bla bla bla
--- Koniec cytatu ---
Smutne jest to, że robisz napinkę, a jesteś częścią bloku, która psuje content w tej grze. Bo przywództwo Twojego ally zamiast good fights z C0venem jako sąsiadem wolało mieć iski z moonów w Eso i Paragon. Potem się robią te tzw. friendly resety - czyli myślenie kerbirów ze starego NC.
Gra schodzi na psy, a połowa ludzi w tym wątku de facto broni tego procesu.
Tylio:
--- Cytat: Skeer w Maj 22, 2014, 19:16:05 ---Smutne jest to, że robisz napinkę, a jesteś częścią bloku, która psuje content w tej grze. Bo przywództwo Twojego ally zamiast good fights z C0venem jako sąsiadem wolało mieć iski z moonów w Eso i Paragon. Potem się robią te tzw. friendly resety - czyli myślenie kerbirów ze starego NC.
Gra schodzi na psy, a połowa ludzi w tym wątku de facto broni tego procesu.
--- Koniec cytatu ---
To była ironiczna uwaga, a nie napinka ;) Serio oczekiwałeś, że będąc we wrogim bloku, który przegrał nie będziecie musieli ponieść żadnych konsekwencji? NC. chciało moony. Nie chcieliście oddać to Was zaoraliśmy. Większość Waszej koalicji nie miała takiego wyboru. Czym się różnicie od -A-, DD, STFU czy Solarów, że powinniśmy akurat Was zostawić kompletnie w spokoju i żyć po sąsiedzku zapominając, że kilka tygodni wcześniej lataliście zajmując nasz sov?
Skeer:
Nie rozumiesz powodu, dla którego ja napisałem posta.
Nie miałbym nic przeciwko, żeby C0ven mający Esoterię przegrał np z NC. mającym Impass. Ale C0ven przegrał z blokiem rozciągającym się od granicy Catch/Querious do krańców dronkowa. I to jest coś, co psuje content tworzony przez graczy - coraz większa monopolizacja terenów gry.
A teraz będziecie się bawili w gry wojenne na poligonie, póki ktoś nie zechce wywołać dramy i rozłamu na tyle porządnego, żeby pociągnąć za sobą supery. Bo nie mam złudzeń, w EvE już raczej nie będzie takiego rozdrobnienia grup politycznych jak niegdyś.
I teraz ja się pytam - czy warto było dla kilkudziesięciu moonów, moongoo i leniwych rentierów wykorzeniać całkiem sporą grupę graczy, która jest przynajmniej na poziomie NC. jeśli chodzi o pvp (nie, nie przekonasz mnie, że rzucanie flot carrierów na zwykłe floty świadczy o większych umiejętnościach NC.)?
Osobiście mam to w dupie, dawno nie gram, związany jestem tylko z BUFU, które da sobie radę i tak i tak. Ale szkoda, że dobre niegdyś mmo jest zamieniane przez samych graczy w syf.
CATfrcomCheshire:
--- Cytat: Tylio w Maj 22, 2014, 21:20:56 ---To była ironiczna uwaga, a nie napinka ;) Serio oczekiwałeś, że będąc we wrogim bloku, który przegrał nie będziecie musieli ponieść żadnych konsekwencji? NC. chciało moony. Nie chcieliście oddać to Was zaoraliśmy. Większość Waszej koalicji nie miała takiego wyboru. Czym się różnicie od -A-, DD, STFU czy Solarów, że powinniśmy akurat Was zostawić kompletnie w spokoju i żyć po sąsiedzku zapominając, że kilka tygodni wcześniej lataliście zajmując nasz sov?
--- Koniec cytatu ---
Mysle, ze nikt tutaj nie oczekiwal, ze zostawicie nas w spokoju. Nikt wam nie zabroni zabrac nam moonow i zaorac C0ven czy inne Providence, splusowac polowy mapy i zamienic w bociarska pustynie, czy wykorzystywac przewage w superkapitalach do unikania walki. Ta gra jest zepsuta przez CCP, a wy to wykorzystujecie, to zupelnie logiczne i kazdy by tak robil na wszym miejscu. No, moze nie kazdy, ale komus kto ma mentalnosc kosmicznego oportunisty "win win win" raczej nie zmiesci sie w glowie, ze ktos moze grac w statki kosmiczne w inny sposob, wiec ten temat pominmy. Nikt wam nie zabroni grac na swoj sposob, ale tez nie mozesz nikomu publicznie zabronic smiac sie ze swojego stylu gry, i nazywac rzeczy po imieniu. Rozumiem, ze dla zachowania dobrego samopoczucia przy przegladaniu sie w lustrze rzeczywistosc wymaga lekkiego podkolorowania (czego ten watek jest najlepszym przykladem), ale moze jednak warto spojrzec prawdzie w oczy: psujecie ta gre, i po upadku Provi nie zostanie wam juz nic innego, jak RvB w nullseku, i fake resety jak ten N3 z PL. To jest zachowanie, ktore rozumialbym w tzw. "realu", ale w EVE gdzie gra sie wlasciwie o pietruszke i dla satysfakcji? Przyznam, ze grajac w ten sposob w gre chyba zrzygalbym sie z nudow...
[WILD5] Sheridan Philips:
W pewnym stopniu jest to zrozumiałe. Sporo osób bardzo dobrze zarabia na tej grze, pomijając oczywiście samo CCP. Allegro to śmieszna skala, ale daje przedsmak tego jakimi pieniędzmi w rzeczywistości się obraca. To na pewno jest argument za wielkimi blokami, wynajmującymi olbrzymie tereny i generujące ISKi.
Gorzej, że wokół tego panuje otoczka pewnej misji, i sporo ludzi ślepo wierzy, że jest częścią czegoś wielkiego i słusznego.
Dlatego ja osobiście podziękuję za te wszystkie dobrodziejstwa, wolę sobie ponapierdzielać w T1 cruzie :)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej