Podstawowym powodem wojny bylo to, ze zblizaly sie swiata - wiecej czasu wolnego a zwlaszcza porankow, poludni i popoludni, podczas
ktorych mozna odsypiac zarwane noce
Errr... Znaczy mialem na my strategiczne dzialania w obcym TZ...
To mamy obecie 3 glowne sily: G, N oraz S. Walcza sobie i kazdej ze stron tak na prawde jest wszystko jedno, ktora z pozostalych dwu sie rozpadnie przed koncem aktualnej wojny
Wtedy pozostana dwie - jedna odstrzela druga i mamy sytuacje made in China
Ale nie sadze aby szybko do tego doszlo, raczyj mamy wszechswiat nastawiony na przetrzymanie a dokladniej: infiltracje i "rozwiazanie" w rozumienu doslownym
Ale przypuscmy, ze SC plusuje NCPL a nie CFC, co by to zmienialo ? Bo w sytuacji Goonow +jacych PL to wiemy co
- swego czasu widzialem cos co moze byc nazwane ta wspomniana wczesniej flota Yeti - caly undok jakiejs stacji zawalony dredami (glownie goonowymi, troche FA i TNT, null ze SMA
), widok zdecydowanie nie byle jaki. Tylko, ze cala ta flota ruszyla sie jedynie po to aby kasowac posy NC. w Venal.
NC. nie wystawilo zadnych manifestacji z brakiem poparcia, wiec mogl to byc uklad o oddaniu moonow pod zarzad lub bezinteresowna nad nimi opieke... Niedlugo potem na forach ludzie marudzili, ze Goony uzywaja kapitali wlasnie tylko do pokojowych prac nad sovem...
- w Asakai to Goony najwiecej wtopily... Wiec nasuwa sie wniosek: czy CFC potrafi uzywac kapitali ? W Asakai mogli wtopic aby CCP mialo RealTV news o ilus tam $XXk... A moze po prostu maja malo dobrych pilotow kapitalowych ? A moze jedyny sposob wygrywania jaki uznaja za interesujacy to infiltracja
i zrzucanie sova ?
Tak wiec: czy SNP daloby rade zaorac CFC ? Pytanie ile % jednego aliansu jest rownoczesnie jakims znacznym % drugiego lub trzeciego