Śmietnisko > Off Topic

Horror przy szukaniu pracy. [Odp: Nasze żenujące akcje]

<< < (9/24) > >>

GlassCutter:

--- Cytat: SokoleOko w Grudzień 10, 2013, 16:57:12 ---To, że się tam formatowanie posypało - to szkolny błąd to olania. Natomiast chodzi w ogóle o formę, o pomysł. Tu kryje się dramat.

--- Koniec cytatu ---

Nie no o formie i pomyśle to się nie wypowiadam nawet, leżącego się nie kopie :)

Nitefish:
W sumie mam taka sąsiadkę, miła laska, z którą łażę na spacery z psami. No i tak pewnego razu od słowa do słowa, okazało się że ona pracuje w firmie rekrutacyjnej.

Pomyślałem sobie, że dowiem się nieco ciekawych rzeczy bo nigdy nie wiadomo kiedy trzeba będzie czegoś nowego poszukać... no i troszkę mnie rozpierdoliło to co mi powiedziała o tym jak szukają ludzi.

To, że wiele osób wysyła CV jak USA stonkę za komuny to jest oczywiste ale np. w takich firmach mają pewne świetne procedury odsiewu kandydatów.
Moja ulubiona to: "jeśli ktoś pracuje w firmie rok albo krócej to od razu go skreślamy". Na logikę biorąc tak jak oszukują pracownicy tak samo oszukują pracodawcy (zresztą to nie chodzi o logikę tylko o RL). Pytam się grzecznie, co w sytuacji kiedy pracownik został oszukany przez pracodawcę, np. nie płacą mu za nadgodziny, ma większy zakres obowiązków niż w umowie, ... itp.
Suma sumarum rezygnuje z pracy, która mu nie odpowiada bo został wprowadzony w błąd na rozmowie rekrutacyjnej z  przyszłym pracodawcą. Okazało się, że jest dokładnie tak jak piszecie, większość (bo nie wszyscy) rekruterów gówno wie o ludziach, o predyspozycjach jakie powinni mieć kandydaci na dane stanowisko, po prostu bębnią jakieś quizy z Bravo Girl w stylu: "Czy jeśli jeden z moich sutków jest krzywy to mogę być matką?"

Zasmuciło mnie to bardzo, bo przez chwilę wierzyłem w dobre intencje rekruterów. Tym czasem Koń jaki jest, każdy widzi :)

Ptysiu:

--- Cytat: Nitefish w Grudzień 10, 2013, 21:04:57 ---W sumie mam taka sąsiadkę, miła laska, z którą łażę na spacery z psami. No i tak pewnego razu od słowa do słowa, okazało się że ona pracuje w firmie rekrutacyjnej.

Pomyślałem sobie, że dowiem się nieco ciekawych rzeczy bo nigdy nie wiadomo kiedy trzeba będzie czegoś nowego poszukać... no i troszkę mnie rozpierdoliło to co mi powiedziała o tym jak szukają ludzi.

To, że wiele osób wysyła CV jak USA stonkę za komuny to jest oczywiste ale np. w takich firmach mają pewne świetne procedury odsiewu kandydatów.
Moja ulubiona to: "jeśli ktoś pracuje w firmie rok albo krócej to od razu go skreślamy". Na logikę biorąc tak jak oszukują pracownicy tak samo oszukują pracodawcy (zresztą to nie chodzi o logikę tylko o RL). Pytam się grzecznie, co w sytuacji kiedy pracownik został oszukany przez pracodawcę, np. nie płacą mu za nadgodziny, ma większy zakres obowiązków niż w umowie, ... itp.
Suma sumarum rezygnuje z pracy, która mu nie odpowiada bo został wprowadzony w błąd na rozmowie rekrutacyjnej z  przyszłym pracodawcą. Okazało się, że jest dokładnie tak jak piszecie, większość (bo nie wszyscy) rekruterów gówno wie o ludziach, o predyspozycjach jakie powinni mieć kandydaci na dane stanowisko, po prostu bębnią jakieś quizy z Bravo Girl w stylu: "Czy jeśli jeden z moich sutków jest krzywy to mogę być matką?"

Zasmuciło mnie to bardzo, bo przez chwilę wierzyłem w dobre intencje rekruterów. Tym czasem Koń jaki jest, każdy widzi :)

--- Koniec cytatu ---

Nie tak dawno moje podanie zostało odrzucone. Na pytanie pani dokonującej rekrutacji co poszlo nie tak usłyszałem, że nie chodziło o moje kompetencje, ale o to, że... za daleko mieszkam i pewnie zmieniłbym pracę. Chodziło o odległość z mojego miasta do Katowic, do których i tak dojeżdzam kilka razy w tygodniu :).

Soulscream:

--- Cytat: Ptysiu w Grudzień 10, 2013, 23:40:58 ---Nie tak dawno moje podanie zostało odrzucone. Na pytanie pani dokonującej rekrutacji co poszlo nie tak usłyszałem, że nie chodziło o moje kompetencje, ale o to, że... za daleko mieszkam i pewnie zmieniłbym pracę. Chodziło o odległość z mojego miasta do Katowic, do których i tak dojeżdzam kilka razy w tygodniu :).

--- Koniec cytatu ---

Było się jej spytać czy zna pojęcie relokacja. Eh. Polska.

Dormio:
A może się zastanówmy jak powinno naszym zdaniem wyglądać "idealne" CV w warunkach PL ?  ;)

Mnie nauczono, że poza danymi teleadresowymi powinno się tam znaleźć info o poziomie edukacji, przy czym podaje się tylko ostatnią szkołę (najwyższego poziomu) oraz kursy doszkalające/certyfikaty. Natomiast w przypadku doświadczenia zawodowego pełną listę pracodawców, wraz z zajmowanym stanowiskiem i okresem pracy. Na koniec podaje się zainteresowania i umiejętności dodatkowe. Przed moją pierwszą pracą (17 lat temu ?) standardem było przygotowywanie również listu motywacyjnego, a samo CV dłuższe jak 2 strony uznawano za zbyt obszerne.
Nie wiem, czy obecnie wciąż w użyciu jest list motywacyjny, ale w CV widzę coraz bardziej rozwlekły styl (przykład w linku), gdzie koniecznie każdy stara się podać co robił i jak robił. Nie wiem po co taka forma, bo przecież nikt z rekrutujących przy pierwszym sicie na to nie zwraca uwagi, a ewentualnie w czasie rozmowy dopytuje o szczegóły. No ale skoro CV ma być wizytówką doświadczeń, a przy okazji zaskakiwać formą  ;) ::) Co oczywiście jest szczególnie śmieszne w przypadku kandydatów dotychczas zajmujących się roznoszeniem ulotek, albo pracujących na tzw. standach (niewdzięczna robota).

A teraz w ramach porannej rozrywki przypomnijcie sobie jak wyglądają podania ludków w EVE.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej