Eve Online > NoobGarten
Czy jest sens grać w EvE solo?
SokoleOko:
--- Cytat: Mapryl w Grudzień 04, 2013, 14:45:42 ---zaczyna wiać przed concordem lub spada,
--- Koniec cytatu ---
Ucieczka przed Concordem jest exploitem, wiec - po prostu spadasz.
[BU FU] Karas:
moj jedyny akt piractwa, byl jakos niecaly miesiac po zalozeniu konta, gdy w UA powiedzieli nam ze jest cos takiego jak skanowanie... wyskanowalem sobie cos, polecialem i palilem glupa(chyba lootowalem jego wraki) w nadzieji ze koles mnie zaagruje. UDalo sie:] hehehehehe pozniej sie dowiedzialem ze takie praktyki w UA sa illegal... nie wiedziec czemu hehehehe.
http://kb.unseen.pl/?a=kill_detail&kll_id=8456
tak wiec, nie od razu trzeba sie rzucac na gleboka wode: ]
pozdr
[VIDE] Herezja:
--- Cytat: KoMic w Grudzień 04, 2013, 16:42:33 ---moj jedyny akt piractwa, byl jakos niecaly miesiac po zalozeniu konta, gdy w UA powiedzieli nam ze jest cos takiego jak skanowanie... wyskanowalem sobie cos, polecialem i palilem glupa(chyba lootowalem jego wraki) w nadzieji ze koles mnie zaagruje. UDalo sie:] hehehehehe pozniej sie dowiedzialem ze takie praktyki w UA sa illegal... nie wiedziec czemu hehehehe.
http://kb.unseen.pl/?a=kill_detail&kll_id=8456
tak wiec, nie od razu trzeba sie rzucac na gleboka wode: ]
pozdr
--- Koniec cytatu ---
Ciekawie w takim razie poprowadziłeś postać, bo po miesiącu miałeś już tech 2 amo małe. Ciekawie zaczynałeś.
vaderhammer:
Te rozwazania przypominaja mi moje wyobrazenia o walce w Eve, kiedy na poczatku tez mi sie marzylo takie piratowanie, o jakim pisze Proxima...
Szybko jednak, zanim nawet zdazylem zaczac wtapiac statki na nieudanych akcjach doszedlem do tego, ze najbardziej wciaga mnie bycie scoutem. Wyskillowalem pracowicie coverty, zachwycony wizja latania z gangiem, dla ktorego bede oczami... Pare roamow po low-secu bylo naprawde fascynujacych i wcale mi nie przeszkadzal brak mojej obecnosci na KB, ale... dzieki temu moze i troche nauczylem sie, jak byc scoutem, ale kompletnie sie nie nauczylem, jak walczyc. Poza tym stresujace bylo sluchanie FC "no i jak tam Vader, gdzie moj Myrmidon? masz juz namiar? no dajesz, dajesz", a ja dopiero pierwsza poprawke do rozstawienia prob wprowadzalem :). niemniej byl to spory fun...
Potem jak mnie wrzucilo z korpem do 0.0, to sobie pomyslalem "no, to bedzie moj raj dla scouta. ilez tu jest rzeczy do wyscoutowania i odkrycia"...
hehe.. akurat!
wygladalo to tak:
biore mojego ukochanego coverta i lece przez 5 systemow... o jest WH... o jest, jakis Radar Site... pisze do kumpli ktorzy sa online "sluchajcie, wyscoutowalem radara i wh, chodzcie polecimy i zobaczymy co tam jest".. a oni na to "łeeee... radara chcesz robic? bez sensu... w tym czasie ja na ratach natluke 5 razy wiecej niz na tym radarze sie zdobedzie. nie chce mi sie"...
I tak upadla cala moja wizja RPG w Eve... a przynajmniej RPG w 0.0... A ze mnie tluczenie ratow przyprawialo o mdlosci z nudow, to cale 0.0 mi obrzydlo :). Potem jeszcze sie w korpie wprowadzilo zasady typu "KAZDY MUSI RACIC chociaz raz w tygodniu, bo trzeba za system zaplacic" oraz "raz w tygodniu obowiazkowy roam, jak ktos nie poleci to musi odrobic"... na czym odrobic? NA RACENIU oczywiscie. Albo zaplacic do kasy korpa ekwiwalent... No i wtedy juz mi calkiem obrzydlo :)
Przy okazji, jako ze wiekszosc czasu poswiecilem na skillowanie covertow i uczeniu sie skanowania [no, przy okazji udalo sie zrobic stealth bombera i poleciec na jeden rajd], to dzis walczyc solo nie umiem wcale, mimo ze TEORETYCZNIE wiem jak to sie robi :).
A naprawde chetnie bym polatal i powalczyl, najlepiej w przyjemnej atmosferze na TSie i bez wojskowego drylu typu:
- Vader melduje sie na rozkaz!!
- Vader!! leccie natychmiast cepem na tego BSa i zlapcie go!! macie go utrzymac przez 5 minut!!!
- Affirmative!!
SokoleOko:
Skąd się w ludziach bierze przekonanie, że scoutowanie to robota dla świeżaka? ;)
Przecież po FC scouci to zwykle najstarsi stażem piloci, którzy sami by ten gang potrafili poprowadzić. Scout musi mieć geografię w małym paluszku, mieć dostęp do świeżego intela, a przede wszystkim, na tyle dogłębną wiedzę na temat gry, żeby na podstawie strzępków informacji ocenić co gdzie jest i jeszcze zaraportować to odpowiednio dowódcy.
Dodatkowo, jeszcze powinien być na tyle kompetentnym pilotem interceptora/interdictora (jakiego covopsa?), żeby złapać i utrzymać cel jeśli taki się trafi.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej