Śmietnisko > Off Topic
Dzika matematyka (było: Odp: Śmieszne rzeczy)
Szakal:
To i ja cos powiem
sztosz:
Ale właśnie uprawnia bo 2(1+2) = (2*1+2*2) czy jak kto woli (2*1) + (2*2) [ (a*b+a*c) czy (a*b)+(a*c) nie ma znaczenia bo najpierw mnożymy potem dodajemy]
Zgodnie z waszymi rewelacjami o "dziewiątce" zapis poniżej jest poprawny:
--- Kod: --- 6
6 : 2x = -x
2
--- Koniec kodu ---
A to jest akurat kompletna bzdura, tak przynajmniej wynika z logiki. Ale logicznie to równanie mogę wam jutro rozpisać bo zaraz idę spać.
Gdyby w zagadce to moje a miało być równe 6/2 to zagadka powinna zostać zapisana jako (6:2)(2+1) =
No ale tak nie jest, tak jak pisałem pozbywanie się nawiasu to nie tylko "rozwiązywanie" wyrażenia w nawiasie ale również mnożenie wyrażenia w nawiasie przez wyrażenie przed nawiasem. W tym wypadku wyrażeniem przed nawiasem jest "2" gdyby miało być to "6:2" to również musiało by być w nawiasie. Bardzo prosty przykład:
2 podzielić na w pierwiastki z dwóch zapisane prosto 2 * 2x (gdzie x to pierwiastek z dwóch tylko mi się nie chce znów obrazka robić)
2 dzielimy przez 2 a dopiero potem mnożymy przez pierwiastek z dwóch
czy najpierw mnożymy 2 przez pierwiastek z dwóch, circa 1.41 czy a dopiero potem 2 dzielimy przez circa 2.82
bo albo wychodzi nam pierwiastek z dwóch czyli około 1.41 (moim zdaniem źle) albo wychodzi nam około 0,7
Sam już nie wiem czy to jest problem matematyczny czy bardziej niechlujstwa zapisów lub ew. różnej interpretacji bardzo prostej rzeczy w stylu czy "0" należy do liczb naturalnych...
Właśnie, jak was uczono? "0" to jest liczba naturalna czy nie? (ale to tak na marginesie)
xanowron:
--- Cytat: sztosz w Październik 26, 2013, 22:48:36 ---Gdyby w zagadce to moje a miało być równe 6/2 to zagadka powinna zostać zapisana jako (6:2)(2+1) =
--- Koniec cytatu ---
Właśnie cała "zagadka" polega na tym, że całość zapisana jest bez nawiasów (niechlujnie) i stąd ludzie zaczynają dostawać różne wyniki itd. Z formalnego punktu widzenia mnożenie nie ma żadnego pierwszeństwa nad dzieleniem (wbrew temu czego uczą w podstawówce), a Twój sposób właśnie takie pierwszeństwo zakłada - najpierw mnożysz, a potem dzielisz.
Skeer:
9
Reszta to śmieszne teoryjki.
6:2(1+2) = 6:2*3 = 3*3 = 9
1. Mnożenie i dzielenie są równoważne, rozpatrywane po kolei, o ile nie ma nawiasów, potęg etc co komplikuje zapis.
2. Nawias ma pierwszeństwo, potęgowanie nawiasu, czy jego pierwiastek też, ale nie mnożenie nawiasu.
HandEgg:
Eh, nawet tutaj? Było już kilka takich "zagadek", jedyne co jest tutaj interesujące to jak 'sztosz' upiera się przy swoim zdaniu, drugi Macierewicz :P
Jesli są równoważne operatory, to wykonujemy je od lewej do prawej a z
--- Kod: ---(6/2)*(1+2)
--- Koniec kodu ---
jedynki się zrobić nie da. Oczywiście nie było by żadnych wątpliwości, nawet na jakiś kwejku, gdyby użyto nawiasów, kreski ułamkowej zamiast znaku dzielenia lub podano jakikolwiek kontekst co do znaczenia liczb. Przy okazji wkleję coś równie łatwego, co nie wiedzieć czemu tez wywołuje kontrowersję :P
--- Cytuj ---Do sklepu z kapeluszami wszedł klient i wybrał kapelusz za 73 zł. Ekspedientce wręczył banknot stuzłotowy. Ta, ponieważ akurat nie miała drobnych (klient także nie miał), wybiegła do sąsiadującego przez ścianę zakładu fryzjerskiego, by zmienić "setkę". Po chwili wróciła, wydała resztę i zadowolony klient opuścił sklep.
Nie upłynęła minuta, jak wpadł fryzjer z pretensjami, że banknot, który mu wręczyła, jest fałszywy i wobec tego należy mu się 100 zł. Banknot rzeczywiście okazał się fałszywy. Oszukana ekspedientka usiadła przygnębiona i zaczęła liczyć, ile też straciła na nieuczciwości klienta, bo to i kapelusz mu wydała, i resztę, i teraz jeszcze fryzjerowi trzeba oddać 100 zł. Liczy, liczy i coś nie bardzo może się doliczyć, bo wypadają jej różne sumy.
Pytanie: Ile wynosiła jej całkowita strata?
--- Koniec cytatu ---
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej