Śmietnisko > Off Topic
Latający cud techniki SUCHOJ T-50 co go napędza?
Colonel:
--- Cytat: Pol Kent w Październik 09, 2013, 10:00:04 ---A co Ty prorok jakiś jesteś czy co że mamy Ci wierzyć "na słowo" ? :P :P
Zwrotność ma znaczenie w walce manewrowej na działka.
W walce na rakiety liczą się dwie rzeczy:
1. To czy wroga rakieta "złapie się" na Twoje flary/decoye/co-tam-masz
2. To czy będziesz dostatecznie daleko od miejsca eksplozji takiej rakietki kiedy ta eksploduje.
Bajery w rodzaju daję full ciąg i uciekam wrogiej rakiecie przez XX minut aż jej się skończy paliwo albo będę jej wiał zygzakiem aż się zgubi i zgłupieje zostawiamy dla Hollywood.
No chyba że rzeczywiście mówimy o generacji rakiet ziemia-powietrze/powietrze-powietrze z lat 60-tych.
--- Koniec cytatu ---
doceniam brunatną potęge słów, którymi oblepiłeś te bzdury... :]
Dalsza dyskusja niema sensu...
Pol Kent:
--- Cytat: Colonel w Październik 09, 2013, 16:58:44 ---Dalsza dyskusja niema sensu...
--- Koniec cytatu ---
Amen.
Mam nadzieję, że będziesz pamiętał własne słowa kiedy następnym razem postanowisz raczyć nas prawdami objawionymi podpartymi dogmatycznymi stwierdzeniami w rodzaju "uwierz mi na słowo"
Maciek:
"Samolot z założenia miał być bardzo zwrotny podczas bezpośredniej walki powietrznej oraz zwrotny podczas walki długodystansowej, unikając trafienia pociskami rakietowymi. "
nie chodzi o uciekanie rakiecie az sie paliwo skonczy , tylko o takim przecieciu trasy lotu rakiety by ta nie byla w stanie trafic. Przynajmniej tak wynika z tekstu, i wydaje sie dosc logiczne szczerze mowiac. Przy przeciwnych wektorach lotu samolot o odpowiedniej budowie bedzie mial duzo wieksza zwrotnosc niz rakieta.
Jan Morgenstern:
Nie musisz wierzyc na slowo ale zwrotnosc i zdolnosc do przyspieszania ma olbrzymi wplyw na unikanie nawet najnowszych pociskow rakietowych. Same flary, paski folii i wabiki nie pomoga za duzo jesli samolot nie wykona uniku. Nie chodzi o zadne zygzaki ale o ostre i enegiczne manewry, ktore np pozwola nam wyjsc z pola widzenia glowicy/ustawic sie w polozeniu minimalizujacym emisje cieplna (przykladowo) jednoczesnie podsuwajac jej falszywe cele. Dodatkowo im samolot ma lepsze parametry manewrowe tym wiekszy margines bezpieczenstwa ma pilot. Samolot ma dotad szanse jak dlugo ma zapas energii kinetycznej. Nawet najlepsze samoloty w ramach ostrych manewrow beda tracily predkosc a predkosc to dla samolotow zycie. Aby odzyskac predkosc piloci traca wysokosc. Do momentu, kiedy nie beda mieli juz zadnego wyjscia. Supermanewrowe samoloty daja pilotowi szanse na szybki manewr i szybkie odzyskanie/zmagazynowanie energii i szanse na unikniecie kolejnego ataku. Oczywsicie nadal podstawowa obrona jest unikanie bycia celem :D
W wypadku starszych rakiet (niepisze o tych z lat 60tych tylko z lat 70-80 ubieglego wieku, a tych jest zdecydowana wiekszosc) manewrowosc ma jeszcze wieksze znaczenie. Wyobraz sobie sytuacje,ze atakuje cie Mig-29 na kursie spotkaniowym rakieta R-27. W teorii rakieta ta ma calkiem niezla manewrowosc ale jest jeden szkopul. To nie jest rakieta 'odpal i zapomnij' i wymaga podswietlania celu. Radiolokator Miga ma pewna wade, ktora panstwa zachodnie wykryly po rozpadzie Ukladu Warszawskiego i intensywnych testach radzieckiego sprzetu. Otoz nagla zmiana kierunku celu i ustawienie sie pod katem ok 90stopni w stosunku do atakujacego powodowala zerwanie sledzenia. Poza tym te rakiety nadal sa mozliwe do wymanewrowania.
Nawet w przypadku najnowszych rakiet nadal mozna je wymanewrowac. Jedna z najlepszych i w dodatku sprawdzona w warunkach bojowych rakieta jest amerykanski AMRAAM. Jest naprowadzany aktywnym radiolokatorem, nie wymaga podswietlania. Tak to jest w teorii, tyle ze nie do konca. Jesli cel znajduje sie bardzo daleko rakieta potrzebuje uaktualnienia polozenia celu mniej wiecej w polowie dystansu do celu. Mozna pominac ten etap ale w zwiazku z predkoscia, manewrowaniem i bledem radaru, itp szanse na trafienie bardzo maleja bez uaktualnienia. Ale nawet z uaktualnieniem manewrowosc nadal ma znaczenie, bo nadal mozna postawic falszywy cel a samolot ma czas na znalezienie sie poza polem widzenia glowicy. Glowne zalozenie to oczywiscie,ze atakowany wie o tym, ze jest atakowany :D
A tu deser, amerykanski pilot F-16 w trakcie Pustynnej Burzy unika 6 rakiet ziemia-powietrze (na szczescie dla niego to byly SA-2 czyli Wolchowy pamietajace wojne w Wietnamie ) http://www.youtube.com/watch?v=2uh4yMAx2UA
Pol Kent:
Jak zawsze kiedy piszesz Janie - chapeau bas.
Na temat i w sposób że nic tylko podziwiać. Chylę czoła.
Tyle że mamy już nowsze rakiety i systemy naprowadzania niż te o których piszesz.
Izraelski Python-5 czy międzynarodowy Meteor to zupełnie inna klasa rakiet.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej