Śmietnisko > Off Topic

Latający cud techniki SUCHOJ T-50 co go napędza?

<< < (4/10) > >>

Colonel:
Nie jestem pilotem mysliwskim,
ale widzialem wielokrotnie przewage powietrzna malych, zwinnych Rafale i Vigenow nad Typhonami i Suchojami czy Migami.
Typhon to maszyna bardziej zblizona do Raptora i nowych ruskich czy brytyjskich konstrukcji. W starciu lezy, fakt ze elektronika,
anty radar itp ale poki czynnik ludzki jest najwazniejszy to zwrotnosc i praktyka wylatanych godzin 'moim zdaniem' sa przewaga.

Jan Morgenstern:
 Tez nie jestem pilotem ale samoloty wojskowe to jeden z moich konikow. Co go Viggena to widzialem go kilka razy na wlasne oczy (jest to jeden z moich ulubionych samolotow z uwagi na wyglad jak i mozliwosci w swoich czasach), mialem tez okazje porozmawiac z pilotami latajacymi na nich jak i z naszymi pilotami Migow-21, ktorzy w czasach Zimnej Wojny mieli okazje 'sprawdzac sie' z Szwedami nad Baltykiem lacznie z przechwytywaniem i probami zmuszenia do ladowania. Co z tych historii jest prawdziwe a co nie to juz inna rzecz, to wiedza tylko ci, ktorzy tam latali. A wielkosc samolotu tez potrafi byc zwodnicza. F-15 jest olbrzymim samolotem w porownaniu do Viggena czy tym bardziej do Miga-21. Masa, wielkosc jednak nie wplywaja na manewrowosc i F-15 jest samolotem duzo lepszym pod wzgledem 'kinetycznym' niz Mig czy JA 37. Do tego dochodzi awionika. Tutaj Szwed nie wypada az tak zle, poniewaz sporo z jego wyposazenia bylo podobne lub na poziomie pierwszych F-15 za to rosyjskie konstrukcje wypadaly blado.
  Obecnie zwrotnosc tez ma inne znaczenie. Powodow jest kilka ale glowne to: mozliwosc wykrywania celow w bardzo szerokim zakresie katow przez glowice pociskow rakietowych, mozliwosc atakowania w pelnym zakresie sylwetki celu (od przodu, z boku, z tylu, gora czy dol) i coraz powszechniejsze stosowanie celownikow nahelmowych. W dodatku nowe pociski rakietowe maja mozliwosc wykonywani manewrow z takim przeciazeniem, ze sama manewrowosc samolotu-celu ma male znaczenie w procesie unikania trafienia. Jeszcze do niedawna manewry Harriera zmieniajacego wektor ciagu i w czasie kilku sekund wytracajacego predkosc tak jak to sie zdarzalo w 1982 na Flaklandach czy efektowne kobry, itp Migow-29 czy Su-27 mialy zasotosowanie w walkach manewrowych. Obecnie nadal maja ale juz w znacznie mniejszym stopniu. Teraz wszystko rozbija sie glownie o informacyjna strone walki, czyli co my widzimy i ile widzi przeciwnik. Tachnologie stealth i zaawansowana technologia daja olbrzymia przewage. Nowoczesne pociski rakietowe nie pracuja w trybie odpal i zapomnij, do tego dochadza systemy transmisji danych, samoloty wczesnego ostrzegania, itp. O tym jak drastycznie to wplywa na walki w powietrzu swiadcza symulowane walki przeciw Raptorom. Raptory deklasowaly przeciwnika w drastyczny sposob. W dodatku sa to nadal niesamowicie manewrowe mysliwce. Sam platowiec w przeciwienstwie do F-117 umozliwia wiele, do tego samlot ma kierowany wektor ciagu (w plaszczyznie pionowej ale to i tak wiecej niz wiekszosc innych samolotow) a sam platowiec jest niestabilny aerodynamicznie i w sumie to tylko dzieki komputerom daje sie nim sterowac. Dzieki temu jest piekielnie zwrotny pomimo swoich rozmiarow i masy. To taki jeszcze bardziej wykoksowany F-15. Do tego zmniejszenie wykrywalnosci powoduje, ze pilot Raptora ma przewage nad kazdym bedacym obecnie w sluzbie samolotem. To pilot Raptora wybiera kiedy, gdzie i na jakich warunkach bedzie walczyl. Do tego dochodzi zaplecze informacyjne amerykanskich sil zbrojnych i wyszkolenie oraz doswiadczenie bojowe. Nawet Europa Zachodnia nie moze sie po prostu roznac z sila miliardow dolarow. Jakby nie patrzec, to nawet w epoce ciec budzetowych Amerykanie wydaja wiecej na zbrojenia niz cale EU z Rosja razem. Owszem, zdarzaja sie produkty lepsze lub na poziomie sprzetu z USA ale USA potrafi to wykorzystac i kupuje takie technologie dosc czesto. Bo ich na to stac i poniewaz sporo europejskich koncernow jest wlasnoscia koncernow z USA.
   Co do lekkich samolotow to jest jeszcze jedna rzecz, ktora ma wplyw na ich dosc szybkie starzenie sie - potencjal modernizacyjny. Male i lekkie samoloty rosna w ramach procesow modernizacyjnych ewentualnie zakres ich modernizacji bywa bardzo ograniczony. Oczywiscie modernizacja 20 czy 30 letniego platowca nawet w ograniczonym zakresie powoduje skokowy wzrost mozliwosci. Jednak nawet patrzac na rozwoj F-16 czy Grippena widac jak nowsze wersje sa coraz ciezsze i wieksze. Roznice potrafia byc bardzo duze. Do tego dochodzi jeszcze odpornosc i niezawodnosc. Duze platowce z reguly wytrzymuja wiecej niz male. Slynny jest przypadek powrotu i udanego ladowania F-15 z utraconym praktycznie calym skrzydlem. Do tego samoloty dwusilnikowe sa bezpieczniejsze niz jednosilnikowe. Ale tu jeszcze dochodzi kolejna kwestia czyli koszt. Nie wszyscy potrzebuja az tak skomplikowanych i drogich maszyn. Ciezki dwusilnikowy samolot bojowy kosztuje wiecej, godzina lotu tez jest znacznie drozsza. Jesli zrobimy dosc maly platowiec i damy mu 2 silniki to bedziemy miec samolot o relatywnie malym zasiegu (Mig-29A/UB czy F/A-18A/B).

Colonel:
Bardzo dobry tekst Jan!
Milo sie czytalo I chetnie jeszcze 'pozniej' podyskutuje.
W duzym skrocie.
Nie bede sie upieral przy swoim, jednak uwazam ze roznice pomiedzy najnowsza elektronika uzbrojenia a wieksza zwrotnoscia malych maszyn to porownanie jak z naszej gry... walka na dystans vs walka na close. Informacje i systemy namierzania tez sie zakluca.

Do pozniej :P

Jan Morgenstern:
Wszystko jest mozliwe. W trakcie wojny w Wietnamie stare i wydawaloby sie zupelnie zdeklasowane Migi-17 zestrzeliwaly F-105 czy F-4. Tam wchodzila w gre dziwna sytuacja polityczno-strategiczno-taktyczna (Amerykanie nie atakowali Wietnamskich lotnisk !!!) , samoloty amerykanskie byly obladowane bombami i tracily mnostwo ze swej predkosci i zwrotnosci oraz Migi pomimo braku radolokatorow byly kierowane z naziemnych stanowisk dowodzenia. Dzieki czemu wychodzily na pozycje do ataku w dogodnym dla siebie miesjcu i czasie po czym dokonowyaly blyskawicznego ataku i od razu uciekaly. Podobne przywiazanie do kierowania z ziemi nie sprawdzilo sie jednak ani Irakijczykom w czasie Pustynnej Burzy ani Serbii.

W przypadku Raptora w gre wchodzi wiele skladnikow tzw awioniki. Ich radary maja olbrzymie mozliwosci w dodatku sa trudnowykrywalne. Normalny radiolokatory, nawet wiele z tych nowoczesnych, moga zostac wykryte z duzo wiekszej odleglosci niz same moga namierzyc przeciwnika. To stary dylemat czy widziec czy zostac wykrytym. Nowe samoloty maja wyposazenie pozwalajace nie tylko wykryc emisje radiolokatora ale takze rozpoznac co go emituje na podstawie charakterystki pracy takiej jak np czestotliwosc. W dodatku metoda triangulacji mozna okresli przyblizona lokalizacje. Niektore systemy sa na tyle dokladne,ze polozenie celu emitujacego duzo slabsze sygnaly moze byc umiejscowiona z dokladnoscia dorownujaca radarom. I nie sa to sprzety dostepne tylko dla super bogatych i rozwinietych panst, ale np jednym z liderow sa tutaj nasi poludniowi sasiedzi z Pepiczkowa. Slynna "Tamara" , czy nastepcy tacy jak BORAP i nowsze systemy potrafily np namierzac samoloty wykorzystujac ich radiolokacyjne wyskosciomierze i inne podobnego typu  slabe sygnaly emitowane przez samoloty i nie tylko. Raptor posiada bardzo nowoczesny i zaawansowany system  AN/ALR-94, ktory co ciekawe jest produktem BAE Systems czyli korporacji niby europejskiej (w obecnych czasach to juz nie jest takie proste, poniewaz wielkie korporacje sa wlascicielami firm na roznych kontynentach). Owo urzadzenie ma kilkadziesiat anten rozlokowanych na calym platowcow dzieki czemu pokrywa 360 stopni w kazdej plaszczyznie bez martwych stref. W dodatku nie dosc, ze jest to urzadzenie pasywne to dodatkow ma zasieg wiekszy niz radiolokator! Oczywiscie ma tez wady, jesli cel nie emituje zadnych sygnalow elektromagnetycznych to niczego AN/ALR-94 nie wykryje. Mozliwosci tegoz urzadzenia przebijaja wszystko, czym dysponuja jakikolwiek inny samolot (nawet w stadium prototypu).

To nie wszystko. F/A-22 ma calosc awioniki zintegrowane w stopniu nieznanym dotad i tu takze nic poza nowym F-35 nie zbliza sie do tego poziomu a i sam F-35 tez nie dorowna z uwagi na cene i to, ze F-35 jest dopuszczony do eksportu. Jesli porownywac stopien zintegrowania awioniki i podsystemow F/A-22 do innych samolotow to jest to poziom ,lekko przeginajac, ludzkiego ukladu nerwowego podczas gdy inne samoloty nawet z bardzo rozbudowanym wyposazeniem elektronicznym to nadal oddzielne systemy sprzezane tylko komputerem/komputerami. Niby roznica niewielka ale zasadnicza. Wspomniany np wczesiej AN/ALR-94 potrafi umiejcowic przeciwnika i wspomoc sie radilokatorem (pierwszym na swiecie i przez dluuuugi czas jedynym z antena typu AESA czyli z aktywnym skanowaniem fazowym) zawezajac wiazke do 2x2 stopnie w dodatku zmieniajac czestotliwosc pracy ponad 1000 razy na sekunde. Taka ukierunkowana, modulowana wiazka ma bardzo male szanse na zostanie wykryta przez urzadzenia wykrywajace/ostrzegajace. Klasyczne radiolokatory maja anteny emitujace energie w formie szerszego lub wezszego stozka ale jednoczesnie 'swieca' w znacznie szerszym zakresie katow. AESA moze wysylac wiazke bardzo wasko i w dodatku modulowana w wiele miejsc jesli zachodzi taka potrzeba. W dodatku dysponujac mozliwosciami niedostepnymi dla klasycznych radiolokatorow i bedac przy tym znacznie lzejsza, bardziej niezawodna i odporna na uszkodzenia. Klasyczny radiolokator ma antene troche podobna do naszych anten satelitarnych. W starych samolotach antena byla nieruchoma, w nowszych wychylala sie w pewnych zakresach. Jesli cos sie popsuje to radiolokator jest bezuzytecznym balastem. W dodatku pilot ma do wyboru tylko czy chce widziec sytuacje w szerszym zakresie ale odswiezana rzadziej i mniej dokladna czy chce widziec cos bardziej dokladnie i aktualnie ale w waskim zakresie (antena nie jest wychylana i patrzy przed siebie). Kolejne ograniczenie to mozliwosc naprowadzania pociskow rakietowych poniewaz takie radary mialy male mozliwosci separacji celow bedacych blisko siebie i dosc slabe mozliwosci wypracowywania danych do strzelania do wiecej niz 1 celu (nawet jesli nie pocisk rakietowy nie wymagal 'podswietlania' celu. Kolejnym krokiem byly anteny elektorniczne ze skanowaniem fazowym. Roznica polega na tym,ze zamiast pojedynczej anteny mamy antene z setkami/ponad tysiacem elementow promieniujacych i nawet jesli jeden czy wiecej ulegnie awarii to w sumie nie dzieje sie nic zlego, poniewaz pozostale elementy nadal pracuja. W dodatku radiolokator taki moze nam wysylac wiazki tam, gdzie chcemy i to z olbrzymia czestotliwoscia zwiekszajac dokladnosc i aktualnosc informacji. Mozemy np z wieksza czestotliwoscia skanowac pewien sektor i w dodatku dzieki olbrzymiej liczbie wiazek i bardzo precyzyjnej/waskiej emisji wiazki mozemy wyodrebniac cele lecace bardzo blisko siebie, ktore dla normalnego radiolokatora bylyby po prostu jednym celem. Zwieksza to takze podatnosc na zaklocenia, poniewaz pozwala to nam wzmocinic moc sygnalu i 'wyostrzyc' wiazke w kluczowym sektorze. To tak w uporoszczeniu z polskiego na nasz.O ile pamietam to pierwszy taki radiolokator zostal zamontowany na Migu-31 (Zaslon w technologi PESA) jednak bylo to urzadzenie olbrzymie i ciezkie mozliwe tylko do zamontowania w tym najciezszym i najwiekszym obecnie mysliwcu, w dodatku jego glownym zadaniem byla walka z bombowcami i Mig-31 nadaje sie do walk manewrowych mniej wiecej tak jak saneczkarz do tanca figurowego na lodzie. I to i to sa sportami zimowymi ale tylko tyle maja wspolnego. Mig-31 to ociezaly mysliwiec przechytujacy dalekiego zasiegu majacy wyszukiwac i zwalczac cele/naprowadzac inne mysliwce na cel nad bezkresnymi obszarami tundry i tajgi, gdzie nie ma fizycznej i finansowej mozliwosci ,aby pokryc ten obszar siecia naziemnych postreunkow radiolokacyjnych. I nadal radiolokator z Miga jest urzadzeniem o kilka generacji bardziej 'historycznym' . Sama srednica anteny wynosila 1.1 metra a kat skanowania to 70stopni na boki i +70/-60 w pionie. Pierwotnie radiolokator ten mogl wykryc cel wielkosci B-52 z odleglosci nawet 280km, sledzic 10 celow i zwalczac 4 w tym samym czasie. W zmodernizowanej duzo pozniej wersji (wymiary i masa wzrosly jeszcze bardziej :D) zasieg wykrywania bombowca wzrastal nawet do 400km ale juz przypadku mysliwca zasieg wykrywania spadal dosc znacznie i o ile cele o 'przekroju radarowym' rzedu  ok 5m2 oznaczalo spadek do niecalych 300km. A wiele mysliwcow ma jeszcze mniejszy przekroj radarowy co jednak i tak oznacza,ze ten radar ma swietne parametry ale za cene olbrzymiej masy i wymiarow. Normalne mysliwce wykrywaly w tym czasie przeciwnika z odleglosci 40-90km i przewaznie mogly zwalczac jeden cel. A niektore mogly tez tylko sledzic jeden cel w momencie podswietlania celu. Taka wade ma np radilokator na naszych Migach-29, ktory pod tym wzgledem jest gorszy od starego radaru na F-4!!! Wyjatkiem bylby tu tylko radiolokator a w sumie kompleks z F-14, ktory mogl zwalczac na raz 6 celow z odleglosci przekraczajacych 100km ale tylko jesli cele znajdowaly sie dosc blisko siebie w ograniczonym 'stozku' i byl to klasyczny radiolokator! Ale caly samolot byl wyjatkowy :D

Radiolokator z F/A-22 moze 'widziec' w zakresie 120stopni! W dodatku cele o przekroju 1m2 widzi z odleglosci ok 200km. Do tego dochodzi mnostwo inncych cech, ktore decyduja o jego potedze i wyjatkowosci. Sama to,ze osiaga tryby pracy niedostepne dla Zaslona i jego mozliwosci pod wzgledem liczby wykrytych/zwalczanych celow sa wieksze to jeszcze mozliwosci zwalczania celow ladowych/morskich, tworzenia mapy terenu lub obrazu, itp sa jedyne w swoim rodzaju. Tzn sa samoloty, ktorych radiolokatory takze sa wielozadaniowe i sa lepsze niz radilokator z Mig-31 ale nadal nie zblizaja sie do tego, co soba reprezentuje AN/APG-77. I to przy bardzo malej mocy impulsu, co jeszcze raz ogranicza mozliwosc wykrycia pracy radiolokatora. Kolejna zaleta to dopornosc na zaklocenia. Nie tylko z powodow wspomnianych przy radarze z Mig-31. Zaklocenia sa emitowane w pewnych zakresach czestotliwosci, czasem nawet dosc szerokim. Jednak zmiany czestotliwosci AN/APG-77 powoduja,ze ma on duza szanse po prostu uniknac zaklocania. W dodatku sama emisja zaklocen powoduje,ze F/A-22 moze pasywnymi metodami namierzyc zrodlo zaklocen (sa tez inne samoloty z wbudowanymi lub dostepnym po podwieszeniu odpowiednich zasobnikow podobnymi mozliwosciami do namierzania zaklocen). Do tego jeszcze dochodza inne mozliwosci od bezpieczenstwa komunikacji i transmisji danych , do samej przepustowowsci transmisji, mozliwosci emisji wlasnych zaklocen i rozpoznania, ktore czynia z F/A-22 wyjatkowym samolotem. czy systemy wykrywania w podczerwieni, itp itd.

Jesli to wszystko zawiedzie to Raptor jest nadal jednym z najlepszych mysliwcow do walki manewrowej. Stosunek ciagu do masy jest wiekszy niz 1 podobnie jak np w F-15 czy Mig-29 czy Su-27. Mig-29 uwazany jest za jeden z najlepszych mysliwcow w plaszczyznie pionowej i ma predkosc wznoszenia ok330m/s. raptor pomimo swojej wielkosci i masy ma az 350m/s (Typhoon 315m/s , Rafale 250m/s , Gripen 254m/s, Su-27 300m/s, F-16 256m/s). Do tego dochodzi zdolnosc do osiagania predkosci naddzwiekowej bez koniecznosci uzywania dopalacza - supercruise (moze sie rozpedzic do ok 1700km/h bez dopalacza) i predkosc maksymalna grubo przekraczajaca 2x predkosc dzwieku. Takze manewrowosc w plaszcyznie poziomej znacznie przekracza mozliwosci nawet duzo lzejszych typowych do walki manerwrowej mysliwcow. Dzieki tzw supercruise pilot ma mozliwosc wyboru miejsca i czasu ataku zachowujac przy tym duzo wiecej energii (a to czesto decyduje o wyniku w walce manewrowej) w dodatku elektroniczny uklad kontorli silnika i nadmiar ciagu decyduja o tym jak szybko pilot moze przyspieszac co jest jeszcze potegowane przez mniejszy opor powietrza w zwiazku z brakiem podwieszen zewnetrznych z uzbrojeniem (przenoszone jest w gondolach wewnatrz samolotu). Aby podkreslic mozliwosci manewrowe - Raptor moze wykonac kazdy ze slynnch manewrow wykonywanych przez rosyjskich pilotow na Migu-29 czy Su-27 i ich nowszych rozwojowych wersjach czyli kobre, dzwon i kolowrotek!

Czy F/A - 22 jest smolotem doskonalym? Nie jest. Wymaga specjalnej infrastruktury. Ilosc uzbrojnenia jakie przenosi jest mniejsza niz na niektorych mniejszych samolotach z powodu przenoszenia uzbrojenia w komorach wewnatrz platowca. Samolot nadal trapia pewne dolegliwosci, ktore raz na jakis czas daja o sobie znac i flotach Raptorow jest uziemiana do czasu wyjasnienia problemu i rozwiazania go (ale to dotyka praktycznie kazdy typ samolotu po katatrofach/powaznych wypadkach/wykryciu pewnych niebezpiecznych problemow jak np mikropekniecia w strukturze dzwigarow czy pokrycia , itp). Jednak najwieksza wada jest cena. On juz nie jest drogi, czy nawet k... drogi. Jest tak drogi,ze sami Amerykanie zmniejszyli liczbe zamowionych samlotow ponad 3ktrotnie w porownaniu do tego, co planowali. W dodatku w wielu sytuacjach jego zastosowanie nie ma uzasadnienia ani taktycznego ani finansowego, poniewaz samoloty starszej generacji sa rownie uzyteczne a moze nawet bardzie przy mniejszych kosztach. I na pewno moze byc zestrzelony. F-117 mial duzo mniejsza powierzchnie odbicia a zostal zestrzelony nad Serbia przed dosc przestarzaly juz zestaw rakietowy (USA na pewno kochaja francuskiego szpiega, ktory przekazal informacje na temat celu i trasy lotu Nighthawka dzieki Serbowie mogli zastawic pulapke i wykorzystac fizyke przeciwko F-117). Nie ma samolotow niewidzialnych. Sa trudnowykrywalne. Jedne bardziej inne mniej. jednak odpowiednia czestotliwosc lub umiejscowienie radiolokatora Pod pewnymi katami cel jest calkie dobrze widoczny (dlatego dzieki znajomosci trasy lotu F-117 Serbowie mogli rozmiescic pulapke w miejscu, gdzie mogli wykryc samolot z uwagi na kat padania i odbicia w dodatku wlaczajac radiolokator w odpowiednim czasie tak aby pilot mial minimalne szanse na reakcje a systemy obronne zeby mialy problemy z wykryciem zagrozenia znajdujacego sie w martwym sektorze, co niby na raptorze nie powinno miec miejsca ale...), odpowiednie urzadzenia do pasywnego wykrywania. Do tego dochodzi pech, awarie i bledy najslabszego ogniwa czyli czlowieka. I wtedy mamy zajebiscie droga kupe dymiacych resztek i krater bardzo podobny jak po samolocie 100 razy tanszym.

Colonel:
Duzo technicznych wzmianek, dobry elaborat...

troche sie zapetle ale to ma swoj cel...

Idac dalej, dlaczego rzad US zakupil te maszyny? Czy swiat 'interesow' jest ponad rozsadkiem i obronnoscia?
Sadze, ze dobrze wszystkim wyszlo zamydlanie oczu danymi technicznymi i plusami jakie niosa nowe rozwiazania, niewykrywalnosc,
lepsze parametry systemow wykrywania i wiele detali, ktore wymieniles... plus najwazniejsze...
mega kontrakty zwiazane z produkcja innowacyjnej awioniki, systemow uzbrojenia, czy nawet pokrycia platowca.
Biura konstrukcyjne pod telefonem, Mechanicy, i caly naziemny cyrk. Wymieniac jeszcze mozna a za wszystkim ida pieniadze.

Slychac jednak opinie, ze program mysliwcow '5-tej generacji' to studnia bez dna i sprzet dla ktorego wlasciwie niema zastosowania...
Co z tego ze jest zwiekszona wykrywalnosc przeciwnika jak nie idzie to w parze z precyzja eliminacji celu.
Bylo troche rozczarowania w efekcie dzialan w Afganistanie.
Kiepskie wyniki w niszczeniu celow naziemnych powodowaly koniecznosc uzycia starego sprawdzonego sprzetu [ A-10 /  F - 15 /  F-16 ]
Sam F-35 tez okazal sie 'oficerskim fitem w hajseku' nie nadaje sie na bombowiec bo jest za drogi [ chociaz sprawdza sie w tej roli lepiej od Raptora ]...
Wiec poza napedzeniem kola finansowego, osobiscie nie widze logiki w tworzeniu czegos co jest posrednim elementem pomiedzy starym i wciaz dobrym sprzetem
a satelitami czy samolotami typu 'Airborne Warning And Control System'

Moze byla to jakas dalekosiezna koncepcja,
stworzenia samoinformujacej sie 'maszyny'....ale, zaraz do tego wroce...

Sami piloci [ w tym szef Air Combat Command ] podnosza glosy niezadowolenia.
Wiec podejrzenie znow przeskakuje na pieniadze,
Koszt utrzymania tych samolotow = zwiekszenie nakladu z budzetu a to = ciecia w kadrze..[ sam samolot kosztuje miedzy 300 a 350 mln $ !!! ]
Zmniejszanie kadry z koleji moze byc faktycznie celowym dzialaniem w kierunku przejscia na bezzalogowce...
I nie jest to czcze pitolenie bo kongres juz teraz forsuje ustawy o dopuszczeniu do dzialan daleko zasiegowych dron obslugiwanych programem komputerowym.
Czyli juz nawet nie zdalnie pilotowanych tylko programowanych...jesli cos takiego wejdzie w zycie to scenariusz a'la terminator gotowy :O

Wiec podsumuje moj punkt widzenia tylko o kilka charakterystyk:

Strona finansowa programu -
Elektronika i innowacyjnosc +
Szybkosc +
Pułap +
Manewrowosc -
Osiagi w niszczeniu celow naziemnych -

Jesli to dlugoterminowa inwestycja to pewnie sie zwroci, bo wyeliminuje sie najbardziej zawodny i ciágnácy kase czynnik ludzki.
parametry tych samolotow i ich samowystarczalnosc w polu walki oznaczaja ze to faktycznie pierwsze kroki do przejscia na wieksze drony,
potem sie okarze ze zwiekszy sie ich manewrowosc bo platowiec juz nie bedzie musial martwic sie o zmiazdzenie pilota w zakrecie...
obama pewnie juz skiluje drone control na 6 :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej