Eve Online > Dyskusje ogólne

Jak zostałem awoxerem

<< < (9/25) > >>

Skeer:

--- Cytat: MiltisUmbrae w Sierpień 06, 2013, 20:07:07 ---
Jakim swoim ?  Spotkałem ich w RL ? Wódkę z nimi piłem, albo chociaż latałem z kolesiami których okradłem ? Odpowiedź na każe z tych pytań brzmi - NIE.


--- Koniec cytatu ---

Byłeś w ich ally. Dla mnie to wystarczająco, żeby określić "swoi".

Osobiście nie potępiam akurat za to, bo to mechanika kontraktów jest zjebana, ale próbuję wykazać absurd sytuacji - z dupy nazwanie kogoś awoxerem w sytuacji jak się ma w ally (frakcji) kogoś kto zawinął sreberka.

PS

MuadDib i jego dwóch pomocników na tamtym killu ma raczej zamknięte drzwi w każdym z poważniejszych polskich korpów - bo sami zrobili awox w tej akcji i teraz drą "łapaj złodzieja!"

MiltisUmbrae:
Wystarczy nie wystawiać na corpa a na postać i po problemie

Azbuga:
ech... nie ma mnie jeden dzień i taki shitstorm... przykre...

MGGG:
lubie to forum. od razu widać, że za gorąca było dziś dla niektórych  >:D

Ulf Nitjsefni:
Oj tam...dawno nie było żadnej dramy...nie zginęło nic szczególnie cennego to się takim zapychaczem poekscytujmy.

A co do obrońców Q'wara. Ciekawe jakby w waszym ally typ się przyglądał jak was biją i nie ruszył d... żeby pomóc? Nie wiem jak inni ale ja bym z takim typkiem nie siedział w 1 korpie/ally. Owszem milicja to nie ally...ale jakieś minimum przyzwoitości wypadałoby mieć. To tyle z mojej strony eot. Nie było mnie tam ale wierze ludziom z Akademii (ot taki naiwny) . Potem ktoś pisze że milicja śmierdzi... no nie dziwota jak takie coś wychodzi:/

Wysłane z mojego Grand X In za pomocą Tapatalk 4

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej