Eve Online > Dyskusje ogólne
True stories from last decade
Zgudi:
Ja byłbym osobiście za tym, aby sporo zmniejszyć rozmiary (i odpowiednio inne parametry) kapitali do tylko nieco większych niż bs-y. Lub cokolwiek, żeby siła ally nie zależała od tego ile wystawiają matek i tytków, ale od liczb we flotach i dobrych pilotów.
Bo kto może dziś rozbić Goonsów, Pandemików albo Testy? Jak konflikt interesów ich nie skłóci to nikt ich nie ruszy, mają takie zapasy supercapsów, na które innych nie stać. Świat EVE nagle stał się ciasny.
Bamsey Amraa:
Teraz przyłóż powyższy tekst do realnego świata w którym aktualnie żyjemy i napisz jeszcze raz co Cię boli ;)
SokoleOko:
--- Cytat: GlassCutter w Kwiecień 22, 2013, 22:08:17 ---Spóźniłem się do EVE ze 3, 4 lata :(
--- Koniec cytatu ---
Jak pomyślę o lagfestach w D-G podczas ProviWar albo rok później w Tribute i Vale of the Silent w czasie Northern War to nie żal mi, że gram teraz. Te "epickie bitwy" był żart po prostu jak albo nic Ci w shipie nie działało, albo wygrałeś bo przeciwnik nawet grida nie załadował.
Pamiętam jak czuliśmy się po D-G, gdy padła ponad setka capsów Provibloba, a parę dni później okazało się, że nie dlatego, że byliśmy tak zajebiści, tylko dlatego że przeciwnik patrzył na black screena. OK, dali dupy i sami postawili się na straconej pozycji (decyzje FC), ale zabił ich lag.
GlassCutter:
--- Cytat: SokoleOko w Kwiecień 23, 2013, 11:52:12 ---Jak pomyślę o lagfestach w D-G podczas ProviWar albo rok później w Tribute i Vale of the Silent w czasie Northern War to nie żal mi, że gram teraz. Te "epickie bitwy" był żart po prostu jak albo nic Ci w shipie nie działało, albo wygrałeś bo przeciwnik nawet grida nie załadował.
Pamiętam jak czuliśmy się po D-G, gdy padła ponad setka capsów Provibloba, a parę dni później okazało się, że nie dlatego, że byliśmy tak zajebiści, tylko dlatego że przeciwnik patrzył na black screena. OK, dali dupy i sami postawili się na straconej pozycji (decyzje FC), ale zabił ich lag.
--- Koniec cytatu ---
Z "epickimi" bitwami miałem w swej karierze do czynienia 2 razy, o 2 razy za dużo. Temat mnie nie dotyczy i gdybym zaczynał grę 4 lata wcześniej to również by mnie to nie dotyczyło.. Zdecydowanie więcej frajdy daje mi solo/gangi kilku osób. To jest w tej grze najfajniejsze, niestety okoliczności przyrody są coraz gorsze. :(
SokoleOko:
"I hear you"... dziś solo = do 10 osób, a "gang kilku osób" = 30 osobowy skirmish. I to nadal jest fun - taki gang może spaść w wyniku błędu pojedynczego pilota, a jesteś w stanie wziąć na klatę grubego bloba i wywiercić przeciwnikowi nową dziurę w tyłku ;)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej