Ok Pany czas na mały update :-D
zanim dojdę do tego jak naprawiłem mój internet muszę wcześniej opowiedziec historię związaną z routerem, która doprowadziła do tego, że mój kochany internet działa normalnie
.
Wszystko zaczeło się od tego, że wezwałem informatyka, któremu powiedziałem, że mam mi przynieść gotowy router sprawny i mi go podłączyć bo ja pracuje (ostatnio straszny zapierdziel, sami wiecie jak to jest nawet się wtedy nie myśli o bawieniu się z kabelkami po powrocie z pracy) i uczę się jednocześnie, więc nie zamierzam się z tym bawić.
Powiedział, że ceny routerów wachają się od 130-230zł (zanim powiecie cokolwiek albo będziecie się smiać to wiedzcie ja jestem laikiem sprzętowym, więc na mnie to nie zrobiło żadnego zdziwka :-D). Zapronował mi router za 230zł po czym przyniósł mi go do domu i wraz z instalacją zainkasował 310zł razem. (powiedziałem dziewczynie, że ma mu zapłacić ile będzie chciał, miałem nadzieje, że jest uczciwy, więc "310"- pomyślałem, pewnie coś musiał się natrudzić, albo ten router wymaga takiej uwagi)
No i zaczęły sie problemy. Tak jak opisywałem wszystko jak we wcześniejszych postach. Niestety szkoda, że przy końcówce historii pomyślałem, żeby sprawdzić ten router na allegro.
D-link DIR-635 (model routerka)
Tu mojemu zdziwieniu nie było końca.
129zł?!?!?!?!?!?
129?!?!?!JA ZAPŁACIŁEM ZA TO 230.
Od razu telefon do gościa, który zaczał sie tłumaczyć, że przecież zgodziłem się na taką cene i mieliśmy umowę, i praktycznie mnie nie pamięta, więc nic nie poradzi, przekonałem go do dalszej rozmowy, która:
Wyglądała mniej więcej tak:
JA: Ile ten router kosztuje jakim cudem tyle jak go na allegro znalazłem po cenie 129zł
GOŚĆ: Tyle kosztuje u nas w sklepie
JA: To ja przyjadę i zobaczę cene
GOŚĆ: My nie sprzedajemy routerów na miejscu
JA: To i tak przyjadę
Już po tych zdaniach było widać, ze gość pierdoli jak nie wiem co. Powiedzialem, że porozmawiam z jego szefem i to zadziałało jak warp scrambler na typka.
Nagle dostałem 12 telefonów w ciągu 10 minut od niego. Kiedy nie odebrałem otrzymałem taki sms:
"Bardzo proszę o kontakt. Rozmawiałem z szefem i ponieważ od początku były problem mam panu wymienić sprzęt lub odebrać od pana urządzenie i zwrócić pieniądze" (ja sobie myśle jakie problemy skoro ja mu nie mówiłem o nich w ogóle)
Tak jak widzicie ten Pan chciał mnie oszukać dając mi tak mi się zdaje używany router (nie dostałem oriygnalnego paragonu a pudełko było lekko jakby "ruszane" :-)). Odzyskałem pieniądze i kupiłem nowy, sprawny.
Dziękuje wszystkim za pomoc, nie spodziewalem się takiego odzewu fajnie wiedzieć, że tyle osób zna się generalnie na rzeczy bo ja wiem tyle co z for internerowych. Internecik chodzi ładnie, więc mogę napierdzielać w internetowe statki bez problemu.\o/
Ps. Buziaczki naprawdę dla wszystkich za pomoc
Ps2. Mam nadzieję, że chociaż troche was to rozbawiło, bo pogoda brzydka aż smutno