Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje

Czwarta Wielka Wojna o Esoterie

<< < (238/259) > >>

Goomich:
Sokół, nie masz pojęcia o czym mówisz.
Samo dotarcie na miejsce blobem supersów generuje więcej siwizny.  >:D

Gapiszon:
Stwierdzenie, że nie wymaga skilla uważam za dość... nietrafne.

W przypadku subcapitali skill polega głównie na pozycjonowaniu swojego statku (plus cała reszta, czyli ECM, primary/secondary, etc)

W przypadku capitali/SC ten element raczej odpada (capital wskakuje do walki i od tej chwili najczęściej po prostu jest) - natomiast wchodzi zarządzanie konfiguracją statku (zmiana modułów slowcata - rotacja tego co w midach/lowach) - plus cała reszta, czyli ECCM/REP/primary/drony out / drony in.

W przypadku superów ze względu na potencjalną cenę pomyłki dochodzi jeszcze element strategii - czy gdzieś nie czekają w gotowości do hotdropu wrogie floty, jaką trasą to wszystko doprowadzić na pole walki (znów, żeby się nie znaleźć w zasięgu hotdropa) itd itp.

"Welpnięcie" floty BSów T1 jest bolesne, ale do przeżycia.
Posłanie na śmierć 10 SC jest już katastrofą - to zwiększa poziom stresu FC niewiarygodnie.

MGGG:

--- Cytat: SokoleOko w Styczeń 07, 2013, 13:01:57 ---I całkiem serio - trudniej jest latać subcapitalem, zwłaszcza w małym gangu, niż supercapitalem. Niestety, blobs = no skill. No skill at all.

--- Koniec cytatu ---

Z ciekawości zapytam czy latałeś bojowo matką lub tytkiem?

VonBeerpuszken:

--- Cytat: MGGG w Styczeń 07, 2013, 14:01:18 ---Z ciekawości zapytam czy latałeś bojowo matką lub tytkiem?

--- Koniec cytatu ---
Daj spokój, jeśli Sokół mówi że na latanie superami nie trzeba skilla, znaczy że nie trzeba.
 8)

SokoleOko:
Mówiąc o skillu mówiłem rzecz jasna o szeregowym pilocie, a nie o FC.

Azaqui trafia tu w sedno - w przypadku supera odpada praktycznie manewrowanie.

Czy latałem bojowo tytką lub supercarrierem? Nie. Latałem carrierem we flotach capitalowych/supercapitalowych. Oraz latałem w mniejszych gangach z ludźmi, dla których "core business" to były bloby superów. Stąd wnioski.

Oczywiście, zaraz możecie mi udowodnić, że "latanie tytkiem jest o wiele bardziej wymagające niż cynabalem" (bitch, please) oraz "ma to o wiele donośniejsze skutki" (faktycznie, ale akurat mnie to wali).

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej