Śmietnisko > Off Topic
Proszę o wysłanie na podane niżej adresy tego tekstu.
HammerSnake:
http://referendumacta.pl/index.php
Khobba:
Słuchałem dzisiaj całkiem ciekawej audycji, w której dość jasno i rzeczowo wyjaśniono, że jeśli parlament europejski ratyfikuje traktat, wszystkie referenda możemy sobie wsadzić w dupę. Wychodzi na to, że zamiast blablać nie wiadomo o czym, okupować Wiejską, KPRM, czy Krakowskie Przedmieście, lepiej po prostu wziąć za pióro i napisać do Ziobry, czy na kogo tam głosowaliście w eurowyborach, żeby odpowiednio lobbował w Brukseli/Strasburgu.
CATfrcomCheshire:
--- Cytat: Mona X w Styczeń 30, 2012, 13:10:05 ---http://www.polityka.pl/nauka/ekologia/1522669,1,falszywi-prorocy-gmo-cz-4-percy-schmeiser.read
Możesz przewinąć do śródtytułu Cwaniaczek Dawid.
--- Koniec cytatu ---
Przeczytalem calosc, i nie za bardzo rozumiem czego ten artykul ma dowodzic. To, ze w 1998 jakis rolnik probowal (badz nie probowal) ukrasc nasiona GMO ma oznaczac, ze wszyscy rolnicy to zlodzieje i tylko czychaja na darmowe GMO, czy ze jest ono nieszkodliwe? Nie twierdze, ze taka sytuacja nie miala miejsca, i ze mimo braku wyroku skazujacego rolnik ten nie byl winny, ale co to wlasciwie wnosi do dyskusji? Konstrukcja artykulu jest dziwna - opisuje sytuacje z rolnikiem, a potem na sam koniec na doczepke dodany jest akapit Zielona propaganda
Wiele organizacji tzw. zielonych, w tym Greenpeace i Friends of the Earth, wydało GMO bezpardonową ideologiczną wojnę. Ich aktywiści głęboko wierzą, że genetycznie zmodyfikowane rośliny to samo zło i napychanie kieszeni złowrogim koncernom biotechnologicznym. Każda wiara potrzebuje swoich proroków i męczenników, więc ich wykreowano.
Dziwić w tej całej historii może tylko, dlaczego niektórzy (bo jest ich zdecydowana mniejszość) ludzie z tytułami naukowymi podpierają się autorytetem hochsztaplerów?
Co ma ten rolnik do zielonych, poza tym ze byl hohsztaplerem, a autor chcialby doczepic to slowo do Greanpeace i generalnie wszystkich zielonych? To sa jakby dwa oddzielne teksty - dluzszy ktory opisuje sytuacje jakiegos rolnika z 1998 roku ktory byl hohsztaplerem, i krotszy ktory mowi "oprocz tego Greanpeace rowniez jest przeciw GMO, niektorzy z nich maja bardzo powazne tytuly naukowe, ale nie wierzcie im bo ten rolnik o ktorym pisalismy wczesniej byl hohsztaplerem". To tak jakby udowadniac na przykladzie pojedynczego przypadku proby wyludzenia odszkodowania z przed 15 lat, ze samochody nie gina a zjawisko kradziezy nie istnieje. I jeszcze ten tytul - falszywi prorocy. Jak dla mnie smierdzi artykulem sponsorowanym, malo konkretow i brak obiektywizmu.
Goomich:
Masz tam dokladnie wyjasnione jak to bylo z rolnikiem, ktoremu "przypadkiem" sie zapylilo. Firma sie nie przyczepila do paru przypadkiem zapylonych roslin, tylko do 400ha.
CATfrcomCheshire:
--- Cytat: Mona X w Styczeń 31, 2012, 01:49:47 ---Masz tam dokladnie wyjasnione jak to bylo z rolnikiem, ktoremu "przypadkiem" sie zapylilo. Firma sie nie przyczepila do paru przypadkiem zapylonych roslin, tylko do 400ha.
--- Koniec cytatu ---
No dobrze, rolnik chcial ukrasc GMO, to mamy juz ustalone. Ta specyficzna modyfikacja powodowala odpornosc na jakis tam konkretny typ srodka przeciw szkodnikom, ktore normalne nieGMO rosliny by zniszczyl. Rolnik nie decyduje sie uzyc tego srodka, wiec nie odnosi korzysci z GMO (bo niepopryskane rosliny wpieprza szarancza jak kazde inne, wiec straty sa takie same), wiec sad nie wydaje wyroku skazujacego bo rolnik nie uzyskal korzysci majatkowych, mimo ze ewidentnie przywlaszczyl sobie cudza wlasnosc intelektualna. Teraz butthurt rolnik jezdzi po swiecie z prelekcjami, jakie to GMO jest szkodliwe, a koncerny biochemiczne zle. Wszystko to wydazylo sie 15 lat temu, i w miedzyczasie pod pseudonaukowymi prelekcjami rolnika podpisalo sie wiele nieokreslonych organizacji ekologicznych z calego swiata. Tyle wynika z pierwszego akapitu.
W drugim akapicie, w 3-4 zdaniach autor umieszcza Greenpeace, hohsztaplerow, wszystkich zielonych w ogole, falszywych prorokow, oraz korzysci wynikajace z uzywania GMO przeciwstawia oszolmstwu apelujac o rozsadek, bo to ze niektorzy przeciwnicy modyfikacji genetycznych roslin maja powazne osiagniecia i tytuly naukowe jeszcze nic nie znaczy.
To jest gotowy do uzytku, latwy do strawienia pseudopoglad dla osob ktore lubia wyrabiac sobie zdanie na podstawie 5 minutowych popularnonaukowych artykulow, najlepiej gdyby ten poglad byl okraszony jakas soczysta uwiarygadniajaca anekdotka i nie za bardzo kolidowal z uporzadkowanym drobnomieszczanskim spojrzeniem na swiat :> Nie dotyka ani prawdziwych niebezpieczenstw plynacych z zaostrzenia ochrony prawa intelektualnego przez ACTA, ani problemu wypierania naturalnych nasion przez GMO, mimo braku wyczerpujacych i przekonywujacych badan na temat wplywu zmian genetycznych zywnosci na organizm ludzki w dluzszym okresie czasu. To, ze np osoby uczulone na skorupiaki dostaja uczulenia po zjedzeniu pomidora uraczonego genem skorpiona (zeby skorka byla twardsza i latwiej znosil transport) nadal niczego nie dowodzi, bo badania prowadzone przez firme Monstanto niczego nie stwierdzily, a innych sie nie prowadzi albo podwaza sie ich wiarygodnosc. Takich pomidorkow w stanach jest juz ponad polowa, i nie poprawia to ich walorow smakowych, tylko po prostu obniza koszty magazynowania.Enjoy.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej