Coś mi dziś przyszło do głowy, dlatego napisałem poprzedniego posta.
1. Sprawdzić kto z dawnego składu Cartel dot jeszcze w ogóle gra regularnie
2. Sformować jeden corp dla chętnych
3. Zacząć latać jak dawniej
4. Rozwijać się na tej bazie przyjmując nowych ludzi.
W tej chwili każdy z nas jest w jakimś korpie. Niektórzy pozostali w PBN czy BUFU, niektórzy rozeszli się po świecie. Cartelu nie da się odbudować jako aliansu PBN i BUFU, bo PBN ledwie dyszy, a i BUFU dziś to już troszkę inni ludzie (żaden zarzut, tylko stwierdzenie faktu). Stąd pomysł na nową korporację.
Można by to potraktować jako "letnią przygodę", zobaczyć co z tego wyjdzie i czy warto kontynuować.
Co ważne, zapominamy o tym co wcześniej nie działało. Każdy z nas ma pewnie jakieś pretensje i żal do kogoś, ale równocześnie jest mu żal, że tak doskonała ekipa się rozpadła. Ale zapomnijmy o tym i zacznijmy od nowa
PS. Nie, nie muszę być CEO ani leading FC. Szeregowy pilot w CartelDOT to więcej niż egzekutor aliansu