Eve Online > Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje
[polish community] Z kim można polatać?
CATfrcomCheshire:
Ten watek mozna gdzies podpiac i wklejac kazdemu kolejnemu kto kiedykolwiek wystapi z jakimikolwiek postulatami "zjednoczenia" polish community ;D
To, ze ktos kampi brame, w czym, i czy ucieka na stacje stalo sie pretekstem do klotni z uzyciem slow takich jak np "idiota" itd, wiec co by bylo gdyby chciec porozmawiac o czyms powazniejszym:)
A a propo trollowania i kampienia bramy, to Azbuga od zawsze mial tendencje monogamiczne w kwestii ich wyboru, zakochal sie kiedys w bramie Bosena/Teo i trwalo to naprawde dlugo, pamietam ze bylem jeszcze nubem jak Azbuga juz tam stal z amarrskim BSie snajpiac frytki ze 160km, potem stalismy razem, i bylo naprawde fajnie, czasem lecielismy "na roam", tzn 2j dookola robilismy koleczko i 15 minut potem bylismy znowu na bramie, czasem robilismy dluuugo zapowiadana Wyprawe 5j do Egbinger i dalej dostawalismy wycisk od Foundation na wejsciu do Great Wildlands, ale na taki wypad Azbuge trzeba bylo dlugo namawiac, i strasznie jeczal. Zawsze potem wracalismy na nasza Brame, ktora byla jak bezpieczna przystan, punkt odniesienia w nieprzyjaznej, pelnej antypiratow rzeczywistosci. Wieczorami, kiedy wszyscy byli juz coraz bardziej pijani i znudzeni, patzrylismy na te wszystkie wraki Ibisow i indykow, wsluchujac sie w monotonny pomruk remote repek i rytmiczny ostrzal sentry gunow, ktory dzialal na nas rownie kojaco, jak dzwiek strip minera na highsecowego gornika. Wielu kadetow z Unseen na tej bramie zdobywalo swoje pierwsze pirackie szlify, Brama karmila nas stalym doplywem swiezych nubow przeskakujacych w zle sfitowanych statkach, dzieki czemu przy odrobinie alkoholu mozna bylo nawet wyobrazic sobie, ze jest sie PRO pvperem. Azbuga pozostal wierny swojej bramie, nawet gdy 2/3 korpa odlecialo mu do nullseca, wtedy nawet podjal decyzje o dolaczeniu KOZY do TRI. Niestety, w ostatniej chwili okazalo sie, ze Bramy nie da sie ze soba zabrac, wiec zostal. Kampil dalej, chociaz chetnych bylo codziennie coraz mniej, a alkoholu musial wypijac coraz wiecej, pozatym nie dalo sie juz snajpic BSem z poza zasiegu sentr, wiec mial tez coraz wiecej wtop. Mimo to trwal w swoim zwiazku z Brama, do momentu, kiedy ktos zaczal regularnie pod koniec najebki logowac alta nazwanego "Azbuga tolama" i wskakiwac z Highseca w noobshipie w srodek kampy, budzac tym nieskrepowana wesolosc u jednych, a sluszne zafrasowanie u innych...
Powodzenia w nowym zwiazku, Azbu o/ 8)
Isengrim:
Kocie jestes mistrzem, poplakalem sie ze smiechu. :D
Xeyo:
--- Cytat: CATfrcomCheshire w Styczeń 02, 2012, 13:06:33 ---Ten watek mozna gdzies podpiac i wklejac kazdemu kolejnemu kto kiedykolwiek wystapi z jakimikolwiek postulatami "zjednoczenia" polish community ;D
To, ze ktos kampi brame, w czym, i czy ucieka na stacje stalo sie pretekstem do klotni z uzyciem slow takich jak np "idiota" itd, wiec co by bylo gdyby chciec porozmawiac o czyms powazniejszym:)
A a propo trollowania i kampienia bramy, to Azbuga od zawsze mial tendencje monogamiczne w kwestii ich wyboru, zakochal sie kiedys w bramie Bosena/Teo i trwalo to naprawde dlugo, pamietam ze bylem jeszcze nubem jak Azbuga juz tam stal z amarrskim BSie snajpiac frytki ze 160km, potem stalismy razem, i bylo naprawde fajnie, czasem lecielismy "na roam", tzn 2j dookola robilismy koleczko i 15 minut potem bylismy znowu na bramie, czasem robilismy dluuugo zapowiadana Wyprawe 5j do Egbinger i dalej dostawalismy wycisk od Foundation na wejsciu do Great Wildlands, ale na taki wypad Azbuge trzeba bylo dlugo namawiac, i strasznie jeczal. Zawsze potem wracalismy na nasza Brame, ktora byla jak bezpieczna przystan, punkt odniesienia w nieprzyjaznej, pelnej antypiratow rzeczywistosci. Wieczorami, kiedy wszyscy byli juz coraz bardziej pijani i znudzeni, patzrylismy na te wszystkie wraki Ibisow i indykow, wsluchujac sie w monotonny pomruk remote repek i rytmiczny ostrzal sentry gunow, ktory dzialal na nas rownie kojaco, jak dzwiek strip minera na highsecowego gornika. Wielu kadetow z Unseen na tej bramie zdobywalo swoje pierwsze pirackie szlify, Brama karmila nas stalym doplywem swiezych nubow przeskakujacych w zle sfitowanych statkach, dzieki czemu przy odrobinie alkoholu mozna bylo nawet wyobrazic sobie, ze jest sie PRO pvperem. Azbuga pozostal wierny swojej bramie, nawet gdy 2/3 korpa odlecialo mu do nullseca, wtedy nawet podjal decyzje o dolaczeniu KOZY do TRI. Niestety, w ostatniej chwili okazalo sie, ze Bramy nie da sie ze soba zabrac, wiec zostal. Kampil dalej, chociaz chetnych bylo codziennie coraz mniej, a alkoholu musial wypijac coraz wiecej, pozatym nie dalo sie juz snajpic BSem z poza zasiegu sentr, wiec mial tez coraz wiecej wtop. Mimo to trwal w swoim zwiazku z Brama, do momentu, kiedy ktos zaczal regularnie pod koniec najebki logowac alta nazwanego "Azbuga tolama" i wskakiwac z Highseca w noobshipie w srodek kampy, budzac tym nieskrepowana wesolosc u jednych, a sluszne zafrasowanie u innych...
Powodzenia w nowym zwiazku, Azbu o/ 8)
--- Koniec cytatu ---
+1 za poprawienie humoru! :-)
Tloluvin:
Czyli wychodzi na to, ze zjednoczenie nie ma szans gdyz zdecydowana wiekszosc uwaza, ze ich styl gry jest jedynie sluszny, a styl gry wszystkich innych jest gupi i ogolnie be wiec jako warunek zjednoczenia wymagane jest nawrocenie sie na 'ich' styl gry, co oczywiscie jest nie do zaakceptowania gdyz dla nawracanych jest to proba odciagniecia ich od jedynie slusznego stylu gry w strone czegos co jest zle :P
Albo krocej - zjednoczenie nie jest mozliwe ze wzgledu na bute i brak tolerancji w polskiej spolecznosci EVE ???
Isengrim:
--- Cytat: Tloluvin w Styczeń 02, 2012, 13:24:12 ---Albo krocej - zjednoczenie nie jest mozliwe ze wzgledu na bute i brak tolerancji w polskiej spolecznosci EVE ???
--- Koniec cytatu ---
Hau ebaut:
Zjednoczenie nie jest mozliwe ani sensowne, bo to gra i kazdy gra w nia tak, jak ma ochote, a nie tak, jak kaze mu jakas odgornie narzucona doktryna?
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej