Eve Online > NoobGarten
Czasopożeracz?
Szczutek:
--- Cytuj ---Są ludzie, którzy kojarzą co to intel więc nie dziw się, że raportowany gang spowoduj czmychnięcie do nory wszystkich okolicznych kerbirów bo oni nie szukają pvp.
Nie licząc gości w stylu Rooks and Kings to poczynania znajomych mi korpów w WH ograniczają się do wemsknięcia się tam proberem, znalezieniu łosia po to żeby go zgankować z opcją na potencjalny noob spawn. To działanie analogiczne do odławiania kerbirów w null a nie pvp.
Mieszkańcy natomiast odławiają noobów, którzy przylecieli do WH będąc obarczeni sporą niewiedzą.]
--- Koniec cytatu ---
Z tym zgadzam sie w prawie 100%. Jezeli mysle o jakimkolwiek nazwijmy to "PvP w WH" to taki obraz mam przed oczami. Ja moge wkleic 10 KBekow, jezeli bedzie taka potrzeba, korpow WHlowych, ktore beda popieraly to co napisal Nite... on chociaz po 2ch kabekach ma jakis punkt odniesienia.... moze nie jest miarodajną informacja z 2ch kabekow, ale cos niecos mozna wywnioskowac.... Natomiast Dormiowi wszyscy musimy uwierzyc na slowo....
A jezeli nie jest tak jak napisal Nite.... to niech ktos napisze jak jest naprawde i poprze to jakimis dowodami.
Chupacabra:
--- Cytat: Dormio w Grudzień 02, 2011, 13:01:07 ---
Wg mnie i low i w-space są bardziej wymagające od null, bo w null większość rzeczy masz podane na tacy. Od podawania na tacy masz takie rzeczy jak intel, jump bridge, carrierki i JFy. Null od dawna przestało być zależne od high, low czy w-space. Z punktu widzenia null pozostałe obszary mogłyby nie istnieć, a styl i zachowania graczy tam żyjących niewiele by się zmieniły, a gracze żyjący w high po prostu przestaliby grać, Ci zaś żyjący w low i w-space po prostu są tymi SAMYMI graczami co Ci z null.
Zniknięcie null oznaczałoby dla low znacznie więcej, bo w efekcie spora rzesza ludzi zamiast lecieć do null zostawałaby w low. Zniknięcie w-space miałoby ten sam efekt - część graczy w poszukiwaniu nieskrępowanego niczym PVP żyłaby w low, część pewnie na pograniczu null/low - dokładnie tak jak było zanim w-space się pojawiło.
--- Koniec cytatu ---
Tu się z Dormio zgodzę. Przecież nullsek to jest to samo co high sek tylko, że zorganizowany przez grupę trzymającą władzę na danym terenie. W czasach pokoju jest tu bezpieczniej niż w higseku. Żeby pospolity kerbir został tu zabity , to musi być niezłą lamą, bo zanim host pojawi się w jego układzie słonecznym jest raportowany, czasami nawet od kilku konstelacji. I to jest prawda, pod tym względem null różni się od high tylko konkordem i sentrami na bramach, ale tu konkordem jesteśmy sami sobie i flotka "home defence". Trochę inaczej jest w systemach null npc, ciutkę jak w low, tyle że bez sentr na bramach, ale intel też istnieje zresztą tak samo jak w low.
Co do null sprawa zmienia się w przypadku roszczeń terytorialnych. Wtedy walka o teren to już nie jest sielanka, chociaż ja akurat to lubię, nawet laga, o ile jest po przeciwnej stronie:) Wtedy zaczynają się CTA, oranie terytorium godziny, czuwania, odciski na palcach od klikania F1 i tym podobne. Wtedy null staje się straszne, ale tak a jest wojna :)
Low dla mnie zawsze był postrzegany, jak rubieże. Obszar graniczny pomiędzy imperium zarządzane przez Conkord, a null rządzone przez graczy. Wiadomo że na rubieżach zawsze panowały prawa wilka:) NIe żyłem tam nigdy więc się nie wypowiem, a okazjonalne zaczepne roamy nie wiele wnoszą do mojej wiedzy o egzystencji ludzi w lowseku
WH tak kilka razy przelatywałem :) coś w nim zabiłem, coś zabiłem jak z niego wylatywało i tyle wiem o ich PvP, oprócz tego że czuję się jak nietoperz nic nie widzę tylko klikam na skaner:)
a tak na marginesie odnośnie KB,
to tylko statystyki i w dodatku za wiele nie mówiące. Weźcie np mnie i Nite. Ja mam, jakieś 2,5 k killi a Nite ma 1,4 k killi (wg battleclinica), czy to znaczy, że Nite jest pluszowym misiem i ma mniej wspólnego z PVp niż ja? :) Jest wręcz odwrotnie:) To on jest bardziej "pro" ode mnie i to jemu kapie krew po brodzie. Cyferki kłamią :)
Lt Rook:
statystyki, lol mówią wszystko http://www.eveonline.com/devblog.asp?a=blog&nbid=3235
Chupacabra:
to zależy jak je interpretować :)
pies z właścicielem na spacerze mają statystycznie po 3 nogi :) !!! a można utonąć w wodzie o średniej głębokości 20 cm itd
w przypadku danych które wkleił Lt Rook, ja wnioskuje o łatwości pozyskania killa, w null jest najłatwiej coś zabić i w dużej ilości, ale to efekty walk terytorialnych najczęściej, za to w Wh najtrudniej coś upolować, w dodatku populacja tam jest chyba mała (bo trudno ich policzyć, na lokalu nie widać a w skanerze się chowają pod cloakami:) )
Zaraz wrócimy do kwesti Pvp, bo dla każdego z nas coś innego w tym jest ważne, ja lubię być trybikiem w maszynie wojennej, Nite lubi małe gangi, a ktoś inny samotne polowania, i kto z nas jest bardzie pvp? :)
Zsur1aM:
--- Cytat: Chupacabra w Grudzień 03, 2011, 10:59:17 ---a tak na marginesie odnośnie KB,
to tylko statystyki i w dodatku za wiele nie mówiące. Weźcie np mnie i Nite. Ja mam, jakieś 2,5 k killi a Nite ma 1,4 k killi (wg battleclinica), czy to znaczy, że Nite jest pluszowym misiem i ma mniej wspólnego z PVp niż ja? :) Jest wręcz odwrotnie:) To on jest bardziej "pro" ode mnie i to jemu kapie krew po brodzie. Cyferki kłamią :)
--- Koniec cytatu ---
KB trzeba umiec czytac.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej