Poziom autyzmu przekroczył stan ostrzegawczy.
To że strzelamy do tego samego bloba co N3, nie znaczy że jesteśmy z nimi w sojuszu. W odróżnieniu od 'silnego i niezależnego C0venu' nigdy nie splusowaliśmy się z megakoalicją, nawet na czas pojedynczej bitwy. Powodów jest kilka, między innymi taki, że Wargod i Vince nie cierpią się od czasów starego TRI, gdy Vince podpierdolił Darknesss D00M. Nie idziemy do Vale po sov, bo tak nam kazał NC. Idziemy do Vale, bo możemy wykopać z niej ten zbitek kerbirów zwany Bastionem i oglądać z okna stacji w TVN jak wracają na walizkach do highseca klepać lv4, a jak znudzi się nam to polecimy gdzieś indziej. Tak długo jak NC. ściąga na siebie blob możemy niezależnie działać.
Natomiast używając Twojej "logiki", jeśli my wykonując powyższe czynności jesteśmy w sojuszu z N3, to głowa C0venu i Stainwagonu siedzi tak głęboko w dupie Mittaniego, że wystarczy że gwałtowniej się obróci a skręci Wam kark. Praktycznie jesteście jednym alliancem, w końcu plusik był.