Ja tam tez lubie sobie poteoretyzowac, jest to po prostu fajne.
Ostatnie moje wnioski na temat symbiozy pvperów i carebearów są takie, że potrzebuję bardzo mało grających pvperów.
Bylo dla mnie niesamowita mistyczna zagadka, jak to jest, ze ludzi stac na pvpowanie statkami T2 i jeszcze tracenie ich regularnie i wcale nie sa zainteresowani za bardzo wsparciem finansowym carebearow. Przeciez taki vagabond uzbrojony to ze miesiac zarabiania, jesli sie caly czas gry poswieci tylko na koszenie kasy na tegoż.
Najnowsza teoria jest taka;
Jest sobie przecietny carebear. Zajmuje sie tylko zarabianiem kasy, to jego pasja. Ma sobie hulka, zmaksowane skille i w ogole jest mega maniakiem. Loguje sie 3-4 razy w tygodniu, w tym raz kopie całą godzinę.
A teraz jest sobie przecietny pvper. Zajmuje sie glownie pvp. Zarabia kase czasem, od niechcenia, z lekkim obrzydzeniem, z obowiazku, dlatego robi to jak najmniej. Gra sobie 5 godzin dziennie. W tym 2 akurat nie ma opa. Loguje swoje cztery alty, dwa kopia w hulkach, jeden lata frachtem na handel a jeden na fofach klepie misje lvl 4.
I dlatego wlasnie taki pvper nie piszczy z radosci ze jakis carebear ze swoich bajecznych zyskow, wynikajacych z pelnej koncentracji na zarabianiu kasy, moglby raz na tydzien zafundowac cruisera T1.
Ergo, potrzeba niedzielnych pvperow, ktorzy docenia wsparcie finansowe niedzielnych carebearow