Tu tez nie moge sie powstrzymac, zeby nie zapytac.
Czemu akurat mechanika cyna
Wyobraz sobie ze nie ma mechaniki cyn czyli nie ma tytanow/carrierow/matek etc w obecnej postaci i nie moga skakac sobie po eve blyskawicznie oraz tytki nie moga bridzowac flot.Co to oznacza?Ze zasoby musza wedrowac przez gate'y , ze frachty/indyki musza wedrowac tez na "piechote".Ze floty musza wedrowac z buta.Co to oznacza?
Ze ludzie czesciej by polowali na takie frachty/indyki i potrzeba by bylo je konwojowac (okazje do bitek).Wiekszy nacisk na lokalna logistyke i industrializacje.Deploymenty do odleglych czesci nowego edenu bylyby trudniejsze i mozliwe do blokowania (proby odciecia konwojow), lokalne allianse moglby sie lepiej bronic posiadajac wiecej zasobow na miejscu.Nie byloby wielkich spędow bydla , tak ostatnia bitka capsowa byla "epicka" ale czy aby napewno?Mniej osob by z buta pol eve(lub cala) mykalo bsem razem z flota nie wiedzac czy cos sie wogole wydarzy (wracaj potem takze z buta) kilka razy tak i partycypacja siada momentalnie.A kazdy deployment oznacza ryzyko ze ktos w jego domu zacznie robic wlasne porzadki.
Podsumowujac pozwoliloby to na wieksza decentralizacje i samodzielnosc mniejszych sojuszy.Ale niestety nie ma juz od tej mechaniki odwrotu.Za duzo czasu i zasobow zostalo w to wtopionych.Probowali cos z tym zrobic robiac WH ale to nie to samo co 0.0.
Jesli chcesz zobaczyc co mniej wiecej mialem na mysli obejzyj filmiki "Last G campaign" i inne filmiki o [G] alliance (pozniejsze d2/ev0ke).
Rozwiazaniem mogloby byc duze powiekszenie EVE z wiekszymi odleglosciami miedzy regionami (nowymi ofc), mogloby byc ofc ale nie musi czlowiek to sprytna bestia znajdzie sposob by obejsc system.
Co do ludzkiej natury o ktorej mowilem to chodzilo mi o tzw stadnosc i tendencje do zbieranie sie w grupy a potem jeszcze wieksze grupy etc etc. Przegrywajac , sciaga sie przyjaciół albo przyjacioł ich przyjaciół , albo wrogow twoich wrogow.I tak spirala prowadzi do polaryzacji konfliktow.
Moze by to przerwalo ten cykl jesli na bitwe trzeba by bylo zapierdalac 2h (zbierz sie przedtem jeszcze to dotatkowe 1-2h) potem bitwa moze byc albo nie , mozna siedziec i patrzec sie na posa 2-3h no i wroc potem spowrotem kolejne 2h(jeslibys calo wrocil).Ile osob mialoby czas?Ilu by sie chcialo?
Ot tak dywagacje emeryta ktoremu by sie napewno nie chcialo tak mykac na sov warfare cala eve.