SokoleOko został gwiazdą!
A tak serio, to Sokole napisał artykuł do EN24.
http://evenews24.com/2013/07/16/no-more-afk-empires/Ponieważ dyskutowanie w komentarzach na EN24 kojarzy mi się nieco z okładaniem nadgniłymi rybami przez karły (nie wiem dlaczego), chciałem tutaj podyskutować z Autorem i innymi Szacownymi Członkami Polish Community na temat tegoż artykułu.
Po pierwsze wydaje mi się, że nasz kosmos jest nieco opustoszały w większości regionów, ponieważ mamy aktualnie gigantyczną (jeśli ilość zaangażowaych graczy, nie mówię że przekłada się to zawsze na ciekawe czy duże bitwy) wojnę między dwoma-trzema powerblockami, które skomasowały tysiące swoich
petów pilotów w kilku konstelacjach i mówiąc wprost, poza AFK raciarzami, botami i pojedynczymi śmieciuchami nikogo nie uświadczysz na przestrzeni 2-3 regionów. Z drugiej strony, istnienie tych powerblocków jest pochodną tego, o czym Sokole pisze.
Czy jednak małe struktury są rozwiązaniem? Przy obowiązującej aktualnie doktrynie terytorialnej "MOJE KURWA WSZYSTKO, WSZYSTKOOO, WSZYSTKOOOOOO!!!" takie struktury po prostu będą codziennie "odbijane" przez supera i 2 dredy danego powerblocku.
Twój argument, Sokole, że "w 2011 też były Tytany a nie było tak chujowo" jest o tyle słaby, że nie było TYLU Tytanów. Każdy i jego ciotka mają teraz Tytana gotowego do zrobienia kontr-kontr-kontr-hot dropa i jest to w zasadzie jedyna forma small-scale PvP poza mordowaniem mieszkańców Providence i łapaniem racących Carrierów (też mi small-scale).
Co na to poradzić? No więc po pierwsze (co prawda z perspektywy kanapowego oglądacza KB) uważam, że po Odyssey jest i tak dużo lepiej. Nawet nudne PoSy przechodzą z rąk do rąk i co jakiś czas trafia się o nie bójka nie na 300-osobowe floty, tylko 50-osobowe gangi.
Po drugie, masz rację, że Null powinien być bardziej dochodowy niż jest - tylko czy to nie spowoduje wzmocnienia powerblocków zamiast ich osłabienia - to już nie wiem. No ale od czegoś trzeba zacząć, anomalki w Esoterii same się nie zrobią.
Coś bym jeszcze napisał, ale idę do domu. Potrollujcie tu sobie.