o dzieki!
kampienie rzeczywiście może wydawać się nudne, śmieszyć itp, ale siedzimy tam bo jest co kampić;], celi jest cała masa, dziennie ta garstka osób, czyli około 5-6 osób w godzinach popołudniowych jest w stanie zutylizować masę złomu, dzisiaj 40 killi, wczoraj okolo 30, w większości są to śmieci, ale takie rarystasy jak archon czy wypimpowane tengusy tez się zdarzają. Kill praktycznie jest po killu, trudno to nazwac łowienie ryb, no chyba że za pomocą dynamitu.
Tak jak pisał Drag, jak jest cien szansy na równą walkę to podejmujemy ją, a nawet jak nie, to tez się to zdarza że walczymy , chociażby wczoraj gdy odwiedziło nas eve uni w sile ponad 20 fregat-destrojerów, nas było 4, wdupiliśmy co prawda bcka i bsa, ale połowa z nich wracała do domu w jajach, i to my lutowaliśmy pole;] fakt isk ratio wypadł fatalnie ale zarówno my jak i oni mieliśmy z tego niezły ubaw. Co do roamowania, nie jest tak że nie latamy, wczoraj ku chwale matarskiej republiki ;] odbijaliśmy dal z rąk amarów, wróciliśmy stamtąd z około dziesięcioma killami w tym był cynabal za jakies 400kk, co prawda nasz też padł, ale funu było całkiem sporo.
Może nasza korporacja przypominać organizacje wędkarską ale trochę mija się to z rzeczywistością,