Już ci kiedyś pisałem, że lubujesz się w głoszeniu truizmów ale żebyś zrozumiał więc "piszesz o rzeczach oczywistych czyli to o czym każdy wie".
Tobie muszę wyłożyć jak totalnemu tłukowi, bo potrafisz się uprzeć, że oczywiste dla inteligentnego dorosłego człowieka bzdury mają sens.
Dobrze, że chociaż zauważyłeś że poza nazwą nic te gry nie łączy a skoro robią zupełnie co innego pod tą samą nazwą (bo to się sprzeda) mam prawo do tego się przypierdolić.
Masz pełne prawo przypierdalać się do czego chcesz. Problem w tym, że Bethesda nigdy nie twierdziła że zrobi F3 (czy F4) przypominającego F1 i F2. Pretensje że na wycieczce w Tatrach nie widać morza.
Naszczęści pod koniec dnia sam już mogłeś sobie odpowiedzieć na to pytanie
Nie mam magicznej kuli. Nadal za chuja nie wiem dlaczego twoim zdaniem spartolili F4, chyba, że chodzi o twoje tupanie nóżką: "Bo nie zrobili takiej gry jak F1 i F2!"
Cieszę się, że to rozumiesz. Sądziłem, że już to ustaliliśmy
Dużo razy jeszcze będziesz głosił takie prawdy objawione?
A tu akurat z kontekstu wyrwałeś zdanie które brzmiało "A ty później zacząłeś wylewać swoje gorzkie żale, że Bethesda nie zrobiła takie Fallouta jak Interplay, i że Bethesda i ogólnie zło całego świata[...]". Cieszysz się z tego, że wiem, że cię dupa boli bo Bethesda nie zrobiła takiego Fallouta jak Interplay? Wystarczyło napisać "Dupa mnie boli", dostałbyś odpowiedni obrazek i po krzyku.
Tak Fallout to marka, warta kilkadziesiąt milionów $, wbij sobie to do głowy.
Ale warta te kilkadziesiat milionów dzięki wydaniu Fallouta 3, bo w 2007 była warta dokładnie 5.75 miliona. Teraz sobie oszacuj czy te twoje "kilkadziesiąt milionów $" to dużo więcej niż 5.75 miliona czy może mniej?
Bethesda też jest marką (zdziwiony?) , tak każdy gracz wie jakie gry robi Bethesda - zabugowane, sanboxy, z gównianą fabułą, które potem wszyscy modują bo każdy wie że da się to zrobić lepiej, no i z Fallouta zrobiła shootera
co już ustaliliśmy... prawda?
Zupełnie pomijasz fakt że większość gier Bethesda sprzedaje na konsole i dotychczas nie było możliwości modowania żadnej gry Bethesdy na konsolach. Skoro już "wszyscy modują" obaliliśmy, to pozostają "zabugowane", "sandboxy", "z gównianą fabułą". Sandbox, to cecha, a nie wada czy zaleta, więc pominę. Zabugowane? Zabugowany, to jest nowy Batman na PC, a gry Bethesdy jeżeli chodzi o stosunek bugów do "core" kodu + skryptów wychodzi naprawdę całkiem przyzwoicie. Na pewno bugi są, ale nie wiem ile softu w swoim, życiu napisałeś, więc zakładam że w ogóle, więc nawet nie ma co z tobą na ten temat dyskutować, po doświadczenie pokazuje, że laicy nie mają pojęcia skąd się bugi biorą, jakie są metodologie testowania i dlaczego w złożonych produktach końcowych bugów nie da się ustrzeć. "Z gównianą fabułą": to akurat pozostanie twoją opinią, która ja mogę w przypadku F3 podzielać, ale nie podzielają jej miliony graczy na całym świecie. A ja opinię większości w tak błahej sprawie bez problemu potrafię uszanować, a ty będziesz tupał nóżka.
Tak właśnie napisałem wcześniej i nadal to podtrzymuję a Ty chyba do tej pory tego nie załapałeś. Przez moment wręcz twierdziłeś, że coś takiego jak marka produktu nie decyduje o zakupie i odbieraniu produktu przez konsumenta (nie chce mi się szukać cytatu). W tamtym momencie zacząłem się zastanawiać czy mam do czynienia z trollem czy poprostu z kretynem do kwadratu...
Ciesze się że teraz po raz kolejny w tej dyskusji przeczysz sobie,tym razem dostrzegając że marka produktu jest ważna, oznacza to że nie jesteś kretynem do kwadratu ale niestety jesteś trollem który zrobi wszystko aby postawić na swoim w dyskusji.
Filipie, przeczytaj jeszcze raz, zacytuję sam siebie sprzed kilku postów:
Nie napisałem, że nikt się tym nie kieruje. Napisałem, że kierują się tylko idioci[...]
A ty mi łaskawie napisz gdzie twierdziłem, że coś takiego jak marka nie decyduje o zakupie? A skoro nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, to może zapisz się na jakieś lekcje.
Idioci kierują się marką, bo brak im inteligencji do krytycznej i konstruktywnej oceny produktu, a potem tupią nóżkami, że jeden produkt nie jest taki fajny jak drugi, a są przecież tej samej marki. Ci sami idioci uważają, że marka jest ważna i że lepiej kupić np. gówniane buty rozreklamowanej firmy za 3 stówy, niż np. porządne buty firmy która nie wydaje kupy kasy na reklamę. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy zna się na wszystkim i sam czasem nie wiem czym się kierować przy zakupie danego produktu. Nie mniej jednak rozmawiamy o grach kupowanych przez graczy, więc jeżeli kierujesz się tytułem przy zakupie gry, a nie jej treścią i formą, to jesteś idiotą.
Nic takiego nie pisałem [...]
To o co Ci chodziło z tym, że Bethesda robiąc swojego Fallouta jedzie na marce "starych" Falloutów? Chodzi o to, o czym później pisałeś? Jak niby shooter ma być zrobiony na miarę RPG'a? Można pisać co najwyżej o wspólnych elementach, ale zostają tylko ogólniki. Grafika? 10 lat różnicy, nie ma co porównywać. Fabuła? To jest to sprawa zupełnie subiektywna. Jeżeli to wszystko na chłodno przeanalizować, to naprawdę nie wiem co może sprawić, że shooter będzie na miarę RPG'a lub na odwrót.
Wiesz, jestem pewien że tak naprawdę o co chodziło, załapałeś dopiero po poście Pynia
Ale ty też jesteś pewien, że wyjątki potwierdzają reguły, więc jak to mówią amerykanie "let's agree to disagree".