...
- nie lubię spuszczać randomowym górnikom i raciarzom wpierdol kiedy mają gacie opuszczone do kostek.
Widzisz Ziko i tu sie mylisz.
Wy tam w tym goowniakowie macie jakies ciezkie problemy z ogarnieciem rzeczywistosci.
Bo tak naprawde jestescie jeszcze gorsi, small scale gang, wpada zabija albo i nie (zazwyczaj nie) bo automatyczny system kamerek juz od 2 regionow monitoruje nasze polozenie i trzeba byc naprawde turbonieogarem aby nie uciec. Ale zaraz po tej probie lecimy dalej, a zycie w danym systemie/regionie toczy sie dalej.
Natomiast goowniaki wbijaja jakas jebana flota inwazyjna, SYMULUJAC przy tym udawana walke, chocby placac przeciwnikowi aby wystawil kontr flote (f1 pusherzy domagaja sie igrzysk), ale na wszelki wypadek trzymajac z 2 tytanowe floty w obwodzie, tak just in case. Oracie cale regiony wyludniajac je, a nastepnie wracacie sobie do goowniakowa lizac sie po jajkach jacy to zajebisci jestescie, bo rozjebaliscie jakichs smiesznych darkow czy innych lamusow. Nosz qrwa mac, a kogo wy bijecie jak nie gornikow i raciarzy. Nam przynajmniej taki raciarz moze spierdolic na stacje i jest bezpieczny, wy im dodatkowo rozpierdalacie stacje zmuszajac do opuszczenia regionu. ktora z tych 2 sytuacja jest gorsza?
hipokryzja lvl goowniak: ]