noo.. jak NCjechało po GBC na początku to nie było narzekania na lagi, a teraz już się zaczyna ;]
wyjątkowo
pojawiłem się we flocie strzelającej do cynojammera w UC :] samo strzelanie było słabe - mało bsów i szybko spadały (gunnerzy na posie). Jakoś jednak szło, do czasu aż intel nie poszedł, że leci wroga flota i jest w cl6... no to do RG na gate do cl i wskakujemy.. faktycznie chlopaki czekaja :]
postawiliśmy cyno, wskoczyły capsy i zaczęło się..
dostalem takiego laga, ze przez całą bitwę nie oddałem strzału :] z wrogich bsów załadowało mi się tylko kilka.. najlepsze było to, że jak już było po bitce praktycznie to dopiero mi poakzywało, że wskakują nasze capsy
wrogowie uciekli do kly, tam nie wiem czy jakieś posiłki były czy nie , grunt, że poszedł rozkaz aby lecieć tam i wskakiwać.. tam już było trochę lepiej.. nawet udało się postrzelać.. jakoże czas mi się kończył to później musiałem wracać do x-7
fajna bitka by była gdyby nie lagoteka.. a tak nawet GF napisać było by zbyt kłamliwe - bo nie była to wcale good fight :] nawkurwiałem się niemiłosiernie :]