Eve-Centrala

nie ma grindu?, to ja też poproszę kluczyk, jesli można oczywiście ;]

raty mają standy w dupie i strzelają do wszystkich. Co zresztą, nie jest niczym złym/dziwnym, bo gdyby było inaczej, to każdego PvPera miałby czekać grind standa do każdej frakcji pirackiej? No bez jaj...

Pytam z punktu widzenia byłego milicjanta, u nas problem z misjonarzami  i ratami znikał w momencie przeskoczenia pułapu 5.0 do frakcji, i  moim zdaniem ma to sens, bo jakim prawem niby miałoby byc inaczej ;] Skoro cntr c/v zadziałalo w przypadku inkursji tutaj też nie powinno byc problemu

kanał ingame mothra,
najlepszy kontakt bezposredni,  odwiedz ich w eszur w swoim reprezentacyjnym shipie, bardzo sie ucieszą, i przywitają z otwartymi rękoma, tylko pamiętaj to musi byc statek wypas ;]

Teraz mało co robi wrażenie bo wszystko już było

bzdura, dobre kino sf  jest, i będzie, co prawda i nie da się ukryć że gówna jest coraz więcej i zalewa nas bez przerwy, standardy lecą na łeb,producenci idą na łatwiznę i przychody w kinie zależą bardziej nie od scenariusza, pomysłu ale od jakości grafików i milionów wydanych na 3d, ( właśnie jestem po takim prysznicu fekaliów w postaci  nowego resident evil) jednak wśród tego kału da się wyskubać parę rodzynków, chociażby pandorum, albo moon, fakt wyszły parę lat temu ale są to filmy dosyć świeże.

może trochę mniejsze, bardziej neutralne  i mniej "oczojebne" co prawda wymiar troszkę mniejszy

mały bumpik, wciąż żyjemy i  mimo dosyć niesprzyjających warunków do siedzenia przed komputerem, nasz killboard  się zapełnia, początkowo obawialiśmy się,  że  po zmianie systemu walk w milicji, będzie posucha,  jednak jest inaczej. Co prawda amarzyska są w odwrocie i tłuściutkich misyjnych  tengusków już niestety nie ma ale wokoło lata cała masa innych celi, wczoraj np. braliśmy udział w  zajęciach eve uni, szkolenie dotyczyło " praktyczne zastosowanie smart bomb na battleshipie , ich zasięg, metody i techniki walki z nimi" oto efekty  http://uprising.psobanski.info/kb/?a=kill_related&kll_id=658,    pozdrawiam wszystkie trolle

Tak z ciekawości, co daje to wygrzewanie karty? Na czym polega "terapia"?

znalazlem coś takiego "http://my.opera.com/Saskatchewan/blog/2011/11/17/o-pieczeniu-kart-graficznych" specialiści u których byłem powiedzieli mi, że nie ma szans na inną kartę,  żone staram się przekonac jednak na nowy sprzęt    a piekarnik  sobie sprawdzę jak ją przekonam na nowego lapka ;]

dzieki za porady, komputer nie jest mój tylko żony, która nie wyobraża sobie pracy na stacjonarnym sprzęcie, w przeciwieństwie do mnie, piece forever! co do sprawdzenie modelu laptopa też nie jest to taka łatwa sprawa, bo to jest nonamewy składak,  lapek jest u "profesjonalistów" którzy zadecydują co zrobić.

czyli jeśli dobrze rozumiem, nawet jeśli dobiorę jakąś lepsza kartę, którą pokazał Xeovar może się okazać że przez płytę główną zasilać itp może to nie hulać?

Kiedys w Amarskiej Milicji chodzila plotka ze to nie jest jedna osoba tylko 3 japonskich studentow, ktorzy graja na jednym koncie



polecam artykul naszej Amarskiej 'Propaganda-Girl" o Sasawongu

http://sovereigntywars.wordpress.com/2012/03/09/sasawong-who-is-this-mystical-creature-anyhow/

sasa jest niemcem i wbrew pozorom, jest stabilny emocjonalnie jak na osobę która non stop pleksuje, w milicji siedzi od poczatku jej istnienia

@manga zobacz, ten pan nade mną, jest amarem, jest nie dość że zajebisty, to poliglota i inteligenty same plusy

jak panowie można z wami konkurowac? sami widziecie,  bije od was taki blask zajebistości, że jedyne co nam zostaje to ucieczka w popłochu.

a i kup sobie ze 30, bo dwa to na 10 min wystarczą, poważnie

nic nie muszę kupować, złoże sobie z truchła waszych lśniących stateczków, które z tego co kb donosi sporo się unosi wokół znienawidzonych przez was wrót 

Eh..kolejne narodowe zjednoczenie? W grze? W grze w której są Amarzy, Caldaryjczycy, Matarzy i Galentyjczycy a nie Polacy Niemce, Ruskie itp?

BINGO

o dzieki!
kampienie rzeczywiście może wydawać się nudne, śmieszyć itp, ale siedzimy tam bo jest co kampić;], celi jest cała masa, dziennie ta garstka osób, czyli około 5-6 osób w godzinach popołudniowych jest w stanie zutylizować masę złomu, dzisiaj 40 killi, wczoraj okolo 30,  w większości są to śmieci, ale takie rarystasy jak archon czy wypimpowane  tengusy tez się zdarzają. Kill praktycznie jest po killu, trudno to nazwac łowienie ryb, no chyba że za pomocą dynamitu.
 Tak jak pisał Drag, jak jest cien szansy na równą walkę  to podejmujemy ją, a nawet jak nie,  to tez się to zdarza że walczymy  , chociażby wczoraj gdy odwiedziło nas eve uni w sile ponad 20 fregat-destrojerów, nas było 4,  wdupiliśmy co prawda bcka i bsa, ale połowa z nich wracała do domu w jajach, i to my lutowaliśmy pole;]  fakt isk ratio wypadł fatalnie ale zarówno my jak i oni mieliśmy  z tego niezły ubaw.  Co do roamowania, nie jest tak że nie latamy, wczoraj ku chwale matarskiej republiki ;] odbijaliśmy dal z rąk amarów, wróciliśmy  stamtąd z około  dziesięcioma killami w tym był cynabal za jakies 400kk, co prawda nasz też padł, ale funu było całkiem sporo.
 Może nasza korporacja przypominać  organizacje wędkarską ale trochę mija się to z rzeczywistością,

http://minmatar.eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=12012992

I to nie prawda że mothra siedzi w jednym systemie!  Do frerstorn też zaglądamy;];]

a i znalazłem jeszcze coś 

rakiety wprowadzaja troche zamieszania; po wyskilowaniu rakiet guided moga one osiagac z bonusami zasieg nawet 250 km (gdzie dla dzialek max range jest ok 80km)

zasięg dział jest dużo większy, railguny 425 strzelają ponad 200km

Szkoda,  przydałaby sie informacja na portalu dla niezarejestrowanych osob  że taki dział istnieje,
http://mothra.psobanski.info/kb/ <- przeoczylem brak linku do kb