Naprawde jaki wam sie wydaje jest cel dzialan -A- po zdobyciu D-G?
IMO AAA powinno wykorzystac euforie po zwyciestwie i uderzyc na jakiegos silniejszego wroga, bo przedluzanie kampanii w provi moze im tylko zaszkodzic.
Wprawdzie teraz ludzie sie ciesza, ze KB spuchly ale ile mozna? Predzej czy pozniej ludzie o duszy wojownika zaczna dochodzic do wniosku, ze nie odpowiada im praca w rzezni i ze juz nawet bicie ratow jest ciekawsze od strzelania do bandy lemingow ktore z powodu laga nawet nie moga odpowiedziec ogniem. A jak oni sie zniecheca to ci ktorzy wola rzez od walki szybko pojda ich sladem.
Poza tym nawet jak AAA zajmie cale provi to czym sie pochwali? Rozwaleniem kerbirskiego sojuszu?
Tylko czy na pewno jest to powod do dumy dla sojuszu takiego jak AAA?
No i co oni z tym provi zrobia? Zastapia CVA i wprowadza NRDS?
Niby beda mogli wynajmowac cale konstelacje kerbirom. Tyle ze bogactwo provi bierze sie z ilosci ludzi, a jak AAA ludzi z provi przepedzi to provi znow stanie sie biednym regionem. No i jak sie wynajmie to trzeba bedzie tez pilnowac, a coby nie powiedziec to w provi od dawna siedziala masa ludzi. Niech teraz co setna z tych osob zostawi sobie klona na stacji (nie wspominajac o statkach do pvp) i po max paru miesiacach AAA bedzie gotowe zaplacic komus kto wezmie provi w karby zeby nie musiec wiecej sluchac jazgotow typu - wezcie cos zrobcie bo nie mozemy nic robic bo ciagle na localu sa jakies redy
Wypadaloby tez tu pamietac o ludziach ktorzy sobie wpadali do provi na rekreacyjne bicie kerbirow i ktorym bedzie bez roznicy czy provi nalezy do CVA, AAA czy do kogos innego o ile bedzie dosc celow.
Ponadto wiele osob lubi pomagac slabszym, podobnie jak wielu osobom moze sie nie spodobac to, ze AAA niszczy skansen wiec z czasem moze sie okazac, ze nagle AAA jest atakowane na roznych frontach.
Ci ludzie ktorzy zostana zmuszeni do opuszczenia swoich cieplych kurwidolkow raczej tez nie beda palac miloscia do AAA, wiec w przyszlosci wielu z nich bedzie w corpach do ktorych trafia robic wroga propagande wzgledem AAA.
No i wypadaloby tez pamietac, ze provi dzieki CVA jest dla masy ludzi etapem posrednim pomiedzy hi sec a prawdziwym zyciem w 0.0 wiec jezeli go zabraknie to proporcje pomiedzy iloscia ludzi w hi secu a w 0.0 zmienia sie jeszcze bardziej na korzysc hi seca z ktorego jeszcze wieksza ilosc graczy nigdy nie opusci. Wiec jak znow CCP zrobi cos co ludzie siedzacy w 0.0 odbiora jako zamach na nich kreciki zrobia swoje i bedzie to wina AAA ^^
Niby nie ma czym sie przejmowac, ale w efekcie tego za np rok moze sie okazac, ze AAA jest znienawidzonym przez wszystkich sojuszem ktory kazdy by chcial wymazac z mapy
Czyli jednym zdaniem imo AAA jedyne co moze w provi zyskac to wrogow.
No ale co taki kerbir jak ja moze wiedziec