Eve-Centrala

Śmietnisko => Off Topic => Wątek zaczęty przez: Centurion w Kwiecień 04, 2013, 13:00:39

Tytuł: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Centurion w Kwiecień 04, 2013, 13:00:39
wall od text

a tutaj na centrali chcac sprostac waszym oczekiwaniom musialbym to robic codziennie  ;)

Sprostać oczekiwaniom. Hmm, a gdybyśmy mieli oczekiwanie Cat nie pisz na centrali przez 2 tygodnie to też sprostasz? :P
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: CATfrcomCheshire w Kwiecień 04, 2013, 13:02:37
Sprostać oczekiwaniom. Hmm, a gdybyśmy mieli oczekiwanie Cat nie pisz na centrali przez 2 tygodnie to też sprostasz? :P
Przemysle to :) A co, przeszkadzam ci?
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Centurion w Kwiecień 04, 2013, 13:05:38
Cytuj
Przemysle to :) A co, przeszkadzam ci?

Mi nie, ale chciałem przeprowadzić eksperyment - o ile spadnie ilość pisanych na centrali postów tygodniowo jak zniknie naczelny dostarczyciel politycznych newsów :P
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: CATfrcomCheshire w Kwiecień 04, 2013, 13:21:19
Mi nie, ale chciałem przeprowadzić eksperyment - o ile spadnie ilość pisanych na centrali postów tygodniowo jak zniknie naczelny dostarczyciel politycznych newsów :P
Napewno sporo, zwlaszcza ze kazdy post wywoluje komentarze. Bardzo ciekawy eksperyment, wychwycilem tez lekka nutke ironii  8) Ale musze sie przyznac w zaufaniu, ze tego typu zarciki czy teksty osob niegrajacych we flame typu "przestan w koncu wklejac te glupoty bo nikogo to nie interesuje" jakos nie robia na mnie wrazenia^^ Analizuje codziennie spora ilosc informacji z roznych zrodel, i jak znajde gdzies cos ciekawego to nadal bede to tutaj wklejal, bo wiem ze sa osoby w polish community ktore to interesuje, i lubia sobie poczytac np. w pracy bez przekopywania sie przez tony spamu. A mnie wklejenie takiego info nic nie kosztuje, za to fajnie sobie poczytac co o tym mysla kochani rodacy ^^
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 04, 2013, 14:22:29
Puszek - to się chłopie naucz, bo bez komunikatywnej znajomości angielskiego jesteś odcięty od większości zasobów naszego kręgu kulturowego (cywilizacja zachodu).
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 04, 2013, 14:23:35
Teraz to lepiej żeby się chińskiego zaczął uczyć.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 04, 2013, 14:26:25
Teraz to lepiej żeby się chińskiego zaczął uczyć.

Never. Jeśli kiedykolwiek byłbym zmuszony uczyć się arabskiego lub chińskiego, kupuję karabin, idę do lasu i będę walczył póki amunicji starczy (minus ostatni nabój dla siebie samego) :)
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 04, 2013, 14:27:55
Puszek - to się chłopie naucz, bo bez komunikatywnej znajomości angielskiego jesteś odcięty od większości zasobów naszego kręgu kulturowego (cywilizacja zachodu).
Niestety na starość obce języki bardzo opornie wchodzą do głowy  :P
A co do Arabskiego, starczy znać "Allah Akbar", każdy brudas spojrzy na ciebie przychylnym okiem  ;D
Oglądając z nimi nagrania dochodzę do wniosku że sami znają niewiele więcej zwrotów  :-X
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 14:33:19
Niestety na starość obce języki bardzo opornie wchodzą do głowy  :P
A co do Arabskiego, starczy znać "Allah Akbar", każdy brudas spojrzy na ciebie przychylnym okiem  ;D
Oglądając z nimi nagrania dochodzę do wniosku że sami znają niewiele więcej zwrotów  :-X

Nie chce być nie miły, ale za rasizm powinieneś dostać wpierdol. To są tacy sami ludzie jak Ty, tam również jest taka sama ilość młotów jak u nas.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: papugoz w Kwiecień 04, 2013, 14:36:41
Nie chce być nie miły, ale za rasizm powinieneś dostać wpierdol. To są tacy sami ludzie jak Ty, tam również jest taka sama ilość młotów jak u nas.

Nie, nie są.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 14:39:51
Nie, nie są.

Kolejny młot.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 04, 2013, 14:43:30
Nie chce być nie miły, ale za rasizm powinieneś dostać wpierdol. To są tacy sami ludzie jak Ty, tam również jest taka sama ilość młotów jak u nas.
Jako osoba całe życie tolerancyjna nad wyraz, nieważne czy chodzi o kolor skóry, wyznanie, orientacja sexualna, żywieniowa czy cokolwiek innego, przyznam, że tak, owszem, jakis czas temu stałem się bardzo rasistowski jeśli chodzi o tę nację.
Może dlatego, że na swoje nieszczęście, poznałem ich zbyt dobrze.
I co kto o tym myśli, zwisa mi to zwiędłym kalafiorem  ;)
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 14:49:05
Jako osoba całe życie tolerancyjna nad wyraz, nieważne czy chodzi o kolor skóry, wyznanie, orientacja sexualna, żywieniowa czy cokolwiek innego, przyznam, że tak, owszem, jakis czas temu stałem się bardzo rasistowski jeśli chodzi o tę nację.
Może dlatego, że na swoje nieszczęście, poznałem ich zbyt dobrze.
I co kto o tym myśli, zwisa mi to zwiędłym kalafiorem  ;)

Ja poznałem ich też dobrze tak jak kilka innych "ras". I wiem, że to tacy sami ludzie i niezależnie od koloru skóry wszędzie są tacy sami idioci. Anyway koniec tego offtopu.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 04, 2013, 15:10:40
Nie chce być nie miły, ale za rasizm powinieneś dostać wpierdol. To są tacy sami ludzie jak Ty, tam również jest taka sama ilość młotów jak u nas.

Ile Polacy przeprowadzili zamachów terrorystycznych po drugiej wojnie światowej? Czy Polacy domagają się eksterminacji jakiejś nacji? Czy Polacy chcą narzucić innym nacjom swoją religię?

Nie ubliżaj mi, jako mieszkańcowi Polski i UE, twierdzeniem że "to są tacy sami ludzie jak Ty". Nie są. Są za to podręcznikowym przykładem jak odurzenie kretyńską religią może zniszczyć wspaniałą kulturę mającą wiele osiągnięć naukowych (w końcu to Arabowie nauczyli nas na przykład liczyć czy żeglować). Tamte czasy skończyły się jednak dobre 700 lat temu. Teraz żyją w średniowieczu i chcą to średniowiecze narzucić nam.

Ledwie wczoraj czytałem artykuł jak to "w takiej samej jak Polska Arabii Saudyjskiej" skazano na "sparaliżowanie przez uszkodzenie kręgosłupa" mężczyznę, który 10 lat wcześniej, mając 14 lat, w bójce ugodził nożem równolatka, który został przez to sparaliżowany.

BTW, czy wspominałem o ich kulturowym przyzwoleniu na pedofilię? Pfff... słów szkoda na to.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 15:25:38
Ile Polacy przeprowadzili zamachów terrorystycznych po drugiej wojnie światowej? Czy Polacy domagają się eksterminacji jakiejś nacji? Czy Polacy chcą narzucić innym nacjom swoją religię?

Nie ubliżaj mi, jako mieszkańcowi Polski i UE, twierdzeniem że "to są tacy sami ludzie jak Ty". Nie są. Są za to podręcznikowym przykładem jak odurzenie kretyńską religią może zniszczyć wspaniałą kulturę mającą wiele osiągnięć naukowych (w końcu to Arabowie nauczyli nas na przykład liczyć czy żeglować). Tamte czasy skończyły się jednak dobre 700 lat temu. Teraz żyją w średniowieczu i chcą to średniowiecze narzucić nam.

Ledwie wczoraj czytałem artykuł jak to "w takiej samej jak Polska Arabii Saudyjskiej" skazano na "sparaliżowanie przez uszkodzenie kręgosłupa" mężczyznę, który 10 lat wcześniej, mając 14 lat, w bójce ugodził nożem równolatka, który został przez to sparaliżowany.

BTW, czy wspominałem o ich kulturowym przyzwoleniu na pedofilię? Pfff... słów szkoda na to.

Nie masz żadnego prawa nazywać kogoś brudasem bądź podczłowiekiem jako wspaniałomyślny obywatel Polski i UE. Ścigane jest to z urzędu. Znam masę wartościowych ludzi z pochodzenia arabskiego czy czarnoskórych i są to wspaniali członkowie społeczności europejskiej.

Biedne masy zawsze są podatne na manipulacje religijne i można walczyć z próbą narzucenia ich woli całkowicie cywilizowanymi środkami, a nie zniżać się do ich poziomu.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 04, 2013, 15:36:53
Zwróć uwagę, że nie użyłem takich słów.

Wyjaśnijmy sobie też jedną rzecz - czym innym jest "wartościowy człowiek jakiegokolwiek pochodzenia". Słowo "wartościowy" implikuje bowiem zdolność do komunikacji przynajmniej w języku angielskim oraz jakieś wykształcenie (z definicji, nie rodzime arabskie). Większość ludzi po takiej "obróbce" (zachodnie wykształcenie + swobodny dostęp do zasobów kulturowo-naukowych) raczej nie obejrzy się już za siebie. Aczkolwiek prawdą jest, że tacy którzy to świadomie odrzucają, są największym zagrożeniem (np. zamachowcy z Londynu, urodzeni i wychowani w UK).

Natomiast muzułmanin przyjeżdżąjący do UE tylko po to, żeby żyć z tutejszego socjalu i próbujący żyć na naszym terenie według swoich "praw" (celowo w cudzysłowiu, myślę np. o morderstwach honorowych) zasługuje co najwyżej na deportację. 

Krótko mówiąc - albo asymilujesz się i jesteś Europejczykiem, albo out.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 04, 2013, 15:39:05
Nie ubliżaj mi, jako mieszkańcowi Polski i UE, twierdzeniem że "to są tacy sami ludzie jak Ty". Nie są. Są za to podręcznikowym przykładem jak odurzenie kretyńską religią może zniszczyć wspaniałą kulturę mającą wiele osiągnięć naukowych (w końcu to Arabowie nauczyli nas na przykład liczyć czy żeglować). Tamte czasy skończyły się jednak dobre 700 lat temu. Teraz żyją w średniowieczu i chcą to średniowiecze narzucić nam.

Raz na wozie, raz pod wozem. 800-900 lat temu Arabowi byli najbardziej rozwinięta kulturowo, społecznie i gospodarczo nacją na tej planecie. Stanowili cywilizacyjne centrum Ziemi, tak samo jak teraz to co Ty nazywasz "cywilizacją zachodnią".  Wówczas to brudasy i podludzie z Europy wyprawiali się do nich na krwawe wojny religijne, by odbić jakieś Jeruzalem, palić, kraść, gwałcić i urządzać masakry ludności. Dziś świat arabski jest biedny, bardzo spolaryzowany i opanowany przez wszystko to co Marks poetycka określił jako "opium dla ludu". A Europa jest syta, bogata i już nauczyła się cywilizowanie zachowywać, choć za kołnierzem ma m.in. eksterminację ludności tubylczej obu Ameryk w imię złota i religii, a bliżej sięgając - rozpętanie dwóch najstraszniejszych i najkrwawszych wojen w historii tej planety w imię chorych i wypaczonych ideologii jeszcze gorszych od jihadu. Sokole, nie zachowuj się jak ślepy osioł... Belki w swoim oku nie widzisz?
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 04, 2013, 15:42:51
Nie masz żadnego prawa nazywać kogoś brudasem...
Mam prawo tak nazwać każdego kto zionie na odległośc brudem, czy to fizycznym, czy moralnym, dla mnie bez różnicy.
I myślę że dalsza dyskusja jest bez sensu, w tej kwestii mamy bardzo skrajne poglądy, niech tak zostanie bez zbednej kłótni, która i tak nic nie da.

Raz na wozie, raz pod wozem. 800-900 lat temu Arabowi byli najbardziej rozwinięta kulturowo, społecznie i gospodarczo nacją na tej planecie. Stanowili cywilizacyjne centrum Ziemi, tak samo jak teraz to co Ty nazywasz "cywilizacją zachodnią".  Wówczas to brudasy i podludzie z Europy wyprawiali się do nich na krwawe wojny religijne, by odbić jakieś Jeruzalem, palić, kraść, gwałcić i urządzać masakry ludności. Dziś świat arabski jest biedny, bardzo spolaryzowany i opanowany przez wszystko to co Marks poetycka określił jako "opium dla ludu". A Europa jest syta, bogata i już nauczyła się cywilizowanie zachowywać, choć za kołnierzem ma m.in. eksterminację ludności tubylczej obu Ameryk w imię złota i religii, a bliżej sięgając - rozpętanie dwóch najstraszniejszych i najkrwawszych wojen w historii tej planety w imię chorych i wypaczonych ideologii jeszcze gorszych od jihadu. Sokole, nie zachowuj się jak ślepy osioł... Belki w swoim oku nie widzisz?

Wszystko to prawda, tylko jeden drobiażdżek - to BYŁO.
A rozmawiamy o tym co JEST.
To że ileśset lat temu byliśmy na tym samym poziomie co oni teraz, nie znaczy że mam obowiązek to tolerować. Nie uznaję odpowiedzialności za czyny przodków.
Belka w oku?... myślę że Sokół mimo wszystko nie brał udziału w tych wydarzeniach, więc tą belką trafiłeś prosto w płot, a nie w oko  ;)
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 04, 2013, 15:50:21
Raz na wozie, raz pod wozem. 800-900 lat temu Arabowi byli najbardziej rozwinięta kulturowo, społecznie i gospodarczo nacją na tej planecie. Stanowili cywilizacyjne centrum Ziemi, tak samo jak teraz to co Ty nazywasz "cywilizacją zachodnią".  Wówczas to brudasy i podludzie z Europy wyprawiali się do nich na krwawe wojny religijne, by odbić jakieś Jeruzalem, palić, kraść, gwałcić i urządzać masakry ludności.

Zgoda. Ale to historia. Wyszliśmy z tego. Twój argument to jak wyrzucanie żonie, z którą masz dorosłe dzieci, że się schlała jak świnia na studniówce.

Dziś świat arabski jest biedny, bardzo spolaryzowany i opanowany przez wszystko to co Marks poetycka określił jako "opium dla ludu".

Świat arabski jest jaki jest w wyniku Islamu. Gdyby nie trafiła im się ropa - jak bezdomnemu szóstka w totka - to w ogóle byśmy o nich nawet nie słyszeli.

Łatwo bawić się w polityczną poprawność siedząc sobie przy kawie w Warszawie. Ale rusz się na zachód i zobacz co się dzieje. To nie są żarty. Oni nie grają według naszych reguł, a ich celem jest zrujnowanie wszystkiego co tu zbudowaliśmy.

Poczytaj na ten temat, sięgnij do źródeł.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Dux w Kwiecień 04, 2013, 15:53:33
Wyjaśnijmy sobie też jedną rzecz - czym innym jest "wartościowy człowiek jakiegokolwiek pochodzenia". Słowo "wartościowy" implikuje bowiem zdolność do komunikacji przynajmniej w języku angielskim (...).

Ocho, jestem bezwartościowy. Chyba, ze tyczy się to tylko arabów.

Cytuj
Zgoda. Ale to historia. Wyszliśmy z tego. Twój argument to jak wyrzucanie żonie, z którą masz dorosłe dzieci, że się schlała jak świnia na studniówce.

+100 :D

Wówczas to brudasy i podludzie z Europy wyprawiali się do nich na krwawe wojny religijne, by odbić jakieś Jeruzalem, palić, kraść, gwałcić i urządzać masakry ludności.
(...)
A Europa jest syta, bogata i już nauczyła się cywilizowanie zachowywać, choć za kołnierzem ma m.in. eksterminację ludności tubylczej obu Ameryk w imię złota i religii

Z tymi Jeruzalemami nie było wcale tak czarno-biało. "Eksterminacja" indian tez jest wyrażeniem mocno naciąganym, w znaczeniu tego słowa, jakie dziś się przyjmuje.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 16:03:40
Poczytaj na ten temat, sięgnij do źródeł.

Byłem przez pewien okres życia związany z kobietą arabskiego pochodzenia i oszczędź mi wymądrzanie się :).
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 04, 2013, 16:09:03
Ocho, jestem bezwartościowy. Chyba, ze tyczy się to tylko arabów.

Tyczy się.

Porównaj sobie bezwzględny poziom wiedzy ostatniego nieuka w polskiej szkole, który idzie potem pracować do McD's albo roznosić ulotki, vs. podobna osoba z kraju arabskiego.

Nawet jeśli taki Arab umie pisać i czytać po arabsku (a ile - połowa? - nawet tego nie umie!) to z naszego punktu widzenia jest niepiśmienny. Nawet ulotek nie mógłby roznosić, bo do tego trzeba umieć czytać (mapy na przykład).


I żeby nie było że bredzę - na zachodzie nie brak Arabów na najmniej płatnych stanowiskach w usługach i sam trafiałem na takich, którzy mieli problem z wydaniem reszty.

Byłem przez pewien okres życia związany z kobietą arabskiego pochodzenia i oszczędź mi wymądrzanie się :).

I czego to ma niby dowodzić? Zostałeś dzięki temu narodowym konsultantem ds. Islamu?

Cytat z Koranu pod rozwagę "Kto zabiłby jednego człowieka, jakby całą ludzkość zabił". Piękne słowa, bardzo często podnoszone przez obrońców Muzułmanów. Tyle, że w tym kontekście "człowiek" = "Muzułmanin". Niewiernych to nie obejmuje, ponieważ nie jesteśmy uważani za ludzi. I tyle w temacie "poprawności".
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 16:39:37
I czego to ma niby dowodzić? Zostałeś dzięki temu narodowym konsultantem ds. Islamu?

Ma dowodzić tego, że daruj sobie teksty w stylu pojedź na zachód i poczytaj. Moje doświadczenia życiowe utwierdziły mnie w moich poglądach. Wszędzie ludzie są tacy sami. Wszędzie są jednostki społeczne, które się asymilują i są młoty, które zrobią zabójczy PR. Rasizm nigdy nie będzie cool i powinno się go zwalczać, a nie szerzyć ksenofobie :). Jedna rasa, ludzka rasa.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 04, 2013, 16:44:54
Rasizm nigdy nie będzie cool i powinno się go zwalczać, a nie szerzyć ksenofobie :). Jedna rasa, ludzka rasa.

Oczywiście. Ale rozmowa wcale nie toczy się na temat rasizmu.

Ludzie są w porządku, religie nie są. W przypadku Arabów niewiele z ich dzisiejszej "kultury" nie jest religią. Smutne jak cholera. Tak jak współczujemy mordercom, którzy mieli fatalne dzieciństwo, ale posyłamy ich na dożywocie za kratki, tak możemy współczuć Arabom jaki los sami sobie zgotowali, ale nie bądźmy bezbronnymi idiotami wobec zagrożenia z ich strony.

Islam jest zarazą i zagrożeniem numer jeden na świecie. Żeby nie było - chrześcijaństwo jest tylko kilka długości konia za nimi.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 04, 2013, 16:50:36
Zgoda. Ale to historia. Wyszliśmy z tego. Twój argument to jak wyrzucanie żonie, z którą masz dorosłe dzieci, że się schlała jak świnia na studniówce.

Mój argument pokazuje, że Arabusy są takimi samymi ludźmi jak my. Tak samo jak takimi samymi ludźmi jak "my" są kurduple w okularach, ludzie bez nóg czy osoby niedorozwinięte. Jedną z podstaw naszej cywilizacji, na którą tak chętnie się powołujesz jest szacunek dla praw każdej jednostki, każdego człowieka. Ale rozumiem, ze tak samo jak chorzy mułłowie interpretują koran, tak samo Ty interpretujesz deklarację praw człowieka i inne akty, będące podwalinami UE i Polski. W moich oczach ustawiasz się w jednym szeregu z twierdzącymi, że ludzie to tylko muzłumanie. Robisz to samo co ich ekstremiście, tylko ze w białych rękawiczkach. I farsą jest to, że uważasz się od nich za lepszego.   

Problemem Arabusów nie jest islam, ale bieda. Islam ma tak samo wiele twarzy jak chrześcijaństwo. To bieda powoduje, że zaczynają do głosu dochodzić różnego ekstremizmy. Przerabialiśmy to już w historii Europy wielokrotnie. Z resztą wystarczy wyjechać za granicę dużego miasta i udać się do zapyziałych wiosek, by zobaczyć na własne oczy jak bieda odczłowiecza innego człowieka w naszych oczach i do jakich bydlęcych zachowań potrafi do pchnąć.

Świat arabski ma wiele oblicz. Jednym jest Turcja, gdzie muzłumanie - nie licząc prawicowych ekstremistów religijnych, których można porównać do naszych, własnych ojców Rydzyków i tych wszystkich nawiedzonych chorych staruchów, wierzących w trotyl i zamach KGB w Smoleńsku - są najbliżej spełnienia standardów europejskiej cywilizacji. Tylko, że w porównaniu z np. Irakiem czy nawet Egiptem jest to państwo o wiele bardziej zamożne i posiadające tradycje polityczne. Nie mówiąc już o takich zaściankach politycznych jak Emiraty i Arabia, które pod względem rozwoju społecznego i politycznego nie tak dawno temu opuściły etap koczowniczy. To jakieś 2-3 tys. lat do nadrobienia. Paradoks krajów arabskich polega na tym, że mimo, że śpią na ropie, to właśnie ta ropa jest ich zguba. Bez tego - tu się z Toba zgodze Sokole - raczej Arabusami byśmy sobie nie zaprzątali głowy, bo nie byłoby czym. Tak samo jak mamy w dupie, to co dzieje się w Afryce, mimo że Murzynów do Europy przyjeżdza bardzo dużo.

Zupełnie innym wątkiem jest natomiast obecność Arabusów w Europie. Zasada powinna być prosta - przyjeżdzam do nas; uczysz się jezyka i dołączasz do naszego kręgu kulturowego albo pakuj się i spierdalaj. Jakiś czas temu Europejczycy popełnili elementarny błąd aksjologiczny: zaczęli rozciągać wolności , które są podstawą naszej kultury politycznej i społecznej na ludzi, którzy mieli w tyłku te idee. W efekcie wyhodowaliśmy na własnej piersi grupę społeczną, która w każdej chwili może podważyć podstawy naszego świata. To jest groźne i trzeba coś z tym zrobić. Ale chyba już wyrośliśmy z białych kapturów i nocy noży. Zgadza się, Sokole?

Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Jakub Trokowski w Kwiecień 04, 2013, 16:58:54
Ale to w końcu Shadoo będzie eksterminował producentów kebabów czy nie? Bo się zgubiłem...
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 04, 2013, 17:04:08
Problemem Arabusów nie jest islam, ale bieda. Islam ma tak samo wiele twarzy jak chrześcijaństwo. To bieda powoduje, że zaczynają do głosu dochodzić różnego ekstremizmy. Przerabialiśmy to już w historii Europy wielokrotnie. Z resztą wystarczy wyjechać za granicę dużego miasta i udać się do zapyziałych wiosek, by zobaczyć na własne oczy jak bieda odczłowiecza innego człowieka w naszych oczach i do jakich bydlęcych zachowań potrafi do pchnąć.

Tu się mylisz.

Bieda jest konsekwencją Islamu, który jest przeciwieństwem tych wartości, na których zbudowany jest świat zachodu. Islam zatrzymał Arabów w rozwoju. Czy mam naprawdę punkt po punkcie to udowadniać? Od kompletnego upadku nauki ("tu masz jedną książkę, która zawiera wszystkie odpowiedzi") do kulturowego uwarunkowanego poddaństwa wobec wszelkiej maści absolutystycznych form władzy?
 
Świat arabski ma wiele oblicz. Jednym jest Turcja, gdzie muzłumanie - nie licząc prawicowych ekstremistów religijnych, których można porównać do naszych, własnych ojców Rydzyków i tych wszystkich nawiedzonych chorych staruchów, wierzących w trotyl i zamach KGB w Smoleńsku - są najbliżej spełnienia standardów europejskiej cywilizacji.

Turcja nie jest krajem arabskim, ale pomińmy ten detal. To, że uważamy ich za "prawie cywilizowanych", jest konsekwencją tego, że świecki przywódca Ataturk wziął za ryj religię i wprowadził świeckie państwo. Tylko to ich wydobyło z ciemnoty.

Niestety, dziś rządzą tam islamiści, a także w Turcji popełnia się morderstwa honorowe i nie respektuje się praw kobiet. Przyjęcie Turcji do UE byłoby ogromnym błędem z powodów kulturowych, a co dopiero geopolitycznych (granica z Iranem).

Zupełnie innym wątkiem jest natomiast obecność Arabusów w Europie. Zasada powinna być prosta - przyjeżdzam do nas; uczysz się jezyka i dołączasz do naszego kręgu kulturowego albo pakuj się i spierdalaj. Jakiś czas temu Europejczycy popełnili elementarny błąd aksjologiczny: zaczęli rozciągać wolności , które są podstawą naszej kultury politycznej i społecznej na ludzi, którzy mieli w tyłku te idee. W efekcie wyhodowaliśmy na własnej piersi grupę społeczną, która w każdej chwili może podważyć podstawy naszego świata. To jest groźne i trzeba coś z tym zrobić. Ale chyba już wyrośliśmy z białych kapturów i nocy noży. Zgadza się, Sokole?

Tu się zgadzamy. Co więcej, o ile opisany przeze mnie mechanizm stworzenia pewnego katalogu przestępstw, które skutkowałyby automatycznie deportacją bez prawa powrotu jest realny, o tyle nie jesteśmy w stanie "zbanować" Islamu w Europie. Oczywiście, można postawić znak równości między ruchami neonazistowskimi a Islamem, zamknąć wszystkie meczety, rozwiązać organizacje islamskie i zakazać religii w oficjalnym obiegu - ale to tylko wepchnie ich w podziemie.

Moim zdaniem, nic nie zrobimy z tymi, którzy już przyjechali. Natomiast ich dzieci powinny zostać wychowane na Europejczyków w świeckich szkołach. Trochę półśrodek, ale na razie brak lepszego. I oczywiście, uszczelnić granicę. Lepiej zapraszać Rosjan, Ukraińców i Białorusinów czy nawet Azjatów niż Arabów.
Tytuł: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: Zgudi w Kwiecień 04, 2013, 17:04:44
Cytuj
Problemem Arabusów nie jest islam, ale bieda. Islam ma tak samo wiele twarzy jak chrześcijaństwo. To bieda powoduje, że zaczynają do głosu dochodzić różnego ekstremizmy.

Coś w tym jest.

Problemy gospodarcze i spadek zamożności greków doprowadza do znacznego wzrostu poparcia dla patii bardziej ekstremistycznych.
Bieda dodprowadziła to tego, że Niemcy przed II woją światową poparli Hitlera. On sam zanim doszedł do władzy celowo prezentował siebie publicznie jako szalony ekstremista, wierzył, że w ten sposób zyska poparcie.

Przykładów jest trochę.



Tytuł: Odp: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 04, 2013, 17:55:25
Tu się mylisz.

Bieda jest konsekwencją Islamu, który jest przeciwieństwem tych wartości, na których zbudowany jest świat zachodu. Islam zatrzymał Arabów w rozwoju. Czy mam naprawdę punkt po punkcie to udowadniać? Od kompletnego upadku nauki ("tu masz jedną książkę, która zawiera wszystkie odpowiedzi") do kulturowego uwarunkowanego poddaństwa wobec wszelkiej maści absolutystycznych form władzy?

Z chęcią dowiem się, jak brak islamu w Europie nas pchnął w rozwoju. Bo niestety wiedza historyczna dostępna na poziomie szkoły podstawowej przeczy Twoim hipotezą.
Czasami warto zejść błądzenia po schematach "mi się wydaje" i odwołać się do wiedzy i doświadczenie empirycznego. W koncu to podstawy naszej cywilizacji.
Co do tego absurdy z "kulturowym uwarunkowaniem poddaństwa", to nie mam zamiary dyskutować z argumentacją na poziomie Mein Kampf.

Co do praw kobiet popełnisz blad aksjologiczny. Czyich praw kobiet? Cywilizacji zachodniej? Sufażystki walczyly o swoje prawa raptem 100 lat temu, a feministki do tej pory walczą o równouprawnienie. Chcesz z nimi pogadać na temat równości kobiet?
Tytuł: Odp: Re: Odp: POLITYKA W EVE
Wiadomość wysłana przez: mkx w Kwiecień 04, 2013, 18:26:41
Coś w tym jest.

Problemy gospodarcze i spadek zamożności greków doprowadza do znacznego wzrostu poparcia dla patii bardziej ekstremistycznych.
Bieda dodprowadziła to tego, że Niemcy przed II woją światową poparli Hitlera. On sam zanim doszedł do władzy celowo prezentował siebie publicznie jako szalony ekstremista, wierzył że w ten sposób zysta poparcie.

Przykładów jest trochę.


nie wiem jak cie nazwac ale madry to TY nie jestes

dzisiaj bieda niemca kazuje klamac w szkolach i wydawac podreczniki nie majace za wiele wspolnego z prawda podczasz 2 wojny swiatowej ?  tworzyc partie nazistowskie ?

tak samo jak u ruskow tesknota za stalinem

wszedzie zaklamamie histori i trzymane na wodzy zapedy i prawdziwe oblicze

myslisz ze dzis niemcy sa super albo sowieci bo sa cywilizowani ? podczas 2 wojny niemcy mieli najnowoczesniejsza armie gospodarke itd i co biede mieli  np w 1940 ? nie zaprzestali wojny pomimo ze nie bylo biedy, biedne panstwo nie toczy wojen miedzy narodowych bo nie ma na to kasy. A jesli chodzilo Ci o kryzys na poczatku 20 wieku to byl to kryzys na skale swiatowa.

to nie kwestia czy sie jest arabem czy koreanczykiem badz szwabem a kwestia jak sie jest wychowywanym w fanatyzmie, zbiorowym klamstwie, takich ludzi nie nalezy postrzegac normalnie bo nie sa normalni i nie zachowuja sie normalnie i nie beda do puki beda pod rządami ktore ich do tego zmuszają i narzucają religie i sposob zycia.

Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Zgudi w Kwiecień 04, 2013, 18:35:34
Ja tylko podsuwam kilka przykładów. W sumie cofnął bym swój post, bo nie chce mi się potem tłumaczyć :)
1. Jakiś czas temu czytałem prasę, która rozpisywała o tym, że kryzys gospodarczy w Grecji zwraca wyborców w stronę skrajnych partii.
2. Z wiki masz o Hitlerze np coś takiego: "Momentem kluczowym dla jego partii był kryzys gospodarczy w 1929. Wówczas bowiem wyborcy zwrócili się w stronę dwóch skrajnych partii – komunistów i narodowych socjalistów."
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: mkx w Kwiecień 04, 2013, 18:46:17
wiesz ze swita hitlera wybory zfauszowała ( nie wiem jak to napisac) ?

grecja mnie nie interesuje nie znam sie a o niemcach i II wonie nie czytam z wiki/gogle wiedze mam troszku glebsza

Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 19:20:13
wiesz ze swita hitlera wybory zfauszowała ( nie wiem jak to napisac) ?

grecja mnie nie interesuje nie znam sie a o niemcach i II wonie nie czytam z wiki/gogle wiedze mam troszku glebsza

Nie pisz. Raz, że nie da się tego czytać, dwa o historii to Ty nie wielkie masz pojecie i pieprzysz jakieś farmazony.

Cytuj
2. Z wiki masz o Hitlerze np coś takiego: "Momentem kluczowym dla jego partii był kryzys gospodarczy w 1929. Wówczas bowiem wyborcy zwrócili się w stronę dwóch skrajnych partii – komunistów i narodowych socjalistów."

Do 1929 niemcom w republice weimerskiej zylo sie wzglednie dobrze. Partia hitlera mimo kilku miejsc w reichstagu nie byla wplywowa. Dopiero kryzys pozwolil hitlerowi "pokazac" winowajce tego kryzysu. Czlowiek z biedy i braku chleba jest latwy do manipulowania. Ba ostatnio widzialem, gdzies fajny dokument BBC na temat tego, jak hitler wyplynal heh.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: mkx w Kwiecień 04, 2013, 19:28:00
wroc sie na studia albo chociaz discovery poogladaj so gtfo kid

ps po pierwszym puczu hitler siedzial w pierdlu a zeby zdobyc dyktature musieli wyniki zfauszowac ktore h.goring obwieszczal nie pamietam wynikow wiec ci nie podam rotfl ale z blaznami co mysla ze maja pojecie o histori moge podyskutowac :), bawi mnie ciemnota jednostki myslacej ze cos wie w temacie w ktorym h... wie :D
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 19:29:49
wroc sie na studia albo chociaz discovery poogladaj so gtfo kid

Od discovery wole dobra ksiazke, ale co Ty mozesz wiedziec o tym skoro piszesz kompletnie bez skladu o_O.

O to jest ten.

http://en.wikipedia.org/wiki/The_Nazis:_A_Warning_from_History
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 19:34:41
wroc sie na studia albo chociaz discovery poogladaj so gtfo kid

ps po pierwszym puczu hitler siedzial w pierdlu a zeby zdobyc dyktature musieli wyniki zfauszowac ktore h.goring obwieszczal nie pamietam wynikow wiec ci nie podam rotfl ale z blaznami co mysla ze maja pojecie o histori moge podyskutowac :), bawi mnie ciemnota jednostki myslacej ze cos wie w temacie w ktorym h... wie :D

*Nie pamietam, ale na pewno mam racje*
*Poublizam zamiast poprzec swoje argumenty twardymi faktami*
*Historyk - Amator*

Pewno jeszcze popierasz Becka i jego nie zaakceptowanie wspolnej wyprawy na rosje z 1939 roku bo .... ? Lubisz machasz szabelka ?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Kwiecień 04, 2013, 19:40:43
Co by tu nie mówić to będąc wolnym człowiekiem (na tym się opiera niby cywilizacja zachodu) to mam prawo do swojego zdania czyli mogę nie lubić araba, litwina, grubej sąsiadki i może mnie wkurzać skośne spojrzenie chińczyka. To moje niezbywalne prawo! Czy będę to manifestował w każdy możliwy sposób to już inny temat.

Czy islam to zło? Nie sądzę. Natomiast fanatyzm religijny we wszelkiej postaci to zło. W krajach arabskich islam stał się wypaczony i służy to budowania armii fanatyków. Ciężko winić araba, że od najmłodszych lat ktoś pompuje mu głowę pierdołami.
W Polsce mamy też fanatyzm, wystarczyło się wybrać na krakowskie przedmieście w Wawce po katastrofie samolotu z Lechem.
To co wygadywali ludzie, co było puszczane z głośników chmarze oczadziałych staruszek to był 100% fanatyzm. Dobrze, że u nas wysadzanie się nie jest w modzie.

Wszyscy ludzie na świecie mają teraz taki brzydki zwyczaj, że swoją wiedzę o innych nacjach (i nie tylko) czerpią z wszechwiedzącej telewizji lub innej tuby medialnej. Bardzo szybko wyrabiają sobie zdanie na temat o którym wiedzą tyle co usłyszeli w Teleekspresie albo przeczytali w Tinie.
W końcu ci cywilizowani ludzie dają się nabrać na zwykły marketing polityczny, o którym jego twórcy mówią otwarcie bo przecież są od tego całe firmy. To jest żal.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: mkx w Kwiecień 04, 2013, 19:51:05
Soulscream gdzie ci pranie mózgu robili ?

faktami ? co Ty mi za fakt dales jakis link w ktorym nic nie ma ?   krok po kroku dochodzil do wladzy kazdego w rządzie ktory osmielil sie miec inne poglady spotykal rychly koniec . jak juz rządził nie bylo innych parti jak jego nsdap i finalnie o tym ze zdobyl pelnie wladzy osiagnal w sposob nie legalny i nieuczciwy no chyba ze likwidowanie parti komunistycznych i zakaz tworzenia jakichkolwiek innych parti + zastraszanie morderstwa uwazasz za wole narodu.


dokaldnie amator noi ? przynajmni


Nitefish dokladnie... nie tak dawno powstal film w Wielkiej Brytani cos o enigmnie jak to wywiad i goscie z Uk zlamali enigme i kazdy kto ogladnie owy film na zachodzie i wschodzie nie znajac faktow raz na dobre zakoduje ze enigme zlamali goscie z Uk a nie polski co mialo kolosalne znaczenie na przebieg wojny.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 19:59:22
Soulscream gdzie ci pranie mózgu robili ?

faktami ? co Ty mi za fakt dales jakis link w ktorym nic nie ma ?   krok po kroku dochodzil do wladzy kazdego w rządzie ktory osmielil sie miec inne poglady spotykal rychly koniec . jak juz rządził nie bylo innych parti jak jego nsdap i finalnie o tym ze zdobyl pelnie wladzy osiagnal w sposob nie legalny i nieuczciwy no chyba ze likwidowanie parti komunistycznych i zakaz tworzenia jakichkolwiek innych parti + zastraszanie morderstwa uwazasz za wole narodu.


dokaldnie amator noi ? przynajmni


Nitefish dokladnie... nie tak dawno powstal film w Wielkiej Brytani cos o enigmnie jak to wywiad i goscie z Uk zlamali enigme i kazdy kto ogladnie owy film na zachodzie i wschodzie nie znajac faktow raz na dobre zakoduje ze enigme zlamali goscie z Uk a nie polski co mialo kolosalne znaczenie na przebieg wojny.

Chcialbym z Toba podyskutowac, ale stwierdzam, ze nie jestem w stanie cytowac tego belkotu. Zlewasz fakty w jedna papke, pieprza Ci sie daty. Serio z mila checia podejme rekawice pod warunkiem, ze zaczniesz pisac normalnie.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: mkx w Kwiecień 04, 2013, 20:01:24
za slaby jestes w tej kategori
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 20:04:16
za slaby jestes w tej kategori

Hohoho jaki zelazny argument. Spoko wybaczam Ci Twoj brak wiedzy i machanie internetowym fiutem.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Zgudi w Kwiecień 04, 2013, 20:09:25
mkx

Partia Hitlera nie od razu fałszowała wyniki i pozbywała się konkurencji w parlamencie. Najpierw zdobyli znaczne poparcie obywateli oraz ludzi wpływowych i w ten sposób doszli do pewnej władzy w parlamencie. Natomiast żeby mieć władzę całkowitą, mocno ugruntowaną, systematycznie pozbyli się innych partii, rozpoczynająć od fałszowania wyborów a kończąc na podrzynaniu gardeł przywódcom opozycji i antyhitlerowców. Generalnie chodziło mi tylko o to co pchęło ludzi do zwrócenia się w stronę skrajnych poglądów, a nie o to co było już dalej.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 04, 2013, 20:44:52
Z chęcią dowiem się, jak brak islamu w Europie nas pchnął w rozwoju. Bo niestety wiedza historyczna dostępna na poziomie szkoły podstawowej przeczy Twoim hipotezą.
Czasami warto zejść błądzenia po schematach "mi się wydaje" i odwołać się do wiedzy i doświadczenie empirycznego. W koncu to podstawy naszej cywilizacji.

LOL.

Oczywiście, że nie "brak Islamu" nas popchnął tylko wyjście spod buta kościoła, który - jak pamiętasz - twierdził, że Ziemia jest płaska a wokół niej krąży Słońce. Rozwój nauki pozwolił na rewolucję przemysłową, a jej bezpośrednim skutkiem jest świat jaki znamy.

W Islamie nauka się nie rozwija. Pokaż mi jednego noblistę z nauk ścisłych, który pracuje w kraju arabskim. A czy oni coś produkują?

Co do tego absurdy z "kulturowym uwarunkowaniem poddaństwa", to nie mam zamiary dyskutować z argumentacją na poziomie Mein Kampf.

Wydaje mi się, że jesteśmy w podobnym wieku, więc pewnie korzystaliśmy z podobnych podręczników. W moim było napisane, że prawosławie sankcjonowało carski absolutyzm. Ludzie wychowani w tym kontekście kulturowym nie mieli problemu z zaakceptowaniem totalitarnych rządów komunizmu, a i dziś demokracja w Rosji jest żartem. Pokaż mi jeden arabski kraj o ustroju demokratycznym? Oni takiego pojęcia nie znają!

I nie wyskakuj mi tu z "Mein Kampf", bo to nieporównywalne.

Co do praw kobiet popełnisz blad aksjologiczny. Czyich praw kobiet? Cywilizacji zachodniej? Sufażystki walczyly o swoje prawa raptem 100 lat temu, a feministki do tej pory walczą o równouprawnienie. Chcesz z nimi pogadać na temat równości kobiet?

Sufrażystki walczyły o prawo głosu w wyborach. Arabskie kobiety chciałyby nie być własnością mężczyzn. Czujesz różnicę?

I nie, nie chodzi o "prawa kobiet cywilizacji zachodniej", tylko o prawa człowieka w rozumieniu karty NZ.

Zanim wyskoczysz z argumentem typu "ale to inna kultura, oni mają swoje prawa, kim jesteśmy by oceniać" - ich pseudokultura prowadzi do cierpienia i traktowania jak zwierzę połowy populacji. To jest obiektywne kryterium, które pozwala ich nazwać dzikusami.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 04, 2013, 21:09:13
Pewno jeszcze popierasz Becka i jego nie zaakceptowanie wspolnej wyprawy na rosje z 1939 roku bo .... ?

Za mało w dupę dostaliśmy po 2 WŚ?  ???

LOL.

Oczywiście, że nie "brak Islamu" nas popchnął tylko wyjście spod buta kościoła, który - jak pamiętasz - twierdził, że Ziemia jest płaska a wokół niej krąży Słońce.

Z tą płaskością Ziemi, to lekka przesada.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 04, 2013, 22:13:25
Za mało w dupę dostaliśmy po 2 WŚ?  ???

Hipotez jest kilka i trudno jest mowic o Niemcach kiedy 99% narodu pamieta tylko to co bylo od wrzesnia 39'. Malo kto wie, ze Hitler wrecz ubostwial Marszalka Pilsudzkiego i nawet po zajeciu Polski przy jego grobie rozkazal trzymac warte honorowa. Jedna z hipotez, swoja droga mocno udokumentowana w ksiazce pt Pakt Ribbentrop-Beck to byla calkiem realna rzecz. Tylko nasz narodowy romantyzm nie pozwolil trzezwo myslec i ocenic sytuacji. Ba moglismy ocenic kilka milionow istnien ludzkich i teoretycznie byc moze udaloby sie utrzymac granice sprzed 1939, co najlepsze niezaleznie co by sie stalo czy tez nie alianci nas sprzedali w teheranie wiec, czy ja wiem czy mocniej bysmy dostali w dupe. Nie sadze.

Calkiem niezla lektura, zainteresowynych odsylam do tej ksiazki.

(https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/p206x206/521650_10151496817318615_2095721978_n.jpg)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Kwiecień 04, 2013, 22:27:34
Ta książka jest niestety pełna ahistorycznego myślenia. Zręby ideologii nazistowskiej, w tym Lebensraum na Wschodzie, były widoczne już w połowie lat 30tych. Nie mówiąc o tym, że i tak polskich Żydów czekałaby hekatomba - a rolą państwa polskiego było chronić wszystkich obywateli, nie zaś tylko tzw etnicznych Polaków.

Oczywiście wyszliśmy źle na tej wojnie, ale złudne jest myślenie, że można było uniknąć takich jej skutków.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 04, 2013, 22:27:37
byc moze udaloby sie utrzymac granice sprzed 1939,

To mnie przeraża.
Z paroma milionami Ukraińców, Białorusinów i Litwinów, mielibyśmy tu pewnie w latach 90tych drugą Jugosławię.

co najlepsze niezaleznie co by sie stalo czy tez nie alianci nas sprzedali w teheranie wiec, czy ja wiem czy mocniej bysmy dostali w dupe. Nie sadze.

W najlepszym wypadku granica na wschodzie wyglądałaby jak w 45, a na zachodzie jak w 39.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 04, 2013, 22:33:29
W najlepszym wypadku granica na wschodzie wyglądałaby jak w 45, a na zachodzie jak w 39.

Otóż to, przecież tak skończyły Węgry.

I w pełni zgadzam się z oceną Skeera.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 07:09:31
Ta książka jest niestety pełna ahistorycznego myślenia. Zręby ideologii nazistowskiej, w tym Lebensraum na Wschodzie, były widoczne już w połowie lat 30tych. Nie mówiąc o tym, że i tak polskich Żydów czekałaby hekatomba - a rolą państwa polskiego było chronić wszystkich obywateli, nie zaś tylko tzw etnicznych Polaków.

Oczywiście wyszliśmy źle na tej wojnie, ale złudne jest myślenie, że można było uniknąć takich jej skutków.

Nazisci wywierali nacisk na panstwa sojusznicze, ale nie mogli robic co chciecli, dalej twierdze, ze mozna bylo ocalic kilka milionow ludzi. Polska armia byla przygotowywana od lat 20 do kolejnej wojny z sowietami, zreszta to sa hipotezy.

Cytuj
Nie mówiąc o tym, że i tak polskich Żydów czekałaby hekatomba - a rolą państwa polskiego było chronić wszystkich obywateli, nie zaś tylko tzw etnicznych Polaków.

Podczas bitwy o moskwe, byl oddzial zlozony z kilkuset zydow finskich. Mieli nawet synagogi polowe, jakos hitler ich za jaja nie powiesilBa watpie, iz cokolwiek by sie stalo naszym wojakom pochodzenia zydowskiego czy w ogole jakiemu zydowi na terenach polskich dopoki bylibysmy sojusznikiem. Jezeli jakis Hans zaczalby burde to mysle, ze nasza zandarmeria wojskowa sprowadzilaby go do ziemi palami.

Cytuj
Z paroma milionami Ukraińców, Białorusinów i Litwinów, mielibyśmy tu pewnie w latach 90tych drugą Jugosławię.

Jozef Pilsudzki chcial stworzyc Panstwo federacyjne pod przewodnictwem Polski. Ba zarys byl by odtworzyc granice sprzed 1772 po pobiciu rosji sowieckiej.

Cytuj
Otóż to, przecież tak skończyły Węgry.

Rumunia mimo tego, ze bylo panstwem sojuszniczym III rzeszy jakos nie znikla z mapy, badz nie jest zmniejszona do rozmiaru fasoli. Nie demonizujmy.



Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 09:33:08
Nazisci wywierali nacisk na panstwa sojusznicze, ale nie mogli robic co chciecli, dalej twierdze, ze mozna bylo ocalic kilka milionow ludzi. Polska armia byla przygotowywana od lat 20 do kolejnej wojny z sowietami, zreszta to sa hipotezy.

Owszem, robili co chcieli. Z czasem państwa sojusznicze nawet okupowali - tak było w przypadku Węgier, gdzie nota bene poszło o Żydów. Państwa nadbałtyckie także musiały pomagać w eksterminacji swoich żydowskich obywateli.

Jozef Pilsudzki chcial stworzyc Panstwo federacyjne pod przewodnictwem Polski. Ba zarys byl by odtworzyc granice sprzed 1772 po pobiciu rosji sowieckiej.

Piłsudski chciał stworzyć blok państw (coś jak NATO-bis Wałęsy) pomiędzy Europą Zachodnią a ZSRR, a nie państwo federacyjne. Bardzo duża różnica.

Rumunia mimo tego, ze bylo panstwem sojuszniczym III rzeszy jakos nie znikla z mapy, badz nie jest zmniejszona do rozmiaru fasoli. Nie demonizujmy.

Rumunia straciła teren dzisiejszej Mołdawii (co odpowiada pi razy drzwi utracie naszych Kresów Wschodnich) i nie zyskała niczego w zamian. To, że nie było gorzej, wynika tylko i wyłącznie z faktu, że w 1944 nastąpił w Rumunii przewrót i kraj przestał być sojusznikiem Hitlera.

Z całego tego bicia piany jest tylko jeden sensowny wniosek, na którym zresztą opiera się ta książka - dziś nikt nie ma nikomu za złe, że w czasie II wojny był sojusznikiem Hitlera. Tyle, że trudno porównywać Węgry do Polski. Hitler był Austriakiem i dla niego Węgry to była część kraju, w którym się urodził. Polska byłą sztucznym tworem układu wersalskiego - którego Hitler nienawidził - i dodatkowo blokowała Niemcom drogę na wschód.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Centurion w Kwiecień 05, 2013, 09:41:27
Cytuj
Piłsudski chciał stworzyć blok państw (coś jak NATO-bis Wałęsy) pomiędzy Europą Zachodnią a ZSRR, a nie państwo federacyjne. Bardzo duża różnica.

Temat często wraca :D
Ale źle piszesz, to dokładnie miało być państwo federacyjne:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Mi%C4%99dzymorze_%28polityka%29

Cytuj
Międzymorze – idea polityczna wysuwana przez Józefa Piłsudskiego przed I wojną światową zakładająca utworzenie federacji państw Europy Środkowej i Wschodniej. Docelowo do Międzymorza należeć miał obszar między morzami Adriatyckim, Bałtyckim a Czarnym („Morza ABC”), a konkretnie Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Białoruś, Ukraina, Czechosłowacja, Węgry, Rumunia, Jugosławia oraz ewentualnie Finlandia.

Proponowana federacja miała nawiązywać do jagiellońskich tradycji wielokulturowej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Piłsudski uważał, że jej powstanie pozwoli uniknąć państwom Europy Środkowej dominacji Niemiec czy Rosji.

Międzymorze było jednak postrzegane przez część Litwinów jako zagrożenie dla ich nowo powstałego, niepodległego państwa, zaś Ukraińcy uważali tę ideę za sprzeczną z ich niepodległościowymi dążeniami. Prócz tego sprzeciwiała się jej Rosja i większość zachodnich mocarstw z wyjątkiem Francji.

Idea Międzymorza uzupełniała się z inna geopolityczną wizją Piłsudskiego – prometeizmem, której założeniem był podział najpierw Imperium Rosyjskiego, a następnie ZSRR.

W ciągu dwóch dekad od porażki idei Międzymorza wszystkie państwa mające być członkami federacji znalazły się w strefie wpływów ZSRR lub III Rzeszy.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 09:45:31
Centurion, przeczytaj co wkleiłeś ;)

"utworzenie federacji państw Europy Środkowej i Wschodniej"

Państwo federacyjne = Republika Federalna Niemiec
Federacja państw = Unia Europejska

Technicznie, UE jest konfederacją, bo poszczególne państwa jednak prowadzą własną politykę zagraniczną, a z doktrynalnego punktu widzenia federacje mają wspólną politykę zagraniczną.

Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Centurion w Kwiecień 05, 2013, 09:53:35
Nie porównuj UE do pomysłu Piłsudskiego. Będę się upierał, że to miało być państwo federacyjne, a rządzić miała Warszawa. ;)
Pozostałe kwestie są bez znaczenia bo idea ta nie wyszła nigdy z poziomu 'żłobka' więc kwestie formalne nigdy nie zostały dopracowane.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 10:03:31
Nie porównuj UE do pomysłu Piłsudskiego. Będę się upierał, że to miało być państwo federacyjne, a rządzić miała Warszawa. ;)
Pozostałe kwestie są bez znaczenia bo idea ta nie wyszła nigdy z poziomu 'żłobka' więc kwestie formalne nigdy nie zostały dopracowane.

Ale czego nie rozumiesz w stwierdzeniu że federacja państw to nie państwo federacyjne?

W tym drugim nie masz granic między podmiotami (tak jak nie ma granic między landami niemieckimi), a w federacji państw granice istnieją - tak jak w UE.

UE vs. RFN to tylko przykłady.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 10:17:16
Owszem, robili co chcieli. Z czasem państwa sojusznicze nawet okupowali - tak było w przypadku Węgier, gdzie nota bene poszło o Żydów. Państwa nadbałtyckie także musiały pomagać w eksterminacji swoich żydowskich obywateli.

Eeeee zaczeli okupować Wegry jak odkryto spisek przeciw III rzeszy. Chęć zmiany sojuszników. Zlikwidowano rząd i zastąpiono go marionetkowym, który godził się na wszystko.

Cytuj
Piłsudski chciał stworzyć blok państw (coś jak NATO-bis Wałęsy) pomiędzy Europą Zachodnią a ZSRR, a nie państwo federacyjne. Bardzo duża różnica.

Państwo federacyjne pod przewodnictwem Polski

Cytuj
Rumunia straciła teren dzisiejszej Mołdawii (co odpowiada pi razy drzwi utracie naszych Kresów Wschodnich) i nie zyskała niczego w zamian. To, że nie było gorzej, wynika tylko i wyłącznie z faktu, że w 1944 nastąpił w Rumunii przewrót i kraj przestał być sojusznikiem Hitlera.

O Besarabie zawsze się tłukli i to już sprzed czasów II wojny swiatowej. To tak jak z Alzacja i Lotaryngia miedzy Francja, a Niemcami.

Cytuj
Z całego tego bicia piany jest tylko jeden sensowny wniosek, na którym zresztą opiera się ta książka - dziś nikt nie ma nikomu za złe, że w czasie II wojny był sojusznikiem Hitlera. Tyle, że trudno porównywać Węgry do Polski. Hitler był Austriakiem i dla niego Węgry to była część kraju, w którym się urodził. Polska byłą sztucznym tworem układu wersalskiego - którego Hitler nienawidził - i dodatkowo blokowała Niemcom drogę na wschód.

Nikt tu piany nie bije, W latach 20 polityka niemiec była stricte anty polska dopiero po 1933 roku po dojściu Hitlera zmieniono polityke w stosunku do Polski. Starano się zjednać oba kraje. Warto popatrzeć na plakaty propagandowe sprzed i po dojściu Hitlera do władzy. Hitler na prawde liczyl na Polakow i wspolna wyprawe na wschod.

Cytuj
Ale źle piszesz, to dokładnie miało być państwo federacyjne

Zwracam honor, masz racje. Źle napisałem.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 10:23:56
Państwo federacyjne pod przewodnictwem Polski

W linku z wikipedii stoi jak byk "federacja państw"... czy Wy czytacie co tu się pisze?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 10:26:12
W linku z wikipedii stoi jak byk "federacja państw"... czy Wy czytacie co tu się pisze?

Wikipedia nie jest wykładnią. Jak będę w domu poszukam materiałów źródłowych i postaram się je przytoczyć.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 10:37:47
Szukaj, szukaj:

Tymczasem:
http://jpilsudski.org/artykuly-ii-rzeczpospolita-dwudziestolecie-miedzywojnie/polityka-zagraniczna-dyplomacja/item/2119-koncepcja-miedzymorza-i-polska-polityka-zagraniczna-w-latach-1936-39

Cytuj
Chodziło w niej o polepszenie stosunków z państwami znajdującymi się w podobnej sytuacji co Polska i budowy wspólnego bloku politycznego, mającego stanowić przeciwwagę dla dwóch potężnych sąsiadów.

Cytuj
energiczne działania polityczne wobec mniejszych państw i państewek „Międzymorza” celem skupienia ich przy Polsce

Poza tym - pomyśl - jakie DZISIAJ są problemy z integracja UE? Czy coś podobnego było możliwe 80 lat temu? Nie. Chodziło o budowę sojuszu politycznego będącego przeciwwagą dla Niemiec i ZSRR. Tylko tyle, o żadnym wspólnym państwie nie było mowy.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 10:50:20
Poza tym - pomyśl - jakie DZISIAJ są problemy z integracja UE? Czy coś podobnego było możliwe 80 lat temu? Nie. Chodziło o budowę sojuszu politycznego będącego przeciwwagą dla Niemiec i ZSRR. Tylko tyle, o żadnym wspólnym państwie nie było mowy.

Nikt nie powiedział, że byłoby łatwo. Czy warto byłoby spróbować ? Tak. A jakby dalej to poszło ? Historie piszą zwycięzcy :).

Cytuj
http://jpilsudski.org/artykuly-ii-rzeczpospolita-dwudziestolecie-miedzywojnie/polityka-zagraniczna-dyplomacja/item/2119-koncepcja-miedzymorza-i-polska-polityka-zagraniczna-w-latach-1936-39

Tak czytam i czytam i trochę ton tego artykułu już świadczy o pisaniu go pod wpływem wydarzeń po 1939 roku. Nie mówię, że informacje są złe tylko skazują potencjalne koncepcje na porażkę.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Centurion w Kwiecień 05, 2013, 10:55:33
Nie no wcale nie było planu wspólnego państwa, bo zajęcie Wilna miało na celu zaprzyjaźnienie się z Litwinami... nie zgadzanie się na powstanie Państwa Ukraińskiego z kolei miało zapewne pomóc zyskać przyjaźń Ukraińców? :)
Zajęcie Zaolzia pewnie taki sam efekt miało dać w stosunku do Czechów i Słowaków?

To były takie czasy, że chcecie czy nie ale trzeba przyznać, że nacjonalizm w Polsce był tak samo duży jak u sąsiadów, a Litwa i Czechosłowacja były dokładnie tak samo osamotnione w stawianiu czoła nam jak później my w stawianiu czoła III Rzeszy i ZSRR.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 10:57:37
Nie no wcale nie było planu wspólnego państwa, bo zajęcie Wilna miało na celu zaprzyjaźnienie się z Litwinami... nie zgadzanie się na powstanie Państwa Ukraińskiego z kolei miało zapewne pomóc zyskać przyjaźń Ukraińców? :)
Zajęcie Zaolzia pewnie taki sam efekt miało dać w stosunku do Czechów i Słowaków?

To były takie czasy, że chcecie czy nie ale trzeba przyznać, że nacjonalizm w Polsce był tak samo duży jak u sąsiadów, a Litwa i Czechosłowacja były dokładnie tak samo osamotnione w stawianiu czoła nam jak później my w stawianiu czoła III Rzeszy i ZSRR.

Dokładnie. 40 dywizji polskich na froncie wschodnim, które od wojny polsko-bolszewickiej były trenowane by walczyc na stepach Rosji. To była siła, z która trzeba było się liczyć. Czołgi grzęzły, kawaleria nie :). Ba nawet Niemcy później formowali oddziały kawalerii by walczyć z sowietami :).
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 11:18:12
Soulscream, z każdym Twoim postem opadają mi ręce.

Polska armia w kontekście wojny z ZSRR nie przedstawiała większej wartości. Nasza piechota maszerowała z buta, zobacz jak szybko przesuwał się front w czasie Barbarossy. Wojsk pancernych nie mielismy, a ZSRR miało "czołgów jak mrówków". Dodatkowo, nasza armia była szkolona do obrony, wiec nie istniała żadna logistyka umożliwiająca utrzymywanie wojska daleko od własnych baz. Lotnictwo - to samo. Pamiętaj, że u nas dominowała francuska myśl wojskowa, a ta opierała się w całości na wnioskach z I wojny światowej - głęboko urzutowana obrona w oparciu o fortyfikacje. Kampania wrześniowa okazała się wojną manewrową. Tam, gdzie walczyliśmy na naszych zasadach, odnosiliśmy sukcesy (Mława) ale jak już trzeba było zrobić zwrot zaczepny to wyszło kijowo (Bzura).

I nie, na pomoc Niemiec nie moglibyśmy liczyć tak jak tej pomocy praktycznie nie dostali Węgrzy czy Rumuni, zbrojący się własnym sumptem. Zapłacili za to ogromnymi stratami w ludziach (całą armię węgierską szlag trafił pod Stalingradem).

Piszesz o czymś, o czym nie masz pojęcia. 

Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 11:41:14
I nie, na pomoc Niemiec nie moglibyśmy liczyć tak jak tej pomocy praktycznie nie dostali Węgrzy czy Rumuni, zbrojący się własnym sumptem. Zapłacili za to ogromnymi stratami w ludziach (całą armię węgierską szlag trafił pod Stalingradem).


Chce zwrócić uwagę, że plan modernizacji Polskiej armii zaczął się w 1938. Wspólna wyprawa na Rosje nie wcześniej niż 1940/41. Hitler musiałby puknąć Francję na samym początku. Chciałbym zwrócić uwagę, że przez ostatnie kilkanaście lat taki pogląd jaki Ty reprezentujesz był wersja oficjalną sowieckiej propagandy. Zasiedziała armia, nie możliwe działania zaczepne.

Ty mi pieprzysz o kampanii wrześniowej, która w warunkach wspólnej wyprawy nie miałaby miejsca w ogóle i byłoby nam bić z kolosem na glinianych nogach po czystkach sowieckich. Tuchaczewskiego nie było, nie było starej radzieckiej generalicji i Rosjanie mimo, że jak mrówków to mieli problemy z łącznością, zaopatrzeniem i teoretyzując tereny które zajmowałaby Polska miałbyś poparcie ludności lokalnej. Wojna Fińsko-Radziecka pokazała każdą słabość machiny wojennej Rosji radzieckiej.

Mniemam i zakładam, że gdyby doszło do porozumienia III Rzesza - II Rzeczpospolita, zaczęto by myśleć bardziej ofensywnie niż obronnie. Piszesz mi tutaj całkiem z punktu widzenia wojny obronnej, a nie ofensywnej. Wojna z bolszewikami z lat 1920-1921 pokazała, że Polska armia jest również dobra w wyprowadzaniu kontrataków i prowadzeniu wojny ofensywnej. Jednak nie wykorzystano potencjału zwycięstwa tej wojny.


 Nie jestem Napoleonem, ale biorąc pod uwagę potencjalne okoliczności prowadzenia wojny wydaję mi się, że to było warte ryzyka. A swoją drogą gdyby pokonano sowietów nigdy by nie było porozumienia USA-ZSRR.

Trzeba pamiętać, że o tym o czym rozmawiamy to hipotezy i gdybanie.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 11:56:51
Popełniasz podręcznikowe błędy w założeniach. Po pierwsze, do wojny z Francją doszło tylko dlatego, że doszło do wojny z Polską. JEŚLI Niemcy sprzymierzyliby się z Polską, nie byłoby wojny na Zachodzie, a już na pewno nie na początku. Hitler też nie czekałby do 1941 roku, aż zmodernizujemy nasze wojsko, tylko wojna musiałaby się zacząć dużo wcześniej - powiedzmy, wiosną 1940.

Pamiętaj o dwóch rzeczach. Hitler obawiał się wojny na dwa fronty, bo pamiętał jak to się skończyło w czasie I Wojny. ZSRR zostało zaatakowane tylko dlatego, że Hitler chciał uprzedzić działania Stalina, a dodatkowo był zachęcony failem ZSRR przeciw Finlandii. Druga rzecz to sytuacja wewnętrzna Niemiec wymagała szybkiej wojny. Można powiedzieć, że cała gospodarka Niemiec to był jeden wielki schemat Ponziego - i tak jak musisz wyciągnąć kasę zanim piramida się załamie, tak trzeba było rozpocząć wojnę zanim fabryki staną, a żołnierze nie dostaną żołdu. Wojna zmienia zasady gry. 3 września 1939 Hitler mógł powiedzieć - "sorry, mamy na tapecie wojnę z dwoma mocarstwami - Francją i Anglią - i takie pierdoły jak ekonomia muszą poczekać".

I jeszcze jedno - dziś każde dziecko wie, że Francja nie dotrzymała układu sojuszniczego. Gdyby zrobili co do nich należało, może nawet Warszawa by nie padła. To, że tak się stanie, było jednak nie do pomyślenia dla Becka i reszty polskiej elity. Można to porównać do sytuacji, w której Putinowi odbija i atakuje jutro Polskę, a Donald dzwoni do Obamy i słyszy "Dude, though luck, I got enough shit on my plate here, lemme get back you later".

Ciągnąć analogię dalej - Putin przychodzi teraz do nas i mówi - "olejcie NATO, razem zaoramy Niemców, weźmiecie sobie Berlin i będziecie mieć gaz za free". I co, mamy powiedzieć po 15 latach w NATO - bez sensu, ginęliśmy za nich w Iraku, Afganistanie i gówno z tego mamy, zmieniamy front? Zerwanie z Francją i przyłączenie się do Hitlera byłoby podobnym działaniem.

Uważasz, że w ocenie polskiej armii powtarzam sowiecką propagandę. Bzdura. Popatrz na wyposażenie, popatrz na to jak żołnierze się szkolili. Na przykład polska piechota była nasycona CKM-ami - które są świetne w obronie statycznej, ale kompletnie nie nadają się do prowadzenia ataku (porównaj sobie to ze sprzętem typu MG34/MG42 na dwunogu). Podobnie było z lotnictem - P-11 to był klasyczny "point interceptor", a samoloty o większym zasięgu (nie licząc Łosia) dopiero powstawały.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Jabolex w Kwiecień 05, 2013, 12:02:00
https://www.youtube.com/watch?v=Qiw9nH-IMJY
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 05, 2013, 12:06:21
Chce zwrócić uwagę, że plan modernizacji Polskiej armii zaczął się w 1938. Wspólna wyprawa na Rosje nie wcześniej niż 1940/41. Hitler musiałby puknąć Francję na samym początku.

A potem jeszcze Anglię. I ratować Mussoloniego w Grecji i Afryce. I spacyfikować Jugosławię.
Anglicy mieliby kilkudziesięciu pilotów mniej, a i bitwa o Anglię mogłaby zacząć się wcześniej, ale w wypadku inwazji na Wielką Brytanię, Niemcy na pewno nie doszliby do Moskwy przed grudniem 41. I historia wraca na swoje tory.

Ty mi pieprzysz o kampanii wrześniowej, która w warunkach wspólnej wyprawy nie miałaby miejsca w ogóle i byłoby nam bić z kolosem na glinianych nogach po czystkach sowieckich.

Glinianych, błotnistych, potem na śnieżnych i lodowatych.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 12:09:44
Uważasz, że w ocenie polskiej armii powtarzam sowiecką propagandę. Bzdura. Popatrz na wyposażenie, popatrz na to jak żołnierze się szkolili. Na przykład polska piechota była nasycona CKM-ami - które są świetne w obronie statycznej, ale kompletnie nie nadają się do prowadzenia ataku (porównaj sobie to ze sprzętem typu MG34/MG42 na dwunogu). Podobnie było z lotnictem - P-11 to był klasyczny "point interceptor", a samoloty o większym zasięgu (nie licząc Łosia) dopiero powstawały.

Ciężko mi się odnieść do tego akapitu bez materiałów źródłowych w pracy, ale masa sprzętu zakupionego została poprzez wymuszoną sytuację geopolityczną. Nie mam zamiaru się sprzeczać z tym, że masz racje tylko twierdze, że w potencjalnych założeniach wojny ofensywnej na wyposażeniu armii polskiej znalazłby się sprzęt o innych parametrach. Nie zapominajmy, że Hitler zdobywał Polskę w wojskach szkoleniowych PzII, w przypadku lotnictwa tu się zgodzę. Nowe myśliwce były na deskach kreślarskich niestety.

Cytuj
Anglicy mieliby kilkudziesięciu pilotów mniej, a i bitwa o Anglię mogłaby zacząć się wcześniej, ale w wypadku inwazji na Wielką Brytanię, Niemcy na pewno nie doszliby do Moskwy przed grudniem 41. I historia wraca na swoje tory.

Nie zapominajmy jakim czynnikiem obronnymi byli piloci zagraniczni w owej bitwie. Kto wie, może dziś zamiast London bylby Londonitz :).

Cytuj
Glinianych, błotnistych, potem na śnieżnych i lodowatych.

W takich warunkach kawaleria konna jest bardziej mobilna niż cieżarówka na 4 kołach.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 12:19:17
Anglicy mieliby kilkudziesięciu pilotów mniej

Tak a propos pewnych mitów. Wychowałem się czytając o polskich lotnikach, a "Dywizjon 303" Fiedlera był jedną z pierwszych książek jakie pamiętam. Ale gdzieś tak na studiach zaczęło mnie zastanawiać, czemu skoro byli tacy zajebiści, to są tak nisko w statystykach?

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_World_War_II_flying_aces

Najlepszy jest Skalski z 18 zwycięstwami. Pomińmy Niemców - bo ich było relatywnie mało i latali aż zginęli, wiec generowali bardzo dużo zwycięstw. Patrzcie tylko i wyłącznie na aliantów.

Idźmy dalej:
http://www.mysliwcy.pl/

Ta stronka nie generuje linków do podstron, ale Jednostki -> dywizjony myśliwskie PSP -> i popatrzcie na listy zwycięstw poszczególnych jednostek:

302 -> od września 1943 do końca wojny - JEDNO zwycięstwo (a to przecież jeden z dwóch pierwszych dywizjonów)

Inne nie wypadają lepiej. Widać pojedyncze akcje, a przecież od inwazji w Normandii na froncie zachodnim dużo się działo.
 
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 12:28:16
Sorry za dwa posty jeden pod drugim, ale dotyczą dwóch wątków

Ciężko mi się odnieść do tego akapitu bez materiałów źródłowych w pracy, ale masa sprzętu zakupionego została poprzez wymuszoną sytuację geopolityczną.

Widzę, że nie wiesz o czym piszemy:
To mieliśmy, służy do obrony bo do przeniesienia potrzebujesz paru ludzi i strzela tylko i wyłącznie po ustawieniu i zmontowaniu. Chłodzony wodą (masa!) -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Ci%C4%99%C5%BCki_karabin_maszynowy
To mieli Niemcy, służy do ataku, lekki, chłodzony powietrzem, niesie go jeden żołnierz (plus drugi amunicję), można strzelać nawet w ruchu (wystarczy się położyć na moment, niczego nie trzeba montować) -> http://en.wikipedia.org/wiki/MG_42

Nie zapominajmy jakim czynnikiem obronnymi byli piloci zagraniczni w owej bitwie. Kto wie, może dziś zamiast London bylby Londonitz :).

O tym pisałem wyżej. Bez przesady.

W takich warunkach kawaleria konna jest bardziej mobilna niż cieżarówka na 4 kołach.

Miałeś kiedyś konia? Jeździłeś konno?

Koń marźnie. Prędzej koń zdechnie od ciągłego mrozu niż silnik nie odpali. Czym innym jest wyciągnąć konia na kulig w sylwestrową noc, a czym innym kazać mu pracować codziennie przy -20 stopniach bez stajni.

Koń musi żreć i to nie byle co. Trzeba to dowieźć, bo z pola nie zbierzesz. Napoleon nie pokonał Rosji na koniach, więc czemu miałoby się to udać w czasie II wojny.

Koń nie zastąpi ciężarówki ani czołgu. Na koniu nie zaatakujesz, możesz tylko się przemieszczać. Czym innym jest polska kawaleria robiąca wypady w czasie wojny obronnej (przeciwko kolumnom marszowym), a czym innym jest atakowanie przeciwnika, który się broni. Potrzebujesz ciężkiego sprzętu - artylerii na przykład. Tu Wehrmacht korzystał z koni, więc polski udział niczego by nie zmienił.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 05, 2013, 12:29:54
Sufrażystki walczyły o prawo głosu w wyborach. Arabskie kobiety chciałyby nie być własnością mężczyzn. Czujesz różnicę? I nie, nie chodzi o "prawa kobiet cywilizacji zachodniej", tylko o prawa człowieka w rozumieniu karty NZ.

Błąd merytoryczny. W Karcie NZ nic nie ma o prawach człowieka prócz odwołania do nich w preambule. Pewnie chodziło się o Powszechną Deklarację Praw Człowieka i dwie pozostałe deklarację ONZ w tym zakresie.

Arabska kobiet nie jest własnością meżczyzny. Koran przyznaje jej równość wobec faceta, ale nakłada na obie płcie obowiązki. Facet ma obowiązek zapewnić wszystko kobietą, co potrzebują do życia, a kobieta w zamian na być mu posłuszna. Wśród Europejczyków kontrowersyjny jest fragment pozwalający na ukaranie nieposłusznie kobiety w ostateczności bicie, ale z drugiej strony kobieta, która jest bita może odejść od męża  i liczyć na pomoc wspólnoty. Paradoksalnie Koran jest księga jak na swoje czasu bardzo liberalna, wyprzedzająca o kilka odległości Bilbie i Torę. Nie dość, że co chwila odwołuje się do mezczyzn i kobiet, stawiając je na równi, np.:

Cytuj
Zaprawdę - muzułmanie i muzułmanki, wierzący i wierzące, prawdomówni i prawdomówne, cierpliwi i cierpliwe, pokorni i pokorne, dający jałmużnę i dające jałmużnę, poszczący i poszczące, zachowujący czystość i zachowujące, wspominający Boga często i wspominające - przygotował dla was Bóg przebaczenie i nagrodę ogromną.(Koran 33:35)

to z ciekawostek np. grzechem pierworodnym jest obarczony Adam, a nie Ewa. Tysiące europejskich Ew przez ten głupi zapis słano na stosy...

Skoro jest tak fajnie, to dlaczego np. w Arabii Saudyjskiej kobiet do niedawno nie prowadzić samochodu, a w Iranie musi chodzić ubrana od stóp do głów.
Oprócz Koranu muzułmanie kierują się także tzw. hadis, czyli tradycją. Dla dużej części wierzących są to wskazówki. Ale dla ortodoksów oraz kolesi, których dziadkowi gwałcili wielbłądy jest to święte prawo. Stąd też biorą się te kretyńskie zakazy wobec kobiet w Arabii Saudyjskiej, których w Libanie, Egipcie czy Turcji nie uświadczysz.
Iran to już schiza całkowita. Państwo religijne, gdzie rządzi kler. Sądzę, że gdyby Rydzyk i jego poplecznicy zdobyli taką władzę w Polsce, jak mają mułłowie w Iranie, to szybko okazałoby się, że i chrześcijaństwo ma wiele za uszami.
Na koniec dodam, że do grona najbardziej ortodoksyjnych wyznawców islamu należą emigranci arabscy i tureccy w Europie. Socjologicznie można to wytłumaczyć, ale jednocześnie pokazuje, jakie błędy, my Europejczycy popełniliśmy przyjmując ich do naszych domów. Ale to nie jest efekt "kulturowego poddaństwa", tylko bardziej biedy, zacofanie kulturowego i próby znalezienia kotwicy w świecie, który nie akceptuje Cię i traktuje Cie jako gorszego. Przez kilka miesięcy mieszkałem w Paryżu w dzielnicy Saint Denis, który pełna jest emigrantów z Algierii, Tunezji itd. i miałem okazję oglądać, jak Francuzi ich traktują i co to powoduje. Jak o karcie NZ nikt tam nie wspominał.

Reasumując: nie tak dawno mieliśmy okazję przyglądać się debacie o związkach partnerskich i widzieć polski ciemnogród. Na szczeście jesteśmy państwem coraz bardziej zamożnym, coraz bardziej otwartym na świat i coraz bardziej liberalnym i ateistycznym. Dlatego polski ciemnogród pokazuje kły, od czasu do czasu pokąsa, ale raczej do władzy już nie wróci.
Każdy kraj arabski ma swoją własną specyfikę i swoją własną jasniejszą lub ciemniejszą odmianę ciemnogrodu. Stosowanie kwantyfikatorów ogólnych poza logiką czy matematyką jest błędem. Tak samo jak wrzucanie wszystkich do jednego worka. Najgorzej z prawami kobiet i z ciemnogrodem jest w państwach gwałcicieli wielblądów lub biedy totalnej, gdzie nic nie ma. Tak fanatyzm na podatny grunt do szerzenia się. Ale mamy też państwa, które równają coraz bardziej do Europy. I ten państwa, ich mieszkańców należy wspierac, by pokazać, ze można życ inaczej, że jest alternatywa, a nie wyzywać ich od dzikusów i brudasów. 


Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Jabolex w Kwiecień 05, 2013, 12:34:26
Tak a propos pewnych mitów. Wychowałem się czytając o polskich lotnikach, a "Dywizjon 303" Fiedlera był jedną z pierwszych książek jakie pamiętam. Ale gdzieś tak na studiach zaczęło mnie zastanawiać, czemu skoro byli tacy zajebiści, to są tak nisko w statystykach?

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_World_War_II_flying_aces

Inne nie wypadają lepiej. Widać pojedyncze akcje, a przecież od inwazji w Normandii na froncie zachodnim dużo się działo.

https://www.youtube.com/watch?v=ivc1ngP5DBw
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 05, 2013, 12:54:24
Arabska kobiet nie jest własnością meżczyzny. Koran przyznaje jej równość wobec faceta, ale nakłada na obie płcie obowiązki. Facet ma obowiązek zapewnić wszystko kobietą, co potrzebują do życia, a kobieta w zamian na być mu posłuszna. Wśród Europejczyków kontrowersyjny jest fragment pozwalający na ukaranie nieposłusznie kobiety w ostateczności bicie, ale z drugiej strony kobieta, która jest bita może odejść od męża  i liczyć na pomoc wspólnoty. Paradoksalnie Koran jest księga jak na swoje czasu bardzo liberalna, wyprzedzająca o kilka odległości Bilbie i Torę. Nie dość, że co chwila odwołuje się do mezczyzn i kobiet, stawiając je na równi
Szkoda tylko że ta "równość" to tylko ładna teoria majaca sie nijak do rzeczywistości.
Nikt nie obarcza wina samego koranu, tylko oszołomów którzy interpretują go po swojemu... jak zreszta robia to oszołomy chrześcijańscy z biblią.
to z ciekawostek np. grzechem pierworodnym jest obarczony Adam, a nie Ewa. Tysiące europejskich Ew przez ten głupi zapis słano na stosy...
Znów jest powoływanie się na historię, zauważ że dyskusja toczy sie o czasach teraźniejszych.
Skoro jest tak fajnie, to dlaczego np. w Arabii Saudyjskiej kobiet do niedawno nie prowadzić samochodu, a w Iranie musi chodzić ubrana od stóp do głów.
Mhm...w Arabii Saudyjskiej jest niesamowity liberalizm... pokaż się tam z krzyżem na szyi tudzież publicznie przeżegnaj, zobaczysz co sie poublicznie z Tobą stanie. W zeszłym roku podczas wigilli zostało aresztowanych paredziesiąt osób, bo zorganizowali sobie wigilię. Po cichu zorganizowali.
Piszesz o tym jak we Francji traktuje sie imigrantów z tamtych stron. Dziwisz się?
Postaw sie w ich sytuacji, w ciągu kilku lat w Twoim mieście pojawia sie kilka tysięcy imigrantów, nie pracują, izoluja sie od społeczeństwa, patrzą na Ciebie z góry boś niewierny, rządają zasiłków, a jak nie dostaja rozkrecają burdy na całe miasto paląc samochody i rabując sklepy.
Co którąś noc znajdowane są młode kobiety oszpecone lub zabite bo "okryły wstydem" rodzinę.
do tego włażą ci w życie i mówią że masz żyć jak oni... - przykład belgijskiego miasteczka gdzie odwołano bożonarodzeniową choinke czy bodajże farcuskie gdzie tworzyli swoje patrole i tłukli niewłaściwie zachowujących się.
Nie dziw sie że widząc takie rzeczy "tubylcy" zaczynaja takich traktować jak pasożytów których trzeba sie pozbyć.
W pewnym sensie ciesze sie że Polska po części pozostała "ciemnogrodem", u nas nie maja polotu jak w niektórych państwach...przynajmniej na razie.
Żądają równego traktowania? Prosze bardzo, niech zrewanżują sie tym samym, jak nie b ęde sie bał w kraju islamskim przyznać że jestem chrześcijaninem, pozwole im żadać równego traktowania w Europie. A na razie powiem jedno - jesteś gościem w moim domu i masz sie zachowywać jak ja tego żądam, bo to MÓJ dom...nie podoba sie? Wyperdalajaj do siebie i tam stosuj swoje prawa, tu na nie miejsca nie ma.

P.s. Najgorsze że ci "święci" w swoim mniemaniu ludzie sa tak samo fałszywi jak nasz kler... maja masę zakazów i nakazów rerligijnych, chcą na kims wymusic ich przestrzeganie sami tego nie robiąc. Robia cos tylko na pokaz, w zaciszu domowym robiąc całkowicie odwrotnie. Przypomina mi sie pewien muzułmanin u siebie żyjący ściśle wedle nakazów.... u nas pił, ćpał, cudował... na sugestie że mu nie wolno odpowiadał że Allach nie zaglada do kraju niewiernych  :P
Fałsz i zakłamanie jednak odrzuca.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 12:58:32
W pewnym sensie ciesze sie że Polska po części pozostała "ciemnogrodem", u nas nie maja polotu jak w niektórych państwach...przynajmniej na razie.

Cała nasza "zasługa" w tej kwestii to niska średnia płaca i brak socjalu.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 12:58:58
Sorry za dwa posty jeden pod drugim, ale dotyczą dwóch wątków

Widzę, że nie wiesz o czym piszemy:
To mieliśmy, służy do obrony bo do przeniesienia potrzebujesz paru ludzi i strzela tylko i wyłącznie po ustawieniu i zmontowaniu. Chłodzony wodą (masa!) -> http://pl.wikipedia.org/wiki/Ci%C4%99%C5%BCki_karabin_maszynowy
To mieli Niemcy, służy do ataku, lekki, chłodzony powietrzem, niesie go jeden żołnierz (plus drugi amunicję), można strzelać nawet w ruchu (wystarczy się położyć na moment, niczego nie trzeba montować) -> http://en.wikipedia.org/wiki/MG_42

Mam pojęcie o czym piszemy tylko do Ciebie nie dociera, że taki sprzęt mieliśmy bo wymusiła go sytuacja geopolityczna - wojna obronna. Jak masz się okopać i do Ciebie maja przyjść to po co nosić. Na rzecz wojny ofensywnej zakładam, że zmieniono by uzbrojenie na coś bardziej poręcznego.

Cytuj
Miałeś kiedyś konia? Jeździłeś konno?

Dostałem na 18 urodziny, wielkopolski, siwek. Jeździłem. Zdaje sobie, że przy temperaturze -20 stopni będzie pozamiatane, ale w warunkach jesień i generała błoto koń tak łatwo nie ugrzęźnie jak ciężarówka. Wiem, jak to żre, wiem jakiej to pracy wymaga.

Cytuj
Bez przesady.

W 1940 roku każdy pilot był na wagę złota i chcąc nie chcąc w owym czasie nasze strącenia były na wagę złota. Nie będę tu budował mitu polskiego lotnika tylko chce wskazać, że my mieliśmy inny styl walki. Angoli uczono strzelać z bezpiecznej odległości, my mieliśmy to w dupie. Liczyły się zestrzelenia.

Edit

Swoją drogą w Polsce używano przeciw nam MG34, a nie MG42. MG42 weszło do służby później.

Edit 2
Cytuj
Inne nie wypadają lepiej. Widać pojedyncze akcje, a przecież od inwazji w Normandii na froncie zachodnim dużo się działo.

Trudno zdziałać cokolwiek kiedy lotnictwo przeciwnika dosłownie nie istnieje i masz samowolkę w powietrzu, alianci mieli zdecydowana przewagę i dominacje w powietrzu od Normandii do Berlina.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 05, 2013, 13:02:55
Cała nasza "zasługa" w tej kwestii to niska średnia płaca i brak socjalu.
A to też fakt  :P
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Isengrim w Kwiecień 05, 2013, 13:08:07
A propos wojny na wschodzie, to chyba tyle:

http://www.allworldwars.com/Effects-of-Climate-on-Combat-in-European-Russia.html

Wehrmacht, wbrew legendom, w 1941 tez jeszcze w 3/4 opieral sie na logistyce konnej i dlatego Niemcy przegrali. Dodatkowe 10 tysiecy polskich koni do wyciagania wozow z blota naprawde by nie zmienilo losow tej wojny.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 13:09:35
A propos wojny na wschodzie, to chyba tyle:

http://www.allworldwars.com/Effects-of-Climate-on-Combat-in-European-Russia.html

Wehrmacht, wbrew legendom, w 1941 tez jeszcze w 3/4 opieral sie na logistyce konnej i dlatego Niemcy przegrali. Dodatkowe 10 tysiecy polskich koni do wyciagania wozow z blota naprawde by nie zmienilo losow tej wojny.

O dzięki za źródło, chętnie poczytam :).
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 05, 2013, 13:10:59
Piszesz o tym jak we Francji traktuje sie imigrantów z tamtych stron. Dziwisz się?
bla bla bla - wycinam medialną papke i jazde po stereptypach

Chyba nigdy nie miałeś okazji poznać gościnności Francuzów :D
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 05, 2013, 13:15:05
Chyba nigdy nie miałeś okazji poznać gościnności Francuzów :D
Miałem..jakoś nie czułem sie odrzucony i niechciany.
A wogóle mówisz o prawdziwych Francuzach z dziada pradziada czy dzisiejszych mieszkańców o sniadej cerze?

Medialna papke powiadasz?... dowcip polega na tym że widziałem to na własne oczy  :)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 05, 2013, 13:15:51
Dodatkowe 10 tysiecy polskich koni do wyciagania wozow z blota naprawde by nie zmienilo losow tej wojny.

Plus, te "polskie konie" i tak na ten front trafiły, tylko pod niemieckimi woźnicami ;)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 05, 2013, 13:17:22
Miałem..jakoś nie czułem sie odrzucony i niechciany.
A wogóle mówisz o prawdziwych Francuzach z dziada pradziada czy dzisiejszych mieszkańców o sniadej cerze?

Skoro zadajesz takie pytanie, to nie masz pojęcia kim jest prawdziwy Francuz dla Francuza  ;D
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 05, 2013, 13:17:59
Skoro zadajesz takie pytanie, to nie masz pojęcia kim jest prawdziwy Francuz dla Francuza  ;D
a jestes Francuzem?
Zadaję takie pytanie bo tych o sniadej cerze jest co najmniej połowa, jak juz nie większość  :P
Poza tym, skoro ja taki nieuświadomiony a Ty taki wiedzący, uświadom mi gdzie popełniam bład a nie wytykasz niewiedzę nie podpierając sie żadnym argumentem. Tak samo moge napisac i ja - skoro piszesz to co piszesz widać że Francje widziałeś jeno na pocztówkach od cioci.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 05, 2013, 13:23:32
w zyciu.... choc mówie po francusku  i spędzilem tam prawie 3 lata życia.

Aby dowiedzieć sie czegoś o Francji trzeba tam spędzić trochę czasu. Francuzi lubią turystów, którzy przyjeżdzaja, rozdziewaja japę i mówią, jakia ta Francja jest wspaniała, a Paryż jest najpiękniejszy na świecie. Problem zaczyna się, jak zostajesz tam na studia i okazuje się, że nie wszystko jest takie wspaniale, ze masz własne zdanie, a tak wogole to jestes Polakiem i twoja milosc do wszystkiego co francuskie nie jest az tak glebko i ze od francuskiego wina wolisz hiszpanskie. Wtedy potrafi byc naprawde nieprzyjemnie ;D Akcent nie ten, kraj nie ten, barbarzynca w ogrodzie z kraju, gdzie niedzwiedzie jedza samochody zima :D

A Ty jaki miales kontakt z "kulturą" francuską? Byles na wycieczce w Paryżu?  :P

ps. emigrantów jest 5 mln we Francji. nie połowa ani wiekszość.  :)

EOT bo dyskusja jest juz o czołgach, a nie o tym czy islam jest zły i dlaczego  :P
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 13:31:22
EOT bo dyskusja jest juz o czołgach, a nie o tym czy islam jest zły i dlaczego  :P

Nie boj się dyskutować bo inny watek wskoczyl. Robi się bałagan, ale zawsze można do czegos wrocic. Tudziez mogę się wyniec do swojej piaskownicy :).
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 05, 2013, 13:32:05
A czym ta gościnnośc różni sie od naszej polskiej?
Kochamy Niemców, Francuzów, kogokolwiek kto zachwyca sie naszą kulturą i zostawia Euro.
Przestajemy lubic jak sie dowiadujemy że Czesi maja lepsze piwo a Słowacy lepsze ośrodki narciarskie.
Za to nie lubimy Rosjan... bo są podobni do nas i nie chca zostawiać u nas Euro  :P

Jaki miałem kontakt  z Francją? Nazwijmy to służbowy. Ludzie jak ludzie, maja swoje za uszami, ale kto nie ma?
Miałem także kontakt  z tymi biednymi imigrantami... dobrze że jeszcze zdrowy byłem i trenowałem biegi, bo kto wie czy bym teraz mógł wypisywać na Centrali  :P

P.S.: dyskusja pierwotnie była o islamie, to czołgi sa offtopem  :P
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: GlassCutter w Kwiecień 05, 2013, 14:22:42
P.S.: dyskusja pierwotnie była o islamie, to czołgi sa offtopem  :P

Offtop w offtopie wydzielonym w wątku który powstał bo robił się offtop w poprzednim. :D Wychodzi na to że temat na centrali pełni rolę czysto dekoracyjną i głównie służy jako cos w co można kliknąć żeby otworzyć dyskusję ^^
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: mkx w Kwiecień 05, 2013, 14:44:11
Nie boj się dyskutować bo inny watek wskoczyl. Robi się bałagan, ale zawsze można do czegos wrocic. Tudziez mogę się wyniec do swojej piaskownicy :).


fajnie by bylo jakbys poszedl pisalem juz wyzej ze za slaby jestes i czytajac twoje posty ciagle sie w tym utwierdzam.

glupie spekulacje i twoje domysly " nie jestem napoleonem" Ty nie jestes nawet dobrym teoretykiem bo nie znasz faktow i pierd.. a moglismy z hitlerem isc na sowietow, prosto mowic isc bic zabijac prosto pierd... ale kazdy sie wojny boi i unika polska nie chciala wojowac to taki fakt dla Ciebie. Bo na wojnie nie ma zwycieskich jednostek kazda traci zyskac moze wladza danego panstwa czyli taki hitler/stalin a jego jednostki tracily wszystko od zycia po rodziny,godnosc i zdrowie.
To nie gra RTS to nie proste ogladanie filmow o 2 wojnie swiatowej siedzac w cieplym fotelu tak jak to teraz robisz

taki link dla Ciebie >>http://www.google.pl/imgres?um=1&hl=en&biw=1152&bih=745&tbm=isch&tbnid=u0R43kpZyfBBMM:&imgrefurl=http://demotywatory.pl/3879034&docid=_drKbWmo282E0M&imgurl=http://img2.demotywatoryfb.pl/uploads/201207/1343671605_djt0a4_600.jpg&w=600&h=970&ei=asNeUbS2IsGrhQfOyIHwAg&zoom=1&ved=1t:3588,r:7,s:0,i:99&iact=rc&dur=928&page=1&tbnh=199&tbnw=123&start=0&ndsp=18&tx=54&ty=26
 
mialem gdzies lepszy  " kiedys bylismy żołnierzami a teraz jestesmy   i pokazany taki ciec emo sporo oddaje co do Twojej osoby i zapedach ala hitler.

Dlaczego nam Francja nie pomogla czy tam Wielka Brytania ? masz wyzej, kazdy normalny narod boi sie wojny totalnej. A jak myslicie ze dzis Nato /Usa tfu tfu nie daj boze pomoglyby nam przy np ataku Rosji to radzilbym sie zastanowic i siegnac do historii wtedy tez byly pakty i sojusze. Tylko sporo was ogladajac czarne filmy o 2 wojnie bierze to za jakas odlegla przeszłosc. Ps w latach 90 mialem jeszcze prababcie ktora przezyla 2 wojny dozyla 101 lat sporo fajnych histori uslyszalem tez.. w rodzinie mam wuja ktory z auszwitz uciekl w muzeum cala tam historia o tym jest i jeden jest fakt wojny sie powino unikac a nie pierd jak to mozna kogos bylo podbic i zabijac bo nie wiesz o czym mowisz wyjdz nosem z ekranu i swoich rtsow.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 14:50:26
stos zbędnych literek bez skladu

Nie chce mi się tego czytać :).
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 05, 2013, 15:02:15
Nie chce mi się tego czytać :).
Bo to ciężko czytać...  :-X
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: mkx w Kwiecień 05, 2013, 15:02:51
bo to juz 2-3 temat w ktorym uciekasz tam sa dzwi >> zamknij je z drugiej strony

o wrocil ac pzu oc aka vonpuszka :D
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 15:04:33
Bo to ciężko czytać...  :-X

Ja mam jakieś dziwne wrażenie, że to troll konto kogoś z C0venu :D.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 05, 2013, 15:09:46
bo to juz 2-3 temat w ktorym uciekasz tam sa dzwi >> zamknij je z drugiej strony

o wrocil ac pzu oc aka vonpuszka :D
Był tu cały czas i próbował cokolwiek zrozumieć z bezładnego bełkotu mkxa...
Niestety jest wciąż zbyt trzeźwy żeby wyłowić jakąkolwiek treść z bezładnego potoku literek  :-X
Weź chopie zrób coś ze swoja pisownia, bo nie wiem czy prababcia przeżyła wujka w Ashwitz i potem to opowiadała 101 razy, czy jednak to muzeum przetrwało dwie wojny.
Ja mam jakieś dziwne wrażenie, że to troll konto kogoś z C0venu :D.
Ja, że to jakiś gimnazjalista któremu starszy brat pomaga w ogarnięciu Eve...
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Soulscream w Kwiecień 05, 2013, 15:13:50
Ja, że to jakiś gimnazjalista któremu starszy brat pomaga w ogarnięciu Eve...

Cholera wie, spuszczam jego posty już do klopa :)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 05, 2013, 15:24:23
Granatem później tego nie odetkasz...
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: mkx w Kwiecień 05, 2013, 15:30:06
von puszka podaj jakies fajne przyklady z pijakami i rozbitymi samochodami :D wiesz taka sytuacja hemoglobina ;)

wojaczki sie wam zachciewa myszka po ekranie ? :D
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Dux w Kwiecień 05, 2013, 15:33:47
o z ciekawostek np. grzechem pierworodnym jest obarczony Adam, a nie Ewa.

Yyy, według teologii chrześcijańskiej (a przynajmniej tej katolickiej) grzechem pierworodnym obarczeni są wszyscy ludzie (poza Maryją - taki ma przynajmniej dogmat kk). Więc obarczony był nim Abraham, jego żona (albo żony, jak miał ich więcej), król Dawid, król Herod, Juliusz Cezar, Jagiełło i Adamiakowa ;)
Natomiast sam grzech pochodzić miał i od Adama i Ewy (aczkolwiek na dzień obecny i tak średnio, skoro księga rodzaju nie jest traktowana jako zawierająca opis historyczny, a jedynie alegorię). O tym, że potocznie nazywa się go grzechem Adama, można spokojnie przenieść na macierewiczowskie tłumaczenie o skrócie myślowym.

Cytuj
Tysiące europejskich Ew przez ten głupi zapis słano na stosy...

Tez tak średnio. Bo powodem nie był grzech pierworodny a oskarżenia o czary mary. Z grzechem pierworodnym miało to tyle wspólnego, że ta czarowiara była połączeniem starych jeszcze pogańskich chyba wierzeń z nauka chrześcijańską. A średniowieczna nauka chrześcijańska przynajmniej w części uważała kobiety za tą gorszą część ludzkiej populacji, wywodząc m. in. że to ona pierwsza dała sie skusić na jabcoka, jest więc istota zdecydowanie bardziej podatna na wpływy szatana od mężczyzny. Prosty i prostszy lud to sobie przetrawił i wyszły mu czarownice.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 05, 2013, 15:34:32
von puszka podaj jakies fajne przyklady z pijakami i rozbitymi samochodami :D wiesz taka sytuacja hemoglobina ;)

wojaczki sie wam zachciewa myszka po ekranie ? :D
taktakmaszstuprocentowąracjęadzwoneczekikatarynkęmożeszzabraćdodomu.
acodoprzykładumusiszspojrzećwlustrozobaczyszpiekn yprzykładoilehemoglobinadostarczywystarczającotle nudozwojumózgowego.



Tez tak średnio. Bo powodem nie był grzech pierworodny a oskarżenia o czary mary. Z grzechem pierworodnym miało to tyle wspólnego, że ta czarowiara była połączeniem starych jeszcze pogańskich chyba wierzeń z nauka chrześcijańską. A średniowieczna nauka chrześcijańska przynajmniej w części uważała kobiety za tą gorszą część ludzkiej populacji, wywodząc m. in. że to ona pierwsza dała sie skusić na jabcoka, jest więc istota zdecydowanie bardziej podatna na wpływy szatana od mężczyzny. Prosty i prostszy lud to sobie przetrawił i wyszły mu czarownice.
Niestety najczęstszą przyczyną było to, że owa "czarownica" nie dała d... oskarżającemu  ;)
Chociaż ostatnio czytałem opracowanie jakiegoś historyka, który podważał ilości spalonych czarownic. Rzucił także inne światło na pracę niektórych inkwizytorów. Jest spore podejrzenie, że ta hekatomba o której tak częstoi się pisze i mówi, to mocno przesadzone "legendy miejskie".
Niestety mało zachowało sie dokumentów z tamtych czasów i w większości możemy se ino gdybać.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: mkx w Kwiecień 05, 2013, 15:36:16
 mama wie ze cpiesz ? :D
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 05, 2013, 15:41:23
mama wie ze cpiesz ? :D
Tak, cpiem codziennie nasz chleb powszedni.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 05, 2013, 15:42:24
Dux, chodziło, ze Adam zjadł jabczoka u Arabusów, u nas Ewa, a potem podstępna żmija Adama sprowadziła na złą drogę.  :D

Tez tak średnio. Bo powodem nie był grzech pierworodny a oskarżenia o czary mary. Z grzechem pierworodnym miało to tyle wspólnego, że ta czarowiara była połączeniem starych jeszcze pogańskich chyba wierzeń z nauka chrześcijańską. A średniowieczna nauka chrześcijańska przynajmniej w części uważała kobiety za tą gorszą część ludzkiej populacji, wywodząc m. in. że to ona pierwsza dała sie skusić na jabcoka, jest więc istota zdecydowanie bardziej podatna na wpływy szatana od mężczyzny. Prosty i prostszy lud to sobie przetrawił i wyszły mu czarownice.

Nie tak średnio, ale idealnie w 10. Czarne sutannice mówiły prostym chłopom, że kobiety to sługi Złego, bo w końcu jabko zaimaniły z ogrodu pańskiego, wiec chłop brał widły i chuzia na stos babę.

ps. specjalnie dla Duxa wyimnki z 15 wiecznej bilbii pojebusów od stosów, czyli tzw. Młoty na czarownice:

Cytuj
Czymże innym jest kobieta jak nie wrogiem przyjaźni, nieuniknioną karą, złem koniecznym, naturalną pokusą, pożądaną katastrofą, domowym niebezpieczeństwem, rozkosznym szkodnikiem, złem natury przestawionym w barwnych kolorach. Należy zauważyć, że w uformowaniu pierwszej kobiety był defekt, gdyż powstała ze skrzywionego żebra, a więc z żebra z piersi, które jest poniekąd skrzywione w kierunku odwrotnym od mężczyzny.W wyniku tego defektu jest nieudanym stworzeniem, a więc jest pełna oszustwa. Gdy Ewa odpowiedziała wężowi wykazała tym, że wątpi i mało ufa słowu Bożemu. Wszystko to widać z etymologii słowa; gdyż Femina (po łac. kobita) pochodzi z Fe (= wiara) i Minus (= mniej), gdyż jest zawsze słabsza w utrzymaniu i zachowaniu wiary
:)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 05, 2013, 15:44:34
Dux, chodziło, ze Adam zjadł jabczoka u Arabusów, u nas Ewa, a potem podstępna żmija Adama sprowadziła na złą drogę.  :D

Nie tak średnio, ale idealnie w 10. Czarne sutannice mówiły prostym chłopom, że kobiety to sługi Złego, bo w końcu jabko zaimaniły z ogrodu pańskiego, wiec chłop brał widły i chuzia na stos babę
Uprzednio uczciwie i po chłopsku wychędażając  ;D

Apropos dyskusji o "libaraliźmie" i nowoczesności islamu... w wielu rejonach zamieszkałych przez islamistów, do tej pory wykańcza sie w sposób dosć spektakularny "czarownice"...
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 05, 2013, 16:01:16
http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news-rabini-skazali-psa-na-ukamienowanie-bo-byl-opetany,nId,901291   :D
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Dux w Kwiecień 05, 2013, 16:17:19
ps. specjalnie dla Duxa wyimnki z 15 wiecznej bilbii pojebusów od stosów, czyli tzw. Młoty na czarownice:
:)

IMO to bardziej potwierdza moja tezę :P
Choć trzeba tez zauważyć, że Młot nigdy przez Inkwizycje nie został oficjalnie zatwierdzony i nawet bodajże potępiony, niedługo po pierwszym wydaniu. Co bynajmniej nie znaczyło, że nie był stosowany.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 05, 2013, 16:30:52
Mi tam się podobała ta książka. (http://www.empik.com/mlot-na-czarownice-piekara-jacek,2625546,ksiazka-p)  :P
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Isengrim w Kwiecień 05, 2013, 16:32:40
Uprzednio uczciwie i po chłopsku wychędażając  ;D

Apropos dyskusji o "libaraliźmie" i nowoczesności islamu... w wielu rejonach zamieszkałych przez islamistów, do tej pory wykańcza sie w sposób dosć spektakularny "czarownice"...

Nie czarownice tylko cudzołożnice. Np. - dała się zgwałcić.

Ale faktem jest, że to raczej kwestia kultury a nie religii, podobnie jak przytaczane przykłady przemocy religijnej w historii chrześcijaństwa. Ot, religia jest dla ludków chcących prać się po mordach, gwałcić i rabować jeszcze jednym usprawiedliwieniem. Później wymyślono takie naukowe przyczyny, jak rasa, klasa, itp. Inne z kolei są równie stare, co religia - np. honor.

Problem w tym, że chociaż może to nie jest popularna teza, to moim zdaniem zjawiska należy oceniać nie tylko w warstwie faktycznej, ale także postulatywnej. Tzn. nie do czego religia/wartość/ideologia prowadzi, a do czego deklaruje, że chce doprowadzić, i jakimi metodami. Z tego co wiem, to większość religii postuluje osiągnięcie jakiejś formy szczęścia w życiu pozagrobowym, najlepiej przez wyznawanie tej religii i życie zgodnie z jej zasadami. Mordowanie niewiernych to zazwyczaj produkt uboczny (poza kultami zakładającymi składanie bogom krwawych ofiar, ale one jakoś niepopularne się od jakiegoś czasu zrobiły :P) albo patologia - do czego chrześcijaństwo już się np. przyznaje. Natomiast są ideologie, które dążą np. do stworzenia raju na ziemi poprzez wyrżnięcie żydów, murzynów czy kułaków - i takie tam - więc można w ich przypadku mówić o jakiejś "immanentności" przemocy i zła.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 06, 2013, 11:25:05
Nie czarownice tylko cudzołożnice. Np. - dała się zgwałcić.

Cudzołożnice i kobiety które nie chcą wyjść za mąż którego rodzina podsuwa, to się "honorowo" po cichu ubija. W samym Pakistanie, który jest niby jednym z najbardziej liberalnych krajów islamskich, w 2012 roku tak zabito 900 kobiet. Przynajmniej tak mówią oficjalne statystyki. Ile zostało nie odkrytych, tego nikt nie wie.
Czarownice i czarowników (dla odmiany od Europy) najczęściej się publicznie kamieniuje. Nie znam statystyk, bo chyba jest to tak wstydliwa sprawa dla samych rządzących, że nie bardzo chcą o tym mówić. Co nie zmienia faktu, że wciąż to się tam zdarza.
http://fakty.interia.pl/ciekawostki/news-rabini-skazali-psa-na-ukamienowanie-bo-byl-opetany,nId,901291   :D
Hehe, dobre  ;D
Niestety każda religia ma swoich oszołomów. Z tym że jedni są bardziej inni mniej niebezpieczni.
Daleko nie szukając, u nas w Polsce wielkim popytem zaczęli się cieszyć egzorcyści. Po wielu latach bezrobocia mają znów pełne ręce roboty  ;) Z tym że nasi nie wykańczają "pacjentów" żeby oczyścić ich dusze.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: mkx w Kwiecień 06, 2013, 13:05:11
Może i dobrze ze nie wykanczają pacjentów bo nie byłoby troli like alice9 soulscream puszka, jesteście legalnie nawiedzeni :D
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 06, 2013, 13:45:35
Może i dobrze ze nie wykanczają pacjentów bo nie byłoby troli like alice9 soulscream puszka, jesteście legalnie nawiedzeni :D
Hm... takie słowa z ust upośledzonego umysłowo to tylko komplement.
Ktoś z umysłem prostym jak młot, nie jest w stanie ogarnąć nawet cząstki myśli umysłów nieprzecietnych  ;D
Właśnie tacy jak ty posylaja na ukamieniwanie "czarownice" i "czarowników".
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Nitefish w Kwiecień 06, 2013, 13:51:49
Ej, a po kiego grzyba skaczecie sobie do gardeł? Polityka, historia czy religia to tematy w których jest tyle prawd co ludzi. Nikt nie jest w stanie na 100% podać jednej, słusznej prawdy a nawet gdyby był to inni tego e życiu nie zaakceptują :)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Theronth w Kwiecień 06, 2013, 16:04:03
Akurat jeśli chodzi o historię, Nite, to prawda jest tylko jedna. Trzeba mieć tylko twarde dowody i nie można ignorować tych, co chcą historię przeinaczać.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 07, 2013, 09:05:32
Ej, a po kiego grzyba skaczecie sobie do gardeł? Polityka, historia czy religia to tematy w których jest tyle prawd co ludzi. Nikt nie jest w stanie na 100% podać jednej, słusznej prawdy a nawet gdyby był to inni tego e życiu nie zaakceptują :)
Ale tu oprócz jakiegoś niepiśmiennego idioty, nikt nikomu nie skacze do gardeł, dyskusja odbywa sie na normalnym poziomie. Jak rzadko  ;)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: CATfrcomCheshire w Kwiecień 08, 2013, 16:56:34
http://ndie.pl/w-paryzu-powstal-pierwszy-gejowski-meczet-w-europie/
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 08, 2013, 17:33:26
http://ndie.pl/w-paryzu-powstal-pierwszy-gejowski-meczet-w-europie/
Jeszcze trochę i będę się bał otworzyć lodówkę... bo jeszcze jakiś gej z niej wyskoczy  :-X
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Kwiecień 08, 2013, 23:03:26
Przesadzasz. Na razie to głównie z niej kołtun i ciemniak wyłażą.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 06:07:00
Przesadzasz. Na razie to głównie z niej kołtun i ciemniak wyłażą.
Pewnie że troszkę przesadzam, ale czy tak bardzo? Widziałeś gdzieś parady heteryków, kościoły specjalnie dla nich itp ?  :P
Po prostu sprawa robi się tak samo męcząca jak nieszczęsny Smoleńsk. Gdzie nie spojrzeć, to albo Smoleńsk albo geje  :P
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Alice9 w Kwiecień 09, 2013, 06:13:45
człowieku o człowieku - spraw sobie broń
- pedalstwo jest apoptozą życia. Zdrowe jednostki muszą trzymać się z daleka, a gdy się próbuje chora przyczepić - trzeba kopnąć - to humanitarny obowiązek.
jak zaczynają wyskakiwać z lodówki - pociągnij za spust - nie bądź "nowoczesny i oświecony" jak jebany budda wielu.

Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: CATfrcomCheshire w Kwiecień 09, 2013, 07:30:35
człowieku o człowieku - spraw sobie broń
- pedalstwo jest apoptozą życia. Zdrowe jednostki muszą trzymać się z daleka, a gdy się próbuje chora przyczepić - trzeba kopnąć - to humanitarny obowiązek.
jak zaczynają wyskakiwać z lodówki - pociągnij za spust - nie bądź "nowoczesny i oświecony" jak jebany budda wielu.

I znowu ten klasyczny dylemat - troll, czy nieogar... To forum daje do myslenia

edit: picie alkoholu od 7 rano wpedzi cie do grobu
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 07:52:18
I znowu ten klasyczny dylemat - troll, czy nieogar... To forum daje do myslenia

edit: picie alkoholu od 7 rano wpedzi cie do grobu
No nie?  ;D
I tak jakiś dziwnie mały odzew  :P
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Kwiecień 09, 2013, 09:18:02
Pewnie że troszkę przesadzam, ale czy tak bardzo? Widziałeś gdzieś parady heteryków, kościoły specjalnie dla nich itp ?  :P
Po prostu sprawa robi się tak samo męcząca jak nieszczęsny Smoleńsk. Gdzie nie spojrzeć, to albo Smoleńsk albo geje  :P

Między tym Smoleńskiem a gejami dorzuciłbym całkiem sporą paletę innych tematów, w tym takie rodzynki jak okradanie państwa polskiego przez różne szczeble kościoła katolickiego. I są to dużo poważniejsze problemy dla społeczeństwa niż geje, którzy domagają się wyrównania praw, szans i szacunku (szkoda, że niepełnosprawni w Polsce się tak nie organizują :/ )
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Jabolex w Kwiecień 09, 2013, 09:32:40
Pewnie że troszkę przesadzam, ale czy tak bardzo? Widziałeś gdzieś parady heteryków, kościoły specjalnie dla nich itp ?  :P
Po prostu sprawa robi się tak samo męcząca jak nieszczęsny Smoleńsk. Gdzie nie spojrzeć, to albo Smoleńsk albo geje  :P

Widziałem,
w tym roku będzie 30 maja.
http://www.kalendarzswiat.pl/boze_cialo

Żart w pewnym sensie...  :) :D ;D ;)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 09:41:21
...geje, którzy domagają się wyrównania praw, szans i szacunku (szkoda, że niepełnosprawni w Polsce się tak nie organizują :/ )
No właśnie, potrafi ktos pokazać w którym miejscu maja mniej praw niż heteryk i w jakich przypadkach są dyskryminowani? To juz nie żart i żadna prowokacja, bo dłuższy czas się zastanawiałem o jakie równe prawa oni walczą i nie bardzo cokolwiek rozsądnego przyszło mi do głowy. Rozumiem Murzynów w latach wczesnopowojennych walczących o równe prawa w Stanach, bo w ich przypadku segregacja rasowa była bardzo widoczna. Chciałem to jakoś porównać i kompletnie mi to nie wychodzi.

Widziałem,
w tym roku będzie 30 maja.
http://www.kalendarzswiat.pl/boze_cialo

Żart w pewnym sensie...  :) :D ;D ;)
Powiem szczerze nie bardzo rozumiem...  :( planowana jest na ten dzień "parada równości?"
A, spoko, skumałem  :P
Ale porównanie troche nietrafione, po pierwsze jest to parada religijna nie "sexualna", no i geje nie maja zakazu uczestnictwa.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 09, 2013, 10:31:34
Pewnie że troszkę przesadzam, ale czy tak bardzo? Widziałeś gdzieś parady heteryków, kościoły specjalnie dla nich itp ?  :P

A o co dokładnie heterycy muszą organizować parady?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Mamut w Kwiecień 09, 2013, 10:38:37
Imho temat gejow jest sztucznie nakrecany przez politykow . Tak jak w USA , wszystkie media dymia o zwiazkach partnerskich ,a czarnuch cichaczem daje wielkiej korporacji nieograniczona wladze  i kompletna bezkarnosc na terenie stanow zjednoczonych ,
U nas jest o tyle gorzej,ze homosie maja mase kompleksow , na sile chca edukowac ludzi i wymusic sztuczne zainteresowanie bo inaczej jestes homofob,faszysta .
W czasie jak byla debata o zwiazkach partnerskich w polsce , CBA wpadlo do Ministerstwa Sprawiedliwosci - w mediach news byl na 1 stronie raptem 2h ,pozniej tajemniczo znikl - mozna go znalezc jeszcze przez google .
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 09, 2013, 10:40:33
I co znaleźli?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Mamut w Kwiecień 09, 2013, 10:42:55
No w tym problem ,ze tego sie juz nie dowiesz :) Rudy skutecznie zamiata wszystkie afery pod dywan
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 10:54:13
A o co dokładnie heterycy muszą organizować parady?
A o co dokładnie muszą organizować te parady geje?
Tak, wiem, o swoje prawa bla bla bla...ale jakie?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Dux w Kwiecień 09, 2013, 11:03:54
Było wejść jakieś dwa, trzy tygodnie temu na strony Racjonalisty. Non stop lament i płacz, że w prasie i tv tylko papież i papież.
A na Frondzie płaczą, że tylko geje i geje.
Tak się składa, że póki co ani bożonarodzeniowa pasterka, ani parada równości, to nie obchody pierwszomajowe z starych czasów PRL-u. Nikt do uczestnictwa w nich nikogo nie przymusza. Nie chcesz? Nie idź. Nie lubisz o tym czytać i to oglądać? Nie czytaj i nie oglądaj. Jest taka różnorodność środków masowego przekazu, że spokojnie można wybierać sobie te, których treść nam odpowiada.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 09, 2013, 11:37:10
No właśnie, potrafi ktos pokazać w którym miejscu maja mniej praw niż heteryk i w jakich przypadkach są dyskryminowani? To juz nie żart i żadna prowokacja, bo dłuższy czas się zastanawiałem o jakie równe prawa oni walczą i nie bardzo cokolwiek rozsądnego przyszło mi do głowy.

To musisz być miś o bardzo małym rozumku.
Przypomnij sobie awanturę o ustawie o związkach partnerskich i takie rzeczy jak np. dziedziczenie, dostęp do informacji medycznej, odbiór korespondencji, wydanie ciała zmarłego, prawo do renty po zmarłym, prawo do alimentów, prawo do wspólnego rozliczanie podatkowego, prawo odmowy zeznań w procesie karnym i wiele, wiele innych aspektów życia. W sumie ok. 50 ustaw plus ponad 200 rozporządzeń do zmiany.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 11:43:49
To musisz być miś o bardzo małym rozumku.
Przypomnij sobie awanturę o ustawie o związkach partnerskich i takie rzeczy jak np. dziedziczenie, dostęp do informacji medycznej, odbiór korespondencji, wydanie ciała zmarłego, prawo do renty po zmarłym, prawo do alimentów, prawo do wspólnego rozliczanie podatkowego, prawo odmowy zeznań w procesie karnym i wiele, wiele innych aspektów życia. W sumie ok. 50 ustaw plus ponad 200 rozporządzeń do zmiany.
A czym to sie rózni od par heteroseksualnych nieformalnych?
Takich jest o wiele wiele więcej niż par homo, ale jakoś nie krzyczą że są pod tym wzgledem dyskryminowane.
A co do tego co podałeś, jak to prawnicy sie wypowiedzieli, żadna problema, notariusz, umowa, podpisy i juz maja te prawa. Niczym to sie nie rózni od ślubu cywilnego.
A może to misie, które wierza w kazdą propagandę aktualnie modną i nagłaśnianą, sa z malutkim rozumkiem, bo zamiast pomysleć, łykaja każdą bzdurę?  :)
P.S.: A co do zadymy w sejmie... zadymiarze mieli serdecznie w dupie gejów i ich prawa, przeca to tylko i wyłącznie próba zbicia kapitału politycznego przez kilku oszołomów, wszystko na fali mody zachodniej Europy.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 09, 2013, 12:35:46
A czym to sie rózni od par heteroseksualnych nieformalnych?

Tym, że mogą się sformalizować?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 12:42:46
Tym, że mogą się sformalizować?
Patrz wyżej co napisałem o wizycie u notariusza, niby czym to sie rożni od wizyty w USC?
A swoją drogą, robił ktos badania ile par homo tak na prawde chciałaby formalizacji swojego związku?
Edyta - ktoś już kiedys wpadł na podobny pomysł "formalizacji" związków bez ślubu. wszyscy nieformalni albo zlali to moczem albo powiedzieli wyraźne NIE. I skończyła się zabawa w mieszanie zycia prywatnego w politykę.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 09, 2013, 12:54:35
A czym to sie rózni od par heteroseksualnych nieformalnych?

Właśnie niczym - nieformalni heterycy też nie mają żadnych praw i trzeba to zmienić.

Państwo jest od ułatwiania życia swoim obywatelom, a sytuacja w której sejm nawet nie chce przyjąć do rozpatrzenia projektów (bo tego dotyczyło niedawne głosowanie) jest pieprzonym skandalem.

No, ale skoro radni Piastowa mogą "zawierzyć miasto sercu Maryi" (czy jak się tam ta bajka nazywa) to ja nie mam pytań. Jakby ktoś nie wiedział, Piastów graniczy z Warszawą, a nie leży w Bieszczadach.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 13:06:47
Właśnie niczym - nieformalni heterycy też nie mają żadnych praw i trzeba to zmienić.
Ale okazuje się, że niekoniecznie trzeba, bo dlatego zyja "nieformalnie" bo jest to nieformalne. Mają z tego powodu wiele "przwilejów" niedostępnych małżeństwom, przede wszystkim finansowe. Był już taki projekt, upadł bardzo szybko z powodu protestów samych obywateli którzy w takich związkach żyją.
A jeśli chce ktos to zmienić, to w przypadku hetero idzie do USC, w przypadku homo do notariusza i sprawa załatwiona.
Ńikt nie zabrania homoseksualistom podpisać takiej umowy, slub cywilny to nic innego jak podpisanie umowy między dwojgiem ludzi.
No i najważniejsza sprawa, jeśli nie ma przepisów regulujących związki partnerskie hetero, to czy brak takowych dotyczacych homo to jest dyskryminacja?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: sztosz w Kwiecień 09, 2013, 13:13:55
Mają z tego powodu wiele "przwilejów" niedostępnych małżeństwom, przede wszystkim finansowe.
Niby, do wafla, jakie?  >:(
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 13:15:52
Niby, do wafla, jakie?  >:(
Pierwsze z brzegu - odliczenia podatkowe samotnych rodziców, jakieś zasiłki, pomoce itp dla samotnych rodziców.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 09, 2013, 13:16:20
Ale okazuje się, że niekoniecznie trzeba, bo dlatego zyja "nieformalnie" bo jest to nieformalne. Mają z tego powodu wiele "przwilejów" niedostępnych małżeństwom, przede wszystkim finansowe. Był już taki projekt, upadł bardzo szybko z powodu protestów samych obywateli którzy w takich związkach żyją.
A jeśli chce ktos to zmienić, to w przypadku hetero idzie do USC, w przypadku homo do notariusza i sprawa załatwiona.
Ńikt nie zabrania homoseksualistom podpisać takiej umowy, slub cywilny to nic innego jak podpisanie umowy między dwojgiem ludzi.

I tu właśnie nie masz racji.

Ślub cywilny w polskich warunkach jest kamieniem na szyi. Jak coś nie pójdzie, trzeba wydać kupę kasy i poświęcić lata, żeby się z tego wyplątać. Sam znam "małżeństwa", które tkwią tak latami, bo nie stać ich na rozwód.

Związek partnerski daje Ci możliwość decydowania o zdrowiu partnera i dziedziczenia jego majątku (między innymi, to duże uproszczenie), natomiast w razie "W" po prostu się go rozwiązuje. Tyle i aż tyle. Oczywiście, Kościołowi Katolickiemu nie przeszkadzają pedofile we własnych szeregach, natomiast problemem jest to żeby w neutralnym światopoglądowo państwie (co podobno gwarantuje konstytucja) obywatele nie będący katolikami żyli sobie tak jak chcą.

Nie wiem o jakim projekcie, który "wcześniej upadł" mówisz.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 13:24:34
I tu właśnie nie masz racji.

Ślub cywilny w polskich warunkach jest kamieniem na szyi. Jak coś nie pójdzie, trzeba wydać kupę kasy i poświęcić lata, żeby się z tego wyplątać. Sam znam "małżeństwa", które tkwią tak latami, bo nie stać ich na rozwód.

Związek partnerski daje Ci możliwość decydowania o zdrowiu partnera i dziedziczenia jego majątku (między innymi, to duże uproszczenie), natomiast w razie "W" po prostu się go rozwiązuje. Tyle i aż tyle. Oczywiście, Kościołowi Katolickiemu nie przeszkadzają pedofile we własnych szeregach, natomiast problemem jest to żeby w neutralnym światopoglądowo państwie (co podobno gwarantuje konstytucja) obywatele nie będący katolikami żyli sobie tak jak chcą.

Nie wiem o jakim projekcie, który "wcześniej upadł" mówisz.
Ale odbiegamy od głównego tematu. Nie chodzi o związki partnerskie, czy to hetero czy homo, dla mnie czy będą czy nie jest obojetne, mimo że od wielu lat w takim nieformaliźmie zyję i ani ja ani partnerka nie ma zamiaru tego stanu w żaden sposób zmieniac.
Dyskusja tyczy się dyskryminacji i nierównych praw homoseksualistów. Jeśli nie ma prawa regulująca coś ogólnie, jak np. te nieszczęsne związki, to jak można mówić o dyskryminacji jakiejś konkretnej grupy?
Małżeństwa? W całej historii ludzi i we wszystkich kulturach małżeństwo dotyczy tylko i wyłącznie mężczyzny i kobiety. Taka nasza natura, nic tego nie zmieni.
Także nic nie zmieni tego że to jednak większość rządzi nie mniejszość. Tak juz jest.
A co do kościoła... wiesz, temat rzeka  :) Nie będę się w tym temacie wypowiadał bo za wiele wulgaryzmów musiałbym tu napisać  :P

P.S.: Całe to show medialne jest rozkrecane przez marnych polityków którzy na czyiś plecach chce sie wybić, i jest szkodliwe dla samych zainteresowanych
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: sztosz w Kwiecień 09, 2013, 13:24:57
Pierwsze z brzegu - odliczenia podatkowe samotnych rodziców, jakieś zasiłki, pomoce itp dla samotnych rodziców.
No bo one są dla samotnych rodziców. Jak ktoś bierze ślub, to niby jakim cudem ma wciąż być samotnym rodzicem?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 13:28:52
No bo one są dla samotnych rodziców. Jak ktoś bierze ślub, to niby jakim cudem ma wciąż być samotnym rodzicem?
No i dlatego nieformalni nie chca tego zmieniać, dlatego żyją w takim związku, żadne związki partnerskie nie są im do niczego potrzebne.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: sztosz w Kwiecień 09, 2013, 13:32:50
Ależ właśnie są! Nikt nie musi wstępować w związek partnerski jeżeli nie chce. I skoro jest grupa ludzi która chce związków partnerskich i skoro nie ma żadnych sensownych, nie popartych uprzedzeniami przeciwwskazań dla takich związków, to dlaczego w naszym popierdolonym państwie nadal nie ma możliwości zawarcia takiego związku?

EDIT: Jestem świeżo tydzień po ślubie, tylko, że musiałem wydać kupę kasy na notariusza, aby zapewnić mi i żonie sensowne warunki tego małżeństwa. Miedzy innymi rozdzielność majątkowa, żebym żadne z nas nie musiało z automatu ponosić konsekwencji błędów w życiu zawodowym. Bo niby dlaczego dom z automatu jest wiązany z pracą? Czemu JA mam ponosić odpowiedzialność cywilną za błędy w pracy ŻONY?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Jabolex w Kwiecień 09, 2013, 13:34:07
Małżeństwa? W całej historii ludzi i we wszystkich kulturach małżeństwo dotyczy tylko i wyłącznie mężczyzny i kobiety. Taka nasza natura, nic tego nie zmieni.

W całej historii ludzi i we wszystkich kulturach małżeństwo dotyczy tylko i wyłącznie mężczyzny i kobiet  :)

BTW:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwo_os%C3%B3b_tej_samej_p%C5%82ci#Historia_ma.C5.82.C5.BCe.C5.84stw_os.C3.B3b_tej_samej_p.C5.82ci

Stopniowy wzrost wpływu chrześcijaństwa zmienił postrzeganie społeczne na związki homoseksualne z akceptacji w prześladowanie[30]. W 342 roku Konstancjusz II wraz z Konstansem zakazali zawierania małżeństw pomiędzy osobami tej samej płci[31][32].

Więc ja bym nie generalizował z tym zawsze i wszędzie w historii...
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 13:38:54
Ależ właśnie są! Nikt nie musi wstępować w związek partnerski jeżeli nie chce. I skoro jest grupa ludzi która chce związków partnerskich i skoro nie ma żadnych sensownych, nie popartych uprzedzeniami przeciwwskazań dla takich związków, to dlaczego w naszym popierdolonym państwie nadal nie ma możliwości zawarcia takiego związku?
Ale gdzie ja napisałem że jestem przeciw takim związkom? Niech se będą, pod warunkiem że homoseksualiści nie dostaną prawa do adopcji dzieci. Będę także przeciw jeśli sie okaże że ktoś genialnie przepchnie taki przepis zmuszający mnie do zawarcia takiego związku. Co w naszym popierdolonym kraju jest możliwe, choćby "dla dobra dzieci".
Mowa cały czas jest w dyskryminacji homo i ich "walki" o równe traktowanie. Czy jest gdzieś jakiokolwiek przepis zabraniający cokolwiek homoseksualistom, jak np. Murzynom w latach czterdziestych?

Dopisałeś o notariuszu itp. Już widzisz dlaczego wielu nie chce brac ślubu  :) Ionna sprawa że dokładnie to samo mogą zrobić pary homo, zawrzeć pewne umowy które będą respektowane przez wszystkie instytucje.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: sztosz w Kwiecień 09, 2013, 13:41:38
Nie no, dobra, też jakoś gdzieś w głębi serca nie podoba mi się to, żeby znajomi moich przyszłych dzieci mieli dwie mamusie czy dwóch tatusiów ;)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 13:48:55
Nie no, dobra, też jakoś gdzieś w głębi serca nie podoba mi się to, żeby znajomi moich przyszłych dzieci mieli dwie mamusie czy dwóch tatusiów ;)
Nom...tylko że para lesbijska spokojnie może se z tym poradzić  ;)
I co, pary męskie wyjdą na ulice żadać równouprawnienia w rodzeniu dzieci ?  ;) (gwoli informacji dla niektórych, to była totalna ironia... chociaż znając ludzi... )
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 09, 2013, 13:51:23
Ale gdzie ja napisałem że jestem przeciw takim związkom? Niech se będą, pod warunkiem że homoseksualiści nie dostaną prawa do adopcji dzieci.

Ale wiesz, że byłoby to szkodliwe z punktu widzenia dziecka? Bo ja na przykład nie wiem. Na razie badania naukowe wskazują, że homoseksualizm jest raczej wrodzony (gdyby był warunkowany wychowaniem, nie byłoby homoseksualistów, jako że są oni dziećmi heteroseksualistów).

Czy dzieci są szczęśliwsze w domach alkoholików? Albo w domach dziecka?

Mamy XXI wiek - jest problem (w sensie: dylemant), robimy badania, podejmujemy obiektywną decyzję.


Mowa cały czas jest w dyskryminacji homo i ich "walki" o równe traktowanie. Czy jest gdzieś jakiokolwiek przepis zabraniający cokolwiek homoseksualistom, jak np. Murzynom w latach czterdziestych?

Homoseksualista nie może zawrzeć związku na takich zasadach jak heteryk. Przykładowo - mogą żyć razem nieformalnie, ale jeśli jeden z nich jest właścicielem mieszkania i umrze, drugi z automatu traci dom. Zanim ktoś napisze "ale przecież testament!", w Polsce bardzo ciężko zapisać coś osobie trzeciej z pominięciem pozostałej rodziny. To tylko jeden z przykładów.

Wystarczy odrobinę empatii - homoseksualista jest takim samym człowiekiem i obywatelem jak heteroseksualny. Nasza wolność nie zostaje ograniczona przez umożliwienie im korzystania z takich samych praw, z jakich korzystamy my.

Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 14:04:07
Ale wiesz, że byłoby to szkodliwe z punktu widzenia dziecka? Bo ja na przykład nie wiem. Na razie badania naukowe wskazują, że homoseksualizm jest raczej wrodzony (gdyby był warunkowany wychowaniem, nie byłoby homoseksualistów, jako że są oni dziećmi heteroseksualistów).

Czy dzieci są szczęśliwsze w domach alkoholików? Albo w domach dziecka?
Tego nikt nie wie, a eksperymentowanie na dzieciach jest troszke niemoralne prawda?
Nie chodzi mi o to że takie dziecko nagle staniem się homo, to rzecz wrodzona nie nabyta. Wiesz jak okrutne potrafia byc dzieci w stosunku do "innych"? Takie dziecko nie miałoby łatwego zycie, chociażby w szkole, wierz mi. I choćby z takiego powodu jestem przeciw.
Alkoholizm itp... jestes pewien że wśród homo nie ma alkoholików, furiatów, ludzi po prostu głupich?

Homoseksualista nie może zawrzeć związku na takich zasadach jak heteryk. Przykładowo - mogą żyć razem nieformalnie, ale jeśli jeden z nich jest właścicielem mieszkania i umrze, drugi z automatu traci dom. Zanim ktoś napisze "ale przecież testament!", w Polsce bardzo ciężko zapisać coś osobie trzeciej z pominięciem pozostałej rodziny. To tylko jeden z przykładów.

Wystarczy odrobinę empatii - homoseksualista jest takim samym człowiekiem i obywatelem jak heteroseksualny. Nasza wolność nie zostaje ograniczona przez umożliwienie im korzystania z takich samych praw, z jakich korzystamy my.
Chciałbym jednego, żebyś zrozumiał że nie mam nic przeciwko homo, związkom itp.
Wszystko to o czym piszesz da się załatwić przez notariusza, dlatego nie uważam że są pod tym względem dyskryminowani.
Uważam że jest pewna grupa ludzi którzy wcale nie chca dobra wszystkich homo, chce rozgłosu i nic więcej.
Pamietam wypowiedź geja, bardzo znanego człowieka, jego zdaniem wszyscy ci którzy tak "epatują" swoja innością, wszystkie te parady itp, tylko szkodzą wizerunkowi homoseksualisty.

Mam wśród znajamych homo obojga płci. Sami są zażenowani zachowaniem "bojowników" o ich wolność  :P Właśnie przez takich "bojowników" boja sie przyznać że są odmiennej orientacji.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Dux w Kwiecień 09, 2013, 14:05:16
I tu właśnie nie masz racji.

Ślub cywilny w polskich warunkach jest kamieniem na szyi. Jak coś nie pójdzie, trzeba wydać kupę kasy i poświęcić lata, żeby się z tego wyplątać. Sam znam "małżeństwa", które tkwią tak latami, bo nie stać ich na rozwód.


Opłata sądowa od pozwu o rozwód to 600 zł. Jeżeli sąd orzeka rozwód na zgodne żądanie obydwu małżonków bez orzekania o winie za rozkład pożycia, zwraca wnoszącemu pozew połowę opłaty. Połowę z reszty ma powodowi zwrócić pozwany. Jeżeli małżonkowie nie mają wspólnych małoletnich dzieci przy takim żądaniu stron sprawa skończy sie na pierwszej rozprawie, wyłącznie po przesłuchaniu samych stron. Nie potrzeba żadnego prawnika, bo rozwód dostaniesz niemal od ręki. Chyba że żądasz go dwa miesiące po ślubie. Wtedy jest duża szansa jego oddalenia (poza wyjątkowymi przypadkami), bo sądowi trudno będzie przyjąć, że rozkład pożycia po tak krótkim okresie ma cechy trwałości (od biedy zostaje wtedy separacja).
Summa summarum wychodzi, że koszt takiego rozwodu to 150 zeta na łebka, stracony czas na napisanie pozwu, list polecony, lub czas przeznaczony na zaniesienie go do biura podawczego sądu oraz potem godzina - dwie (wyjątkowo) na rozprawę.

Przy małoletnich będzie więcej zachodu, bo będzie potrzebna opinia psychologów, ale i tu przy zgodnym żadaniu nie będzie jakiś horrendalnych kosztów, czy czasu procesu. Chyba, ze przez zawalenie sprawami przerwy iędzy posiedzeniami będą trwac ponad pół roku.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 09, 2013, 14:18:23
Tego nikt nie wie, a eksperymentowanie na dzieciach jest troszke niemoralne prawda?

A kto mówi o eksperymentowaniu na dzieciach. Dziś umiemy to badać inaczej. Słowo klucz - neuropsychologia.

Jak uczciwie masz ochotę poczytać o naukowych podstawach moralności, przeczytaj sobie "The moral landscape" Sama Harrisa (nie wiem czy jest po polsku - do sprawdzenia).


Opłata sądowa od pozwu o rozwód to 600 zł. Jeżeli sąd orzeka rozwód na zgodne żądanie obydwu małżonków bez orzekania o winie za rozkład pożycia, zwraca wnoszącemu pozew połowę opłaty. Połowę z reszty ma powodowi zwrócić pozwany. Jeżeli małżonkowie nie mają wspólnych małoletnich dzieci przy takim żądaniu stron sprawa skończy sie na pierwszej rozprawie, wyłącznie po przesłuchaniu samych stron. Nie potrzeba żadnego prawnika, bo rozwód dostaniesz niemal od ręki. Chyba że żądasz go dwa miesiące po ślubie. Wtedy jest duża szansa jego oddalenia (poza wyjątkowymi przypadkami), bo sądowi trudno będzie przyjąć, że rozkład pożycia po tak krótkim okresie ma cechy trwałości (od biedy zostaje wtedy separacja).
Summa summarum wychodzi, że koszt takiego rozwodu to 150 zeta na łebka, stracony czas na napisanie pozwu, list polecony, lub czas przeznaczony na zaniesienie go do biura podawczego sądu oraz potem godzina - dwie (wyjątkowo) na rozprawę.

Przy małoletnich będzie więcej zachodu, bo będzie potrzebna opinia psychologów, ale i tu przy zgodnym żadaniu nie będzie jakiś horrendalnych kosztów, czy czasu procesu. Chyba, ze przez zawalenie sprawami przerwy iędzy posiedzeniami będą trwac ponad pół roku.

Piękny "cookie cutter". A co w nieco bardziej zabagnionych sytuacjach? Gdy jest jakiś majątek sporny, dzieci albo gdy jedna strona jest złośliwa i nie chce?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 14:27:36
A kto mówi o eksperymentowaniu na dzieciach. Dziś umiemy to badać inaczej. Słowo klucz - neuropsychologia.

Jak uczciwie masz ochotę poczytać o naukowych podstawach moralności, przeczytaj sobie "The moral landscape" Sama Harrisa (nie wiem czy jest po polsku - do sprawdzenia).

Problem w tym że nie zawsze nauka idzie z moralnością  ;)
Przykład - hitlerowcy, Japończycy eksperymentujący na ludziach. Dzięki nim medycyna poszła niesamowicie do przodu. Ale czy to było moralne ?
Chcesz powiedzieć że jesteś w stanie sprawdzić badaniami teoretycznymi, jak ktos sie rozwinie w środowisku które nie było badane? Taka "rodzina" homoseksualna jest własnie takim środowiskiem. Myślę że przeceniasz trochę teoretyczne opracowania.
Przewidzieć w symulacjach to można jak zachowa sie lokomotywa w zderzeniu ze ścianą, ale nie jak zachowa sie umysł ludzki w nieznanych warunkach.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Pol Kent w Kwiecień 09, 2013, 14:32:20
Piękny "cookie cutter". A co w nieco bardziej zabagnionych sytuacjach? Gdy jest jakiś majątek sporny, dzieci albo gdy jedna strona jest złośliwa i nie chce?
Dokładnie.

Dux albo nie ma pojęcia o czym pisze albo się naczytał/nasłuchał jak to w  wersji idealnej może się odbyć. Tak załatwianych rozwodów może zdarza się może 0,01%
a i to nie jest pewne. U nikogo z tych których znam, a którzy z takich czy innych względów postanowili się rozwieść rozwód nie przebiegł według tego idealnego schematu. Powiem więcej u znakomitej większości sprawa trwa LATA. Rekordzistom czy może raczej "rekordzistom" zajmuje to już blisko 10 lat! Aż nie do wiary że może to tyle trwać ?! Oczywiście jak to zaznaczył SokoleOko takie rekordowe przypadki to już studium złośliwości, odwlekania, uników jednej ze stron itd itd...
Mistrzostwo świata jakie znam to policjant który od ca. 5 lat nie stawia się na rozprawach bo zawsze "pełni czynności służbowe" w tym czasie gdzieś "w terenie" i jest nie do ugryzienia. Sąd nie wpadł na pomysł żeby olać jego nieobecność, nie wpadł na pomysł żeby go zdyscyplinować, żeby ciągnąć sprawę bez jego obecności (strony przesłuchane wcześniej). Normalnie szok !
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Dux w Kwiecień 09, 2013, 14:34:59
Piękny "cookie cutter". A co w nieco bardziej zabagnionych sytuacjach? Gdy jest jakiś majątek sporny, dzieci albo gdy jedna strona jest złośliwa i nie chce?

Sądy jak ognia unikają w sprawach rozwodowych dzielenia majątku, choć jest taka możliwość. Sporny majątek ma się nijak do samego żądania rozwodu. Chcący dzielić majątek co do zasady robią to w oddzielnym postępowaniu. Przy podziale koszty są znacznie większe (szczególnie gdy potrzebni są biegli), ale taki podział nie jest wcale koniecznością po rozwodzie. Zasadniczo współwłasność uważa się za stan przejściowy, nie mniej da się z nią żyć. Tkwienie w nieudanym związku ze względu na współwłasność jest zachowaniem co najmniej irracjonalnym. A im dłużej ona trwa, tym większe kłopoty dla stron ( bo ten wspólny majątek cały czas się powiększa).
O dzieciach pisałem. Nieco dłużej, nieco drożej, ale i tak krótko i i tak tanio.
Dopiero gdy są odmienne żądania jest więcej czasu i zachodu, choć i tak sprawę rozwodową średnio rozgarnięty człowiek co do zasady jest w stanie i wtedy poprowadzić sobie samemu.

Dux albo nie ma pojęcia o czym pisze albo się naczytał/nasłuchał jak to w  wersji idealnej może się odbyć.

Oh really? >:D
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 14:35:58
Dokładnie.

Dux albo nie ma pojęcia o czym pisze albo się naczytał/nasłuchał jak to w  wersji idealnej może się odbyć. Tak załatwianych rozwodów może zdarza się może 0,01%
a i to nie jest pewne. U nikogo z tych których znam, a którzy z takich czy innych względów postanowili się rozwieść rozwód nie przebiegł według tego idealnego schematu. Powiem więcej u znakomitej większości sprawa trwa LATA. Rekordzistom czy może raczej "rekordzistom" zajmuje to już blisko 10 lat! Aż nie do wiary że może to tyle trwać ?! Oczywiście jak to zaznaczył SokoleOko takie rekordowe przypadki to już studium złośliwości, odwlekania, uników jednej ze stron itd itd...
Mistrzostwo świata jakie znam to policjant który od ca. 5 lat nie stawia się na rozprawach bo zawsze "pełni czynności służbowe" w tym czasie gdzieś "w terenie" i jest nie do ugryzienia. Sąd nie wpadł na pomysł żeby olać jego nieobecność, nie wpadł na pomysł żeby go zdyscyplinować, żeby ciągnąć sprawę bez jego obecności (strony przesłuchane wcześniej). Normalnie szok !
Szczerze mówiąc takich rozwodów widziałem sporo, nie przesadził tak bardzo jak twierdzisz.
Wszystko zależy od samych ludzi nie systemu sądowego, jak maja cokolwiek pod kopuła to rozwód kończy sie najpóźniej po 3 rozprawie.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Mamut w Kwiecień 09, 2013, 14:40:29
Jesli w rozwodzie dochodzi do np podzialu majatku i orzeczenia o winie, gdzie obydwie strony nie maja ochoty zawrzec ugody ,to moze to rownie dobrze trwac ponad 20 lat ( przyklad moich starych :) )
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: hidden Q w Kwiecień 09, 2013, 14:44:26
Polityka w EVE a w środku rozmowa o gejach, niezły ZONK dla nowego gracza  >:D


Włączając się do dyskusji. Uważam cały ten temat za medialną papkę. Nie będę tykał genezy homoseksualistów. Są jak by nie patrzeć mniejszością i dlatego mogą się pocałować w pompkę bo w demokracji rządzi większość.

Mam głęboko w poważaniu ich domniemane prawa. Może zalegalizujemy heroinę? Bo na pewno znajdzie się mniejszość, która by tego chciała. Od ruchania w dupę też można się uzależnić  8)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 09, 2013, 14:46:50
Polityka w EVE a w środku rozmowa o gejach, niezły ZONK dla nowego gracza  >:D

Hmmm...nie chce nic imputować, ale waćpan masz chyba problem ze wzrokiem, nawet ja mocno fotonowo niereceptywny (poprawność polityczna nie pozwala mmi mówić śleopy jak kret  :P ) widze że w tytule jest Polityka nie w Eve
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: hidden Q w Kwiecień 09, 2013, 14:56:25
Hmmm...nie chce nic imputować, ale waćpan masz chyba problem ze wzrokiem, nawet ja mocno fotonowo niereceptywny (poprawność polityczna nie pozwala mmi mówić śleopy jak kret  :P ) widze że w tytule jest Polityka nie w Eve


Czepiasz się, ale faktycznie nie dostrzegłem NIE w tytule. Co nie zmienia faktu, że tytuł nie bardzo się kojarzy z jego zawartością.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Mamut w Kwiecień 09, 2013, 14:57:28
Polityka w EVE a w środku rozmowa o gejach, niezły ZONK dla nowego gracza  >:D


Włączając się do dyskusji. Uważam cały ten temat za medialną papkę. Nie będę tykał genezy homoseksualistów. Są jak by nie patrzeć mniejszością i dlatego mogą się pocałować w pompkę bo w demokracji rządzi większość.

Mam głęboko w poważaniu ich domniemane prawa. Może zalegalizujemy heroinę? Bo na pewno znajdzie się mniejszość, która by tego chciała. Od ruchania w dupę też można się uzależnić  8)

Jesli o mnie chodzi to powinni zalegalizowac juz dawno temu , na naszej cudownej planecie nie istnieje cos takiego jak selekcja naturalna , to przynajmniej po czesci rozwiazalo ten problem :)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 09, 2013, 14:59:56
Włączając się do dyskusji. Uważam cały ten temat za medialną papkę. Nie będę tykał genezy homoseksualistów. Są jak by nie patrzeć mniejszością i dlatego mogą się pocałować w pompkę bo w demokracji rządzi większość.

Z dyktaturą proletariatu ci się pomyliło.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: hidden Q w Kwiecień 09, 2013, 15:01:27
Z dyktaturą proletariatu ci się pomyliło.


????????????????????????????????????????????? Czy uważasz, że w polszy nie ma demokracji? :)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Pol Kent w Kwiecień 09, 2013, 15:01:32
Oh really? >:D
A co ? Jesteś papuga i przeprowadziłeś tak idealnie XX spraw rozwodowych ? że uzurpujesz sobie prawo do jedynie słusznych sądów ?
Really Panie Dux, really.

Jesli w rozwodzie dochodzi do np podzialu majatku i orzeczenia o winie, gdzie obydwie strony nie maja ochoty zawrzec ugody ,to moze to rownie dobrze trwac ponad 20 lat ( przyklad moich starych :) )
Dobry przykład (sorry Mamut) Dux chyba zapomniał że bardzo często jest kwestia orzeczenia o winie bo takowe orzeczenie daje drugiej (niewinnej) stronie szerokie możliwości hmmm...odgrywania się na stronie ponoszącej winę. Łącznie z np. domaganiem się wsparcia finansowego ze względu na pogorszenie się warunków życiu. Nawet jeśli niewinna strona zarabia 5-krotną średnią krajową, ma wypasioną chatę i furę.

Przypadków kiedy dwoje ludzi wspólnie dochodzi do wniosku że nie powinni żyć dalej razem i chce się rozstać a jednocześnie nie mają dzieci, roszczeń majątkowych itd, itd... jest tak mało, że można je spokojnie potraktować jako wyjątki potwierdzające regułę.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Dux w Kwiecień 09, 2013, 15:30:03
Fakturę też chcesz?

Cytuj
Dobry przykład (sorry Mamut) Dux chyba zapomniał że bardzo często jest kwestia orzeczenia o winie bo takowe orzeczenie daje drugiej (niewinnej) stronie szerokie możliwości hmmm...odgrywania się na stronie ponoszącej winę. Łącznie z np. domaganiem się wsparcia finansowego ze względu na pogorszenie się warunków życiu. Nawet jeśli niewinna strona zarabia 5-krotną średnią krajową, ma wypasioną chatę i furę.

Primo. Mimo wszystko w takim wypadku, ten zobowiązany do alimentów musi i tak zarabiać dużo, dużo więcej. Niedostatek nie jest konieczną przesłanką do żądania alimentów w przypadku uznania drugiego małżonka za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, ale i tak musiało wskutek rozwodu nastąpić istotne pogorszenie sytuacji małżonka niewinnego i to on będzie musiał to w procesie wykazać.
Przy braku wyłącznie winnego koniecznym jest znalezienie się w niedostatku.
Inna sprawa to uzyskanie rozwodu ze zwaleniem całej winy na drugą stronę. Jak to jeden prowadzący rozprawę powiedział do strony: niech pan (albo pani, nie pamiętam) ma świadomość, że dostanie rozwód z wyłącznej winy drugiej strony, jeżeli pan wykaże, że sam w małżeństwie był świętszy od papieża. Jeżeli znajdę choć cień pana winy, nie będę miał wyjścia i orzeknę rozwód z winy obu stron. Żądanie orzeczenia rozwodu z winą drugiej strony, co do zasady jest najlepszym sposobem na sepuku, w postaci generowania zbędnych kosztów i czasu trwania procesu. Ale jak ktoś lubi ...

Cytuj
Przypadków kiedy dwoje ludzi wspólnie dochodzi do wniosku że nie powinni żyć dalej razem i chce się rozstać a jednocześnie nie mają dzieci, roszczeń majątkowych itd, itd... jest tak mało, że można je spokojnie potraktować jako wyjątki potwierdzające regułę.

Dziś już można praktycznie powiedzieć, że to bzdura. Ludzie zaczynają przychodzic z prośbami o pozew kilka miesięcy po ślubie, gdzie jeszcze ani niczeko ani nikogo się nie dorobili.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 09, 2013, 15:34:06
Tkwienie w nieudanym związku ze względu na współwłasność jest zachowaniem co najmniej irracjonalnym.

LOOOOOL.

Masz wspólne mieszkanie, na wynajęcie samodzielne Cię nie stać, a zresztą z jakiej racji partner ma mieszkać także w Twoim mieszkaniu. Takich spraw są tysiące! Ba, nawet w rodzinie mam taki przypadek.

Włączając się do dyskusji. Uważam cały ten temat za medialną papkę. Nie będę tykał genezy homoseksualistów. Są jak by nie patrzeć mniejszością i dlatego mogą się pocałować w pompkę bo w demokracji rządzi większość.

W demokracji rządzi "lud", cokolwiek to znaczy. A sytuacja w której większość narzuca coś mniejszości nazywamy "zamordyzmem".

Trzeba być trollem albo mieć horyzont ciasny jak kawalerka żeby napisać coś takiego. Ciekawe jak szybko w jakiejś sytuacji znajdziesz się w mniejszości i będziesz dalej gadał "olać mnie, jestem w mniejszości, rozjedźcie mnie walcem drogowym" :)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Dux w Kwiecień 09, 2013, 15:40:34
Masz wspólne mieszkanie, na wynajęcie samodzielne Cię nie stać, a zresztą z jakiej racji partner ma mieszkać także w Twoim mieszkaniu. Takich spraw są tysiące! Ba, nawet w rodzinie mam taki przypadek.

Jak mieszkanie jest wspólne, to po orzeczeniu rozwodu nadal wspólne będzie (chyba że jakimś cudem wraz z rozwodem od razu podzielisz majątek). Nadal to będzie mieszkanie i Twoje i Twojego partnera. Ale za to po rozwodzie, samochód, który kupisz, będzie już wyłącznie Twój. A jak kupisz auto przed rozwodem i jak Ci była już żona zrobi sprawę o rozwód a  potem o podział, to będziesz dzielił tylko mieszkanie, a nie mieszkanie i samochód.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: hidden Q w Kwiecień 09, 2013, 15:46:28


W demokracji rządzi "lud", cokolwiek to znaczy. A sytuacja w której większość narzuca coś mniejszości nazywamy "zamordyzmem".



Szok :D ziomuś zamordyzm jest wtedy gdy to mniejszość narzuca swoja wolę większości.



Trzeba być trollem albo mieć horyzont ciasny jak kawalerka żeby napisać coś takiego. Ciekawe jak szybko w jakiejś sytuacji znajdziesz się w mniejszości i będziesz dalej gadał "olać mnie, jestem w mniejszości, rozjedźcie mnie walcem drogowym" :)

Tak się składa, że chociaż sam nie palę to jestem za legalem... więc zamiast trollować otwórz swój umysł na realia. Realia są takie, że jak jesteś cipą to będziesz krzyczał o uciśnieniu mniejszości do której należysz, a jak jesteś normalnym gosciem z jajami to masz na to wyjebane i robisz swoje nie zmuszając nikogo do przyjmowania innych poglądów. Proste?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 09, 2013, 15:56:52

????????????????????????????????????????????? Czy uważasz, że w polszy nie ma demokracji? :)

Oczywiście, mamy dyktaturę mediów.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: hidden Q w Kwiecień 09, 2013, 16:01:03
Oczywiście, mamy dyktaturę mediów.

Zgodzę się z twoją opinią. Dlatego właśnie drażnią mnie sztuczne problemy gejów.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Kwiecień 09, 2013, 16:02:45
Na czym polega ich sztuczność?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: hidden Q w Kwiecień 09, 2013, 16:54:53
Sztuczność tych problemów polega miedzy innymi na tym, że można robić co się chce ( w tym przypadku walić się w srakę ) i nie trzeba o tym nikomu mówić. Całe to lobby gejowskie to zaledwie garstka z pośród garstki. Wśród homosiów, których miałem okazje poznać większy problem stanowi HIV niż na przykład problem dziedziczenia własności. Media wspierane gejowskim lobby jakoś o tym nie wspomną a pseudo politycy rozprawiają o Grodzkiej? Grodzkim? czy cokolwiek to jest :D

Cała ta medialna papka to marnowanie pieniędzy i robienie ludziom wody z mózgu. Cały problem z ta lewicowo-kolorową i pseudo wolnościową ideologia polega na tym, że najpierw tworzy się problem, aby móc później go rozwiązać z duma oznajmiając światu jacy to my jesteśmy cywilizowani. 

Wysiłek lepiej skierować w inna stronę. Na przykład wzmacniając rodzinę jako podstawową jednostkę organizującą społeczeństwo. Wtedy ludzie przykładali by większą wagę do tego aby nie być tępym chujem szukającym samozadowolenia.

Kreci Cię rów kolegi? Lubisz jego rodzyny? Jesteś w stanie wznieść się na wyżyny miłości z tego powodu? Potrzebujesz mojego pozwolenia, czy może rozgrzeszenia? Otóż nie potrzebujesz niczego, bo jest to twoja sprawa i musisz umieć sobie z tym poradzić.

Nie wiem czy wiecie, że w polsce nie możesz przekazać więcej niż 50 000 zł własnej matce nie płacąc podatku. Albo płacisz podatek od spadku po rodzinie. Może wypadało by uregulować najpierw takie sprawy zanim pomówimy o związkach partnerskich.

Mamy w tym kraju setki, jeśli nie tysiące dużo bardziej problematycznych spraw natury prawnej, które de facto ograniczają wolność obywatela. Dlatego problem związków partnerskich jest sztuczny i nikomu nie potrzebny. Chyba, że ktoś bardzo lubi karmić się telenowelą typu M jak Miłość i inne takie.

Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 09, 2013, 17:37:34
Jesteś prawdziwym wyzwaniem, ale dajmy temu szansę ;)

Sztuczność tych problemów polega miedzy innymi na tym, że można robić co się chce ( w tym przypadku walić się w srakę ) i nie trzeba o tym nikomu mówić.

Myślę, że mógłbyś przyhamować z językiem. No chyba, że  chcesz porozmawiać o tym jak "jedziesz w pizdę" swoją żonę? ;)

Faktycznie, polskie państwo do łóżka nie zagląda. Ale nie jest możliwe w sensowny sposób budowanie związków innych niż małżeństwa. A to jest dyskryminacja.

Całe to lobby gejowskie to zaledwie garstka z pośród garstki. Wśród homosiów, których miałem okazje poznać większy problem stanowi HIV niż na przykład problem dziedziczenia własności.

To jest argument z lat 80-tych. I jak dobrze wiesz, dziś HIV dotyczy każdego. Ba, więcej ma za uszami w tym temacie KK zakazując używania prezerwatyw niż homoseksualiści.

Media wspierane gejowskim lobby jakoś o tym nie wspomną a pseudo politycy rozprawiają o Grodzkiej? Grodzkim? czy cokolwiek to jest :D

To jest człowiek, który miał mniej szczęścia w życiu niż Ty czy ja i wylądował z problemem tożsamości płciowej. Zdecydował, że chce być kobietą i nią jest (w sensie wpisu w dowodzie). Czy jest kobietą w Twojej czy mojej definicji? Żaden z nas nie sprawdzi, więc do nam do tego.

Choroba jak każda inna. Kiedyś osoby chore umysłowo uznawano za opętano przez diabła i palono na stosie. Dziś wiemy skąd to się bierze i leczymy. Podobnie jak dziś wiemy, że linia podziału pomiędzy płciami nie jest taka oczywista jak się wydawało 200 lat temu.

Cała ta medialna papka to marnowanie pieniędzy i robienie ludziom wody z mózgu. Cały problem z ta lewicowo-kolorową i pseudo wolnościową ideologia polega na tym, że najpierw tworzy się problem, aby móc później go rozwiązać z duma oznajmiając światu jacy to my jesteśmy cywilizowani. 

Równie dobrze można powiedzieć, że wszystkie odpowiedzi na wszystkie pytania zawarte są Biblii i nie ma potrzeby niczego nowego wymyślać. Ale wtedy nigdy nie zrezygnowalibyśmy np. z niewolnictwa.

Wysiłek lepiej skierować w inna stronę. Na przykład wzmacniając rodzinę jako podstawową jednostkę organizującą społeczeństwo. Wtedy ludzie przykładali by większą wagę do tego aby nie być tępym chujem szukającym samozadowolenia.

W tym punkcie narzucasz innym swój punkt widzenai. Być może dla Ciebie rodzina (w rozumieniu "tata, mama, dzieci") jest jakąś naczelną wartością i celem samym w sobie, ale dla mnie - nie.

Kreci Cię rów kolegi? Lubisz jego rodzyny? Jesteś w stanie wznieść się na wyżyny miłości z tego powodu? Potrzebujesz mojego pozwolenia, czy może rozgrzeszenia? Otóż nie potrzebujesz niczego, bo jest to twoja sprawa i musisz umieć sobie z tym poradzić.

Doskonale wiesz, że nie o to chodzi, więc nie próbuj być "kontrowersyjny".

Nie wiem czy wiecie, że w polsce nie możesz przekazać więcej niż 50 000 zł własnej matce nie płacąc podatku. Albo płacisz podatek od spadku po rodzinie. Może wypadało by uregulować najpierw takie sprawy zanim pomówimy o związkach partnerskich.

Akurat podatek od spadku w rodzinie nie jest żadnym dziełem szatana, tylko konsekwencją zasady solidarności obywatelskiej. Jest to część całego systemu. Czy ten system się sprawdza dziś? Rzecz do dyskusji, ale zanim krzykniemy "won z tym!" (np. z ZUS czy NFZ, bo to też część tego systemu), trzeba odpowiedzieć na pytanie - co zamiast.

Mamy w tym kraju setki, jeśli nie tysiące dużo bardziej problematycznych spraw natury prawnej, które de facto ograniczają wolność obywatela. Dlatego problem związków partnerskich jest sztuczny i nikomu nie potrzebny. Chyba, że ktoś bardzo lubi karmić się telenowelą typu M jak Miłość i inne takie.

Dla mnie problem związków partnerskich jest dość ważny. Moment, w którym Sejm zdecydował się nawet nie rozmawiać na ten temat był jednym z przykrzejszych doświadczeń politycznych po 1989 roku. A już na pewno było to największe "fuck off" ze strony klasy politycznej wobec dużej grupy obywateli.

I jeszcze jedno - zauważ, że to nie jest gra o sumie zerowej. Żebym ja mógł wygrać (czyli mieć prawo o związkach partnerskich), Ty ni czego nie musisz przegrać. Na Twoje życie to nie wpłynie. Więc o co kruszyć kopie? Żyj i pozwól żyć innym.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Kwiecień 09, 2013, 21:58:52
Ale gdzie ja napisałem że jestem przeciw takim związkom? Niech se będą, pod warunkiem że homoseksualiści nie dostaną prawa do adopcji dzieci.

Ten argument i jeszcze jeden (o tym, że są ważniejsze tematy, takie jak bezrobocie i bieda) to moje ulubione przykłady bezczelnego odwracania kota ogonem. Nigdzie w ostatnich projektach nie było ani słowa o dzieciach. Ale kołtuństwo lubi to wywlekać, bo lepszych argumentów po prostu nie ma i mieć nie będzie.

Generalnie nie stosuję epitetów, ale osoby posługujące się tak obłudnymi argumentami niczym się nie różnią dla mnie od tych co twierdzili, że oddanie kobietom prawa do głosowania i zniesienie niewolnictwa to koniec świata. Świat normalnieje, ludzie zauważają, że nie są jednakowi i że każdy ma prawo do równości i to jest wielkie osiągnięcie humanizmu oświeceniowego.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Kwiecień 09, 2013, 22:05:37
Włączając się do dyskusji. Uważam cały ten temat za medialną papkę. Nie będę tykał genezy homoseksualistów. Są jak by nie patrzeć mniejszością i dlatego mogą się pocałować w pompkę bo w demokracji rządzi większość.

Może i rządzi większość, ale demokracja, która nie dba o każdego obywatela to żadna demokracja. Należę do mniejszości niepełnosprawnych - spróbujesz mnie pozbawić moich praw w imię rządów większości?  ::)
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: hidden Q w Kwiecień 09, 2013, 22:31:07
Jesteś prawdziwym wyzwaniem, ale dajmy temu szansę ;)


Ciężko nazwać to wyzwaniem. Po prostu mam swoje zdanie.


Myślę, że mógłbyś przyhamować z językiem. No chyba, że  chcesz porozmawiać o tym jak "jedziesz w pizdę" swoją żonę? ;)

Faktycznie, polskie państwo do łóżka nie zagląda. Ale nie jest możliwe w sensowny sposób budowanie związków innych niż małżeństwa. A to jest dyskryminacja.


Typowa argumentacja, a raczej zarzut ze strony, której brakuje konkretnych argumentów. Wtedy trzeba się czepiać każdego słowa by zdobyć jakieś punkty. Ja po prostu nazywam rzeczy po imieniu, nie bawię się w dyplomacje i używam męskiego języka by określić sprawy, które do apetycznych nie należą. Jak by nie patrzeć umieszczanie penisa w męskim odbycie raczej kojarzy się z kałem, nie widzę więc powodu by to upiększać i ubierać z pięknie słówka charakterystyczne dla różowych chłopców.

Pohamuję się z używaniem wulgarnych słów, ale nie mogę przyhamować z językiem... za bardzo lubię Cię nim pieścić  >:D

Jaka dyskryminacja? Niech sobie założą spółkę...


To jest argument z lat 80-tych. I jak dobrze wiesz, dziś HIV dotyczy każdego. Ba, więcej ma za uszami w tym temacie KK zakazując używania prezerwatyw niż homoseksualiści.


Nie mówimy tutaj o każdym tylko o homoseksualistach. Mówię, że w tych środowiskach problem HIV jest bardziej istotny niż rozdzielność majątkowa, lub opłaty pogrzebowe. W latach 80-tych ten problem był dużo mniejszy.


To jest człowiek, który miał mniej szczęścia w życiu niż Ty czy ja i wylądował z problemem tożsamości płciowej. Zdecydował, że chce być kobietą i nią jest (w sensie wpisu w dowodzie). Czy jest kobietą w Twojej czy mojej definicji? Żaden z nas nie sprawdzi, więc do nam do tego.

Choroba jak każda inna. Kiedyś osoby chore umysłowo uznawano za opętano przez diabła i palono na stosie. Dziś wiemy skąd to się bierze i leczymy. Podobnie jak dziś wiemy, że linia podziału pomiędzy płciami nie jest taka oczywista jak się wydawało 200 lat temu.


Oczywiście, że ja tego nie stwierdzę kim To jest choćby dlatego, że mnie to nie interesuje. Nie twierdzę też, że jest To chore umysłowo. Jedyne co mogę powiedzieć w tym temacie z pełną odpowiedzialnością, że show medialny w tej sprawie odwraca uwagę od spraw istotnych i jest to robione celowo.


Równie dobrze można powiedzieć, że wszystkie odpowiedzi na wszystkie pytania zawarte są Biblii i nie ma potrzeby niczego nowego wymyślać. Ale wtedy nigdy nie zrezygnowalibyśmy np. z niewolnictwa.


Tego to nie rozumiem. Oczywiste, że wszystkie odpowiedzi na wszystkie pytania mogą być zawarte w Bibli, jeśli jesteś osobą wierzącą to znajdziesz tam to czego szukasz. Na tym polega moc tej księgi, że jest tak napisana abyś odpowiedzi znalazł w sobie.

Co do tego ma niewolnictwo i potrzeba inwencji to nie wiem.


W tym punkcie narzucasz innym swój punkt widzenai. Być może dla Ciebie rodzina (w rozumieniu "tata, mama, dzieci") jest jakąś naczelną wartością i celem samym w sobie, ale dla mnie - nie.

 

Niestety ja nie mogę powiedzieć aby dyskusja z Tobą była wyzwaniem, jeśli argumentujesz swoją racje nie wczytując się w moje wypowiedzi. Gdzie ja komukolwiek, cokolwiek narzucam? Przeczytaj proszę jeszcze raz. Ty masz swoje zdanie ja swoje, do niczego Cie nie zmuszam. Podaję przykład co było by lepsze dla mnie.


Doskonale wiesz, że nie o to chodzi, więc nie próbuj być "kontrowersyjny".
 

A o co chodzi? :)



Akurat podatek od spadku w rodzinie nie jest żadnym dziełem szatana, tylko konsekwencją zasady solidarności obywatelskiej. Jest to część całego systemu. Czy ten system się sprawdza dziś? Rzecz do dyskusji, ale zanim krzykniemy "won z tym!" (np. z ZUS czy NFZ, bo to też część tego systemu), trzeba odpowiedzieć na pytanie - co zamiast.



Zupełnie jak w EVE. Im bogatszy corp member tym bogatsza corporacja. Im bogatsze społeczeństwo tym bogatsze państwo. Uważam, że powinno się zostawić pieniądze obywatelom aby sami mogli nimi gospodarować. Może nie którzy nie potrafiliby, ale to nie mój problem i nie powinienem dopłacać za to, że ktoś nie chciał się uczyć i jest niedołęgą z pod monopola. Najebał się taki tanim winem, które kupił z zasiłku, który dostał od pracujących ludzi. Później złamał nogę i również Ci ciężko pracujący ludzi zafundowali mu opiekę medyczną.

Gdybym mógł zatrzymać wszystkie pieniądze, które kradnie mi ZUS to na emeryturze jeździł bym CLSem po wyspach dziewiczych. A tak wypłacam emeryturę SBecji i innym szujom. Jak nie widzisz tego, że jest to zwykła kradzież to albo nie pracujesz i żyjesz z renty, albo jesteś w pytę bogaty.



Dla mnie problem związków partnerskich jest dość ważny. Moment, w którym Sejm zdecydował się nawet nie rozmawiać na ten temat był jednym z przykrzejszych doświadczeń politycznych po 1989 roku. A już na pewno było to największe "fuck off" ze strony klasy politycznej wobec dużej grupy obywateli.

I jeszcze jedno - zauważ, że to nie jest gra o sumie zerowej. Żebym ja mógł wygrać (czyli mieć prawo o związkach partnerskich), Ty ni czego nie musisz przegrać. Na Twoje życie to nie wpłynie. Więc o co kruszyć kopie? Żyj i pozwól żyć innym.

Dużej grupy obywateli? duża to jest grupa obywateli, która domaga się legalizacji marihuany. Nawet nie legalizacji, ale depenalizacji. Tutaj jest dużo większy "fuck off" ze strony władzy, co tworzy dużo większy problem społeczny. Jednak nikt nie walczy o to w mediach. Jest to idealny przykład jak bardzo wyolbrzymiony jest omawiany przez nas problem.

Co do samych związków partnerskich. Mogę się nawet z tobą zgodzić, że nie niczego mi nie ujmują. Jednakże zauważ, że mało kto rozumie ich istotę. Temat gdzie pojawia się choćby cień gejostwa od razu wywołuje burzę. Dlatego śmiem twierdzić, że ludzie, którzy podejmują ten temat są dużo bardziej zainteresowani sama medialna burzą a nie istotą sprawy. Zwróć uwagę w jaki sposób przedstawiany jest ten temat w mediach. Jest pełna dezinformacja. Coś mi się widzi, że nie chodzi tutaj wcale o związki partnerskie tylko jednak o akceptacje wynaturzeń co w długo falowych skutkach raczej będzie katastrofalne. Najpierw beda związki partnerskie, później małżeństwa homoseksualne a jeszcze poźniej adopcja dzieci i ich produkcja przez matki nosicielki zapłodnione nasieniem z próbówki. Czysty bizness :)

Oczywiście może to ja jestem w błędzie nie akceptując przyszłościowej wizji ludzkości. Ale jak usuniesz z tamy jeden mały kamień to cała zapora może runąć. Dlatego twierdze, że cała ta sprawa jest naciągana. Homosie istnieją od kąd istnieje nasza cywilizacja i jakoś to idzie. Nie widzę żadnych powodów by to zmieniać.



Żyj i pozwól żyć innym... no właśnie, wiec ja chce żyć tak jak żyję do tej pory i GTFO :)

Może i rządzi większość, ale demokracja, która nie dba o każdego obywatela to żadna demokracja. Należę do mniejszości niepełnosprawnych - spróbujesz mnie pozbawić moich praw w imię rządów większości?  ::)

Zonk :D nie mylisz czasem pojęć? niepełnosprawność różni się znacznie od homoseksualizmu. 





Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Kwiecień 09, 2013, 22:43:48
Pod względem tego, jaki jest stosunek ludzi i władz do obu grup - różnią się niewiele. Mogą sobie żyć, ale niech się nie wychylają.

EDIT

Nie płacisz podatku od spadku po najbliższych krewnych.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Pol Kent w Kwiecień 09, 2013, 23:02:46
Generalnie nie stosuję epitetów, ale osoby posługujące się tak obłudnymi argumentami niczym się nie różnią dla mnie od tych co twierdzili, że oddanie kobietom prawa do głosowania i zniesienie niewolnictwa to koniec świata. Świat normalnieje, ludzie zauważają, że nie są jednakowi i że każdy ma prawo do równości i to jest wielkie osiągnięcie humanizmu oświeceniowego.
Gówno prawda. Świat nie normalnieje tylko głupieje albo określ to jak chcesz. Niestety niektórzy tego nie chcą zobaczyć spod kupy frazesów o tolerancji, równouprawnieniu i podobnych hasłach. Wyciągasz np. argument prawa kobiet do głosowania. Popatrzmy..teraz kobiety - a w zasadzie "kobiety" bo zwyczajne kobiety mają to w du**pie - walczą o tzw. parytety. A słyszałeś Ty kiedyś żeby chciały parytetów w zatrudnieniu w hucie, kopalni czy kamieniołomach ? Nikt kur**wa nigdy nie słyszał od nich o takich parytetach. Ale jeśli chodzi o stołki prezesów to jakie są dyskryminowane buuu...
Można wierzyć w Boga, Allaha, Buddę, Matkę Naturę czy cokolwiek chcesz. Według każdego Bóstwa płcie różnią się między sobą. Koniec, kropka.
Może za XX tysięcy lat zmienimy się na tyle, że będzie ten Unisex. Póki co na szczęście nie ma i tylko klakierzy albo karierowicze twierdzą inaczej.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: hidden Q w Kwiecień 09, 2013, 23:09:16
Gówno prawda. Świat nie normalnieje tylko głupieje albo określ to jak chcesz. Niestety niektórzy tego nie chcą zobaczyć spod kupy frazesów o tolerancji, równouprawnieniu i podobnych hasłach. Wyciągasz np. argument prawa kobiet do głosowania. Popatrzmy..teraz kobiety - a w zasadzie "kobiety" bo zwyczajne kobiety mają to w du**pie - walczą o tzw. parytety. A słyszałeś Ty kiedyś żeby chciały parytetów w zatrudnieniu w hucie, kopalni czy kamieniołomach ? Nikt kur**wa nigdy nie słyszał od nich o takich parytetach. Ale jeśli chodzi o stołki prezesów to jakie są dyskryminowane buuu...
Można wierzyć w Boga, Allaha, Buddę, Matkę Naturę czy cokolwiek chcesz. Według każdego Bóstwa płcie różnią się między sobą. Koniec, kropka.
Może za XX tysięcy lat zmienimy się na tyle, że będzie ten Unisex. Póki co na szczęście nie ma i tylko klakierzy albo karierowicze twierdzą inaczej.

Ludziom od tego dobrobytu w dupach się poprzewracało.

Pod względem tego, jaki jest stosunek ludzi i władz do obu grup - różnią się niewiele. Mogą sobie żyć, ale niech się nie wychylają.

EDIT

Nie płacisz podatku od spadku po najbliższych krewnych.

Płacisz podatek jeśli mieszkanie które odziedziczyłeś chcesz sprzedać a nie użytkować.

Myślę, że niepełnosprawni mają dużo lepiej. Chociażby uwzględnia się potrzeby tej grupy w projektowaniu architektury.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 10, 2013, 00:11:00
Oczywiście, że ja tego nie stwierdzę kim To jest choćby dlatego, że mnie to nie interesuje. Nie twierdzę też, że jest [bTo[/b] chore umysłowo.

Ale język, które używasz, jest pełen pogardy. I tu doskonale pozwalasz Skeerowi wbić sobie bramkę - po prostu nie akceptujesz odmienności.

Co do tego ma niewolnictwo i potrzeba inwencji to nie wiem.

Biblia akceptuje niewolnictwo. My to już odrzuciliśmy

Zupełnie jak w EVE. Im bogatszy corp member tym bogatsza corporacja. Im bogatsze społeczeństwo tym bogatsze państwo. Uważam, że powinno się zostawić pieniądze obywatelom aby sami mogli nimi gospodarować. Może nie którzy nie potrafiliby, ale to nie mój problem i nie powinienem dopłacać za to, że ktoś nie chciał się uczyć i jest niedołęgą z pod monopola. Najebał się taki tanim winem, które kupił z zasiłku, który dostał od pracujących ludzi. Później złamał nogę i również Ci ciężko pracujący ludzi zafundowali mu opiekę medyczną.

Gdybym mógł zatrzymać wszystkie pieniądze, które kradnie mi ZUS to na emeryturze jeździł bym CLSem po wyspach dziewiczych. A tak wypłacam emeryturę SBecji i innym szujom. Jak nie widzisz tego, że jest to zwykła kradzież to albo nie pracujesz i żyjesz z renty, albo jesteś w pytę bogaty.

Tak myślałem, że coś podobnego napiszesz i to pięknie pokazuje, że mentalnie tkwisz w połowie XIX wieku (obecny system wymyślił Bismarck pod koniec XIX wieku).

Żeby pokazać Ci jak błędne jest to myślenie - dziecko z wadą serca - ma umrzeć, ponieważ jego leczenie kosztuje milion złotych, a jego rodziców na to nie stać? Czy może jednak sfinansujemy to z naszych składek?

Co z ludźmi, którzy w wyniku wypadków przestali być zdolni do pracy? Mamy ich zostawić na lodzie? A co z tymi, którzy zachorowali?

Nawet zwierzęta pomagają sobie w obrębie stada.

Ponieważ zarzuciłem Ci myślenie w kategoriach XIX wieku, tu masz próbkę XXI wieku: w mediach masz rankingi najbogatszych ludzi czy też ludzi, którzy najwięcej zarobili w danym roku. Ale czy ich działania dały pracę innym? Czy wynagrodzenie za tą pracę umożliwiło tym ludziom realizację swoich celi, czy może musieli tyrać za minimum tylko po to, żeby właściciel firmy mógł być w tym rankingu? Co jest ważniejsze?

Szczerze mówiąc, trzeba zaliczyć cykl "raz na wozie, raz pod wozem" żeby zobaczyć drugą stronę medalu.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Kwiecień 10, 2013, 00:29:30
Widzę, że kolega ma taaaaakie pojęcie o sytuacji niepełnosprawnych, że hoho. Udogodnienia w architekturze? Dobre  :D

Przyjedź do Warszawy, popatrz na efekty remontów np dworca centralnego (na którym dopiero po wielu artykułach i monitach zarządca łaskawie zgodził się udostępniać windę towarową ludziom na wózkach i to na bardzo niewygodnych warunkach - wzywanie obsługi, czekanie etc), albo przebudowy wielu przejść, gdzie odnowiono schody, a wind jak nie było tak nie ma. Miasto ponad rok gdybało, czy na stacjach metra mogą być montowane wypustki wskazujące niepełnosprawnym, że peron się kończy. Trzeba było tragicznego wypadku studenta UW, żeby coś się z tym ruszyło.

To nie jest kwestia tylko architektury, tylko masy rozwiązań prawnych i społeczno-obyczajowych. Nadal są przykłady tego typu, że urzędnicy odmawiali udzielenia ślubu pewnej parze, ponieważ kobieta cierpiała na głębokie schorzenie. Nie miało to większego wpływu na sytuację - chcieli tego oboje, ich rodziny, ale urzędnik musiał swoje wywalczyć.

Ja osobiście spotkałem się z działaniami CKE oraz władz SGH (tak, tej ponoć najlepszej uczelni ekonomicznej w Polsce), którym daleko było do poszanowania moich praw. Generalnie mieli w dupie mnie i moje potrzeby, trzymając się uporczywie swojej wizji działania, która mi wyszła bokiem.

Można by mnożyć przykłady, ale mi się po prostu już nie chce. Sytuacja poprawia się bardzo powoli, bo wciąż w cenie jest ten przysłowiowy biały zdrowy katolicki hetero Polak, który ma wyjebane na potrzeby ludzi którzy się od niego różnią.

Wracając do spadku - nie płącisz podatku od spadku po najbliższych krewnych - to jest ogólna zasada. Dopowiadanie o sprzedaży (notabene, w ciągu 5 lat) jest zmianą tematu. Tak samo sprzedaż czegokolwiek innego o dużej wartości też zgłaszasz w zeznaniu podatkowym. Zasada 5 lat jest akurat dobra, bo pomaga trzymać majątek w rodzinie.

Ludziom doprawdy się w dupach poprzewracało od krytykowania prób zmian na lepsze.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: hidden Q w Kwiecień 10, 2013, 01:06:00
Ale język, które używasz, jest pełen pogardy. I tu doskonale pozwalasz Skeerowi wbić sobie bramkę - po prostu nie akceptujesz odmienności.


Ciekawa interpretacja. Raczej nie bardzo wiem jakiego zwrotu miałbym użyć by nie obrazić faceta, który jest kobieta. Czy jak ktoś powie TO dziecko to też brzmi obrażliwie? Widzisz dałeś się złapać w populistyczna pułapkę krzykaczy Palikota. Sama grodzka nie wie kim jest, tym bardziej ja nie mogę tego wiedzieć.


Biblia akceptuje niewolnictwo. My to już odrzuciliśmy



Odrzuciliśmy? Przecież to nadal istnieje, sam nawiązujesz do tego poniżej.



Tak myślałem, że coś podobnego napiszesz i to pięknie pokazuje, że mentalnie tkwisz w połowie XIX wieku (obecny system wymyślił Bismarck pod koniec XIX wieku).

Żeby pokazać Ci jak błędne jest to myślenie - dziecko z wadą serca - ma umrzeć, ponieważ jego leczenie kosztuje milion złotych, a jego rodziców na to nie stać? Czy może jednak sfinansujemy to z naszych składek?

Co z ludźmi, którzy w wyniku wypadków przestali być zdolni do pracy? Mamy ich zostawić na lodzie? A co z tymi, którzy zachorowali?

Nawet zwierzęta pomagają sobie w obrębie stada.

Ponieważ zarzuciłem Ci myślenie w kategoriach XIX wieku, tu masz próbkę XXI wieku: w mediach masz rankingi najbogatszych ludzi czy też ludzi, którzy najwięcej zarobili w danym roku. Ale czy ich działania dały pracę innym? Czy wynagrodzenie za tą pracę umożliwiło tym ludziom realizację swoich celi, czy może musieli tyrać za minimum tylko po to, żeby właściciel firmy mógł być w tym rankingu? Co jest ważniejsze?

Szczerze mówiąc, trzeba zaliczyć cykl "raz na wozie, raz pod wozem" żeby zobaczyć drugą stronę medalu.

Dlatego zastanów się dlaczego rodziców na to nie stać? Może ktoś ich okradł? Albo zastanów się dlaczego to tyle kosztuje? Znowu sam nawiązałęś do tego w swojej wypowiedzi. Pójdź tym tropem dalej.

Co z ludźmi których pokrzywdził los?

R O D Z I N A  - mama, tata, bracia, siostry, kuzyn, szwagier... po to jest rodzina ziom... by pomagać. Człowiek tu nic lepszego nie wymyśli.

Chociaż jeśli ty uważasz, że w stadzie np wilków istnieje altruizm to jestem przerażony co możesz myśleć o rodzinie. Własnie tym się różnimy od zwierząt, że nasze stado- rodzina trzyma się razem i sobie pomaga. Tylko u ludzi jednostka ponosi pewne koszty na rzecz innej jednostki lub całej grupy DOBROWOLNIE. U zwierząt odbywa się to prawem siły. Prawo siły to takie prawo przeciwko któremu są wymierzone tak popularne dzisiaj hasła tolerancji i równości.



Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: hidden Q w Kwiecień 10, 2013, 01:13:02
Widzę, że kolega ma taaaaakie pojęcie o sytuacji niepełnosprawnych, że hoho. Udogodnienia w architekturze? Dobre  :D

Przyjedź do Warszawy, popatrz na efekty remontów np dworca centralnego (na którym dopiero po wielu artykułach i monitach zarządca łaskawie zgodził się udostępniać windę towarową ludziom na wózkach i to na bardzo niewygodnych warunkach - wzywanie obsługi, czekanie etc), albo przebudowy wielu przejść, gdzie odnowiono schody, a wind jak nie było tak nie ma. Miasto ponad rok gdybało, czy na stacjach metra mogą być montowane wypustki wskazujące niepełnosprawnym, że peron się kończy. Trzeba było tragicznego wypadku studenta UW, żeby coś się z tym ruszyło.

To nie jest kwestia tylko architektury, tylko masy rozwiązań prawnych i społeczno-obyczajowych. Nadal są przykłady tego typu, że urzędnicy odmawiali udzielenia ślubu pewnej parze, ponieważ kobieta cierpiała na głębokie schorzenie. Nie miało to większego wpływu na sytuację - chcieli tego oboje, ich rodziny, ale urzędnik musiał swoje wywalczyć.

Ja osobiście spotkałem się z działaniami CKE oraz władz SGH (tak, tej ponoć najlepszej uczelni ekonomicznej w Polsce), którym daleko było do poszanowania moich praw. Generalnie mieli w dupie mnie i moje potrzeby, trzymając się uporczywie swojej wizji działania, która mi wyszła bokiem.

Można by mnożyć przykłady, ale mi się po prostu już nie chce. Sytuacja poprawia się bardzo powoli, bo wciąż w cenie jest ten przysłowiowy biały zdrowy katolicki hetero Polak, który ma wyjebane na potrzeby ludzi którzy się od niego różnią.

Wracając do spadku - nie płącisz podatku od spadku po najbliższych krewnych - to jest ogólna zasada. Dopowiadanie o sprzedaży (notabene, w ciągu 5 lat) jest zmianą tematu. Tak samo sprzedaż czegokolwiek innego o dużej wartości też zgłaszasz w zeznaniu podatkowym. Zasada 5 lat jest akurat dobra, bo pomaga trzymać majątek w rodzinie.

Ludziom doprawdy się w dupach poprzewracało od krytykowania prób zmian na lepsze.

Mówię akurat o architekturze, bo jestem architektem. Nie wiem jak się "żyje" niepełnosprawnym, ale zawsze uwzgledniam ich w moich koncepcjach przestrzeni publicznej. Dla geja specjalnych schodów chyba nie zaprojektuje, bo to dopiero była by dyskryminacja  ;D


Edit:
To jest właśnie ta różnica miedzy prawdziwymi problemami a populistycznym gównem .
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Kwiecień 10, 2013, 06:04:42
Ten argument i jeszcze jeden (o tym, że są ważniejsze tematy, takie jak bezrobocie i bieda) to moje ulubione przykłady bezczelnego odwracania kota ogonem. Nigdzie w ostatnich projektach nie było ani słowa o dzieciach. Ale kołtuństwo lubi to wywlekać, bo lepszych argumentów po prostu nie ma i mieć nie będzie.
Kolego, przeczytaj calość, pomyśł, potem przeczytaj znow i jeszcze raz pomyśl i dopiero komentuj, a nie widzisz w poście słowa klucze i sklecasz se z nich własną wizje tego co ktoś powiedział.
A wypowiedź jest jasna, w dodatku niejednorazowa, ale widocznie musze wytłuścić i mocno uprościć - nie mam nic przeciwko jakimkolwiek związkom partnerskim, pod warunkiem że jakiś oszołom nie zechce do tego przypiąć, teraz lub za jakiś czas, możliwości adoptowania przez nich dzieci.
Czy teraz jest to wystarczająco jasne i proste?
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Pol Kent w Kwiecień 10, 2013, 09:12:28
Biblia akceptuje niewolnictwo. My to już odrzuciliśmy
Ty tak poważnie Sokole czy po drinku sobie trollujesz ?
Bo jeśli poważnie to po pierwsze żal   :(a po drugie widać że jedyne niewolnictwo o jakim słyszałeś/czytałeś to wersja "Kunta Kinte" ( http://en.wikipedia.org/wiki/Kunta_Kinte) z kajdanami na nogach i batem nadzorcy w ręku walącym po karku.
Faktycznie takie niewolnictwo odrzuciliśmy. Tyle że zastąpiliśmy je innymi rodzajami, bardzie wyrafinowanymi. A jeśli twierdzisz że tu i teraz jesteś wolny to tylko znaczy jak mało rozumiesz obecny świat w którym żyjesz.  :(
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 10, 2013, 09:21:50
Ty tak poważnie Sokole czy po drinku sobie trollujesz ?
Bo jeśli poważnie to po pierwsze żal   :(a po drugie widać że jedyne niewolnictwo o jakim słyszałeś/czytałeś to wersja "Kunta Kinte" ( http://en.wikipedia.org/wiki/Kunta_Kinte) z kajdanami na nogach i batem nadzorcy w ręku walącym po karku.
Faktycznie takie niewolnictwo odrzuciliśmy. Tyle że zastąpiliśmy je innymi rodzajami, bardzie wyrafinowanymi. A jeśli twierdzisz że tu i teraz jesteś wolny to tylko znaczy jak mało rozumiesz obecny świat w którym żyjesz.  :(

W cywilizowanym świecie nie istnieje niewolnictwo w rozumieniu "posiadania innego człowieka na własność" i na przykład bicia go wedle  swojej chęci. Ach, i jeszcze nikt nikogo nie zmusza do pracy bez wynagrodzenia. Tu chyba nie ma sporu?

Owszem, zgodzę się, że często nazywamy "niewolnikiem" źle opłacanego pracownika przygniecionego kredytem hipotecznym, który musi akceptować wszystkie ruchy swojego pracodawcy z obawy przed utratą źródła dochodu, niemniej - to nie jest to samo!

Jeśli wracasz z pracy po ciężkim dniu i na pytanie "jak było" odpowiadasz "masakra", przecież nie znaczy to literalnie że spędziłeś ten dzień na wojnie w Afganistanie. To tylko figura retoryczna i taką figurą jest dzisiejsze "niewolnictwo". Czy zjawiska, które dziś tak nazywamy są OK? Oczywiście, że nie - ale nikt nie dostaje batem po plecach.

Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Raan Kern w Kwiecień 10, 2013, 10:10:19
Zarządcy wymyślili, że taniej dla nich jest mieć niewolników, którzy muszą zapracować na mieszkanie i jedzenie, niż dawać im to za darmo ;)

Różnicą pomiędzy niewolnictwem "kajdanowym", a dzisiejszym jest możliwość wyboru "pana", jednak jest to wybór tak samo złudny jak między partiami politycznymi (lewica/prawica) czy coca-colą i pepsi.
Złudzenie wyboru zapobiega buntom.

Oczywiście nie każdy kończy jako niewolnik.


Co do gejów, to mi wszystko jedno co kto w sypialni robi ale jak to niektórzy tu zauważyli, manifestowanie swojej inności (w stosunku do normalności, czyli większości) i roszczeniowa postawa, mnie zwyczajnie drażni.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: MGGG w Kwiecień 10, 2013, 11:31:44
Są jak by nie patrzeć mniejszością i dlatego mogą się pocałować w pompkę bo w demokracji rządzi większość.

W "demokracji" nie rządzi większość, ale konsensus. "Lud", czyli suweren-wladca ma wladctwo niezbywalne i niepodzielne, co oznacza, że każdy jego fragment ma taki samo prawo do stanowienia aktów władztwa, ale jednoczesnie nie moze ich stanowic bez zgody pozostalych czesci. Żadnej mniejszości nie można go odebrać, bo to wynika z logiki samego systemu. Dlatego demokracja w rzeczywistości rządy dyskursu i docierania sie stanowisk.

Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 10, 2013, 11:46:08
Fakt, że często są to konsensusy jak z dowcipu "ja chciałem nowy samochód, a żona futro, wiec kupiliśmy futro i trzymamy je w garażu", ale tak to działa.

Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: Isengrim w Kwiecień 10, 2013, 13:33:32
człowieku o człowieku - spraw sobie broń
- pedalstwo jest apoptozą życia. Zdrowe jednostki muszą trzymać się z daleka, a gdy się próbuje chora przyczepić - trzeba kopnąć - to humanitarny obowiązek.
jak zaczynają wyskakiwać z lodówki - pociągnij za spust - nie bądź "nowoczesny i oświecony" jak jebany budda wielu.

Zmień dilera.
Tytuł: Odp: Polityka nie w Eve. (było: Odp: POLITYKA W EVE)
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Kwiecień 10, 2013, 16:36:40
Co do gejów, to mi wszystko jedno co kto w sypialni robi ale jak to niektórzy tu zauważyli, manifestowanie swojej inności (w stosunku do normalności, czyli większości) i roszczeniowa postawa, mnie zwyczajnie drażni.

A zastanowiłeś się z czego to wynika? Zastanowiłeś się jakie to uczucie być zamiatanym pod dywan, a potem wyjść na ulicę i przekonać się, że takich jak Ty jest dużo?

Ponoć pierwsza msza JP2 jako papieża miała taki efekt - przez całą komunę ludzie nienawidzili systemu (no, większość), ale byli odizolowani. Aż tu mogli legalnie się zebrać i przekonali się ilu ich jest.

I jeszcze z dedykacją wszystkim obrońcom "porządku":
http://demotywatory.pl/4103160/Na-zdjeciach-Kathrine-Switzer