1
Dyskusje ogólne / Eve Historia
« dnia: Maj 04, 2009, 07:12:23 »Ping-pongowanie się o stacje blobami BSów jest takie ekstra zabawne?
Yadda yadda.
Krotka pilka. Grales? Tak lub nie.
Jak nie grales to skoncz z takim whinem.
Wiesz jak bylo? Byla zupelnie inna ekonomia w tej grze. Siedzenie w 0.0 przynosilo ogromne zyski (tak naprawde kopanie bo ratowanie weszlo dopiero na przelomie 2003/2004 jesli nie w 2004) i ryzyko ze ktos cie pojedzie albo siedzenie i kopanie w empire. Czasowo wygladalo to tak ze na geddona kopalem tydzien kernite/omber w empire ( thorax + drony ), natomiast wylatywalem do 0.0 i kopalem go w pare godzin. Potem weszly npc bs`y (wczesniej z npcow tez dropowaly niezle itemy ale generalnie malo oplacalne byly) i chainowalem z zordem spawny. Wygladalo to tak ze po 8-10h chainowania we dwoch i po oddaniu calego lootu/mineralow do korpa ( w BIG`u byla komuna ) i zatrzymaniu samych bounty bylem z nim wstanie latac 2 miesiace i naparzac sie jak opetany ( insurance nie byl bezplatny wtedy i tylko na 3 tygodnie ) + wdupiac bs`a codziennie. Ludzie siadali, robili kase i lecieli sie bawic. Nikt nie siedzial i nie zbieral na srytana czy inne badziewie. Nie bylo t2 ktore swoim durnym monopolem rozwalalo cala ekonomie. Pierwsze bpo t2 jakie bylo to na minery t2. Techell ktory dorwal te bpo tak urosl w sile ze sam jeden byl w stanie sie klepac z sojuszami takimi jak VA np.
Jesli chodzi o duze bitki to wtedy byly to 30v30 i to juz byla duza bitka. I ludzie sie trzaskali jak opetani. Z zordem potrafilismy latac po 300-400j dziennie na 2 bsy bez instajumpow bo kiedys nie byly potrzebne. Wyskakiwalismy we 2 na 6,8 czy 10 gosci i bylo git. Malo tego nie raz walczylismy rowne walki 2v2 czy 2v3-4, bo nie bylo blobow. Gra byla zajebiscie dynamiczna a nie powolna i nudna. Nie gralo tylu carebearow co teraz bo cos takiego jak "misja" nie istnialo.
Moglbym tak jeszcze dlugo opowiadac i porownywac. No wiec albi od kiedy grasz?