Hoho to mi dopiekłeś.
1. Ona nie jest specjalistką.
2. Sokole, to nie była inwestycja, nie mniej najmniejszych złudzeń. Nie zainwestowałeś swoich isków w pewne żródło dochodu. Podjołeś ryzyko wtopy, tym razem wyszło inaczej, <hurra> nie mniej jednak zarezykowałeś.
3. To że poker wymaga umiejętności to blef, każdy może grać w tą grę i to właśnie jest w niej takie magnetyzujące(oraz to ile można wygrać w krótkim czasie). Na przykład jeżeli jesteś psychopatą pozbawionym empatii to nawet lepiej dla Ciebie, bo przeciwnicy nie będą wstanie Cię odczytać. Czasami możesz mieć wrażenie że pół dnia grasz z kimś kto wręcz mówi jakie ma karty, a w następnym rozdaniu orżnie Cię do zera, bo to było częścią jego strategi. W pokerze nie da się grać każdą ręką, dlatego dla połowy graczy rozdanie najczęście kończy się jeszcze przed flopem, ale nie wszyscy o tym wiedzą i czasami wychodzi im to na plus.
To nie jest tak że hazardziście wydaje się że jego taktyka może być dobra, on to wie - 100% pewności.
Hazardziści są zawsze pewni swoich racji na 100% i tak będą je przedstawiać innym. Najgorsza rzecz jaka może się przytrafić osobie chorej na hazard, to wygranie większej gotówki, wtedy wchodzą na kolejny etap swojej choroby i myślą sobie 'świetnie, cały ten trud przez jaki musiszałem przejść się opłacał, miał sens' i zamiast wycofać się myślą 'kur.. gdybym postawił w tym zakładzie kase którą mam teraz zyskał bym 10x tyle'.
Jeżeli ktoś przestaje grać 'na zapałki' i zaczyna grać grubiej, już nigdy nie wraca do 'zapałek', bo to dla niego strata czasu(między innymi dlatego to że ktoś się boji przegrać 1k zł to gówno prawda, ludzie potrafią przepierdolić 4x tyle co Ty zarabiasz w 5 minut i nawet z tego powodu nie piernąć).
Zdecydowanie piszesz o pokerze takim w prawdziwym kasynie z perspektywy kogoś kto siedział i patrzył w oczy rywalowi na przeciwko stołu. Ciekaw jestem czy grałeś kiedyś, czy tylko czytałeś książkę na ten temat
@Nosum Hseebnrido
Nie wiem skądeś się urwał, ale żal mi cię...
Bolesne jest, kiedy ktoś bez elementarnej wiedzy na jakiś temat wygłasza "co mu się wydaje...".
Zaraz, zaraz... Jak takich ludzi się nazywa? Ignoranci?
Z jednym się zgodzę. Poker będzie hazardem "w rękach" osoby, któa nie ma na ten temat pojęcia. To fakt.
Ale tak jak pisał SokoleOko. Gdyby chcieli uprawiać hazard, to jest od tego ruleta, zdrapki i VideoPoker.
Doszkol się chłopie i sobie wstydu nie rób...
*****
Panowie, kasa szła dłużej ale już jest na koncie. w sobotę i wczoraj nie było mnie w EVE. Dzisiaj zrobię przelewy. Spokojnie
Się zupełnie nie zgadzam, że jest ignorantem. Patrzy na te sprawę zupełnie z innej perspektywy niż ty Proxima. Nie znaczy, że lepszej, ale innej po prostu. Ty teoretycznie traktujesz to
na chłodno jako profesję w której można się wyszkolić i zmniejszyć prawdopodobienstwo przegranej do minimum. On jako
emocjonujący nałóg który wciąga nadzieją na wielką wygraną, w końcu przeliczasz się ze swoimi umiejętnościami stawiając sobie wyższy prób niż jesteś w stanie przeskoczyć.
Po drugie rozmawiacie o czymś zupełnie innym. Gra przy prawdziwym stole o realną, większą kasę to coś zupełnie innego niż gra przez internet o 50 złotych złotych czy 1b isków.
Po trzecie "żal mi cię..." - po co ta zemsta? Zwyczajny upust emocjom i gdzie tu wyrafinowana profecja? Zasiądź do prawdziwego stołu z taką frustracją to inni bedą mieli Cię w garści
Pamiętaj Proxima, że nawet zimny profesjonalista musi się pilnować grając o prawdziwe pieniądze, bo marzenia o dużej kasie ciągną.