Eve-Centrala
Eve Online => NoobGarten => Wątek zaczęty przez: Cebulus w Grudzień 13, 2007, 14:57:59
-
Witam , jestem nooby tutaj wiec pozdrawiam all i nie mogę tego znaleźć
Chciałem ze znajomymi załozyć korpa, kaskę mamy tak mi sie wydaje . O ile do innych rzeczy czy statków, czy wyposażenia wiadomo jakie skile dorobic , o tyle co do korporacji nie umiem sobie z tym poradzić. Wiec mam takie pytania :
1. Jakie skile
2. Czy potem dobro jest wspólne
3. Ile na finansowanie
4. Jakie profity
5. Jakie utrudnienia
Dzięki serdeczne za pomoc
-
1. Corporation management (10 osób w korpie na poziom) i Ethic relations (pozwala mieć różne rasy w korpie). Polecam opisy skilli z grupy Corporation management. Założenie korpa kosztuje półtora miliona isk.
2. Potem, możesz wynająć hangar korporacyjny i w nim trzymać "wspólne" dobro, dowolnie ustawiać do niego dostęp itp. Do prywatnych hangarów członków korpa dostępu nie masz (można tylko przeglądać je i wrzucać stuff do nich, zabrać nic się nie da).
3. Utrzymanie korpa nic nie kosztuje, dopiero biura (hangary) mają miesięczną opłatę, w zależności od miejsca - od 10 000 ISK do wielu milionów miesięcznie.
4. Wspólny korp-channel i "etykietka", możliwość postawienia posa, wyzwania wojny, hangar, możliwość wejścia do jakiegoś aliansu. "Szczęście" posiadania czegoś, co się samemu buduje :)
5. Największy minus (nie dla wszystkich), to to, że ktoś może ci wyzwać wojnę. Więcej chyba nie ma :)
-
Ethnic relations. Ethic to prywatnie sie oplaca miec:PPPP
utrudnienia sa takie ze zolthar nie lubi malych korpow i nie chce mnie do C0vena przyjac:/ brzydki zolthar,nielubimy go , prawda moj sssssssssskarbie?
oprocz tego mozna sie strzelac w hisec miedzy korpowiczami i konkord nie bije za takie sparingi ( ale to sie nie rozszeza na ally)
-
Dzieki bardzo dobrzy piloci :), korp założony i zobaczymy jak to bedzie. Jestesmy troszke z innej bajki, ale w wiekszości mieliśmy już do czynienia z EvE ja nawet od 2005 roku ale jakoś nie wyszło, a ponieważ kolekcjonerstwo fragów może sie znudzić pobawimy sie troszke tutaj. Jezeli przezyjemy najblizsze 3-6 miesiecy poszukamy pożądnego korpa. Korzystając z waszego doswiadczenia mam jeszcze pare pytań :
1. Jak jest ze statkami, czy korp moze mieć swoje statki i wypożyczać je membersom ?
2. Jezeli tak, to czy ja jako fundator korpa moge przekazac swoje i jak to zrobić bo za cholere nie moge ....może czegoś mi brakuje.
3. Jakieś dobre rady gdzie mieć HQ i hangary, kogo prosic o sojusz, czy to pomoze czy zaszkodzi :)
Wielkie dzięki
-
1. Jak jest ze statkami, czy korp moze mieć swoje statki i wypożyczać je membersom ?
2. Jezeli tak, to czy ja jako fundator korpa moge przekazac swoje i jak to zrobić bo za cholere nie moge ....może czegoś mi brakuje.
3. Jakieś dobre rady gdzie mieć HQ i hangary, kogo prosic o sojusz, czy to pomoze czy zaszkodzi :)
Jeśli wrzucisz statek do hangaru korporacyjnego to mając odpowiednie uprawnienia możesz go ubezpieczyć "dla korporacji". Pieniądze na ubezpieczenie pójdą wtedy z konta korporacji, także zwrot z ubezpieczenia zostanie wpłacony na to samo konto. Oczywiście pod warunkiem, że statek został zniszczony gdy pilotem był jeden z Waszych członków.
HQ powinno być:
- tam gdzie są niskie ceny
- gdzie chcesz rekrutować
- blisko Twojego rejonu działania
Najczęściej te warunki jednak się wykluczają.
-
Jezeli przezyjemy najblizsze 3-6 miesiecy poszukamy pożądnego korpa.
Ja bym proponował kolejność odwrotną. Najpierw znaleźć dobrego korpa, potem będzie łatwiej przeżyć te 6 miesięcy :)
-
Ja bym proponował kolejność odwrotną. Najpierw znaleźć dobrego korpa, potem będzie łatwiej przeżyć te 6 miesięcy :)
A ja bym proponował założenie własnej korporacji i trzymanie się razem jak najdłużej. Z mojego doświadczenia wynika, że w EVE najważniejsze są kontakty z innymi graczami a nie to czy jest się w dużym czy małym aliansie. Za jakieś 3 lata będzie z rozrzewnieniem wspominał wspólne kopanie veldsparu w highsecu lub "niebezpieczne" wypady do lowsec.
-
Zaczynamy grac starym spróchniałym składem, dziadków z BFa którzy po stagnacji sceny trzymają sie razem dalej i grają w co popadnie, a raczej na co czas pozwoli ;) . Niestety czas jest najwieksza przeszkodą, wiec nie chcemy psuć zabawy innym bardziej zaangażowanym, bo wiem jak to jest jak kogoś brak przed czyms ważnym. Ponadto wysoko rozwiniete potrzeby przywódcze ....hehe. Ale tak jak wcześniej pisaliście, najwieksza radość jest z czegoś co samemu sie tworzy ....nawet jak trzeba dostac w dupę :). Dzięki za rady ...dalej nie wiem czy może korp mieć te statki jako wspólne i wypozyczać czy tylko stuff , ale wyjdzie w praniu. Do zobaczenia w 0.0, moze dolecimy kiedyś
-
A ja mam takie pytanko: czy jeśli CEO jest zły/wredny/chamski/Achura (niepotrzebne skreślić), to jest jakiś sposób, żeby go wyrzucić/zlikwidować posiadając maks uprawnienia jakie może mieć członek?
-
nie. mozesz zabrac cala kas i all stuff, ale ceo zostanie ceo.
-
Mając akcje korporacji (shares) możesz poddać pod głosowanie swoją kandydaturę na CEO. Jesli będziesz miał większość, to przejmujesz cyrk.
W innym wypadku możesz co najwyżej założyć nową korporację :)
-
A gdzie się akcje kupuje?
-
Akcji sie nie kupuje tylko dostaje od szefa. Wszczegolnym wypadku dostawac akcje moga ci ktorzy zaplaca, wtedy je kupujesz :)
-
Głowy nie dam, ale dyrektorzy chyba też mogą akcje rozdawać.
Kupić można tylko wtedy, jak ktoś je zechce sprzedać.
A poza tym, to najdurniejsza rzecz w Eve chyba, te akcje ;)
Można by je zrobić przydatny, i fajnym elementem gry, a w zasadzie są bezużyteczne i tylko utrudniają pewne rzeczy (jak jedna osoba ma akcje, to po cholere dwudziestoczterogodzinne głosowanie nad wojną na ten przykład?).
-
Nie mówiąc już o konieczności robienia głosowań, żeby zastrzeżone rzeczy z hangaru korpowego wyjąć :idiot2:
Jeśli dyrektorzy mogą przydzielać akcje, to ja nie widzę tego czerwonego guziczka ;)
-
A ja mam takie pytanko: czy jeśli CEO jest zły/wredny/chamski/Achura (niepotrzebne skreślić), to jest jakiś sposób, żeby go wyrzucić/zlikwidować posiadając maks uprawnienia jakie może mieć członek?
Można na 2 sposoby:
1. j.w. wspomniany - masz akcje i możesz wystąpić z propozycją głosowania nad zmianą CEO
2. jeśli masz uprawnienia dyrektora - możesz wystąpić z propozycją głosowania nad zmianą CEO
Akcje dają jeszcze jedną fajną rzecz - można wypłacać "udziałowcom" dywidendę. Działa to w ten sposób, że CEO występuje z wnioskiem na walnym zebraniu udziałowców... tfu.. to nie RL, a w EVE troszkę inaczej. ;) ;D
W EVE odbywa się to tak, że CEO podejmując decyzję o wypłacie dywidendy określa kwotę jaka zostanie podzielona pomiędzy posiadaczy akcji, proporcjonalnie do ilości posiadanych akcji.
Inne ważne informacje:
- akcji NIE da się wycofać jeśli zostaną komuś przekazane i jedynie od dobrej woli tego kogoś zależy czy zwróci odchodząc z korporacji
- nowe akcje "emituje" się poprzez wypełnianie postanowień głosowania nad stworzeniem nowych akcji
- akcje można zwrócić do korporacji i nie zostają wówczas zniszczone, można je również przekazywać na inne korporacje
- akcje NIE mają żadnej i nigdzie określonej wartości, a ich wartość zależy w zasadzie od widzimisię CEO (wspomniana dywidenda)
Uwaga !
Głosować mają prawo jedynie posiadacze akcji oraz aktywni (z uprawnieniami) dyrektorzy.
IMHO akcje są świetne i działają naprawdę dobrze w EVE, brakuje im jednak odrobinki miłości ze strony CCP i...
1. Wprowadzenia wspólnej i ogólnodostępnej giełdy obrotu akcjami korporacyjnymi
2. Określania ich wartości na podstawie zadanych parametrów (np. kasa w kasie dzielona na ilość korpowiczów)
3. Możliwości odebrania akcji (np. poprzez głosowanie) nieaktywnym charkom.
-
IMHO akcje są świetne i działają naprawdę dobrze w EVE, brakuje im jednak odrobinki miłości ze strony CCP i...
1. Wprowadzenia wspólnej i ogólnodostępnej giełdy obrotu akcjami korporacyjnymi
2. Określania ich wartości na podstawie zadanych parametrów (np. kasa w kasie dzielona na ilość korpowiczów)
3. Możliwości odebrania akcji (np. poprzez głosowanie) nieaktywnym charkom.
1. Zgadzam się w 100%
2. Jak wolny rynek to wolny rynek. Cenę IPO ustala CEO a potem to już wolna amerykanka.
3. Występuje problem ze zdefiniowaniem nieaktywnej postaci. CCP nie kasuje kont. Nawet jeśli nie grałeś 3 lata to w każdej chwili możesz wrócić i reaktywować postać. Podobnie było z akcjami papierowymi w rzeczywistości. Nie ma znaczenia czy leżą u Ciebie w sejfie czy w Titanicu na dnie oceanu. Nadal się liczą.
-
Zeby dywidendy glebszy sens, powinny byc przypisane walletom. Korporacja moze zajmowac sie kilkoma rzeczami - np produkcja capitali na sprzedaz, POSami z reakcjami i dodatkowo ma np fundusz wojenny. Idealem dla mnie byloby gdyby ludzie ktorzy dogladaja i bronia tych POSow mieli udzial w zyskach z POSow, ludzie ktorzy buduja capitale mieli udzial w zyskach z capitali, ale zeby nikt nie zwijal automagicznie kasy z funduszu wojennego. W tej chwili robimy rozliczenia recznie z przelewami i excelami a akcje w sumie nam na kwiatek.
-
2. Jak wolny rynek to wolny rynek. Cenę IPO ustala CEO a potem to już wolna amerykanka.
3. Występuje problem ze zdefiniowaniem nieaktywnej postaci. CCP nie kasuje kont. Nawet jeśli nie grałeś 3 lata to w każdej chwili możesz wrócić i reaktywować postać. Podobnie było z akcjami papierowymi w rzeczywistości. Nie ma znaczenia czy leżą u Ciebie w sejfie czy w Titanicu na dnie oceanu. Nadal się liczą.
Ad.2. Właśnie dokładnie to miałem na myśli - określenie ceny emisji. Oczywiście informacja o kasie/korpowiczów jest stosunkowo łatwa do zlokalizowania dla CEO, a tym bardziej trudna dla osób zewnętrznych, a jednak ja wolałbym mieć ją podaną na tacy, a nie liczyć sobie na kalkulatorku ;D
Ad.3. Tu nie chodzi o definicję i określanie tego arbitralnie przez CCP. Jak napisałem - głosowanie wewnątrz korpa.
I oczywiście masz rację - nie ma znaczenia gdzie są, to wciąż są ważne. Z drugiej strony skoro tak bardzo chcesz realnie to traktować, to należałoby wprowadzić inne papiery wartościowe: weksle i obligacje, a emisja powinna mieć swoją cenę.
Zeby dywidendy glebszy sens, powinny byc przypisane walletom. Korporacja moze zajmowac sie kilkoma rzeczami - np produkcja capitali na sprzedaz, POSami z reakcjami i dodatkowo ma np fundusz wojenny. Idealem dla mnie byloby gdyby ludzie ktorzy dogladaja i bronia tych POSow mieli udzial w zyskach z POSow, ludzie ktorzy buduja capitale mieli udzial w zyskach z capitali, ale zeby nikt nie zwijal automagicznie kasy z funduszu wojennego. W tej chwili robimy rozliczenia recznie z przelewami i excelami a akcje w sumie nam na kwiatek.
Dywidendy mają głębszy sens i nie muszą mieć przypisanego walletu. W RL też nie masz wypłacaną z konkretnego funduszu firmy i tylko tym co się czymś zajmują, a wszystkim posiadaczom. Twoja zaś propozycja jest bliższa obligacjom.
Z drugiej strony sam powiedz co Ciebie powstrzymuje by odpowiednią ilość środków zgromadzić na koncie z którego jest wypłacana dywidenda ? Nie widzę natomiast sensu w wypłacaniu dywidendy tylko "wybranym" akcjonariuszom.