Eve-Centrala

Nawet nie tylko to - umozliwili kupowanie kart graficznych za PLEX takze jakis czas temu.

Serious? Chyba sobie uzbieram i kupię, gdzie to info?

A odnośnie kradziezy tytanów, moim zdanie najwięcej i tak zależy od CCP. Jak będą się bali odejscia graczy to - może - odkręcą sprawę i oddadzą tytany lub przyczynią się do ich zwrócenia. Jak odpiszą "przykro nam bardzo, ale nic nie możemy pomóc" to raczej nic się nie da zrobić.

Jak wypada w porównaniu do cynabala ta gila?

Bo dreja żeś nawet ubić zdążył.

Rozwijając wypowiedź Gaunta, 95% pilotów chce Cię zabić, 4% zescamować, 1% jest afk

Może inaczej.

70% osób chce cię zabić od razu i zebrać szczątki. 15% osób chce wyciągnąć od ciebie kasę na zmyśloną historyjkę a potem cię zabić i pozbierać wrak, 10% osób chce się z tobą zaprzyjaźnić aby cię najpierw wycyckać do zera, a potem wydać, zabić i pozbierać wrak, a na końcu przekonać, żebyś się zaprzyjaźnił jeszcze raz. 4% zescamować, 1% jest afk

Miałem tego już nie wrzucać w ogóle. Ale może wstawię.

Wymyśliłem, że będę tym bajcił i/lub łapał na gejtach(paląc weby) to co do mnie podleci na mniej niż 20km. Tank się przyda, gdyż w praktyce zanim ktoś zdąży dolecieć to już truposz przy większej liczbie wroga.

Takie małe przemyślenie. Z tym łapiesz w długi punkt chwilowo przepalając Warp Disruptor. Następnie przepalasz dwa sanszowe weby i na 20km łapiesz ofiarę w imadło. Podchodzisz, ubijasz.

Tylko te weby drogie są niestety, i to jest wadą.

Złożyłem coś takiego:
85.7K EHP, pod 500dps na 17km zasięgu, 2 weby, cap stable. Ogólnie twardy jak sukinsyn.

Jedyna wada tego setapu to to, że Sacri jest woooooooolny jak krowa.

Na Sacri nie testowałem, ale na innym kruzie t2 z delikatnie mniejszymi resami, z plyta 1600 t2, 1xEANM, repki ancillary plus zwykła t2, do tego ten nowy hardener, wszystko wspomagane rigami do reperek... i masz latający bunkier nie tylko czołg 
Na Sacri taki tank powinien sie sprawdzić znakomicie, szczególnie 1vs1

Jestem w pracy więc w domciu będę wieczorkiem, więc czy ktoś mógłby wrzucić tu jakiś otankowany fit na sacri, taki z ładem i skałdem, bo jak ja wrzucę to zapewne znajdę coś zdupixowego?

Zdecydowanie - ponieważ większym funem o wdupienia HAC-a za 250-300 z fitem (lekki pimp na tackle) jest dorzucenie do tego poda za 1-2B (slaves)

Utraty jajka nie da się uniknąc na 100%. WIeloletni gracze niekiedy nawet na moich oczach tracą jajka z drutami za kupę szmalcu, nie miem jak to robią, może lag, może zaspał, może spadł z krzesła, może zwyczajny bug.

eagle i tak jest lepszy cokolwiek na solo byś sacrim nie wymyślił.. Darkside. latało kiedyś takimi buforowymi no i gdyby nie fakt że w tym wydaniu diemost'y są o wiele lepsze to może coś by z nich było

Czyli sacri ssie tak czy siak?

Interesuje mnie to, czy niezależnie jak by się sfitowało ten statek i tak znajdą się lepsze alternatywy. Po co brać Sacrilege, skoro albo znajdzie się na taki czy taki setup tańszy odpowiednik, albo w podobnej cenie znajdzie się inny statek, który sprawdzi się znacznie lepiej w tej roli.

Może jest ktoś kto zaprzeczy i napisze że to świetny statek, który na xxxx setupie zrobi xxxx?

W dodatku Sacri jest powolne, więc ciężko tym się lata po 0.0 na solo.

Niekoniecznie solo i niekoniecznie 0.0. Może być friendly pomocnik czekający za bramą, low sec., i napaleniec, który chce mieć takiego sacri na kb.

bardzo liczy się to jak szybko coś możesz zabić, zanim przyleci kawaleria z pomocą(...)co z tego że 1v1 nic nie jest w stanie Cię zabić, jak szybko robić się z tego 3 vs. Ty i spadasz.

W kozie to zwykle działa odwrotnie. Jak walka szybko się nie kończy to dolatuje 2/3 friendly pomocników, bo my często bijemy się u siebie a oni do nas przylatują zwykle z daleka. Ja się jednak za bardzo do tego już przyzwyczaiłem, że biję się jak ktoś może dolecieć do mnie nie dalej jak 1, 2 jumpy i pomóc.

Na czystą aktywną gre mogę dziennie przeznaczyć maksymalnie 3godziny.

Ja gram po 2 godziny dziennie i więcej mi nie potrzeba. Równie dobrze mógłbym grać 3 godziny raz w tygodniu i też było by dobrze. Zależy jaką drogę/karierę wybierzesz. Jedne mniej wymagające czasowo inne bardziej. Kariery, jakie gra oferuje tak się różnią od siebie, jak byś grał w inną grę.

Reasumując czy w Eve można obrać taką drogę, która to nie wymaga aktywnego, ciągłego siedzenia przed komputerem XX godzin żeby coś osiągnąć?

Ja wybrałem taką, która nie wymaga od gracza poświęcania czasu. Masz chwilę wolną to grasz.

[quote]Pieprzenie się z  virtualkami albo innymi systemami, szczególnie linuksowymi jest dla pryszczatych studentów, którzy mają zbyt dużo wolnego czasu i zbyt mało terminów.[/quote]

E tam gadasz.

1. Wszyscy rorowcy, których znam pracują na linuxach desktopowych, niektórzy na makach. I są dobrymi programistami robiącymi w dużych projektach. Nie znam nikogo, kto komercyjnie pracuje na windzie. Co nie znaczy, że w cale takich nie ma.

2. W sumie podałeś ciekawy link, ale sam ruby to czubek wielkiej góry lodowej. Za linuxem przemawia to, że pod windą w większych projektach często zdażają się bardzo trudne do przeskoczenia problemy z niedziałającymi narzędziami, gemami, bibiotekami.

3. 90% firm jak przeczyta w cv, że umiesz/pracujesz z Ruby tylko na windzie to wyrzuci to do kosza.

Rzeczywiście upraszczam sobie życie....bo winda+Ruby jest dla hardcorów. .

P.S. Ja w cale nie chcę nic udowodnic, że jestem uber wiedzący w czymkolwiek, tylko daję pewne skromne sugestie ze swojej strony.

A na koniec i tak stwierdzisz że odpowiednik T1 jest tańszy i tak samo dobry, hehe 

To jest zastosowanie dla vengeance, żeby nie było tańszych odpowiedników/zamienników?

Kapitalnie się pogubiłem w tym. Wieloletni gracze i skrajne opinie na temat biednego vengeance. Zafituję oba i oblatam....

Reinstal Windy w grę nie wchodzi, prędzej przestanę grać niż rozwalę sobie warsztat pracy na parę dni.

Dlatego mam dwa systemy. Warsztat pracy na linuxie, a gra na windzie

odpuść sobie studia i tak nie zdasz

No to Cię zdziwię Gaunt bo jestem jednym z lepszych na roku


EDIT: ale chyba troszkę offtop się zaczyna robić

Jemu chodziło o to:

Jak taka gierka jak eve przeszkadza ci w nauce, to rzuć szkołę w cholerę (nie odwrotnie).

Dzięki wielkie Theronth I Miltis, zafituję i oblatam.

poza ac Thrasherem, rakietowym Coraxem czy blaster Catalyst nad którymi masz przewagę zasięgu i prędkości.

1. Na szczęście traszery i coraxy to najczęściej widziane deski u nas w okolicy, chyba ponad 50% liczebności desek.

Wolf i Jaguar również są ciężkie do pokonania z powodu naturalnych T2 rezów Minmatar.

2. Z jakimi assault shipami mogę się mierzyć solo?

3. Za frytami t1 muszę się nieźle naganiać, bo uciekają. Pozostają deski i inne afki do bicia.

Lataj Vengeancem zamiast Retri, zawsze był lepszy - rodzaj damage do wyboru i tank jak krowa.

Już posłuchałem tej rady wczesniej i robię to na rakietach. Mam taki fit z t2 rigami na ponad 20k ehp, zobaczymy jak wyskilluję to oblatam i opowiem. Już dawno powinienem rakiety mieć, lecz priorytetem wcześnie był dla mnie "żelek".

Czemu zamiast podpowiedzieć jak latać Retribution, które wcale złe nie jest, wklejasz mu fity innych AF?

A do OP: w czym jest problem? Przybliż może jak latasz tym statkiem, bo same fity mówią jedynie, że chcesz operować w zasięgu scramblera, a to nie jedyny sposób na użycie Retri.

Z racji krótkiego punkta staram się przytulić do przeciwnika by mi nie zwiał. Ten pierwszy fit (żółw na ab-ku), który podałem ma 13k ehp + 254dps na conflagach na max skillach. Używam go jak chcę się zaczaić na 0km na "bikonie" na małym plexie milicyjnym, jak mi ktoś wleci to wpada na mnie. Ewnetualnie jako support do pomocy innym graczom. Jednak jak ja już próbuję wlecieć komuś na plexa to jeśli ma szybki statek i długiego punkta to zakłada mi orbitę 20km, mwd i mam pozamiatane.

Ten drugi fit to ma ok. 220dps, 9800ehp + reperka. I także z racji krótkiego punkta próbuję się przytulić. Podam jednak kilka failowych przykładów w moim wykonaniu   (tu przykłady frytek t1). Ostation pozamiatały mnie dwa kondory. Latały chyba ponad 3000m/s (ja 2000) i ubiły mnie orbitując w odległości 20-24km. Był także incursus z dwoma reperkami, który prawie by mnie ubił, ale korp mi pomógł. Miał dwie reperki i bosterek. Biłem się z nim potem drugi raz to stracił ship i jajo za 560m. Był Hookbill, którego nie mogłem trafić bo na krótkiej orbicie popylał jak szalony. A z desek i afek t2 to mierzyłem się z wolfem i jaguarem i były mocniejsze. O traszerze by tu dużo gadać bo sam raczej nie pojadę tą dechę.

Przydało by się coś poprawić, dlatego te negatywne przykłady wypisuję.

Nikt tu dawno nie pisał

http://eve-kill.net/?a=kill_detail&kll_id=16542672

Kurczę i on spadł od dwóch tornad?? Może za bardzo przeceniam możliwości Tengusów.

KusKus możesz przezimować w kozie dopuki nie znajdziesz jakiegoś dużego kopra/aliansu lub tego czego szukasz.
PVP u nas jest dużo. Nikt tu nie będzie chciał Ciebie do niczego poganiać i stawiać warunków w stylu: masz zarabiać na korpa, masz robić to i to, masz być wtedy i wtedy i latać to, co ci powiemy.