Jak to dobrze ze DRF/NC/SouthCoalition moze miec pierdyllion tytanow i sc a po moim regionie walcem nie przejada.
A tak na temat. Wszyscy plakali zawsze ze BoB pozniej IT trzymali assety w niezdobywalnych stacjach npc w Delve. Bardzo madre posuniecie, pozwalajace zgromadzic bezpiecznie wielkie zapasy. Teraz to jest wykorzystywane przez kwardylion aliansow w tamtym regionie a takze SE, c0ven,-A- na pograniczu Eso/Catch ze Stain
Pytanie brzmi: dlaczego NC nie wykorzystuje Venal w ten sposob?
Propozycja odpowiedzi: bo krebery sa za cienkie w uszach aby trzymac region npc podczas gdy nieco wyzej sanctumki sie marnuja.
Wanna pvp to juz w ogole epickie historie. Kampienie czy polowanie na npcerow faktycznie konczy sie gankami bez historii, jest fajny km ok idziemy dalej. Walki z flotami czasami wymagaja log offa jesli ktos jest upierdliwy do bolu i nie potrafi zrozumiec ze nie chcesz walczyc z perfect kontra na twoja flote albo 3-4-5x liczniejszym blobem. Na poludniu nauczylismy sie zeby nie skanowac bez sensu czyjejs floty, nie kampic jej zbyt dlugo. Zwyczajnie ja przpuscic jesli nie chca walczyc.
Mozna szanowac inteligencje przeciwnika i pozwolic mu przyleciec raz jeszcze. Takie rzeczy sie zapamietuje, nie chcesz leciec tak gdzie nie dosc ze cie zblobuja, co jeszcze pol biedy, to nie wypuszczaja cie z systemu x godzin. Takie alianse konczyly zawsze tym ze mogly sie kisic na anomalkach i co najwyzej od czasu do czasu stracic kariera.
Taka filozofia dawania funu z EvE a raczej ratowania resztek funu...