211
Przedpokój / Odp: Powrót z U
« dnia: Maj 20, 2013, 08:09:15 »
Nie ma mowy:D Kopanie wywietrzało mi z głowy już po szkoleniu w UA. To żmudna harówka. Już wole czerwone krzyżyki zabijać.
Pokaż wiadomości
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Co prawda po takiej przerwie chyba znowu zapukam do UA gościnnych drzwi?? Przyjmują byłych kadetów? 
Tak więc jeszcze raz pozdrawiam wszystkich!! Do zobaczenia (byle nie na Waszych killboardach 
)
content: Eden jest o tyle ciekawy, że to, IIRC pierwsza powieść w konwencji SF Lema. O tyle wartościowa, że (jak to zwykle u Lema) poza głównym wątkiem przygodowym poruszane są nieco głębsze tematy relacji międzyludzkich, zachowania w sytuacjach kryzysowych, a także temat przewijający się w wielu jego powieściach - kompletna niemożność zrozumienia obcej cywilizacji przez człowieka. W podobnym temacie, chociaż duużo lżejsze niż powieści Lema
Jakoś zrobienie im tego numeru wywołuje u mnie uśmiech na twarzy 
Bezcenne!
To transport lekarstwa na Joviańską Zarazę, które to lekarstwo przez czysty przypadek jest dwuskładnikowym zestawem bodźców umysłowych Składa się w 50% z produktów specyficznej fermentacji zbóż i 50% terapeutycznych zabiegów masażu leczniczego wykonywanego przez profesjonalne masażystki Nasza szeroka słowiańska dusza nie może znieść cierpień ludu uciśnionego brakiem spirytu i pań o negocjowalnej moralności!!
To może Quafe ?
3 Korporacje główne, 3 "szkoły" pochodzenia (pamiętacie "stare" tworzenie chara w EVE? tak samo tutaj tylko inaczej się nazywa ) Nie mogłem zostać dłużej wczoraj z powodu pracy i niewiele widzialem, dopiero dzisiaj przysiąde i obejrze dokładniej. Agent Name: Ulf Nitjsefni oczywiście Więc strzelać do mnie ślepakami proszę
klient zasysany
(a bardzo chciałbym zobaczyć). Nie macie tam jakich zaproszeń do closed bety??
Mam 2 w domu w tym jeden śpi obok klawiatury właśnie. Rasowe - dachowiec polski popielaty Psa z resztą też posiadam, omawianej tu rasy obronnej (owczarek niemiecki). Co do pozwoleń i/lub testów psychologicznych właścicieli to mam mieszane uczucia. Kolejny aspekt życia, który mieliby kontrolować urzędnicy. Trudno mi się na to zgodzić. Z drugiej strony rozumiem obawy ludzi pogryzionych. Często gęsto są sami sobie winni (w tym miejscu chciałem pozdrowić tego pana domokrążce, który myślał że te tabliczki na płocie i furtce do domu to taki żart...) i prowokują psa głupim zachowaniem - wyciąganie rąk w kierunku psa "...o jaki ładny pogłaszcze go...", szybkie nerwowe ruchy lub gestykulacja w kierunku właściciela psa, podniesiony głos. Uważam, dobrego rozwiązania w sprawie pozwoleń/badań właścicieli nigdy nie znajdziemy. Z jednej strony strach ludzi z drugiej prawa właścicieli psów. Ciężko to będzie pogodzić. Ktoś wspominał o "ziomach z osiedla" ze swoimi pitbullami. To już ekstrema. Tylko ciężko mi zrozumieć czemu za idiotyzm swojego właściciela ma odpowiadać zwierzę...
Na szczęście to MY - piękna, zdrowa, świeża młodzież :2funny: z Akademii, napiszemy dalszą część historii korporacji różnych! Na pewno zrobimy to lepiej!! No może nie lepiej, ale na pewno inaczej 
) szkolenie i moi wykładowcy podbiją mój dyplom na pewno się zgłoszę.