75
« dnia: Grudzień 30, 2007, 23:36:14 »
Dla mnie w tym wszystkim nie jest najwzniejsze to, czy ktos wygra czy przegra. Wazniejsze jest to jak na Ciebie ludzie patrza. I to nie przez PR typu BoB, ale ogolne postrzeganie alliance/corpa. Przykladem, z ktorym pewno sie wielu nie zgodzi jest dla mnie FIX. W obecnym momencie nawet nie ma zadnego oporu z ich strony wiec usuwanie ich POSow idzie po prostu tak szybko jak wychodza z reinf (no prawie). Przegraja? Nic to, dla mnie pozostanie to alliance, ktory bede pamietal przez wiele wiele lat. I co wazniejsze, bedze to dobre wspomnienie, pomimo faktu, iz jest to moj odwieczny przeciwnik. Walka na poludniu z FIXem nie sprawia przyjemnosci, jest czyms co trzeba po prostu zrobic. Gdybym mial jakikolwiek wybor, chetnie bym zaprzestal ta walke, ale jako jednostka sluchajaca zalozen i celow alliancu, robie to. Takie TRI dla mnie bedzie aliancem, o ktorym chyba niezbyt wiele ludzi bedzie mowilo pozytywnie, w przeciwienstwie do CVA. W efekcie znacznie wiecej bedzie chetnych pomoc tym, ktorzy sa ogolnie postrzegani dobrze, niz tym drugim. Kwestia wyboru. Ja wole, by nasz maly alliance byl postrzegany pozytywnie niz super wielka sila militarna. BoB tez jest/byl najwieksza sila militarna. Ale ze wzgledu na "znienawidzenie" przez 80% swiata EVE, jego los jest przesadzony. To tylko kwestia czasu...