Eve-Centrala

Tak wiem, ale jakoś na pvp trzeba zarobić. Handel, produkcja, scammowanie nie zawsze są domeną wszystkich ludzi. Dlatego mówie. PVE jest marchewką mimo wszystko. Przeciętny wciskacz f1 spędza więcej czasu walac w krzyżyki czy układając logiczne układanki ze sleepersami.

Wiesz co? PVE nie tknąłem od lat, był tylko krótki czas kiedy przy okazji robiłem reliki.
Od razu mówię, nie jestem w grze typowym PVPerem, raczej nazywam ten styl gry "drobnym złodziejstwem" (nom... wzoruję się troche na ukochanym serialu )
Utrzymuje się tylko z tego co uda mi się zrabować I wcale nie są to małe pieniądze.
Można połączyć przyjemne z pożytecznym? Można
I za to właśnie lubię EVE, nie muszę napierdalać setek mobów, wykonywać debilnych misji czy robić cokolwiek czego nie lubię, po to żeby móc robić co lubię.

Puszken w żadnym poważnym mmo nie ma end gamu w stylu poszukaj jajek dla zająca . Są grupowe rajdy z resetami co tydzień, na bank da się to jakoś zaadaptować do eve z rewardami na poziomie.

Mówiłem w mocnym skrócie.
Wyobrażasz sobie jakiekolwiek rajdy w świecie który ma swoją "kulturę" pod tytułem wielkanoc, boże narodzenie itp?
Nie daj boże żeby coś takiego sie pojawiło... nie daj boże...

Ja nie mówie, że to jest wada. Dla mnei to też zaleta, ale dla przeciętnego kolesia co ma wydać 15 dolarów jest. On chce by jego postać latała ULTRA HIPER MEGA NISZCZYCIELO DREDNOTEM i mógł rozkurwiać tysiące krzyżyków. Tego nie ma. Grając w eve, czeka aż po 30 dniach wbije battleship 5 by móc robić coś lepiej o 5%. O to chodzi. To jest czy tego chcesz czy nie chcesz gra na wiele lat, a ludzie wypalają się średnio po roku... max dwóch.

Powiem Ci tak - gram ósmy rok, o upadku EVE, odejściu graczy, spadającej ilości graczy słyszę od ośmiu lat. Gracze odchodzą i przychodzą, raz jest ich na serwerze więcej, raz mniej, jedni się nudzą po roku, inni wciąż graja po dziesięciu i tak się to toczy.
Fakt, EVe jest niszową grą, dla specyficznych miłośników twardej S-F, dla ludzi którzy nie potrzebują być prowadzeni przez devów za rączkę, którzy mówią np. że za kurwę na czacie można wyłapać bana.
Na dziesięciu nowych zostanie jeden, właśnie taki który lubi i umie sam sobie zorganizować ten słynny content. A tych dziewięciu pójdzie do gier w których strzałkami jest pokazane dokąd iść i co bić, ubiją ostatniego moba, zdobędą ostatnią możliwą zbroję i będą szukali kolejnej gry.
I niech tak pozostanie.

Haj fajf! Also, Puszku, jako świeżo nawrócony fan Fajerflaja Twój nowy (dla mnie) awatar zawsze poprawia mi humor.

To jest serial który znam na pamięć
A taką czapeczkę nawet teściowa mi wydziergała

Ja tylko chciałbym uzyskać jedną odpowiedź - PO CO  znudzeni grą, przekonują tych co nie są znudzeni, mimo lat grania, że są w błędzie
Zazdrość, że mimo wszystko potrafią tak sobie zorganizować czas że gra wciąż jest ciekawa?

Czy EVe jest na równi pochyłej... może tak, może nie. Zauważ że spadek "zalogowań" pokrywa się z wprowadzeniem fatygi i zakazu używania programów do multiboxowania. Ale nie wiem czy ktoś kto notorycznie nie gra jest w stanie to zauważyć.
Jestem praktycznie pewien, że gdy wybuchnie znów konkretna sov-wojna z wykorzystaniem wszelkich sił kapitalowych, numerki skoczą w górę.
Włóczę sie po całym uniwersum i jedyne "mniej" które mogę zauważyć, to mniej flot koparek z podobna nazwą. Null jak był w większośći pusty tak jest, nic sie nie zmieniło. Chociaż... patrząc na Provi i północ powiedziałbym że ludzi jest nawet więcej.
Numerki na serwerze pokazują jedynie że skończyły sie alt-floty kapitalowe na stendbaju i 20-to koparkowe multiboxy.

Przeca EVE umarło już dawno temu...
Nawet pomnik jej postawili 

Heh, bo trafiliście akurat na pocket gdzie siedzą praktycznie same kerbiry mieszkające na krzywy ryj w Provi, nie będący nawet w większości splusowani, co najwyżej ustawieni na "not kos". Stąd albo zero reakcji albo ten "home defence" z jakiegoś Swift Alliance. A pocket jeden z bogatszych (jak na standardy Provi ) więc i solidnie zaludniony.
Na "ruskich" trafiliście bo to ich ulubiony pocket na dropy raciarzy i kopaczy, właśnie z tego powodu co napisałem wyżej. No i jest w bezpośrednim zasięgu ze Stain i okolic.

Ale jak?...
Przekroczył pewien poziom SSa i Concord mu POSa najechał?

Bardziej przypomina fontannę
Eh, zobaczyć coś takiego z bliska...
Może za 50 lat będzie atrakcją turystyczną

Do jakiejś dyskusji na ten temat...

Dyskusje są już pozamykane, najdłuższa trwała prawie 2dni
Kolejna są zamykane "insta".
Wejdź na forum Wows, może jeszcze jakieś niedobitki znajdziesz

Poczytaj o najnowszym warpacku, o którym wiedzą od przynajmniej miesiąca i kolejnym pojedyńczym aimbocie o którym wiedzą jeszcze dłużej. Wszystkie te programy są któreś z kolei.
Gównoburza na forach jest konkretna.

No i co z tego że 40 zł, bez tego gra się dokładnie tak samo.
Poza tym patrząc jak aimboty i inne warpacki zaczynają powoli zarzynać tę grę, byłoby to wywalenie kasy w błoto.

Puszken konto premium jest globalne, możesz zacząć w WoT , ja zostaje przy moich statkach chyba .

Szkoda mi kasy na premium, a czołgi po prostu mnie nie pociągają.

Najlepsze to pojęcie względne. Ja pancerniki lubię tak jak lubię japońskie krążowniki. Jestem ciekaw rosyjskich. Chwilowo nie mam premki do WoWs .

Pisałem o swoich preferencjach, a nie ogólnie
Pancerników po prostu nie lubię, zbyt statyczna gra (chociaż korci mnie popływać ARP coś tam bo pojawił sie w porcie ). Krążowniki najbardziej lubię niemieckie, potem Japończyki, USA nie znoszę
Niecierpliwie czekam na radzieckie.
Ale mimo wszystko najlepiej mi się gra niszczarkami, szczególnie ruskimi - wcześniej Kijów teraz Taszkient, wymiata. Japońskimi gram jak jestem zmęczony po pracy
Amerykańskie lubie do Farraguta, Mahan zniechęcił mnie do tej linii.

I ważna rzecz, World of Warships przyciąga kompletnie innych graczy niż do WoT. Wrażenie, mam że po prostu w to grają ludzie ... starsi ? Zrównoważeni. Oczywiście są jakieś rodzynki, ale wciąż.

Nie mam porównania z WOT, ale jak zaczynałem w to pogrywać byłem przekonany że jednak większośc to będzie przysłowiowa gimbaza. Ale faktycznie, większość graczy to ludzie dorośłi...a przynajmniej pełnoletni

ban dla kazdego bez api: ]

Powinniście być bardziej nowocześni i otworzyć się na inne gry, w tym GW2.
Sami pomyślcie jakby to was ubogaciło kulturowo i w ogóle. Naprawdę '- '

Mówi to ktoś, kto należy do społeczności, która z miejsca banuje kogoś kto ma inne zainteresowania tudzież poglądy 
Oj, chłopie... jak tak ma wyglądać bogactwo kulturalne to wolę zostać małomiasteczkowym zacofańcem

(kurde, gość jest naprawdę zabawny, może nie banujmy go jednak )

O tym właśnie mówię - dopóki Matar jest grzeczny to się go toleruje, jak zaczyna swawolić - but --> dupa --> śluza
Po prostu, skoro nie szanuje innych, spamuje mimo próśb, banuje "innowierców" na swoim forum, odpowiedzieć tym samym, wątek zamknąć, autora do śłuzy.

Hm... nie wiem czy dobrze rozumiem, ale koledzy gildowicze pana Xara, łącznie z nim, wychodzą z założenia że srać w cudzym ogródku jest ok, ale do własnego wstęp tylko za okazaniem przepustki?
A tak zapytam, zalewasz nas wydarzeniami z gry dlatego że na waszym forum nikt tego nie czyta?

Tak po prawdzie, jakby rozumieć to dosłownie, to musiałby lecieć na wstecznym