Eve-Centrala

Eve Online => Dyskusje ogólne => Wątek zaczęty przez: SokoleOko w Sierpień 20, 2010, 12:29:35

Tytuł: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 20, 2010, 12:29:35
Piątek, czas na luźny wątek ;)

Skillujemy różne statki, do niektórych dochodzi się po miesiącach grania, po czym wreszcie mamy skill, wsiadamy, ruszamy zabijać (lub kopać, wozić, robić misje) i... czy jest tak jak nam się wydawało że będzie?

1) HIT - Jaki statek okazał się taki, jakiego się spodziewaliście albo nawet lepszy?

2) SHIT - Jaki wyczekany statek okazał się kompletny niewypałem i rozczarowaniem?

Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 20, 2010, 12:34:08
W moim przypadku:

HIT:

Zdecydowanie Vagabond. Ze zwierzyny, która czasem coś ugryzła, stałem się myśliwym. Wreszcie poczułem się pewnie i przed walką czułem, że to ja mam większe możliwości.

Potem nadszedł Cynabal (w dużej mierze brat Vagabonda pod kątem skilli), który od Dominion jest "vagasem na sterydach" i tu różnica w porównaniu do Vagasa była bardzo odczuwalna. Szkoda, że ostatnio mam mniej okazji latać tymi statkami.

SHIT:

Enyo. Pierwszy statek T2, na papierze zapowiadał się super (fregata z DPS-em cruisera T1), w praktyce okazał się ciut lepszy od papierowego Incursusa, ale równie nietrwały. Jeden błąd i kula ognia, a przypomnę że latałem zrigowanym Enyo w czasach, gdy był tylko jeden rozmiar rigów ;)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: sc0rp w Sierpień 20, 2010, 12:49:52
HIT:

Tengu - spodziewałem sie Cerberusa na lekkich sterydach, okazał sie prawdziwa maszynka do mielenia krzyzykow wszelkich rodzajow do tego z zupelnie bezstresowym tankiem. Spodziewalem sie po nim tankowania speedem/sigiem, okazalo sie ze na aktywnym tanku radzi sobie doskonale a jak robi sie naprawde goraco to wlaczasz ab, orbite i jesli na gridzie nie ma neutralizerow i siatek ship nie do spalenia.

SHIT:

Rattlesnake - widzialem jak znajomi sobie nim radza, pomyslalem wyskilluje sentry i totalna porazka nie potrafilem nim latac a raczej efektywnie bic. Sadze ze moze i ship jest fajny, ale moj styl latania zupelnie do niego nie pasuje.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Azbuga w Sierpień 20, 2010, 13:12:55
HIT:

Harpy - bardzo niedoceniany statek a jest doskonałą maszynką do mielenia wszystkich fregat. Miałem kupę frajdy z latania tym solo i na pewno do tego wrócę.

SHIT:

Sacrilege - pierwszy hac którego skilowałem będąc jeszcze zielony w eve. I wielki zawód. Siedziałem w tym 2 razy i więcej nie chcę.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 20, 2010, 13:17:16
HIT
Nighthawk - spodziewałem się trochę lepszego tanku i może dps, okazło się że oba dość istotnie różnią sie od Draka na plus
Tengu - mając nighthawka który mimo t2 rigów i frakcyjnego tanka kosztuje może 30% co musiałbym wydać na tengu żeby go przebił troche się zirytowałem, kiedy do tego doszedłem, natomiast jako statek do pvp jest na naprawde bardzo krótkiej liscie jednostek caldari które potrafią zrobic cos więcej niż jamować w walce
PREdominion Rattelsnake - połączenie dps ravka z psychodelicznym tankiem draka, świetnie sie uzywało jako raciarki
Abadon - po doświadczeniach pvp na Caldaryjskim sprzęcie przesiadka na ten ship to był pozytywny szok bydle potrafi napradę przypie****** zachowując potężny bufor tank
Nightmara - połączenie amarskiego DPS z shild tankiem, na misjach świetny, o ewentualnym pvp mogę mówić tylko z opowieści

SHIT
POSTdominion Rattelsnake - po dominion sprzedałem to gówno i oficjalnie nie przyznaję się jakobym wogle potrafił tym latać. Ship został strasznie skrzywdzony przez bezmózgich devsów
Cerberus - w sumie wyskilowałem po drodze do nighthawka, ale i tak chciałem nim latać. Może to wina małego doświadczenia pvp w tamtym czasie ale strasznie zawiodłem się na tym statku
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Sierpień 20, 2010, 15:18:38
a przypomnę że latałem zrigowanym Enyo w czasach, gdy był tylko jeden rozmiar rigów ;)

Yur mah heerou (http://hq.c0ven.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=73122).

HIT
Rokh przed boostem Amarrów. Ach, cóż to był za piękny ship, siedziało się 200-220km od bloba BOBa i bezstresowo pukało w tempesty i inne scorpy, słuchając jednocześnie na TSie najnowszego przeboju pt. "Namierzyli mnie, spadam!". A w razie czego mógł przyjąć na klatę 2 DD.

SHIT
Rokh po booście Matarów... Dobra, to byłoby zbyt tanie. :P
Więc Revelation. Bardzo dobry dread, ale kiedy inni się bawią w bumpowanie wroga z posow, roamują po okolicy, kampią  gejta, albo stację. ja muszę siedzieć w POSie i czekać na timery. Nic nie miało tak negatywnego wpływu na moją partycypację jak właśnie Revelka.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: NeX w Sierpień 20, 2010, 15:23:30
HIT:
Thorax - cacko T1 dla n00bów w czasach blasterboatów - 2005.
Armageddon - pierwszy po trialu, który dał mi wrażenie, że wreszcie mam jakiś wygar.
Po zmianach w EVE Abaddon. IMO najfajniejszy BS T1 w grze.

Pilgrim - dopiero przy nim nauczyłem się nie zapominać o dronach, bo po drodze nie miałem skąd ich brać  :D
Nightawk - pierwszy statek, który mogłem fitować jak mi się tylko ubzdurało, a on wszystko zniósł i zmieścił  :P

SHIT:
Retribution - pierwsze rozczarowanie w grze. 1 med slot - #&*@%#!...  :'(
Sentinel i krewniacy. No JPKM! Nie wiem do czego ma służyć super fryta za tyle ISKów jeśli spada od przypadkowego pierdnięcia. Na czym tu ma polegać balans i jakaś idea wykorzystania fregat w grze?
Hulk - jak w końcu po pięciu latach zrobiłem, to i tak nie mam powodu aby wydokował, a Orki, która była celem skilowania do dziś nie skończyłem.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: naye666 w Sierpień 20, 2010, 16:41:29
Hit - drake tengu nighthawk manticore  - swietne shipy do bicia krzyzy. Teraz liscie przewodzi tengu za jego mozliwosci dostosowania sie do sytuacji jak transformers. 

Taranis, ishkur - malo sie znam na pvp ale tymi statkami cos tam wychodzilo ;)

Shit -  Cerberus ... Papierowy statek... Z boskim range i niezlym Dps. Przestalem nim latac gdy zostal zalfowany przez dwa hurricany...
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 20, 2010, 17:38:43
Więc Revelation. Bardzo dobry dread, ale kiedy inni się bawią w bumpowanie wroga z posow, roamują po okolicy, kampią  gejta, albo stację. ja muszę siedzieć w POSie i czekać na timery. Nic nie miało tak negatywnego wpływu na moją partycypację jak właśnie Revelka.

Ale chodzi Ci tu dokładnie o Revelation, czy o dready jako klasę statków (i ich taktykę użycia)?
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Gaunt w Sierpień 20, 2010, 17:48:14
HIT
Abaddon
Dla mnie batonik był moim pierwszym beesem którym świetnie mi sie misjonowało i dalej mam do niego slabość.
Armageddon
Geddon był świetny jak jeszcze siedziałem w eso, smukly ształt, konkretny firepower mmm
Dramiel
Boskie, mam zajawke na latanie nim  :P


SHIT
Retrevier
Postanowiłem pokopać alciszem z czystej ciekawości jak to jest być mining guyem. Nakopałem z 6 puszek pełnych i mi wszystko pokradli :D. do not want
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Sierpień 20, 2010, 18:29:38
Ale chodzi Ci tu dokładnie o Revelation, czy o dready jako klasę statków (i ich taktykę użycia)?

Dready, ale Rev mam wyskilowane.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Colonel w Sierpień 20, 2010, 18:57:03
wyglad kadlubow:

hit - APOTHEOSIS i nowa ANATHEMA (kadlub MAGNATE)
shit - nowy Cheetah (kadlub PROBE)...kiedys byl na kadlubku VIGILA i byl miodzio  :(

uzytecznosc w walce:

hit - statki ANGELS, Recony kazdej rasy, vagabond, bhalgorn
shit - cala reszta  8)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Azbuga w Sierpień 20, 2010, 19:07:51
jeśli chodzi o wygląd to:

hit - najpiękniejszy statek to dla mnie phantasm.

shit - beliose albo rapier. Wstręciuch.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Zsur1aM w Sierpień 20, 2010, 19:43:18
HIT

Myrmidon (przed nerfem nosow i drone bay'a) - niesamowita maszynka do mielenia wszystkiego wlacznie z BS'ami.
Sacrilege (przed nano-nerfem) - imo najlepszy nano-hac mimo sredniego dps'a.
Bhaalgorn - Polaczenie cursa i huginna z BSem, gdyby tylko scan res byl wiekszy^^
Dramiel

SHIT

Legion - 1-2 sensowne setupy i to bez fajerwerkow.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Rabbitofdoom w Sierpień 20, 2010, 20:30:21
Hit
Dramiel pare razy zginalem od tego dranstwa w cepie. Jak to mowia nie mozesz kogos pokonac przylacz sie. To malenstwo jest op.
Shit
Cruor frejka na armor tanku=fail
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Kareem w Sierpień 20, 2010, 20:34:12
HIT
- Harbringer. W UA używany do misji L3 w empire jako przejściówka do L4 i BSów, na nowo odkryty w 0.0 jako dobry flotowy statek dla nooba.

SHIT
- Phantasm. Fajnie wyglada, zwłaszcza w EFT, ale ciężki do fitowania i ani wolny, ani szybki, ani dobry tank, ani powalający dps, range tez nie zachwyca. Za to jest sie insta primary
- Retribution. Cieszyłem się, bo to był pierwszy statek t2, a tu taki fail. Są niestety w tej grze statki, które są totalnie do niczego (no chyba, że ktoś misje L1 tym ma ochotę robić)

Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Xarthias w Sierpień 20, 2010, 21:40:43
kiedyś (w czasach przed rigami) hitem dla mnie były megathron, taranis, enyo i thorax. Shitem natomiast dominix (za cholerę nie potrafiłem go dobrze sfitować)i wszelkie amarrskie i caldarskie statki (no, może poza maledictionem i ravenem na armor tanku i ecmach).
Teraz się to trochę pozmieniało i kartofel (we wszystkich wersjach) jest teraz moim ulubionym statkiem, a reszta dawnych hitów (no, poza taranisem) trafia do tej drugiej kategorii. Do dawnych shitów mam teraz stosunek raczej obojętny, bo nimi nie latam. Mimo, że w subcapitalach mam praktycznie wymaksowane wszystkie 4 rasy, to głównie latam statkami Gallente, choć głównie chyba z sentymentu :)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Morbius w Sierpień 20, 2010, 22:29:24
HIT
Pilgrim pvp - chociaż trafiłem akurat w ecm nerfa ale i tak uwielbiam latać tym statkiem
Paladin PVE - naprawdę jako amarr poczułem ze można robić misje/raty z przyjemnością nie wpadając w katatonię :P
Abso - 800 dps 4tw  8)

Shit
Mój niegdyś ulubiony malediction z bonami do rakiet :)
niestety Legion - drogo jak cholera a i tak bez frakcji to  taki prawie zealot
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: CATfrcomCheshire w Sierpień 20, 2010, 22:34:57
poczułem ze można robić misje/raty z przyjemnością

spalic na stosie za takie poglady

HIT Vagabond - inne statki moglyby nie istniec

SHIT Caldari oprocz Rooka
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 20, 2010, 22:51:30
spalic na stosie za takie poglady
Chłosta drutem kolczastym za nietolerancję.
Przypominam  że to nie flamewar, a założenia wątku nie przewidują krytykowania poglądów innych wypowiadających się.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: silvia w Sierpień 21, 2010, 01:44:56
HIT:
Drake
Cane

Shit:
Gallente, procz protka.
Tengu.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 21, 2010, 02:00:01
ałożenia wątku nie przewidują krytykowania poglądów innych wypowiadających się.

Założenia wątku przewidują dyskusję i krytykę. Nie chciałbym tutaj tylko widzieć argumentów typu "a twoja stara too...."
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Skan w Sierpień 21, 2010, 03:45:51
HIT:
Tengu - niemalże idealny - zwłaszcza jak sie go sprzedaje na markecie  ;D
Falcon/Rook (zależy czy mi cloack potrzebny czy nie) - okazało się że jamy wchodzą dużo częściej niż myślałem i to pomimo że jeszcze nie dobiłem reconów na 4 i całkiem fajnie można gang wspierać.
Viator - poczułem się jakbym siedział w covercie z caroholdem indyka - co najmniej jakby moje rzeczy były w nim równie bezpieczne co na stacji.

SHIT:
Hawk - okazał się statkiem o żadnym dpsie. (w sumie czego ja się spodziewałem po Rockets...)
Zealot - okazało się że nadaje się tylko i wyłącznie do 1 celu, a tego mi akurat nie było potrzeba (dobrze ze skillowany przy okazji)
Vagabond - tylko i wyłącznie dlatego że miałem złą kolejkę w skillach i póki co nie bardzo mogę coś nim trafić (jak uzupełnię braki to pewno trafi wyżej, ale póki co wrażenie mam złe) - po prostu wsiadłem za wcześniej. Jest parę statków których możliwości odkrywa się dopiero mając więcej skilli.
Legion - w porównaniu do innych t3 wypada słabo - dużo możliwych kombinacji ale żadna dobra...
Loki - Ni jak nie potrafię znaleźć uzasadnienia żeby wsiadać w ten statek mając wybór aby użyć czegokolwiek innego.
Cerberus - to samo co zealot - zasięg i absolutnie nic więcej - liczyłem na coś dużo bardziej sensownego.

i bardziej ogólnie - Shield buffor na pvp - najczęściej na pvp potrzebuje wyjąć statek z ship maintanance tuż przed walką - i dokładnie wtedy kiedy potrzeba to jest bezużyteczny bo shield musi się naładować...
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 21, 2010, 07:57:24
Bazyl na 6 remotkach twoim przyjacielem :P
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 21, 2010, 10:02:02
pomimo że jeszcze nie dobiłem reconów na 4

"Nie wsiada się w statek* którego nie ma się wyskillowanego na 4"

*no, może za wyjątkiem BC/BS na początku kariery, ale to Ciebie nie dotyczy :)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: VonBeerpuszken w Sierpień 21, 2010, 10:05:50
HIT - Pilgrim, Ashimmu, Zealot ( za dużo by opisywac dlaczego  ;))
SHIT - Legion - co by nie złożył to będzie "prawie" coś... prawie rekon, prawie hac... za kulkukrotnie większą cene w dodatku. Jedyna zaleta że ładnie wygląda w niektórych konfiguracjach  :P
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: silvia w Sierpień 21, 2010, 10:31:27
Bazyl na 6 remotkach twoim przyjacielem :P

Bazyl na 6 remotkach przyjacielem mojego przeciwnika! Ahey! :evilsmiley:
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Sierpień 21, 2010, 12:33:23
SHIT:
Loki - Ni jak nie potrafię znaleźć uzasadnienia żeby wsiadać w ten statek mając wybór aby użyć czegokolwiek innego.

[Loki, New Setup 1]
Co-Processor II
Co-Processor II
Co-Processor II
Nanofiber Internal Structure II

10MN MicroWarpdrive II
Conjunctive Ladar ECCM Scanning Array I
Conjunctive Ladar ECCM Scanning Array I
Command Processor I
Command Processor I

Covert Ops Cloaking Device II
[empty high slot]
[empty high slot]
Skirmish Warfare Link - Evasive Maneuvers
Skirmish Warfare Link - Interdiction Maneuvers
Skirmish Warfare Link - Rapid Deployment


Loki Defensive - Warfare Processor
Loki Electronics - Dissolution Sequencer
Loki Propulsion - Interdiction Nullifier
Loki Offensive - Covert Reconfiguration
Loki Engineering - Supplemental Coolant Injector


Rigi do smaku (oczywiście żadnych shieldowych), można przekąsić X-Instyncta.

:-D
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Colonel w Sierpień 21, 2010, 13:13:32
[Loki, New Setup 1]
Co-Processor II
Co-Processor II
Co-Processor II
Nanofiber Internal Structure II

10MN MicroWarpdrive II
Conjunctive Ladar ECCM Scanning Array I
Conjunctive Ladar ECCM Scanning Array I
Command Processor I
Command Processor I

Covert Ops Cloaking Device II
[empty high slot]
[empty high slot]
Skirmish Warfare Link - Evasive Maneuvers
Skirmish Warfare Link - Interdiction Maneuvers
Skirmish Warfare Link - Rapid Deployment


Loki Defensive - Warfare Processor
Loki Electronics - Dissolution Sequencer
Loki Propulsion - Interdiction Nullifier
Loki Offensive - Covert Reconfiguration
Loki Engineering - Supplemental Coolant Injector


Rigi do smaku (oczywiście żadnych shieldowych), można przekąsić X-Instyncta.

:-D

loki moze byc dobrym commandem...ba ...najlepszym :D, moze tez spelniac funkcje rapiera webujac z duzego dystansu:


[Loki, comm2]
Co-Processor II
Nanofiber Internal Structure II
Nanofiber Internal Structure II
Overdrive Injector System II
Overdrive Injector System II

Large Shield Extender II
10MN MicroWarpdrive II
Domination Stasis Webifier
Domination Stasis Webifier
Command Processor I

Skirmish Warfare Link - Interdiction Maneuvers
Skirmish Warfare Link - Rapid Deployment
EMPTY
EMPTY
Covert Ops Cloaking Device II
Salvager II

Medium Core Defence Field Extender I
Medium Core Defence Field Extender I
Medium Core Defence Field Extender I

Loki Defensive - Warfare Processor
Loki Electronics - Immobility Drivers
Loki Engineering - Capacitor Regeneration Matrix
Loki Offensive - Covert Reconfiguration
Loki Propulsion - Chassis Optimization

to oczywiscie jedna z wersji, na 2 hajsloty da sie jeszcze jakies narzedzia wepchnac
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Skan w Sierpień 21, 2010, 15:27:28
"Nie wsiada się w statek* którego nie ma się wyskillowanego na 4"
Oj tam, jak się okazuje są wyjątki gdzie 3 już wystarcza - oczywiście 4 da dużą różnice :)

SHIT - Legion - co by nie złożył to będzie "prawie" coś...
najlepsze podsumowanie legiona jakie do tej poty widziałem - jedyną jego (i innych T3) zaletą jest że oprócz tego prawie to jeszcze wchodzą sondy ;)

loki moze byc dobrym commandem...ba ...najlepszym :D
w czym jest lepszy od dowolnego innego T3 zrobionego na commanda ?
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 21, 2010, 15:33:52
Col prawdopodobnie patrzy z perspektywy psychotycznego pilota angel shipa któremu dajmy na to wydłużony punkt na macharielu uzbrojonym w 1400 da opcję nie przepalania go żeby mieć optimal itp
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Goomich w Sierpień 21, 2010, 16:25:30
Oj tam, jak się okazuje są wyjątki gdzie 5 wystarcza - oczywiście 4 da dużą różnice :)

fix'd

w czym jest lepszy od dowolnego innego T3 zrobionego na commanda ?

Tym, że w połączeniu z laczkiem i jakimś fikuśnym disruptem łapie się statki 80km stąd.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Crux w Sierpień 21, 2010, 18:07:23
Hit:
Medium statki, a zwłaszcza: vaga, cynabal, rapier i hurek
Shit:
Electronic attack frigates (recony dla ubogich) i deimos (dopisałbym eagle, ale nigdy nim nie latałem)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Blutbart w Sierpień 22, 2010, 11:03:08
HIT
Vagabond (nie trzeba tłumaczyć)
Huginn (przef nanonerfem) - bezcenna kontrola otoczenia :)
Hurricane
Sabre

SHIT
Hyena (i pewnie reszta electronic attack frigates)

Trochę pomiędzy:
Cerberus - najpierw byłem przekonany, że to fail, ale po sfitowany na HAMach, z inercja - okazal się całkiem miły.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 22, 2010, 11:26:56
Cytuj
Huginn (przef nanonerfem) - bezcenna kontrola otoczenia
Bardziej chodzi o właściwy nanonerf czy o towarzyszący mu nerf webów?
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Sierpień 23, 2010, 02:09:12
Hity:

Sabre
Dramiel
Taranis
Geddon
Hurri
Muninn
Domi
Nightmare

Shity:

Vaga
Arazu
Ishtar po nanonerfie
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: NeX w Sierpień 23, 2010, 04:07:59
Skeer, ale napisz czym Ci bidula Vaga podpadła  ;D
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 23, 2010, 08:41:00
Skeer, ale napisz czym Ci bidula Vaga podpadła  ;D

Dokładnie, proszę o uzasadnienia, także do hitów :)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Sierpień 23, 2010, 12:19:12
Po tych wszystkich ochach i achach jakie o niej słyszałem, przesiadając się z sabra w vagę spotyka mnie masa rozczarowań.

Jest wolniejsza, ciężka, mniej zwrotna. Ma ciulowy tracking, więc nie trafia na najniższych orbitach nawet z dual 180mm. Także ciężko tankować sigiem na wyższych orbitach -> mniejsze szanse z gunboatami niż sabre. No i do tego chorobliwa nieskuteczność w walce z porządnymi small shipami na close - sabrem, taranisem, dramielem. Jeżeli vaga nie ma neuta i/lub ecm dron, to jest na przegranej pozycji (oczywiście pomijając sytuacje, gdy wyżej wymienionym latają nooby).

Zajebistą zaletą latania w sabrze jest to, że mając banię wybierasz miejsce w gridzie gdzie chcesz walczyć. Vaga siłą rzeczy nie ma tej opcji (1 minuta anchoru i unanchoru bańki stacjonarnej to trochę za długo jak na preferowany przeze mnie partyzancki styl latania.

Do tego ma masakrycznie wolny lock - za dużo shipów mi z bramy zwiewa.

I to wszystko przy max skillach od każdego chyba elementu latania tym hacem.

Nie leży mi latanie nią. Nie załapałem się na czasy nano i teraz vaga dla mnie to tylko nieco szybszy hac niż inne.

Ofc nadal nią latam, może odnajdę w tym jakiś sens.


Natomiast Arazu wkurza, bo się nie nadaje do solówek (owszem, można coś tam ubić, ale udana bitka raz na tydzień mnie nie satysfakcjonuje). Jest bazowo kruche, więc trzeba pakować w armor i robi się krowa, albo w shield i nie można efektywnie wykorzystać bonusa z EW. No i ten sam masakrycznie długi lock.

Ishtar przed nanonerfem to była świetna zabawka - mój latał 2,7km/s. Shield tank, wywalałem drony, punkt na ofierze i tankowałem sigiem na close lub buforem na long. Dronki robiły masakryczną robotę i miałem jeszcze ich wybór pod każdą sytuację.

Co do hitów.

Sabra nie muszę chyba reklamować. Powiem tylko, że po beznadziejnej eris tak naprawdę bez wiary skillowałem matarską dyktę - i rezultaty były szokujące.

Taranis był moim pierwszym cepem, świetny na solówki i małe gangi, dps nie do pogardzenia. To, że jest wolny zwykle udawało mi się zastępować innymi możliwościami.

Dramiel to taranis t2 - dps, dronka więcej, mniejszy sig, same plusy (poza ceną ;) ). Generalnie jestem przeciw faction shipom na pvp, bo nie lubię wydawać ciężkich milionów na coś, jeżeli mam tańsze i równie dobre odpowiedniki. Ale dramiela dostałem w nagrodę i do tego łączy w sobie masę zalet innych small shipów.

Geddon to wiadomo - uniwersalny ship na południowym zachodzie - i na pve i pvp. Rof, dps, niezła fitowalność. Dualbox Domi + Geddon jest imo najlepszy na plexy i anomalie biorąc pod uwagę relację cena/efekty. Bezwzględnie lepsze są tylko kombinacje nightmarów i carrierów.

Domi - za niezwykłą uniwersalność w fitowaniu - można zrobić z niego baita, świetny ship do solo, raciarkę, tankera, smartbombera, logistyka, neutera capsów. I w każdej z tych ról się czuje naturalnie.

Nightmare za to, że szybko zarabia. I ładnie zabija posy sysków.

Hurri - najlepszy BC. I do tego tani.

Muninn - najlepszy z haców LR - łączy bardzo dobry zasięg (większy niż zelówki) z dmgiem alfy i dpsem (większe niż eagla). Do tego zwrotny, ma 2 utility sloty (utility w sensie - można coś poza działami wsadzić). I ma drony do pozbycia się z siebie cepa, któremu się przyfarci złapać nas. Minusy to rof - do przezwyciężenia oraz zmiana ammo (ale to już ewidentnie wina faworyzowania przez CCP szkiełek).
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 23, 2010, 12:37:32
Po tych wszystkich ochach i achach jakie o niej słyszałem, przesiadając się z sabra w vagę spotyka mnie masa rozczarowań.

Jest wolniejsza, ciężka, mniej zwrotna. Ma ciulowy tracking, więc nie trafia na najniższych orbitach nawet z dual 180mm. Także ciężko tankować sigiem na wyższych orbitach -> mniejsze szanse z gunboatami niż sabre. No i do tego chorobliwa nieskuteczność w walce z porządnymi small shipami na close - sabrem, taranisem, dramielem. Jeżeli vaga nie ma neuta i/lub ecm dron, to jest na przegranej pozycji (oczywiście pomijając sytuacje, gdy wyżej wymienionym latają nooby).

Do tego ma masakrycznie wolny lock - za dużo shipów mi z bramy zwiewa.

Trudno oczekiwać, żeby HAC był równie zrywny jak ship o klasę mniejszy (Sabre). Rozumiem, że w low masz 2xGyro, 2xTE i nano?

W takim razie Vaga powinna być całkiem manewrowa (jak na cruisera). Tracking nie jest problemem - żadna frytka/cep nie ma szans, jeśli musi Vagę gonić - palisz po prostej na przepalonym MWD i walisz nawet z barrage. Zwykle wystarczą 2-3 salwy, żeby zmielić przeciwnika, który zasuwa za Tobą po prostej na MWD.

Gorzej jak coś Cię złapie na scrambla, ale z drugiej strony cała idea latania Vagabondem to nie dać złapać się na scramble'a. No i neut pomoże, jeśli trzyma Cię jedna frytka.

Jeśli narzekasz, że Vaga jest wolna/klockowata oraz ma słaby locktime, spróbuj Cynabala. Ma zwrotność/przyśpieszenie japońskiego motocykla, medium neut wchodzi bez kompromisów, dwa sety dron do wyboru (znów: nie trzeba wybierać "albo rybki, albo akwarium"), no i prawie 600 scan-res (regularnie łapię pody moim Cynabalem).
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Sierpień 23, 2010, 12:40:46
Cynabal jest drogi ;p

EDIT

Muszę rzucić w C0ven pomysł jakiegoś eventa i wygrać tam cynabala, wtedy inaczej pogadamy  :D
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 23, 2010, 12:49:21
Cynabal jest drogi ;p

/me odrzuca ten argument niedbałym gestem dłoni z nieprzyzwoicie wielkim złotym sygnetem, strząsając przy tym popiół z cygara ;)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: silvia w Sierpień 23, 2010, 13:39:19
[mod] Moderatorzy sami potrafią egzekwować swoje prawa, nie potrzebujemy do tego pomocy, zwłaszcza jesli kolor jest z automatu przypisany tagowi bbc.
Doom[/mod]

Lol ;d

Moja opinia o vagasie...

Fajne to.
B.dobry tracking, szybki lock time, duza manewrownosc, predkosc i przezywalnosc. Mozna wskoczyc do bloba na gate i spokojnie dobic do bramy spowrotem ;d

Skeer  poprostu narzeka, iz wczesniej latal mniejszym statkiem.
Sabre nie wezmie na solo zadnego haca. Z cruiserami bedzie mial problem. O bsach juz zapominajac (no chyba, ze mowimy tutaj o biciu shit-fail carebearow).

Nie wiem jak mozna zginac do sabra w czyms co ma dziala. (nie liczac frytek. frytki moga zginac)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Dux w Sierpień 23, 2010, 13:43:44
300 baniek z fitem to duzo? Jak sie uprzesz to i w jeden dzień w polu odrobisz :P
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Alto Saotomeo w Sierpień 23, 2010, 13:47:55
Hit:

- Vagabond
- Machariel (tylko wersja nano, armorowa juz nie jest taka fajna)
- Hurricane
- Sabre

Shit:

- Cynabal (zrobiony przy okazji robienia machariela ale i tak nie widze zastosowania dla niego ze wzgledu na cene)
- Loki (strata sp jak dla mnie, ni to covert, ni to dps...)
- all caldari (strata sp, jak wyzej, do tego falcon ktory spada od alfy z artmacha)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 23, 2010, 14:05:33
Żeby czemuś w dupę wsadzić tą salwę mach musi to najpierw namierzyć, pilot falcona który na coś takiego pozwala raczej zasługuje na to co go spotyka :P
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 23, 2010, 14:17:49
4-5 sekund to może być zbyt mało, żeby zareagować ;)

Shit:
- all caldari (strata sp)

Drake?
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 23, 2010, 14:26:50
Clocka aktywuje się kliknięciem :P
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Kara Mon w Sierpień 23, 2010, 16:13:10
/me odrzuca ten argument niedbałym gestem dłoni z nieprzyzwoicie wielkim złotym sygnetem, strząsając przy tym popiół z cygara ;)

Tu nie trzeba miec zlotego sygnetu i cygara zeby uznac ten statek za wart swojej ceny , zanim go kupilem tez twierdzilem ze vagas zrobi to samo tylko ze taniej , niestety Vagas tego nie zrobi nawet drozej :p . Aktualnie to i 500m bym dal bo warto i juz drugi miesiac nie mozna mnie z niego wyciagnac .


Hit

cynabal i machariel - prawdziwe pirackie statki dla prawdziwych rozrabiakow, zeby tym latac trzeba miec albo solidny wallet albo "balls of steel" , statki nie nadajace sie do blobow tylko do partyzantki w kilka/kilkanascie osob . Maja ogromny potencjal tylko trzeba umiec go wykorzystac.

Shit

Electronic attack ships z wylaczeniem sentinela bo ten jest dobry tylko trzeba wiedziec ze sie tym atakuje pojedyncze freje a nie bloby.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 23, 2010, 16:21:07
Tu nie trzeba miec zlotego sygnetu i cygara zeby uznac ten statek za wart swojej ceny , zanim go kupilem tez twierdzilem ze vagas zrobi to samo tylko ze taniej , niestety Vagas tego nie zrobi nawet drozej :p . Aktualnie to i 500m bym dal bo warto i juz drugi miesiac nie mozna mnie z niego wyciagnac .

To miałem na myśli.

Miałem to szczęście, że pierwsze dwa Cynabale kupiłem po 120 mil (efekt buga z BPO). Dziś latam czwartym z kolei, łącznie 374 killi w małych gangach. IMHO - koszt zakupu zwrócił się wielokrotnie.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: sc0rp w Sierpień 23, 2010, 16:34:11
To miałem na myśli.

Miałem to szczęście, że pierwsze dwa Cynabale kupiłem po 120 mil (efekt buga z BPO). Dziś latam czwartym z kolei, łącznie 374 killi w małych gangach. IMHO - koszt zakupu zwrócił się wielokrotnie.

I zpaomniales dodac "solidne doswiadczenie z latania vagasem", sadze ze ktos "zielony" i w pvp a najlepiej w matarsko-angelowych shipach to spali 10 w tydzien a moze nie ubic nikogo ;)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 23, 2010, 18:23:53
Faktycznie... "a new week, a new Vaga" żartował sobie ze mnie mój CEO, który był kapitalnym nauczycielem latania Vagabondem. Trochę tych Vagabondów mi spadło ;)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: amra w Sierpień 23, 2010, 20:02:28
Faktycznie... "a new week, a new Vaga" żartował sobie ze mnie mój CEO, który był kapitalnym nauczycielem latania Vagabondem. Trochę tych Vagabondów mi spadło ;)

Az sie lezka w oku zakrecila, bo nie zawsze tak bylo ;)
Dawno, dawno temu w odleglej galaktyce, korp mial swieto jak zlapal vagabond-a i ubil :)

Ale w chwili obecnej cynabal nawet nie jest namiastaka tamtych czasow, mimo ze jest taki super-uber.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Kara Mon w Sierpień 23, 2010, 20:31:58
Super-uber moze nie jest , ale daje mase radosci latanie nim, moze dla jednych wygladac ze cynabal to wyczesany statek z ktorym sie nei da walczyc, ale latajac nim bardziej mi to przypomina balansowanie na cienkiej linie gdzie jeden blad i wtopa murowana . Dlatego taki fajny a nie tylko strzelanie do primary bedac zalignowanym na slonce  :P
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Ellaine w Sierpień 23, 2010, 21:34:52
Hity:
Zealot: po latach z droniakami okazalo sie ze latanie prostym statkiem ktory namierza strzela i czesc jest super.

Domi, ishtar: bo uniwersalne, wielozadaniowe i wygodne. Z sentry T2 jeszcze lepiej.

Bombery: bombery sa teraz wreszcie mile w lataniu i dobrze zrownowazone, super fajne i wydajne. Az zrobilem skill na rakietki.

Sabre: jeszcze nie umiem nim latac (tzn jako gracz) ale jak sie naumiem to zabije wszystkie fryty niahahaha!

Logistyki: sa super bo mam wylumaczenie czemu mam tak malo killi i wszyscy mnie lubia mimo chudego kb ;)

Viator: super statek pvp w lowsecu. :)

Shit:
Sacri: pamietam ze sie nim strasznie podniecalem jako nubek. Teraz nie mam pomyslu do czego toto uzyc.

Thanatos: kiedys zrobilem go sobie do transportu ale z biegiem lat wyparly go JFy. Farmi mi 2 razy slabiej niz sie spodziewalem. W pvp kaza mi stac jak dupa daleko od bitwy i przypisywac drony. Do duzych flot musze jakies dziwne triage skillowac co pewnie zrobie za rok po remapie. Kiszka.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Skeer w Sierpień 23, 2010, 22:21:35
Mystiq jak zwykle się popisał wiedzą na temat sabrów :)

Zgodzę się z tym, że cruzy są problematyczne - ale zdjąć można. Hace - tym bardziej. Ja się boję Sacri i Ishtarki, resztę spokojnie atakuję. BSy? Pomijając neut dominixa to sabre wygrywa z każdym po wielu minutach gryzienia tanka.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Colonel w Sierpień 23, 2010, 22:22:33
Az sie lezka w oku zakrecila, bo nie zawsze tak bylo ;)
Dawno, dawno temu w odleglej galaktyce, korp mial swieto jak zlapal vagabond-a i ubil :)

Ale w chwili obecnej cynabal nawet nie jest namiastaka tamtych czasow, mimo ze jest taki super-uber.

kiedys latanie Vagasem bylo beztroskie
bo nano to bylo nano i raczej slabo mozna bylo sobie z tym radzic...
scramblery nie wylaczaly mwd a nosy zabieraly przeciwnikowi energie zeby u ciebie byl full cap....

teraz zeby latac tamtymi technikami trzeba byc cyrkowcem...
ale cyrkowcy wciaz sa :)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: amra w Sierpień 24, 2010, 00:36:48
kiedys latanie Vagasem bylo beztroskie
bo nano to bylo nano i raczej slabo mozna bylo sobie z tym radzic...
scramblery nie wylaczaly mwd a nosy zabieraly przeciwnikowi energie zeby u ciebie byl full cap....

teraz zeby latac tamtymi technikami trzeba byc cyrkowcem...
ale cyrkowcy wciaz sa :)

Niestety nie zgodze, sie  z twa opinia. Kiedys trza bylo byc cyrkowcem tez, ale jak byles dobry to byles naprawde nieuchwytny.
Dzis bycie nawet super cyrkowcem niewiele ci pomoze w 0.0
Po low-sec to sie zgodze ze cyrkowiec da rade ciagle.
Wybierz sie kiedys vaga do zamieszkalego regionu w 0.0 ;)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: silvia w Sierpień 24, 2010, 01:22:19
Mystiq jak zwykle się popisał wiedzą na temat sabrów :)

Zgodzę się z tym, że cruzy są problematyczne - ale zdjąć można. Hace - tym bardziej. Ja się boję Sacri i Ishtarki, resztę spokojnie atakuję. BSy? Pomijając neut dominixa to sabre wygrywa z każdym po wielu minutach gryzienia tanka.

Aha.... 1vs1? ;d

Polecimy po kolei
Sabre vs cerberus
Sabre vs deimos
Sabre vs muninn
Sabre vs vagabond
A potem...

Sabre vs scorp
Sabre vs raven
Sabre vs maelstrom
Sabre vs phoon
Sabre vs tempest
Sabre vs dominix (nie neuting)
Sabre vs megathron
Sabre vs hyperion

A potem jeszcze cruzy....
Sabre vs ruppy
Sabre vs thorax
Sabre vs vexor
Sabre vs arbi?

Bcki tez pojedziesz?

+16 kills on mah ubah kb, c/d?
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Oxylan w Sierpień 24, 2010, 01:46:25
Hity

Stealth bombery, na upartego mozna solować, ale lepsze są w teamie, są z papieru ale robią duże kuku i mogą fitować w cov ops cloak.

Wszystkie heavy dictory, słabo biją za to świetny tank i potrafią zawstydzić wszystkich mistrzów low seków którzy praktykują ftowanie statkow tylko warp core stabami ;) wyskilowałem wszystkie ale obecnie latam tylko onyxem, stracilem juz kilka ale nie jest mi szkoda zapłacic  za nowego, cenie je bo gram z altami, na solo raczej kiepskie zresztą może się mylę bo nie umiem grac solo wiec to domysły, aż z ciekawosci sprawdzilem kb korpa i wychodzi ze onyx alta załapał się na najwiekszą ilość  zabić  81 :) 

Wszystkie najtańsze wersje battleshipów, domi dual rep tank + ogre albo sentry robi swoje, gedona i typhona mozna zrobić na + 900dps do tego świetny bufor podobny do battleshipów które kosztują 120mil za sam hull...

Shity

Wszystkie battleshipy ktore wymagają minimum battleship na lvl trzy, przy cenie 100+m za sam hull oraz z całym fitunkiem + rigi wychodzi 200mil +- 30m, jak dla mnie za taką cene oferują zbyt mało, chyba że zastosowanie do pve, ale do pvp bez rewelacji.

Legion  :o
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Colonel w Sierpień 24, 2010, 07:06:56
Niestety nie zgodze, sie  z twa opinia. Kiedys trza bylo byc cyrkowcem tez, ale jak byles dobry to byles naprawde nieuchwytny.
Dzis bycie nawet super cyrkowcem niewiele ci pomoze w 0.0
Po low-sec to sie zgodze ze cyrkowiec da rade ciagle.
Wybierz sie kiedys vaga do zamieszkalego regionu w 0.0 ;)

latalem sporo po 0.0 vaga
tenal - venal - pure blind
glownie tam...i jak juz sie przebylo pustkowia na ktorych z rzadka mozna bylo spotkac ravena z kloukiem i sejfspotem
to wlatywalo sie na jarmark do jakiejs wsi gdzie chowali traktorki na predce, wyciagali widly i cepy i jak juz wszyscy w minimum dziesieciu byli gotowi to dawaj na brame barykadowac....
nic smiesznego, poprostu mechanika gry pozwala na skuteczniejsze barykadowanie tubylcom swoich hodowli npc
wcale jacys uber nie sa jak sie wielu wydaje
poprostu musza sie organizowac w "kupy" bo jeszcze im ktos sadzonki powyrywa...
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 24, 2010, 08:41:11
Na takie okazje zakładasz cloaka, dzięki czemu olewasz "barykady" (bo kerbiry raczej nie wystawią Lachona z instalockiem), a dodatkowo możesz spróbować wyskubać paru frajerów, którzy spróbują "kupą, mości panowie, przecież on samjeden" pogonić za Tobą ;)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Kierowca Tankowca w Sierpień 24, 2010, 10:07:48
Cloak spoko do systemow gdzie jest local 50 a ty sam i polujesz na jakis frajerow :)
Jak jest cieplo lecisz na spota i udajesz niezywego-afk :D Minus to lock time jest opozniony...

Vagas to jeden z najszybszych i najlepszych statkow w grze na solo :) Po tym jak czlowiek zda sobie sprawe ze ma jeden z najszybszych statkow cruz size w grze do tego ceptora jest w stanie na odpowiednim transwesalu trzasnac na dwie salwy lub poszczuc dronami a jak jest zablisko to wciska sie mu neuta :D Wtedy mozna sie bawic :) Jak sie przypala MWD ma sie wrazenie ze lata sie starym sacri na nano a wrog jest bezdradny  8)

http://hq.c0ven.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=100400
http://hq.c0ven.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=100264
http://hq.c0ven.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=99824
http://hq.c0ven.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=99812

Wesolo bawic sie w pirata :)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 24, 2010, 10:36:28
Cloak służy przede wszystkim do forsowania kamp ;)

Koszt jest tylko taki, że nie dasz rady zalokować frytki, która nie chce z Tobą walczyć.

Moja ulubiona akcja Vagabondem:
http://zbulu.kei.pl/pbn/kb/?a=kill_related&kll_id=30763

Wątek fajnie się rozwija i pewnie bardzo przyda się młodym graczom, więc ciągnijcie temat

Pamiętam jak byłem najarany na Deimosa, ale jeden post Deaella Porta naprostował mnie i dzięki temu wsiadłem w Vagabonda ;)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: sc0rp w Sierpień 24, 2010, 11:11:01
Wątek fajnie się rozwija i pewnie bardzo przyda się młodym graczom, więc ciągnijcie temat

Fakt, ale aby przydal sie mlodym (lub niedoswiadczonym) graczom to przydalby sie raczej guide. Ja probowalem latac vagasem ale pierwszy problem jaki spotkalem to taki ze nie umiem znalesc celu, a jak juz znajde albo to mi ucieka albo dla odmiany ja musze uciekac :/ Dla piratow to pewnie "piece of cake" i oczywistosc jak znalesc i zlapac cel ale dla ludzi niedoswiadczonych to graniczy z cudem. Dodatkowo przydal by sie guide kiedy jakie ammo uzywac. Dodatkowo rozwinac guide na recony np. rapiera, imo taki guide powinien zawierac info jak znalesc cel, jakie shipy atakowac a od jakich uciekac wbrew pozorom to nie jest oczywiste. Bo samo mowienie jaka to vaga jest och i ach lub a "ja zabilem 3 swoja vaga" nic nie wnosi do rozmowy po za e-peenem autora. Dla mnie poki co vaga i rapier to blizej shitu niz hitu - tyle ze ja latam od 3 lat caldari a od 2 tygodni matarami.


A co do hitow to arbitrator - cruz t1 ammarski, sam nim nie latam ale stoczylem epicka bitwe w swoim rapierze z nim - zmusilem co prawda goscia do ucieczki ale myslalem w pewnym momencie ze mnie pozamiata - rzucil mi tracking disrupty i jedyny dps robily drony.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Colonel w Sierpień 24, 2010, 11:20:23
Najlepszy poradnik pvp to polatac w korpie pirackim
Zapraszam!
Nauczymy Cię korzystać ze statków Mataru :)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 24, 2010, 11:36:14
Fakt, ale aby przydal sie mlodym (lub niedoswiadczonym) graczom to przydalby sie raczej guide.

Dział garażownia porasta kurzem, może warto byłoby tam wrzucać guide'y. Tutaj raczej chodzi o to, w jakie statki warto inwestować czas, a w jakie nie. Oraz "dlaczego" tak właśnie jest.



Dla mnie poki co vaga i rapier to blizej shitu niz hitu - tyle ze ja latam od 3 lat caldari a od 2 tygodni matarami.

A co do hitow to arbitrator - cruz t1 ammarski, sam nim nie latam ale stoczylem epicka bitwe w swoim rapierze z nim - zmusilem co prawda goscia do ucieczki ale myslalem w pewnym momencie ze mnie pozamiata - rzucil mi tracking disrupty i jedyny dps robily drony.

Rapier... hmm... próbowałem latać tym solo. W porównaniu z Vagabondem brakuje mu zasięgu, DPS, tanka i manewrowości, a w zamian zyskujesz weby i warp w cloaku. Pierwsze przyda się do zgankowania indyka na gejcie, drugie nie jest aż tak "uber" w porównaniu do cloak+MWD na Vagabondzie (w razie kampy). DPS można podciągnąć w okolice 400, ale nadal musisz podejść blisko i zdechniesz od każdego w miarę rozgarniętego BC/BS.

W przypadku Twojej walki - dwa weby, dobić na close (nawet jak ma scramble'a), to 10 km powinno starczyć. No i na solo raczej 4 Hammery niż 8 lightów - bo zatłuką podwójnie zwebowaną frytkę (którą i tak będziesz trafiał z 425mm AC), a na większym celu mają lepszy DPS.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Crux w Sierpień 24, 2010, 14:55:08
Jeśli chodzi o poradniki pvp to wszystkie, które widziałem o kant kuli można potłuc. Żaden wykład czy poradnik (guide) nie nauczy Cię pewpew (m.in. wyszukiwania i selekcji odpowiednich celów)- tylko praktyka i ewentualnie porady będące niejako dodatkiem do tej praktyki.
W ogóle to ciężko czasem stwierdzić jakimi kryteriami kierują się osoby klasyfikujące jakiś statek do hitu lub shitu. Jedni chyba patrzą pod kątem pvp inni pve; inni wyszczególniają solo pvp(np. dziwaczne porównywanie rapiera do vagasa), są chyba tacy, którzy biorą pod uwagę uniwersalność danego okrętu (czy jest równie dobry w pvp lub pve). Dlatego uważam, że topic ten raczej wprowadza zamęt w głowach newbie niż obiektywnie wskazuje, który okręt najlepiej wyskillować. Przykładem może być vaga, przez jednych ceniony, a jednocześnie deprecjonowany przez innych. Słowem ranking jest bardzo subiektywny i jego wartość informacyjna raczej średnia ;)


EDIT (w odpowiedzi do posta poniżej)- może inaczej; brakuje mi jednoznacznych kryteriów oceny statku dlatego jedni uważają, że statek A jest super bo jest szybki i ma wygar, a inni twierdzą, że ten sam statek jest do kitu bo ma słaby tank i jest drogi. Wychodzi na to, że każdy statek może być hitem i shitem.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 24, 2010, 15:01:06
Uzasadnienia są w większości sensowne (nie mówię, że się zgadzam z każdym, ale widać "myśl autora"), a dyskusje poboczne są normalne w każdym wątku.

Oczywiście, że nie wystarczy przeczytać parę książek, żeby robić coś dobrze, ale dobrze napisane guide daje cień pojęcia na temat ZASAD. I o to chodzi.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Sierpień 24, 2010, 16:24:12
i przede wszystkim każdy ma inną koncepcję gry, inne oczekiwania i taktykę.

Np. statek pt. Bellicose jest ogólnie uznawany za shit, a znałem 2 pilotów, którzy potrafili z nim robić cuda ;) Prawda eXe ? :>

Ninja Edit :
Jeszcze jeden bajer mi się przypomniał :D Osprey - totalna porażka na pvp, a jednak nieśmiertelne trio z Anzac potrafiło ładnie gnoić nawet BSy takim zestawieniem 3 ospreyków.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 24, 2010, 16:24:42
Tyle że guide jest dobry dla dziedzin w których rzadko zmiany zachodzą np górnictwo czy industry, w tym mieszają ludzi z ccp i w większości wypadków nie częściej niż raz na dwa może trzy imienne pache.
Z pvp guide jest ten problem że może się stać częściowo nie aktualny bez żadnego pachowania, ktos wymysli nową taktykę czy setup miażdżący obecny standard w jakimś zakresie, w moment puźniej latanie na starym standardzie zawadza o samobójstwo, z drugiej strony jest kilka nazwijmy to egzotycznych fitów które generalnie niekoniecznie się sprawdzają, ale jak taki egzotyk spotka standardowe nemezis swojego gatunku to odleci stamtąd zostawiając za sobą wrak

Dlatego Crux ma rację i w pvp nie można polegać na czymś takim. Dodajmy do tego jeszcze szczegół że sporo guide nie ma daty ani dopisku na której wersji eve były pisane, a jeśli gdzieś data powstania jest to i tak 1 na 5 noobków zwróci na nią uwagę i zajazy że ten guide może być za stary żeby z niego czerpać startową wiedzę.

BTW jakieś dodatkowe zasady zamieszczania klasyfikacji by się przydały, choćby wymóg zaznaczenia czy mówi się o danym statku w kontekscie pvp, pve czy obu
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Ellaine w Sierpień 24, 2010, 16:37:15
Ale to nie jest poradnik ani przewodnik tylko wynurzenia o tym czym się fajnie lata a czym niefajnie.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 24, 2010, 16:56:52
Tak to na poczatku było. Teraz dyskutujemy nad ozdobieniem tematu naklejką "Noob freandly" :P
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Jrkan w Sierpień 24, 2010, 17:29:31
Tak to na poczatku było. Teraz dyskutujemy nad ozdobieniem tematu naklejką "Noob freandly" :P

To przestańcie to robic, fajny temat był, który powoli schodzi na psy, bo paru niedoszłych w RL nauczycieli  próbuje nadrabiać w EVE. Niech chociaż ten jeden wątek będzie wolny od porad dla noobów.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Crux w Sierpień 24, 2010, 18:14:40
fajny temat był, który powoli schodzi na psy, bo paru niedoszłych w RL nauczycieli  próbuje nadrabiać w EVE. Niech chociaż ten jeden wątek będzie wolny od porad dla noobów.
Nie podoba się to nie czytaj, a poza tym jeśli już tak dbasz o zawartość merytoryczną topicu to postnij coś o statkach w temacie.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Oxylan w Sierpień 24, 2010, 19:26:25
Topic fajny ale pisać tylko co uznajecie za hita czy shita oraz małe uzasadnienie dlaczego ship x jest fajny oraz dlaczego ship jest do bani, taktyka latania to już osobista sprawa każdego pilota, po co te wycieczki w stylu ja latam lepiej niż ty takim samym statkiem... Uzasadnić warto dlatego że faktycznie centrale czytają nie tylko wyjadacze tego forum ale też nowi, zwłaszcza dla nich przydatna jest opinia dlaczego ship x jest ok a ship y już nie, to czy podzielą wasze zdanie to już ich osobista ocena.


Pozdro
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Sierpień 24, 2010, 19:58:07
+1 do tego pana powyżej ;)

(powinniśmy jakies SOGi wprowadzić :P)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Kierowca Tankowca w Sierpień 25, 2010, 08:47:18
Widzisz Dark Flonoe wnioskuje ze jezeli wszystko ci ucieka i nie potrafisz zlapac to oznacza :

a) Masz pietra zeby zalozyc na goscia warpd distrupta
b) Nie wiesz czy statek sobie poradzi za duzo sie zastanawiasz a cel ucieka
c) Nie potrafisz skanowac kierunkowo
d) Nie potrafisz znalezc anomalki bez prob lunchera lub calkiem tego nie potrafisz robic :)
e) Nie wiesz na jakiej orbicie nalezy z jakim statkiem walczyc, kiedy poprostu wiac a kiedy probowac

Dowiesz sie tego poprostu wsiadajac w wage na dobrym solo ficie i nauczysz sie tego co wyzej wymienilem  8)

Porownujesz vage do rapiera WTF !!!??? To zupelnie inne statki w sesie przeznaczenia...
Do solo rapier raczej sie nie nadaje no chyba ze polujesz na crap arbitratory :D
Z raciarkami rapier sobie nie radzi na solo co innego jezeli ma cos przytrzymac bo leci gang.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Ellaine w Sierpień 25, 2010, 10:19:58
Oj nie wiem czy ten watek nada sie jakkolwiek mlodym. Zalozenie watku to przeca statki ktore sa fajniejsze lub gorsze niz oczekiwania wobec nich. Wiele statkow znajdzie sie tu z racji degustibusa, sytuacji konkretnych osob - tj tego jakiej skali pvp im sie zdaza, czym lataja zwykle przeciwnicy etc. Np ktos kto lata w regionach pelnych wrogow z dzialami i capem powie ze curse jest spoko a jak ktos spotyka same draki to do pupy. Ktos moze napisac ze machariel za drogi do pvp i lepszy rifter bo akurat jego nie stac na macha. Duzo zalezy tez od tego czy ktos sie napalal na statki przed jakimis zmianami - ktos moze np slyszal ze vaga to niezniszczalny ubership, jedyny sluszny hac ever a tu lata nagle 2-cos a nie 8 km/s i zawod.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 25, 2010, 10:31:13
Więc ustaliliśmy że topic nie nadaje sie dla kotów. Możemy wrócić do sedna tematu?
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 25, 2010, 10:39:05
Więc ustaliliśmy że topic nie nadaje sie dla kotów.

Słusznie, najlepiej zablokować możliwość czytania go userom zarejestrowanym - powiedzmy - w 2010 roku :P

Tymczasem

Gmme MOAR hits & shits!!!!
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Orli1983 w Sierpień 25, 2010, 10:53:24
Hit

Drake
- do pve- zrobię nim lvl4 misje, wysoluje wh -1-3 class- srednio z takiej wh miałem ok 40mil/h- (fit na recharge shielda) - dobrze mi się kojarzy bo kiedyś wh dorwał mnie tengu i musial uciekać :D

świetny do pvp dla początkujących- bo ciężko go ubić w stosunku do innych bc- możne dps nie za duży ale przy wyskilowanych hamach przy założonej remote reperce do shielda- można fajnie polatać w gangu np z scimitarem. Na solo sie raczej nie dandaje ze względu na szybkosc i zwrotnosc . Ale zasieg 90km na skryptach tez moze swoje zrobić . Zreszta jest cala masa dobrych fitow na ten uniwersalny ship. Jak wyskilowalem heavy missle na V zacząłem żałować ze   wcześniej skilowalem bsy ;]


Tengu- najlepszy t3- mnostwo zastosować- jeszcze wiecej fitow  minus to cena i utrata sp w razie wtopy

KITY:

Jak dla mnie frety  a AFy po prostu jak ktoś lata za dużo pve i to jeszcze w drejku to szybkimi shipami ciężko mu sie lata ;d



Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Dec Apilatour w Sierpień 25, 2010, 11:50:28
hit- trasher, przez wielu traktowany jedynie jako salvage boat,  solo na autocanonach ,potrafi ubić każdy mniejszy stateczek , gang kilkunastu arty-trasherków z sebo na pokładzie też nieźle miesza , doskok, ciach, salwa, dwie odskok, super zabawa polecam,  fajne to też z powodu ceny , dzięki niej sporo ludzi którzy najnormalniej w świecie boja sie tracić shipy wchodzą do takich flot ze względu na niewielką ewentualną stratę.
shit- jak narazie nie poznałem statku  który nie miałby jakiegoś zastosowania i byłby totalną porażką, eve to w moim odczuciu   gierka, w której istnieją różne konfiguracje shipów, fitów, sprawdzające się na określone sytuacje,  takie rozbudowane kamień, nożyce, papier,,  i dzięki temu to tak ciekawa rozrywka.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: F-YU w Sierpień 26, 2010, 03:45:09
HIT:
do zarabiania
  ishtar - bardzo bezpieczna, wielofunkcyjna nanoraciarka, nieuchwytny,  scyzoryk.
  który można naprawdę wrednie zafitować i na małe pvp.
  CNR - moim zdaniem najlepszy ship do empire. Na tanim ficie którego nie opłaca się rabować... dobra wydajność.
            i nie ma innego shipa tak wszechstronnego jeśli chodzi o pve.
            Marudery są miękkie, bazują na regenie... łatwo to rozwalić suicidegangiem.

do latania
  cynabal
  vegas, lecz we flocie cynabali czuje sie bezrobotny  :-[ i ślamazarny jak deimos we flocie zelotów więc to zależy z kim się lata i czym lata reszta.
  hugin - boska maszyna.
 

KIT:
  nightmare (lipny tank, słaby capacitor, mały bufor na shieldzie, za tą cene można dużo lepiej polatać - ani to do pve ani do pvp)
  rattlesnake ... zabili ten statek
  deimos ... tym się nie da latać.
  arazu. CO to Q! jest... 0 dpsu... wolne... cap z 4 liter, nadaje się tylko na taniego cynobajta.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 26, 2010, 11:12:23
  rattlesnake ... zabili ten statek
 

To stwierdzenie coś często się pojawia, ale nie rozumiem na czym polega to morderstwo. Teraz jest to skrzyżowanie Drake'a (Tank, missile) z Dominixem (drony). A wcześniej jak było i dlaczego teraz jest źle?
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 26, 2010, 11:40:16
Tak.
Ci co latali ratllem skilowali rakiety. Na pve cruise, na pvp torpedy. Baaaaardzo niewielu uzywało na nim blasterów lub reili (w sumie jedyny raz kiedy o tym usłyszałem to turnament kiedy dwa ratle na 4 torp / 4 blasty, wystapiły w towarzystwie dwóch Widow). Efekt: ktoś kto skilował ratlla po caldaryjsku po zmianie ma na nim może 1/4 starego dps i odrobinę lepszy tank (zmiana przy okazji dość skutecznie utrudniła zrobienie pasywnego tanka z tego co pamiętam) a w perspektywie: skilowanie gejo bs z 1 na 4 minimum oraz dron z których prawdopodobnie są med i small t2 + cdo i di na 4 (może to pierwsze na 5) a do doskilowania są hevy i sentry na poziom t2 i suport skile . Broń rakietowa to 1/3 całościowego dps maksymalnego (przy użyciu torped, a te bez sprzętu na selność typu 2xTP i bonusów z shipa których tu brakuje w walce z czymś innym niz bs nic nie robią) lub duzo mniej przy użyciu cruise
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: sc0rp w Sierpień 26, 2010, 11:40:49
To stwierdzenie coś często się pojawia, ale nie rozumiem na czym polega to morderstwo. Teraz jest to skrzyżowanie Drake'a (Tank, missile) z Dominixem (drony). A wcześniej jak było i dlaczego teraz jest źle?

bylo to polaczenie dps ravena z tankiem drake'a a do tego mial bonus do 50% range, imo tez go spieprzyli, bo teraz jest to tank drejka z dronamy dominixa zostal totalnie useless bonus do range missili.
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: SokoleOko w Sierpień 26, 2010, 11:46:10
Czyli był pasywnie tankujący Raven po prostu?

Jako, że robię misje Gilą (czyli która jest de facto "numer mniejszym Rattlesnake'm"), zastawiałem się nad upgrade'm, ale odpuściłem z dwóch powodów: Gallente Cruisera mam na V, a Gallente BS na IV, więc miałbym mniejszy DPS z dron oraz to że Gila pięknie speedtankuje, a Rattlem trzeba by tankować "na chama".

Bonus do zasięgu faktycznie nie pasuje na PvE, ale za to można z czystym sumieniem wsadzić HML'e, które będą miały lepszy zasięg od torped oraz większą skuteczność od torped/cruise'ów. Niemniej zysk z 4xHML + 3BCS (wobec 3xHML bez BCS na Gili) nie uzasadniał straty 10% DPS z dron.

Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: sc0rp w Sierpień 26, 2010, 11:52:22
Czyli był pasywnie tankujący Raven po prostu?

nei do konca bo to byl tak jak napisales pasywnie tankujacy raven ktory walil torpedami na range iirc up to 67 km bez rigow/implantow do range na all5.

Z isotnych starych statystyk:

Launcher hardpoint: 6
Special Ability: 50% bonus to Cruise Missile and Torpedo velocity

Caldari Battleship Skill Bonus: 5% bonus to Cruise Missile and Torpedo rate of fire per level
Gallente Battleship Skill Bonus: 5% bonus to Large Hybrid Turret damage per level


  Fitting

CPU : 700 tf
Powergrid : 9500 MW
Calibration : 350

Low slots : 6
Med slots : 6
High slots : 8
Riggings : 3

Launcher hardpoints : 6
Turret hardpoints : 4
Structure

Structure hit points : 9298
Capacity : 665 m3
Drone Capacity : 75 m3
Mass : 99,300,000 kg
Volume : 486,000 m (50,000 m packaged)

EM Damage Resistance : 0%
Explosive Damage Resistance : 0%
Kinetic Damage Resistance : 0%
Thermal Damage Resistance : 0%
Armor

Armor hit points : 9298

Armor EM Damage Resistance : 50%
Armor Explosive Damage Resistance : 10%
Armor Kinetic Damage Resistance : 30%
Armor Thermal Damage Resistance : 45%
Shield

Shield hit points : 12750
Shield recharge time : 2500 seconds

Shield EM Damage Resistance : 0%
Shield Explosive Damage Resistance : 50%
Shield Kinetic Damage Resistance : 40%
Shield Thermal Damage Resistance : 20%
Capacitor

Capacity : 5312
Recharge time : 1154.88 seconds
Targeting

Maximum targeting range : 75 km
Maximum locked targets : 7
Scan resolution : 85 mm
Gravimetric sensor strength : 25 points
Signature radius : 460 m
Other

Max velocity : 94 m/sec
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 26, 2010, 11:55:00
Właśnie dlatego ratll był taki fajny. Największa bolączka rodziny shipów na kadłubie ravena to tank, rattl to eliminował zarówno wariant na aktywnym jaki i pasywnym tanku. Teraz dps to ma mniejszy i to sporo od poprzedniej wersji...
Zanim sokole zaczniesz pier***** cyferkami z eft zważ jedną rzecz: w porównaniu ze starym ratlem nowa wersja ma uber dps tak długo jak nie dostrzeżesz że osiąga się to max wyskilowanymi t2 ogrami i torpedami klasy rage a nie spotkałem jeszcze sytuacji w której te torpedy wypłaciłyby pełen nominalny dmg, kilka sytuacji w których strzelałem do capitali i posów było w warunkach w których nie mogłem jeszcze uzywać t2 torpów no i ładowanie tp i tych modów dla dron w med sloty to upitalanie miejsca na tank
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: NeX w Sierpień 26, 2010, 14:03:28
  Sprawdzałem Ratla tylko na sisi, ale wrażenie PVE  było całkiem przyjemne. Mobilny BS Caldari mogący latać z perma AB + SB. Błyskawicznie mordował krzyżyki dronami i torpami. Na zasięg nie zwracałem nawet uwagi, bo torpy odpalałem praktycznie na styk. Aż z ciekawości włączę domisia na 5 i sprawdzę czy nadal jest tak dobry :)
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: sc0rp w Sierpień 26, 2010, 14:29:50
  Sprawdzałem Ratla tylko na sisi, ale wrażenie PVE  było całkiem przyjemne.

Nikt tu chyba nie mowi ze obecny rattle jest do d..., chodzi oto ze byl najlepsza raciarka pod kazdym wzgledem (tank, dps, ciezki do suicidowania, ciezki do zgankowania) shipem wrecz idealnym do racenia a teraz? Teraz jest dominixem na sterydach - wiec to troche tak jakby bugatti veron zamienili na porsche - porsche to dobre auto ale to nie ta klasa co bugatti veron
Tytuł: Odp: O statkach: hity i shity
Wiadomość wysłana przez: Doom w Sierpień 26, 2010, 14:49:56
Chodzi również o fakt przewrócenia do góry nogami klasyfikacji tego shipa. Fakt że wszystkie hybrydy dostały zmiany do których określenie radykalne jest co najwyżej przesadzone, ale do żadnego z nich nie trzeba sie było przekwalifikowywać: mach jak latał na projektach tak lata, vindyk jak używał hybrd tak uzywa, bhalgorn i nightmara to samo. Tylko rattl zrobił się nagle bezużyteczny dla względnie młodych pilotów którzy mieli czas wyspecjalizować sie tylko w jednym typie uzbrojenia