Eve-Centrala
Eve Online => Korporacje, Sojusze & Organizacje - dyskusje => Wątek zaczęty przez: poconick2 w Grudzień 26, 2011, 00:55:57
-
Czy w zajebistym polskim community są jeszcze korporacje PvP/TvT, z którymi warto polatać / do których warto wstąpić? Oczywiście, zaraz będzie chór, że tak, jakże by inaczej, no przecie są! Mówiąc o PvP - nie myślę o bandzie gankerów, kamperów gejta, niedzielnych misiach, miliarderach bojących się stracić BCka, albo FC i ludziach dla których dowodzenie to wydawanie poleceń 'warp, jump, warp, jump, gank... spierdalac bo za duzo, warp jump...' etc. Chciałbym poznać jakieś nowe grupy, zobaczyć kto coś jeszcze robi - a może już jest tak źle jak z c0venem w tej chwili z tym PL community tzn. zombie mode?
Nie śledzę centrali (imo strasznie podupadła), KB innych korporacji, mniej się angażuję od dawna w grę - stąd moje pytanie. Najbardziej interesują mnie NOWE korporacje, ŚWIEŻE, nawet malutkie grupki po 4-5 osób, mało znane. Wielu ludzi ma gdzieś centralę i tu nie zaglądają, gra się rozrosła. Kiedyś na kanale 'Polish' było nas 30 teraz około 120+ wieczorami. Czy ma to przełożenie na korporacje w grze i co one robią?
Znacie jakieś? Piszcie! Wklejajcie nazwy, linki do KB, pogłoski, cokolwiek co przyjdzie Wam do głowy. Dobrze by było gdyby słowa były poparte killami/walkami z KB. Nawet jeżeli to mixy, gdzie polacy to jakiś % korporacji. Proszę nie wymieniajcie starych korporacji, no chyba, że ich aktywność ma potwierdzenie na KB, a nie jakieś gówniane walki/kille. Wszyscy znamy PBN, BUFU, c0ven, SHCKY czy tam inne stare staruszki, tu chodzi o coś nowego. Jest coś 'nowego' czy nie ma?
Zdarzyło mi się parę razy przyuważyć jakiegoś osobnika z PL nickiem z nieznanej mi korporacji niby polskiej, która ma 50+ memberów. Pojawiło się coś nowego ciekawego, czy nie?
-
VIDE przeniosło się do Curse.
A czy coś poza tym ? Nie wiem... CHYBA nie.
-
pytasz jako PC5 czy jako BSI?
niestety, zeby obecnie fajnie polatac to trzeba miec odpowiednio liczna flote i ogarnietych FC
mala grupa mozna jedynie gankowac i strzelac sie z noobami
jesli nie byles w Curse to polecam sprawdzic region
jak napisal Gariothius - wlasnie sie VIDE do nas przenosi
-
Czytanie ze zrozumieniem jak zwykle niektórym sprawia trudności...
PC5, a ci nowi amarrscy milicjanci? Polish Protectorate bodajże :) Widziałem ich ostatnio paru w okolicy Ardar, ale czy konkretnie coś robią i gdzie to nie wiem. Może się sami wypowiedzą ;)
-
Może ekipy mieszkające w WH (z KB często wyglada na ganki solo shipów, w praktyce czesto jest walka porównywalnych gangów i deengage jak padnie pierwszy, albo źle się policzy kary za skakanie po dziurze), może projekt Sokoła (międzynarodowka), lub ich sąsiedzi z Nazari/Chimery/Voodoo. Odnosnie kondycji reszty to nie znam aktualnej sytuacji / skreśla ich coś z listy "nie"
-
Hmmm sensownie polatać z Polakami? To już chyba tylko BU FU zostało ;]
-
może projekt Sokoła (międzynarodowka)
W mojej korporacji jest w tej chwili 6 Polaków, włącznie ze mną, ale trudno uznać nas za część "polish community", skoro wszystko tu odbywa się po angielsku, a udział procentowy Polaków w organizacji stale spada.
Natomiast Finis Terrae, czyli "nasi ziomale z dzielni" trzyma się bardzo dobrze.
-
Chcialbym jedynie zaznaczyc, ze u nas jest w miare duzo polakow. Ale u nas tez wiekszosc odbywa sie in english, jako ze jestesmy miedzynarodowka jak to ujal Doom.
Jak english ok to zapraszam, zawsze mozna sie osluchac itp podszkolic.
@Doom - Nizari nie Nazari.
-
http://www.youtube.com/watch?v=YtM19PcF3Ic&feature=related
>:D
ninja edit: złą wersje wkleiłem!!! Ja Pokalo! Polako!! Burdello Bum Bum!
-
No dwoch rosjan mamy :)
-
A czy polish community nie myslalo keidys, zeby rzucic za siebie stare urazy i sie zjednoczyc jakos ? 120 osob online na samym polishu, to juz jakis potencjal.
(Taaa, wiem, ktos od razu mi wytknie kilka OCZYWISTYCH kwesti, problemów, frazesów etc etc, wiec pominmy to, i po prostu zastanówmy sie nad ideą ;P)
-
Ale jak chcesz się zastanawiać na ideą, bez wytykania frazesów i takich tam?
-
Ale jak chcesz się zastanawiać na ideą, bez wytykania frazesów i takich tam?
Rzeczowo i praktycznie, bez "pierdolenia" ;)
Edit: Ok wrzuce taki model:
Industry potrzebują rynku zbytu, i dostepu do surowców
SovHolderzy potrzebują skirmish PvP-erów (spójrzmy prawdzie w oczy, sovholding=/= PvP :P)
Skirmish PvPerzy w sumie niczego nie potrzebuja, ale dostep do pierwszych i drugich ulatwia sprawe.
Teoretycznie polish community moglboy miec najlepiej zorganizowany alians w tej grze. Teoretycznie...
-
No się nie da właśnie, bo po pierwsze gdzie 2 polaków tam co najmniej 3 różne zdania, a po drugie wątpliwe jest żeby te wszystkie staruchy przeżyły w jednym aliansie bez łapania się za łby. ;)
A co do punktów...
Rynek zbytu i dostęp do surowców (niby jakich) to jakieś słabe żarty, chyba że mówimy o jakimś mega strasznym zadupiu typu Cobalt Edge.
Sovholderzy nie potrzebują skirmishowców tylko liczb do blobów na CTA.
Skirmishowcy nie potrzebują kolesi, którzy ich będą gonić do powyższych blobów, ani też zadupia gdzie jest niebiesko i z 3 godzinnego roamu 2 godziny leci się przez swoich tam i z powrotem, ani też specjalnie producentów (+/- straszne zadupie albo niezłe zniżki względem Jity/Amarr).
Słaba ta teoria.
-
Skirmish PvPerzy w sumie niczego nie potrzebuja, ale dostep do pierwszych i drugich ulatwia sprawe
I zazwyczaj tacy kolesie mają od tego alty, dzięki którym śmieją się z pozostałych grup jako niepełnowartościowych graczy. Dziekuję postoję, a rzeczeni skirmish pvperzy mogą sobie takie pomyslyw zadek wsadzić i dopachać je vagasem
-
Nie.
-
(Taaa, wiem, ktos od razu mi wytknie kilka OCZYWISTYCH kwesti, problemów, frazesów etc etc, wiec pominmy to, i po prostu zastanówmy sie nad ideą ;P)
Nie zadziałało wśród innych narodowości (o ile w ogóle ktoś w ogóle wpadł na taki pomysł), nie zadziała i na naszym kurwidołku. Oczywista oczywistość jak mawiał klasyk :)
-
niestety jesteśmy takim narodem, który uniemożliwia wspólną grę czy jednoczenie się, więc taki pomysł odpada. :D
Jeśli chodzi o takie pvp w miarę ( no powiedziałbym ofc, że bufu :D, ale nie można być narcyzem) to bsi ma całkiem ciekawy killboard.
-
Niech ktos mi pokaze JEDNĄ nację w EvE, która trzyma się jednego, narodowego Sojuszu.
Chyba Chińczycy z https://gate.eveonline.com/Corporation/Thunder%20Mercenary%20Army (https://gate.eveonline.com/Corporation/Thunder%20Mercenary%20Army), ale oni też dołączyli ostatnio do StainwagonDOT, który jest rumuńską (rumuńsko-rosyjską?) odpowiedzią na rumuńsko-rosyjski (z przyległościami) Stainwagon.
Wystarczy, że kilka polskich aliansów czy korporacji trzyma sobie blue standy, nie ma sensu ani możliwości robienia Obozu Wielkiej Polski w Kosmosie.
Jedyne, co "Polish Community" moim zdaniem powinno zrobić jako całość, to zastanowić się nad rozreklamowaniem EvE - wśród znajomych, zaprzyjaźnionych nerdów, itp... :) Moim zdaniem Crucible to ułatwia, wejście do gry już od czasów Inkursji (zdjęcie Learningów) stało się nieco łatwiejsze i bardziej przystępne... Tylko to wymagałoby trochę spuszczenia z tonu na Trollishu, zaangażowania się przedstawicieli różnych aliansów w Unseen Academy... no i promocję EvE wśród ludzi, którzy jeszcze w nią nie grali.
-
Niech ktos mi pokaze JEDNĄ nację w EvE, która trzyma się jednego, narodowego Sojuszu.
Bo zdaje się, że wśród wielu panuje nie wiedzieć czemu przekonanie, iż takie "zjednoczenie" nastąpiło o naszych ziomków zza Buga, w postaci tego całego dronkowa (tak przynajmniej wynikałoby z wielu wypowiedzi, jakie były na Centrali, odnośnie jednoczenia polskiego community). Co się totalnie rozmija z rzeczywistością.
-
Zawsze byłem przekonany że Polacy mogą latać razem w kupie raz do roku w ramach Ganknightu ;)
-
No coż, Dronkowo było faktycznie zasadniczo rosyjskim projektem, ale...
1) nigdy nie było w całości rosyjskie (a jego główne sukcesy militarne zostały odniesione za pomocą nie-rosyjskojęzycznych najemników z PL i NC.),
2) nigdy nie obejmowało całego rosyjskiego community i pozostawalo w ostrym konflikcie z tymi Rosjanami, ktorzy do niego nie nalezeli (chociazby Stain Empire, Red.Overlord, rosyjska czesc AAA),
3) już się wzięło za łby.
O, to to, kiedy Ganknight nastepny? Moze tym razem mi sie uda poleciec. :)
-
Atakuj o to naszego Ojca zalozyciela tej imprezy w polskim wydaniu Czyli Col'a.
Ja nie mogę bo za kazdym razem jak ostatnio wyciągam tą sprawe to ma DC :P
-
Poza klotliwymi staruszkami, pozostaje problem czasowy. Kiedy polska spi, wielu graczy z innych krajow dopiero zaczyna sie logowac. Efektywna obrone POSa/SOVa/Whatever mozna wtedy zapomiec.
Bym sobie mogl jednak na przyklad wyobrazic wiekszy piracki alians (corp), ktory nie ma nic do obrony i chce sie tylko **** z innymi gangami.
-
Jedyne, co "Polish Community" moim zdaniem powinno zrobić jako całość, to zastanowić się nad rozreklamowaniem EvE - wśród znajomych, zaprzyjaźnionych nerdów, itp... :) Moim zdaniem Crucible to ułatwia, wejście do gry już od czasów Inkursji (zdjęcie Learningów) stało się nieco łatwiejsze i bardziej przystępne... Tylko to wymagałoby trochę spuszczenia z tonu na Trollishu, zaangażowania się przedstawicieli różnych aliansów w Unseen Academy... no i promocję EvE wśród ludzi, którzy jeszcze w nią nie grali.
Tak czytam ten topic i wyjątkowo nie mogłem powstrzymać się, żeby nie odpisywać. Isengrim masz w dużej mierze racje co do rozreklamowania Eve wśród kumpli, niestety abonament i jego cena skutecznie odstraszają moich znajomych :p. Co do spuszczenia z tonu na trollishu, trolowania na centrali itp... jestem noobkiem, przebywam tutaj bardzo niedługo, ale według mnie trollowanie tutaj, jak i na Polishu nie jest jakieś straszne. Tzn. tutaj na forum, z tego co widzę jedynie komuś się ciśnie, kiedy na to ewidentnie zasługuje (tak np. było w wypadku Rataxasa i jego "przywitania"), ewentualnie robi się flejm jak ktoś się z kimś nie zgadza czy też dochodzi do sprzeczki dotyczącej sojuszy, korporacji - to swoją drogą nie jest przeze mnie źle widziane, a nawet zabawne ;)
Na Polishu z kolei, owszem często zdarza się jakieś bardziej soczyste rozmówki, trolling..., ale równie często widzę, jak bardziej doświadczeni gracze odpowiadają tam na pytania tych mniej doświadczonych pilotów. Czasem jest tam naprawdę napięta atmosfera, ale wtedy też nie pozostaje nic innego jak wziąć paczkę popcornu i poczytać ku rozweseleniu podczas robienia nudnej misji. Warto również wspomnieć, że poza Polishem, jest także centrala noobs, na której już z pewnością uzyska się pomoc innych graczy, jeżeli na Polishu się nie dało.
Z drugiej strony - czy jest potrzeba aby Polskie community musiało się jakoś jednoczyć? Wszyscy w Eve gramy przede wszystkim dla zabawy, mamy swoje cele, które chcielibyśmy osiągnąć. Cele często różne, a jak już te same, to są różne drogi do ich osiągnięcia, a w Eve zwykle nie ma jedynej najlepszej drogi. Wniosek z tego taki, że ktoś musiałby zrezygnować z części swoich celów lub sposobów na ich osiągnięcie, ale po co? Eve to jednak tylko gra, a tutaj zabawa jest najważniejsza. Dopóki ktoś nie postawi sobie za cel czegoś w stylu: "wypieprzmy stąd wszystkich Polaków, bo mam ich dosyć" nie ma potrzeby jednoczenia się.
-
niestety jesteśmy takim narodem, który uniemożliwia wspólną grę czy jednoczenie się, więc taki pomysł odpada. :D
Jeśli chodzi o takie pvp w miarę ( no powiedziałbym ofc, że bufu :D, ale nie można być narcyzem) to bsi ma całkiem ciekawy killboard.
Nie jara mnie pykanie w czoko na tsie :(
-
IMO nie uda sie nawet zjednoczyc skirmishowcow na TS/luznym ally, nie mowiac juz o calosci polskiego community. "Gdzie 3 polaków tam 6 opinii" :P Sensowne latanie bylo w Cartelu, a i wtedy bylo delikatnie rzecz biorac sporo zgrzytow. Z perspektywy czasu to nie warto bylo psuc sobie krwi o pierdoly bo sensowne latanie w postaci chetnych FC z doswiadczeniem poszlo na urlop od EVE.
P.S
Pzdr dla ex-Cartel.
-
Czytanie ze zrozumieniem jak zwykle niektórym sprawia trudności...
PC5, a ci nowi amarrscy milicjanci? Polish Protectorate bodajże :) Widziałem ich ostatnio paru w okolicy Ardar, ale czy konkretnie coś robią i gdzie to nie wiem. Może się sami wypowiedzą ;)
Czytanie ze zrozumieniem jak zwykle niektórym sprawia trudności...
Farmią iski jak to przystało na byłych członków KOZY...
-
Przynajmniej nie spędzają 99% czasu na jednej bramie jak niektórzy.
A sorry, 90% czasu spieprzając na stację a 9% na bramie. ;P
-
Szczerze mówiąc mam w głębokim poważaniu Twoje zdanie o mnie, jednak w gwoli wyjaśnienia napisze Ci: ucieka sie na stacje gdy widzi się brak szans na wygraną. Granica między odwagą a głupotą jest cienka, ja nie mam zamiaru jej przekraczać. Mam sto powodów dla których gram tak jak gram i nie czuje wstydu z powodu tego że "kampie" system. Pozdrawiam proPVPerów włóczących sie xx jumpów by zabić jednego szipa o/
EDIT:
btw: rozumiem że te żarty i docinki o kampieniu i uciekaniu na stacje wynikają z Twojej bezsilności, jak nie wiesz jak nas ubić to wyśmiewasz na centrali, trzeba ruszyć głową żeby zabić któregoś z nas, niestety albo na szczęście nie wielu się to udaje. Miłej gry życzę Ranshe...
EDIT2:
no niestety dopiero teraz sobie przypomniałem, w swoich obliczeniach nie uwzględniłeś % kiedy nas nie ma w naszym systemie, może przypominasz sobie sytuacje gdy byliśmy w sosan gangiem cynabali a Ty ze swoimi corp mejtami siedziałeś grzecznie na spocie drejkami? więc proszę... nie rób ze mnie błazna publicznie na centrali...
-
Ktoś jeszcze ma wątpliwości co do realności ułańcuchowania w kupę polisz komiunity? :P
-
Nikt rozsądny chyba takich wątpliwości nie miał.
-
Szczerze mówiąc mam w głębokim poważaniu Twoje zdanie o mnie, jednak w gwoli wyjaśnienia napisze Ci: ucieka sie na stacje gdy widzi się brak szans na wygraną. Granica między odwagą a głupotą jest cienka, ja nie mam zamiaru jej przekraczać. Mam sto powodów dla których gram tak jak gram i nie czuje wstydu z powodu tego że "kampie" system. Pozdrawiam proPVPerów włóczących sie xx jumpów by zabić jednego szipa o/
No, pamiętam też jak byliśmy w 3 w stabberach itp, to też, Azbuga przeskoczył w navy omenie, dobił do bramy i jak nam się aggro skończyło to już w Eszur nikogo, a wcześniej jak wyglądałem na samego to mnie 4 czy 5 was goniło. Pamiętam też któregoś z Mothry co mi uparcie jajo przez 5 systemów gonił w cepie, rozumiem że mam się spodziewać powtórki? :D
btw: rozumiem że te żarty i docinki o kampieniu i uciekaniu na stacje wynikają z Twojej bezsilności, jak nie wiesz jak nas ubić to wyśmiewasz na centrali, trzeba ruszyć głową żeby zabić któregoś z nas, niestety albo na szczęście nie wielu się to udaje. Miłej gry życzę Ranshe...
Żarty i docinki mój drogi wynikają z tego że lubię się śmiać i docinać ludziom. :) Bezsilność nie ma tu nic do rzeczy.
I dziękuję, gra mi się miło, nawzajem. :)
może przypominasz sobie sytuacje gdy byliśmy w sosan gangiem cynabali a Ty ze swoimi corp mejtami siedziałeś grzecznie na spocie drejkami? więc proszę... nie rób ze mnie błazna publicznie na centrali...
No pamiętam, chyba (drejki? hurki bardziej, ale mogło być), ale może też być, że mieszam teraz dwa spotkania. :) Sam napisałeś wcześniej o braku szans, a mi to wypominasz, że uznaliśmy że brak szans i was przeczekaliśmy na spocie? To jak to, wy możecię się chować, kiedy nie macie szans a my już nie? Bardzo interesujący dualizm :)
Podsumowując - wyluzuj Draggston. Skoro masz frajdę z kampienia Eszur, to fajnie, ale trzeba też mieć trochę dystansu i nie obrażać się, że ktoś uważa to za nudne i/lub śmieszne. Ja się nie obrażam, że ciebie śmieszy roamowanie po jednego killa.
-
Jedna rzecz- "kampa w Eszur(tm)" to juz solidna marka :) Chlopaki wiedza co robia i sa w tym dobrzy. Jedni wola lowienie ryb a inni pilke nozna- kwestia gustu. W eve jest tak samo.
-
co do polish protectorate to jest nas kilku pilotów szczerze to 8 osob , reszta to alty . Co do farmienia to dragston ma trochę racji latamy raczej w małych ekipach w przeciwnym kierunku niż eszur . co do tego campienia na gejcie to ja sobie daruje jak ktoś lubi stać pod brama i czaić się żeby zestrzelić kogoś w jajku to proszę to robić umiejętnie . ja tam na takie zabawy odbijam sie od ssa czasem ktory jest za brama i bs może sobie stać .
PC5 co się stało z bsi albo mi się wydaje albo za każdym razem jak wchodzę na wasz kanał jest was coraz mniej .
polskie community ? kiedyś o tym myślałem ale są Polacy dyplomaci i ci co się nie nadają wiec , raczej do tego nigdy nie dojdzie
była koza , szczerze to wstyd mi ze bylem w tym corpie z lol ceo
co do konkretnego pvp mamy młodych pilotów co się szkolą poza korporacja wiec zabieramy ich na spokojniejsze tereny
-
o dzieki!
kampienie rzeczywiście może wydawać się nudne, śmieszyć itp, ale siedzimy tam bo jest co kampić;], celi jest cała masa, dziennie ta garstka osób, czyli około 5-6 osób w godzinach popołudniowych jest w stanie zutylizować masę złomu, dzisiaj 40 killi, wczoraj okolo 30, w większości są to śmieci, ale takie rarystasy jak archon czy wypimpowane tengusy tez się zdarzają. Kill praktycznie jest po killu, trudno to nazwac łowienie ryb, no chyba że za pomocą dynamitu.
Tak jak pisał Drag, jak jest cien szansy na równą walkę to podejmujemy ją, a nawet jak nie, to tez się to zdarza że walczymy , chociażby wczoraj gdy odwiedziło nas eve uni w sile ponad 20 fregat-destrojerów, nas było 4, wdupiliśmy co prawda bcka i bsa, ale połowa z nich wracała do domu w jajach, i to my lutowaliśmy pole;] fakt isk ratio wypadł fatalnie ale zarówno my jak i oni mieliśmy z tego niezły ubaw. Co do roamowania, nie jest tak że nie latamy, wczoraj ku chwale matarskiej republiki ;] odbijaliśmy dal z rąk amarów, wróciliśmy stamtąd z około dziesięcioma killami w tym był cynabal za jakies 400kk, co prawda nasz też padł, ale funu było całkiem sporo.
Może nasza korporacja przypominać organizacje wędkarską ale trochę mija się to z rzeczywistością,
-
moze ktos sie poswieci dla sprawy :P i zrobi zestawienie korporacji milicyjnych dla kazdej z fakcji?
latwiej bedzie to ogarnac a nie latac i sprawdzac opisy w dziale rekrutacyjnym...
-
Z wypowiadających się na centrali?
Dla dzikusów walczy Mothra
Dla amarów BSI, BWC, PP
Caldari i Galente jak jakieś polskie korpy są to się nie ujawniają tutaj
-
walczycie jak pieski :)
uspokójcie się, pozatym nie rozumiem to jest złego w kampieniu bramy czy leceniu xx jumpów żeby wroga znaleźć
ta gra polega na zabijaniu w każdy możliwy sposób nie sprawicie nagle, żeby cale uniwersum eve nagle było super honorowe bo lecicie akurat w pojedynke.
Troszke tu hipokryzją zalatuje z tego co widze bo jak zabijecie w siódemke dwie osoby to jest spoko i ogólnie e-peen skacze a jak już sie postawicie w sytuacji tej osoby, którą zabiliście to już sapiecie
dystansu troche miśki :*
-
Gaunt dobrze prawi, polać mu.
Moim skromnym zdaniem - każdy ma swój styl gry (kampa, długi roam przez parę regionów, krótki roam po okolicy, black ops, ect.). Tak samo jak gankowanie jednej osoby w 10 innych to również pewnego rodzaju styl gry. Jedni wolą pure safe-pvp bez adrenaliny czyli gankowanie, inni wolą adrenalinę i solo rzucać się na 4-5 osoby tylko po to by zabić 1-2 shipy, wyjść z ISK Eff na zero lub na plus i mają z tego satysfakcję i fun.
Wasze przekomarzanie się jest totalnie bez sensu. Robicie bajzel o głupotę, osobiście (tak, moim zdaniem) robicie z siebie idiotów na forum publicznym. Po ki ch to, nie wiem, pewnie przez "forum pvp" podnosicie sobie e-peen którego żadne z was nie potrafi w odpowiedni sposób zaspokoić ingame.
@Doom: Gallente nie wypowiada się bo nie należy do grupy trolli i spamerów. Mogę stać po stronie Caldari i poświadczyć, że Ci również nie mają czasu na trolowanie forum i robienie z siebie idiotów. Widać konflikt pomiędzy Amarr - Minmatar jest na tyle niski (pvp niskiego poziomu) że koledzy mają za dużo czasu na trolowanie.
-
Zaznaczyłem że z korpów wypowiadających się na centrali. Jakby ktoś nie widział to central ma też nieco więcej działów niż KSOD, FW i offtopic :P
Wiem że polacy latają w FW dla gallente i caldari, ale żaden z polskich korpów z tych milicji się tu chyba nie reklamował
-
Zaznaczyłem że z korpów wypowiadających się na centrali. Jakby ktoś nie widział to central ma też nieco więcej działów niż KSOD, FW i offtopic :P
Wiem że polacy latają w FW dla gallente i caldari, ale żaden z polskich korpów z tych milicji się tu chyba nie reklamował
Ponieważ są to corpy międzynarodowe z zastrzeżeniem rekrutacyjnym "Invite Only - You must get vouche from full corp member".
Po ludzku i łopatologicznie - idiotów nie przyjmujemy, zbieranie z ulicy to w amarr i minmatar.
-
uhh, nie wiem gdzie tu trolowanie z mojej strony, po prostu opisałem czym nasza korporacja zajmowała się w ciągu dwóch dni, aby trochę wpłynąć na nasz dosyć jednostronnie kształtowany wizerunek w pl community i co? i od razu dostałem idiotą na twarz, cóż poziom forum zbyt wysoki, jak dla mnie;/
-
Nie tam za wysoki, tylko po prostu przypełzł jakiś gołodupny troll z krzaków czy innego wormhola, który nawet nie potrafi poprawnie nazwy swojego korpa napisać. :)
Dec - a co jest złego w wizerunku masterów Kampy w Eszur ;D
-
kill po killu ? 30 20 ? realnie podzielcie sobie te kille przez 50% a potem policzcie ze mieszkańcy eszur tez spadają . Jak zaraz posypia się teksty z jakiego źródła wiem ile to będzie zabawnie
co do trolowania , no jak eszur kampi na farmerow to szacun . Wynika z tego że nie latacie na pvp a tak zachwalacie swoją korporacje
zresztą to nie jest chyba wątek który corp FW jest lepszy . Wróćcie do podstawowego tematu a nie spamu
-
@up
nie spinusiaj się tak bo masz fajne battleclinic
http://eve.battleclinic.com/killboard/combat_record.php?type=player&name=SonicBlack
jednym słowem daliście się podejść trollowi :<
-
hahah no jasne najbardziej używany statek cyclone , prawdopodobny fitt gazosawki hahahah , prosze sie inspirować takimi informacjami
-
Nie wiem panowie o co ten krzyk , zawsze mozna z kims polatac czasem z polakami czasem z ludzmi innej nacji ,Null ........ hmm ,mysle ze jest dobry dla snobow ( flota 200+ i jeden kill ) ot cale cta . Kiedys latalismy czesciej na roamiki do zero ale niestety wiara albo uciekala albo zwalala capsy na biedne frytki frakcyjne ,zreszta Gancik byles z nami to wiesz jak bylo , low wyglada o niebo lepiej jesli sie chce postrzelac .W zero jak zakampilismy stacje to gostkowie wydokowywali frahtem zeby sparawdzic czy jeszcze stoimy pod ich domkiem , bylismy wtedy praktycznie w centrum kurwidolka pewnego aliansu i nic . Moim skromnym zdaniem prawdziwe pvp mozna znalezc w WH tu wszystko zalezy od pomyslowosci FC i tego jaka flota przyleci , i oczywiscie (jak ktos wspomial wczesniej ) czy sie nie pomylisz w obliczeniach , nie mowiac juz o uzywaniu skanera . Tu nie ma locala jesli sobie nie wyskanujesz to nie zobaczysz przeciwnika ,kiedy go widzisz na owerviu jest juz pozamiatane >:D
Szczesliwego Nowego Roku :P
-
Trip, nie ma co im mówić o PVP w wh, dobrze wiesz, że dla nich to czarna magia i zuo. Jak nie widzą locala to są ślepi jak kret. Dodatkowo dla wielu ludzi tutaj, pvp w wh to typowy ganking (ponieważ patrzą tylko na kb) a nie znają prawdy ile tak naprawdę było osób po obydwu stronach. Dobrze wiesz, że naszą ostatnią walkę też nazwali by "oni was zgankowali" czego ja powiedzieć nie mogę ponieważ naprawdę fajną flotkę wystawiliście za co gratki.
Będąc jako członek NorCorp również miałem wiele bitek w WH i często bywało tak, że my zbieraliśmy kile a druga strona nic nie zabiła - kwestia odpowiedniej logistyki. Nie raz miałem bitwy 20 vs 20 i najważniejszą rzeczą było kto miał lepszego logistyka (triage carrier w tym przypadku) i bardziej ogarniętego FC który umiał wykorzystać nie tylko to co się dzieje na polu walki ale również możliwość dołożenia cap spawna który nie raz pomagał w walce i przechylał szalę na Twoją stronę.
Od dawien dawna się mówi, że w WH latają najlepiej ogarnięte floty ponieważ nie liczy się ilość ale JAKOŚĆ floty, pomysłowość FC, jego ogarnięcie oraz zaufanie do własnych logistyków które muszą mieć łep na karku i umieć bardzo dobrze oceniać pole walki. Często spotykałem się z sytuacją, gdzie piloci logistyków decydowali czy będziemy walczyć czy nie ponieważ oni najlepiej umieją określić, czy utrzymają shipy przy życiu czy nie.
Również spotkałem się z tym, że 20 osobowa flota tech 3 z wormhola potrafiła bez problemu wziąść na kark 50-60 osobową flotę z null i zmusić ją do ucieczki z dużymi stratami. Jeśli ktoś z null / low próbuje podjąć wyzwanie w czyimś domu bez odpowiedniej wiedzy jakim sprzętem dysponują mieszkańcy, jaką mają aktywność itp itd czyli typowe "znaleźliśmy ludzików, idziemy im spuścić wpierdol" to moim zdaniem porywa się z motyką na księżyc. Nie jeden taki "uber roam" z null uciekał od nas nawet przez zapadające się wh czy skrytowane zostawiając za sobą kolegów bo trafili na coś, co przewyższyło ich wyobrażenie oraz nagle z dupy stracili powrót do domu ponieważ mieszkańcy skupili się najpierw na zamknięciu zwierzyny w pułapce a dopiero potem na zabiciu jej.
-
nie tak dawno zrobilismy dokladnie to samo ........ i co sie stalo ? polowa uber floty uciekla a reszta sie detonowala u nas . byl fun :P
-
Do WH żaden rozsądny fc z null nie będzie pchał 50 osobowego gangu, bo go jego ukochani podwładni ukamienują jak przy wylocie przeleci 10-ciu, a 40-tu zostanie i będą mieli do wyboru podexpress, albo 3 dniowa tułaczka po całej galaktyce.
Również spotkałem się z tym, że 20 osobowa flota tech 3 z wormhola potrafiła bez problemu wziąść na kark 50-60 osobową flotę z null i zmusić ją do ucieczki z dużymi stratami.
Nie no, prawdziwi mistrzowie, w 20 t3 wziąć na klatę 60 rifterów, to jest wyczyn godny najlepszych z najlepszych :) No chyba, że to nie były riftery to chętnie się dowiem co to było i z góry dodaję, że jeżeli to nie było 60 t3 to nie robi to na mnie wrażenia.
nie tak dawno zrobilismy dokladnie to samo ........ i co sie stalo ? polowa uber floty uciekla a reszta sie detonowala u nas .
Czemu to zawsze jest u was? Wylecieli byście z ciepłego kurwidołka od czasu do czasu :)
-
Do WH żaden rozsądny fc z null nie będzie pchał 50 osobowego gangu,
http://northern-coalition.co.uk/?a=kill_related&kll_id=95846
-
Do WH żaden rozsądny fc z null nie będzie pchał 50 osobowego gangu, bo go jego ukochani podwładni ukamienują jak przy wylocie przeleci 10-ciu, a 40-tu zostanie i będą mieli do wyboru podexpress, albo 3 dniowa tułaczka po całej galaktyce.
Nie no, prawdziwi mistrzowie, w 20 t3 wziąć na klatę 60 rifterów, to jest wyczyn godny najlepszych z najlepszych :) No chyba, że to nie były riftery to chętnie się dowiem co to było i z góry dodaję, że jeżeli to nie było 60 t3 to nie robi to na mnie wrażenia.
Czemu to zawsze jest u was? Wylecieli byście z ciepłego kurwidołka od czasu do czasu :)
;)wylatujemy,wylatujemy ,czasem mamy dobra zabawe. widzisz WH to nie Null i jesli zbiera sie flota 60 t3 to napewno nie na roam po Null szkoda czasu na przelatywanie trzydziestu systemow po to tylko zeby zobaczyc jak local pustoszeje , nie, nie twierdze ze w zero sa same kerbiry ale czesto bywa tak ze zanim flota z zero sie zorganizuje to nas juz tam dawno nie ma a szkoda , z kolei nie warto zostawac dluzej w jednym systemie bo na kilka fryt spada tytek albo cala flota capsow. ??? my uprawiamy zupelnie inny rodzaj pvp niz wasze cta , wiec mysle ze nie ma co porownywac wielkosci flot.Floty WH sa zawsze bardzo mobilne i w miare dobrze zorganizowane no i oczywiscie nie boja sie stracic statkow :'(wartych czasem grubo ponad 2b ???
-
http://northern-coalition.co.uk/?a=kill_related&kll_id=95846
STFU, mama nie uczyła, że to niegrzecznie przeszkadzać komuś w samozachwycie? :P
Więc przeproś grzecznie i wracaj na Sanctuma jak na typowego mieszkańca 0.0 przystało ;)
-
I znowu kilka stron przepychanek czyje pvp jest lepsiejsze bo jest lepsiejsze i tyle. Dlaczego nikt nie potrafi zrozumieć, że w pvp chodzi o fun
z zabijania z robienia krzywdy bliźniemu (edit: korekta zgodnie z sugestią kolegi poniżej ;D )? I co za różnica czy robi się to kampiąc jedną bramę, lecąc 30j po jednego killa, zrzucając flotę capsów na 5 fregat czy wspólnie z 600+ kolegami oblegając wrogi system - albo nawet polując na hulki w hi-secu? Czy to jest w wh bez locala, czy w głębokim null, albo na bramie low/hi? Są kille, jest walka, jest fun i chyba każdy uprawiający taką zabawę jest zadowolony. A jak nie jest to zmienia terytorium czy sposób zabawy i robi to, żeby być zadowolonym. Po co ciągnąć dyskusję na ten temat? Chyba, że dla forum pvp i podbijania standingu trolla. Mamy nowy rok, zróbcie sobie postanowienie noworoczne, że będziecie się bawić tak jak chcecie, bez krytykowania sposobu zabawy innych dzieciaków w tej piaskownicy.
-
I znowu kilka stron przepychanek czyje pvp jest lepsiejsze bo jest lepsiejsze i tyle. Dlaczego nikt nie potrafi zrozumieć, że w pvp chodzi o fun z zabijania?
E..nie tylko z zabijania. Mnie najbardziej bawi wymuszenie okupu ;) No i nie ma to jak zapitolić kerbirowi sprzed nosa wraka frakcyjnego na jakiejś anomalce... obelgi czytam jak najlepszą poezję ;D
PVP to nie tylko zabijanie, jest wiele fajnych rzeczy które można robić bliźniemu :P
No..i żeby nie być offtopowym - moje PVP jest najmojsze z waszych i ciul.
-
E..nie tylko z zabijania. Mnie najbardziej bawi wymuszenie okupu
/me zerka na siga Puszka...
Irony overloaded
-
Witam w Nowym Roku :P
Oczywiscie ze macie racje kazdy gra jak chce , ja dalem kilka przykladow i porownalem to co my robimy i co nam sie podoba a co nie , a o sposobie pvp decyduje gracz ( przeciez nie jest bezmozgim robotem ),granie samo w sobie musi dac satysfakcje i fun , inaczej bylo by bezsensu poswiecanie czasu >:D
-
STFU, mama nie uczyła, że to niegrzecznie przeszkadzać komuś w samozachwycie? :P
Więc przeproś grzecznie i wracaj na Sanctuma jak na typowego mieszkańca 0.0 przystało ;)
SokoleOko ciesze sie ze Cie widze , kope czasu :)
jak zawsze cieta riposta ??? ??? 8)
-
/me zerka na siga Puszka...
Dobrze że nie zezuje :P
no co... poprawiłem się... po low nie rozrabiam... ale mało to klientów w null ? ;D Szczególnie że CVA jest na tyle fajne że wszystko co się rusza i sojusz ma w nazwie, ustawia na minus :P
-
Ten watek mozna gdzies podpiac i wklejac kazdemu kolejnemu kto kiedykolwiek wystapi z jakimikolwiek postulatami "zjednoczenia" polish community ;D
To, ze ktos kampi brame, w czym, i czy ucieka na stacje stalo sie pretekstem do klotni z uzyciem slow takich jak np "idiota" itd, wiec co by bylo gdyby chciec porozmawiac o czyms powazniejszym:)
A a propo trollowania i kampienia bramy, to Azbuga od zawsze mial tendencje monogamiczne w kwestii ich wyboru, zakochal sie kiedys w bramie Bosena/Teo i trwalo to naprawde dlugo, pamietam ze bylem jeszcze nubem jak Azbuga juz tam stal z amarrskim BSie snajpiac frytki ze 160km, potem stalismy razem, i bylo naprawde fajnie, czasem lecielismy "na roam", tzn 2j dookola robilismy koleczko i 15 minut potem bylismy znowu na bramie, czasem robilismy dluuugo zapowiadana Wyprawe 5j do Egbinger i dalej dostawalismy wycisk od Foundation na wejsciu do Great Wildlands, ale na taki wypad Azbuge trzeba bylo dlugo namawiac, i strasznie jeczal. Zawsze potem wracalismy na nasza Brame, ktora byla jak bezpieczna przystan, punkt odniesienia w nieprzyjaznej, pelnej antypiratow rzeczywistosci. Wieczorami, kiedy wszyscy byli juz coraz bardziej pijani i znudzeni, patzrylismy na te wszystkie wraki Ibisow i indykow, wsluchujac sie w monotonny pomruk remote repek i rytmiczny ostrzal sentry gunow, ktory dzialal na nas rownie kojaco, jak dzwiek strip minera na highsecowego gornika. Wielu kadetow z Unseen na tej bramie zdobywalo swoje pierwsze pirackie szlify, Brama karmila nas stalym doplywem swiezych nubow przeskakujacych w zle sfitowanych statkach, dzieki czemu przy odrobinie alkoholu mozna bylo nawet wyobrazic sobie, ze jest sie PRO pvperem. Azbuga pozostal wierny swojej bramie, nawet gdy 2/3 korpa odlecialo mu do nullseca, wtedy nawet podjal decyzje o dolaczeniu KOZY do TRI. Niestety, w ostatniej chwili okazalo sie, ze Bramy nie da sie ze soba zabrac, wiec zostal. Kampil dalej, chociaz chetnych bylo codziennie coraz mniej, a alkoholu musial wypijac coraz wiecej, pozatym nie dalo sie juz snajpic BSem z poza zasiegu sentr, wiec mial tez coraz wiecej wtop. Mimo to trwal w swoim zwiazku z Brama, do momentu, kiedy ktos zaczal regularnie pod koniec najebki logowac alta nazwanego "Azbuga tolama" i wskakiwac z Highseca w noobshipie w srodek kampy, budzac tym nieskrepowana wesolosc u jednych, a sluszne zafrasowanie u innych...
Powodzenia w nowym zwiazku, Azbu o/ 8)
-
Kocie jestes mistrzem, poplakalem sie ze smiechu. :D
-
Ten watek mozna gdzies podpiac i wklejac kazdemu kolejnemu kto kiedykolwiek wystapi z jakimikolwiek postulatami "zjednoczenia" polish community ;D
To, ze ktos kampi brame, w czym, i czy ucieka na stacje stalo sie pretekstem do klotni z uzyciem slow takich jak np "idiota" itd, wiec co by bylo gdyby chciec porozmawiac o czyms powazniejszym:)
A a propo trollowania i kampienia bramy, to Azbuga od zawsze mial tendencje monogamiczne w kwestii ich wyboru, zakochal sie kiedys w bramie Bosena/Teo i trwalo to naprawde dlugo, pamietam ze bylem jeszcze nubem jak Azbuga juz tam stal z amarrskim BSie snajpiac frytki ze 160km, potem stalismy razem, i bylo naprawde fajnie, czasem lecielismy "na roam", tzn 2j dookola robilismy koleczko i 15 minut potem bylismy znowu na bramie, czasem robilismy dluuugo zapowiadana Wyprawe 5j do Egbinger i dalej dostawalismy wycisk od Foundation na wejsciu do Great Wildlands, ale na taki wypad Azbuge trzeba bylo dlugo namawiac, i strasznie jeczal. Zawsze potem wracalismy na nasza Brame, ktora byla jak bezpieczna przystan, punkt odniesienia w nieprzyjaznej, pelnej antypiratow rzeczywistosci. Wieczorami, kiedy wszyscy byli juz coraz bardziej pijani i znudzeni, patzrylismy na te wszystkie wraki Ibisow i indykow, wsluchujac sie w monotonny pomruk remote repek i rytmiczny ostrzal sentry gunow, ktory dzialal na nas rownie kojaco, jak dzwiek strip minera na highsecowego gornika. Wielu kadetow z Unseen na tej bramie zdobywalo swoje pierwsze pirackie szlify, Brama karmila nas stalym doplywem swiezych nubow przeskakujacych w zle sfitowanych statkach, dzieki czemu przy odrobinie alkoholu mozna bylo nawet wyobrazic sobie, ze jest sie PRO pvperem. Azbuga pozostal wierny swojej bramie, nawet gdy 2/3 korpa odlecialo mu do nullseca, wtedy nawet podjal decyzje o dolaczeniu KOZY do TRI. Niestety, w ostatniej chwili okazalo sie, ze Bramy nie da sie ze soba zabrac, wiec zostal. Kampil dalej, chociaz chetnych bylo codziennie coraz mniej, a alkoholu musial wypijac coraz wiecej, pozatym nie dalo sie juz snajpic BSem z poza zasiegu sentr, wiec mial tez coraz wiecej wtop. Mimo to trwal w swoim zwiazku z Brama, do momentu, kiedy ktos zaczal regularnie pod koniec najebki logowac alta nazwanego "Azbuga tolama" i wskakiwac z Highseca w noobshipie w srodek kampy, budzac tym nieskrepowana wesolosc u jednych, a sluszne zafrasowanie u innych...
Powodzenia w nowym zwiazku, Azbu o/ 8)
+1 za poprawienie humoru! :-)
-
Czyli wychodzi na to, ze zjednoczenie nie ma szans gdyz zdecydowana wiekszosc uwaza, ze ich styl gry jest jedynie sluszny, a styl gry wszystkich innych jest gupi i ogolnie be wiec jako warunek zjednoczenia wymagane jest nawrocenie sie na 'ich' styl gry, co oczywiscie jest nie do zaakceptowania gdyz dla nawracanych jest to proba odciagniecia ich od jedynie slusznego stylu gry w strone czegos co jest zle :P
Albo krocej - zjednoczenie nie jest mozliwe ze wzgledu na bute i brak tolerancji w polskiej spolecznosci EVE ???
-
Albo krocej - zjednoczenie nie jest mozliwe ze wzgledu na bute i brak tolerancji w polskiej spolecznosci EVE ???
Hau ebaut:
Zjednoczenie nie jest mozliwe ani sensowne, bo to gra i kazdy gra w nia tak, jak ma ochote, a nie tak, jak kaze mu jakas odgornie narzucona doktryna?
-
Albo krocej - zjednoczenie nie jest mozliwe ze wzgledu na bute i brak tolerancji w polskiej spolecznosci EVE
Czyli szukanie swojego sposobu gry to jest buta i nietolerancja. Będę tolerancyjny jeżeli polecę do WH mimo, że preferuję sanctumy z przerwami na 600 osobowe bloby w celu obrony tych sanctumów? Co jeżeli zostanę w tym null mimo, że "ruch wszechpolski" poleci do WH? Czy wtedy został bym butnym i nietolerancyjnym "polaczkiem" ?
-
Butą i nietolerancją, jak ja kolegę rozumiem, jest twierdzenie, że twój i tylko twój styl gry jest jedynym słusznym, a to co robią inni to idiotyzm + inne epitety. A najmądrzej to ujął Isengrim - to gra i każdy gra tak jak ma na to ochotę. I największym "zjednoczeniem" w polisz komunity byłoby zaprzestanie wzajemnego obrzucania się błotem za to, że inni grają inaczej. Ale sądzę, że prędzej mi 10 lat w grze stuknie (albo ją rzucę) nim tego doczekam.
-
no.... ja nikogo nie brazilem mysle , ale jesli tak to ktos odebral, to znaczy ze czytal bez zrozumienia :'(
-
Butą i nietolerancją, jak ja kolegę rozumiem, jest twierdzenie, że twój i tylko twój styl gry jest jedynym słusznym, a to co robią inni to idiotyzm + inne epitety.
Dziekuje.
O to wlasnie mi chodzilo
A najmądrzej to ujął Isengrim - to gra i każdy gra tak jak ma na to ochotę.
[troll on]
Tak to kerbiry graja ;)
[troll off]
I największym "zjednoczeniem" w polisz komunity byłoby zaprzestanie wzajemnego obrzucania się błotem za to, że inni grają inaczej
Tyle, ze wtedy mogloby sie okazac, ze nie tylko nie ma przeszkod w zjednoczeniu polskiej spolecznosci w EVE, ale takze, ze odmienne style gry nie tylko sobie nie przeszkadzaja, ale wrecz uzupelniaja sie.
Tylko kogo by sie wtedy obwinialo o cale zlo swiata :P
Albo co gorsza trzeba by zaczac uczyc sie jezykow obcych i szukac nowego poletka dla trollowania bo na Centrali byliby same swojaki + pare noobow wiec troche nie ten teges, a polskojezycznej konkurencji dla Centrali to chyba nie ma
>:D
PS
no.... ja nikogo nie brazilem mysle , ale jesli tak to ktos odebral, to znaczy ze czytal bez zrozumienia :'(
Pamietaj, ze jak ktos ma miekkie serce to musi miec twarda d**e i nie przejmuj sie :P
-
Tyle, ze wtedy mogloby sie okazac, ze nie tylko nie ma przeszkod w zjednoczeniu polskiej spolecznosci w EVE, ale takze, ze odmienne style gry nie tylko sobie nie przeszkadzaja, ale wrecz uzupelniaja sie.
Obawiam się, że się mylisz.
-
Problem polega na tym, że nie ma żadnego sensownego powodu, dla którego miałoby nastapić takie zjednoczenie.
No i podstawowe pytanie: co rozumieć przez owo mityczne "zjednoczenie"?
-
Obawiam się, że się mylisz.
Biorac pod uwage, ze szanse na doczekanie sie czasow gdy polscy gracze przestana uznawac swoj sposob na gre za jedynie sluszny, a kazdy inny za godny pogardy i potepienie sa w granicach bledu statystycznego to nigdy sie nie przekonamy czy mam racje czy nie :P
Ciekaw jestem jednak uzasadnienia dlaczego sie myle
Problem polega na tym, że nie ma żadnego sensownego powodu, dla którego miałoby nastapić takie zjednoczenie.
Synergia
-
Synergia
Blob
-
Moj powod jest szerszy niz Twoj wiec przy nim pozostane :P
-
Zjednoczenia nie bedzie bo:
1. Nie ma realnego zewnetrznego zagrozenia, ktore zmusiloby do konsolidacji.
2.Brak realnego sposobu na monopolizacje stosowania opresji/przemocy. Bez tego nie moze powstac wladza centralna.
3.Wspolny jezyk zwieksza ilosc przeprowadzanych interakcji wewnatrz polskiego community. W polaczeniu z anonimowscia oraz brakiem realnego ciala (reprezentuje nas bezcielesny avatar) sprzyja to klotniom.
4. Aby zarzdzac tak duza struktura potrzebne sa instytucje i administracja- ktos musialby zajmowac sie tym zawodowo.
Wniosek PL musialoby stworzyc nowego powerblocka z sovem, wybrac dyrektorow itd. itp.
-
zjednoczenia nie będzie bo się nikomu nie chce poprowadzić rozmów to raz, dwa, każdy CEO polskiego korpa ma ego wielkości Mount Everestu i monopol na wiedzę wszelaką. Nie ma żadnego technicznego przeciwwskazania na wspólną zabawę pod jednym szyldem tak industrialistów jak i pvperów wszelkiej maści. Piszecie że ruscy też są podzieleni, tylko że Rosjan gra w evekę pierdylion a nas ilu? kilkuset w porywach?
-
Biorac pod uwage, ze szanse na doczekanie sie czasow gdy polscy gracze przestana uznawac swoj sposob na gre za jedynie sluszny, a kazdy inny za godny pogardy i potepienie sa w granicach bledu statystycznego to nigdy sie nie przekonamy czy mam racje czy nie :P
Czyli uważasz się za osobę tolerancyjną i rozumiejącą, że twój sposób na grę nie jest jedyny. I pod wpływem tej tolerancji i zrozumienia wychodzisz z propozycją stworzenia spędu narodowościowego. Co w takim razie z osobami które nie mają ochoty brać w tym udziału, czy wykażesz się zrozumieniem dla ich postępowania czy może proponujesz od razu kulę w tył głowy dla nietolerancyjnych odmieńców :)
Ciekaw jestem jednak uzasadnienia dlaczego sie myle
Mylisz się, ponieważ w grze zwanej EVE zjednoczenie graczy w oparciu o kryterium narodowościowe jest niemożliwe. Dlaczego jest to niemożliwe, to już było tutaj wyjaśniane. Jeżeli jednak uważasz, że jest to możliwe to podaj przykład udanego zebrania członów jakiejkolwiek grupy narodowościowej pod jedną banderą.
-
dlaczego nie jest to możliwe?
skoro jest mnóstwo tak małych jak i dużych polskich korporacji - składających się tylko z polaków. Ludzi którzy grają w korporacjach międzynarodowych ten temat i idea w zasadzie nie dotyczy.
-
[admin]Dagund, proszę zapoznać się z regulaminem działu i zastosować do jego wytycznych[/admin]
-
Dlatego, że sporej części z tych korporacji zupełnie nie interesuje trzymanie sova, klepanie sanctumów i robienie za bloba afkującego na tytku. W związku z tym alians trzymający sova jest z nami mało kompatybilny z racji tego, że potrzebuje nas do powyższego właśnie, z naciskiem na trzecią rzecz.
-
Albo dlatego, że te polskie korporacje maja b. często zupełnie inna filozofie i styl gry. Owszem technicznie jest to wykonalne w ten sposób, że się "zgadają" i założą jeden alians. Tyle, ze prócz ticketu korporacje z tego aliansu nie będą miały najczęściej ze soba nic wspólnego. Bo jak niby ally ma prowadzić jakąś wspólna "politykę" gdy część jego korporacji zajmuje sie produkcją w high, część siedzi w WH, a jeszcze inna część ugania sie za celami po low czy null? Chyba, że jedynym celem takiego aliansu będzie właśnie posiadanie tego samego ticketu. Pytanie ilu chętnych znajdziesz na takie rozumienie ally. Podejrzewam, że kilka osób, może kilkanaście. A jakbys nawet jakimś cudem spędził ich więcej, to na bank po jakimś czasie znajdą się tacy, którzy będą uważać, iż "wspólność" jako ten sam ticket to za mało i potrzeba miedzy korporacjami większej współpracy. Oczywiście współpracy według ich filozofii. A potem ally pójdzie w pizdu.
-
Ticker
Ale generalnie to owszem, pod takim względem to już jesteśmy zjednoczeni na centrali :] Ally coś powinno oferować każdemu, a tak się praktycznie nie da.
-
A może zamiast formalizować to zjednoczenie, które nigdy nie nastąpi, pokażemy, że jednak nie jesteśmy aż tak butni i nietolerancyjni, wskoczymy w coś co strzela, spotkamy się wszyscy w jednym systemie i polecimy komuś nakopać? Taki wszechpolski zryw narodowościowy ku radości naszej i łzom tych innych. ;D Aż ciekaw jestem jaką flotę byłoby w stanie wystawić polish community. Polecimy zapolować na capsle PL i albo coś ustrzelimy, albo zginiemy chwalebną śmiercią.
Edit: pomysł z końca pleców w sumie, bo chyba ganknight działa na tej zasadzie. ;)
-
Z końca czy początku, dawno go nie było. Ja bym poleciał. :)
-
Jakos na jeseni byla z tego co pamietam calkiem sympatyczna akcja "bronimy posa BSI" w ktorej brala udzial spora czesc polskiego community. Gank Night to tez dobry pomysl, a blobu superkapsli nie trzeba daleko szukac, o tu jest:
http://eve-kill.net/?a=kill_related&kll_id=12028930
-
mozna by zorganizowac taki event i zobaczyc ilu sie zglosi :-\ , ciekawe jak by to wygladalo ;D
-
A może znowu napuścić kogoś na Unseen? To wydawało się działać ;)
-
A może znowu napuścić kogoś na Unseen? To wydawało się działać ;)
hahaha ....... dobre ;D
-
można założyć jakiś temat oddzielny w którym primo wpisaliby się chętni (korporacje/sojusze) na takie akcje, secundo opracowalibyśmy założenia organizacyjne (na przykład nie organizujemy wsparcia w walkach pomiędzy polskimi korpami/sojuszami), tertio wpisywalibyśmy zapotrzebowanie na takowe akcje (na przykład: czyścimy Syndicate żeby sojusz Sokoła pokazał kto tam rządzi albo polowanie na PL żeby ich uspokoić na południu). Propozycja otwarta, zapraszam do merytorycznej dyskusji bez wycieczek osobistych i nabijania epeena.
-
można założyć jakiś temat oddzielny w którym primo wpisaliby się chętni (korporacje/sojusze) na takie akcje, secundo opracowalibyśmy założenia organizacyjne (na przykład nie organizujemy wsparcia w walkach pomiędzy polskimi korpami/sojuszami), tertio wpisywalibyśmy zapotrzebowanie na takowe akcje (na przykład: czyścimy Syndicate żeby sojusz Sokoła pokazał kto tam rządzi albo polowanie na PL żeby ich uspokoić na południu). Propozycja otwarta, zapraszam do merytorycznej dyskusji bez wycieczek osobistych i nabijania epeena.
Nie, nie, nie, nie nie... i nie nie i jeszcze NIE. Już ja znam akcje zaczynające się od "zróbmy listę". Kończy się zawsze tak samo, czyli z dupy. Jeżeli ktoś chciałby coś takiego zorganizować - znaczy zostanie FC i poprowadzi bloba w nieznane, to jedyne co należy ustalić to jakie shipy (w ogólnym rozumieniu shield/armor/nano itp.) oraz gdzie i kiedy zbiórka. Reszta wyjdzie w praniu. Kto będzie chętny ten przyleci się pobawić i pokazać, a kto nie, ten łosiek. ;)
-
... Niestety, w ostatniej chwili okazalo sie, ze Bramy nie da sie ze soba zabrac, wiec zostal. ...
Jako "n00b z UA, który zdobywał wtedy szlify" poryczałem się ze śmiechu jak bóbr :D
-
czytam, czytam i czytam :)
PC5 pojechałeś z tym tematem :) w świetle tego co napisałeś to faktycznie Punkt miał racje co do zmarnowanych szans w BSI :)
Jest bardzo prosta sprawa, która ujmuje wszystkie wymienione powyżej kwestie w jedną całość :)
Można siedzieć i godzinami produkować się co by było gdyby... a można też nie pierdolić tylko coś zrobić :)
-
na przykład: czyścimy Syndicate żeby sojusz Sokoła pokazał kto tam rządzi
Won mi od Syndykatu z takimi pomysłami :P Tak nam jak i Sokołom zależy na tym by w Syndi było jak najgęściej ;)
-
A co powiecie na to:
weźmiemy BO, kilka cynodziwek w rejonie sindicate i Dagunda w stelth bomberze. BO odpali portal na losową cynodziwkę i nawet Dagund nie bedzie wiedział gdzie wyląduje.
Zadanie dla niego - wrócić do empiere
Zadanie dla was - dorwać go zanim to zrobi NOWAY, a dla nich zanim wy to zrobicie (w przypadku jedni bomber, drudzy jajo = remis)
Dla zachęty dla liska jesli zdoła zwiać - obie drużyny zrzucają się na jakiś fajny ship :P
-
Eh..kolejne narodowe zjednoczenie? W grze? W grze w której są Amarzy, Caldaryjczycy, Matarzy i Galentyjczycy a nie Polacy Niemce, Ruskie itp?
Podstawowe pytanie - PO CO?
Swoją drogą przeżywam jakieś deja vu... który raz na Centrali pada ta idiotyczna propozycja?...
-
Puszek propozycja ta cyklicznie pada za kazdym razem jak poprzedni temat z nią związany spadnie na tyle nisko na liscie ze nie widać go przez pierwsze 3 strony listy tematów w dziale politycznym - zazwyczaj potrzeba na to 6 do 12 miesięcy od ostatniego posta w takim watku
-
Albo solidnej wojenki na kilka stron, która wygeneruje duży ruch. :D
-
Eh..kolejne narodowe zjednoczenie? W grze? W grze w której są Amarzy, Caldaryjczycy, Matarzy i Galentyjczycy a nie Polacy Niemce, Ruskie itp?
BINGO
-
Pomijajac zjednoczenie ......przylecieli bysmy w pare capsli polatac i pospadac :P a moze przy okazji cos by dalo sie ubic >:D
-
Won mi od Syndykatu z takimi pomysłami :P Tak nam jak i Sokołom zależy na tym by w Syndi było jak najgęściej ;)
Dokładnie.
-
Widzę, że ciężko o nazwy jakichś korpów. Z całego wątku na razie wyłowiłem:
Finis Terrae
Napiszę prościej : Jeżeli znacie to podajcie nazwy korporacji polskich lub w których lata dużo polaków, gdzie w korporacji jest 30+ charów.
PC5 co się stało z bsi albo mi się wydaje albo za każdym razem jak wchodzę na wasz kanał jest was coraz mniej .
No jest mniej, bo mniej się dzieje. Był tzw. 'boom' bo dużo się działo i na kanale 'bsi pub' siedziało 50+ charów. Ludzie przychodzili do nas z różnych stron, bo 'coś' się działo - aż żal dupę ściskał jak na to patrzyłem bo to znaczyło tyle, że w naszym pl światku chujoza totalna, zastój, nudy - to też ludzie potwierdzali swoimi opowieściami.
pytasz jako PC5 czy jako BSI?
niestety, zeby obecnie fajnie polatac to trzeba miec odpowiednio liczna flote i ogarnietych FC
Pytam jako PC5 i po części jako grupa ludzi z jakimś tam logo i tickerem (bsi), ogólnie ludek, który chce się pobawić z kimś - tylko czy jest z kim? Kiedyś polecieliśmy pomagać c0venowi jako BAS-3 i to były piękne czasy, wcześniej do D2 na północ jako BAS-3 w ClanKillersach - też super przygoda i wspomnienia. Idąc tą drogą zaczynam się rozglądać czy jest się z kim pobawić, bez wielkiej polityki i napinania penisa. Zresztą zaczynałem w PTFie, który był częścią sojuszu 3FA w Syndicate/Solitude i dużo się działo.
Polataliśmy z VooDoo, Bloody Amarr, Koza, BWC i widzę, że są małe grupki, które coś robią, mniejsza z tym jak to u nich wygląda, ale efekt jest taki że jak się schodzą takie grupki to jest dużo zabawy - stąd 50+ charów na kanale bsi pub. Mam nadzieję, że są korporacje, które mają sporo aktywnych ludzi i z którymi można się zapoznać, co daje kupę zabawy, nowe znajomości, świeżość itd itp. Stąd mój wątek.
-
Tak się nudzę to napiszę posta - dawno tego nie robiłem :)
Zawsze z boku uważnie przyglądam się setkom/tysiącom wypowiedzi różnych ludzi i jakoś wiara w to, że się polish community razem zbierze jest, jest bardzo bliska zeru. Ta bliskość, a nie zero wynika chyba tylko z jednej rzeczy - swoista bliskość do rodaków w przestrzeni. Skoro ja odczuwam zawsze pozytywne emocje widząc kogoś znajomego z pollandii, to na pewno nie jestem jedyny. I już z samego faktu, że ktoś jest rodakiem to bym z miłą chęcią oszczędził mu szipa zamiast go ubijać. Pytanie tylko, czy to by zadziałało w drugą stronę...
Natomiast innym faktem mówiącym "przeciw" jest ilość polskich korpów. W dziale KSO jest teraz 80% tematów na temat jakiś korpów, które powstają albo gdzieś tam są. Przeczytałem kilka, więcej nie zaglądam - wszędzie mniej wiecej to samo. A nie fajniej by było dojść do zgranej już grupy ludzi i "piąć się w szeregach"?
-
Skoro ja odczuwam zawsze pozytywne emocje widząc kogoś znajomego z pollandii, to na pewno nie jestem jedyny. I już z samego faktu, że ktoś jest rodakiem to bym z miłą chęcią oszczędził mu szipa zamiast go ubijać. Pytanie tylko, czy to by zadziałało w drugą stronę...
Na to bym nie liczył...
-
Skapitulowałam czytanie tego topiku gdzieś pod koniec drugiej strony. Takie kolejne masło maślane.
Wymiana flejmów i itp.
Nie da się jednak niezauważyć, że jakieś ruchy w poliszkomunity są.
Otórz swój ciągnie do swego, a mianowicie ex CEO i FC amarrskiej KOZY przeszedł na stronę ikspedałków (wyjście z KOZY w stylu emorejdż) i postanowił kampić z nimi bramę w stylu pro i do tego na bogato (uwaga na jajko).
A oto rezultat:
http://www.amarr-empire.net/killboard/?a=kill_related&kll_id=253452
Nie to żebym trollowała.
Po prostu co do zjednoczenia poliszkomunity nie mam złudzeń - to się nie stanie.
Natomiast dobrze się dzieje, że w ramach tego poliszkomunity są przetasowania.
Tak jakby dwie kulki turlały się po przeciwnych stronach magnesu, jedna naładowana dodatnio a druga ujemnie.
Serdecznie pozdrawiam.
Mam nadzieję, że ten topik pożyje jeszcze przez kilka stron.
-
@Ons Ra a kto Ty <pip> jesteś żeby kogo kolwiek krytykować ? http://eve.battleclinic.com/killboard/combat_record.php?type=player&name=007+Bondd
Nikt, panu podziękujemy, leć pozabijaj, nabij pare tysiaków killi i wtedy się odzywaj inaczej robisz z siebie kompletnego idiote tylko.
[admin]Zważaj na słownictwo do kurwy nędzy :P
Doom[/admin]
-
dać świerzakom forum :3
-
@Ons Ra
WTB White Glaze
-
Skapitulowałem czytanie tego topik gdzieś pod koniec drugiej strony. Takie kolejne masło maślane.
Wymiana flejmów i itp.
Nie da się jednak niezauważyć, że jakieś ruchy w poliszkomunity są.
Otórz swój ciągnie do swego, a mianowicie ex CEO i FC amarrskiej KOZY przeszedł na stronę ikspedałków (wyjście z KOZY w stylu emorejdż) i postanowił kampić z nimi bramę w stylu pro i do tego na bogato (uwaga na jajko).
A oto rezultat:
http://www.amarr-empire.net/killboard/?a=kill_related&kll_id=253452
Nie to żebym trollował.
Po prostu co do zjednoczenia poliszkomunity nie mam złudzeń - to się nie stanie.
Natomiast dobrze się dzieje, że w ramach tego poliszkomunity są przetasowania.
Tak jakby dwie kulki turlały się po przeciwnych stronach magnesu, jedna naładowana dodatnio a druga ujemnie.
Serdecznie pozdrawiam.
Mam nadzieję, że ten topik pożyje jeszcze przez kilka stron.
Brylant. Pisz wiecej, i nie przejmuj sie trollowaniem zawistnych - masz talent do postowania, i nie daj sobie wmowic, ze jest inaczej. Potrzeba na tym forum ludzi takich jak Ty, ludzi ktorzy potrafia napisac cos z sensem, ktorzy nie zaprzeczaja sami sobie w kazdym kolejnym zdaniu, panuja nad skladnia i interpunkcja, a ich posty niosa ze soba gleboka tresc, nad ktora mozna sie potem zastanawiac godzinami. +1, czekam z niecierpliwoscia na dalsze niemaslomaslane przemyslenia, linki do killi trasherow, i epitety w stylu "ikspedałków" (wtf?)
-
A Doom nie ma paru tysiakow killi i go słuchacie ::)
-
Bo to Evil Admin i jego autorytet oparty jest na strachu, a nie na jakosci/ilości killów.
-
Bo to Evil Admin i jego autorytet oparty jest na strachu, a nie na jakosci/ilości killów.
to moze czas zmienic/stworzyc drugie forum ? :)
-
Tu chyba raczej nie liczy sie ilosc kili , a raczej tresciwa wypowiedz .Forum jest dla wszystkich zarejstrowanych a kolega chyba sie zarejstrowal no nie :-\
-
Choć biorąc pod uwagę jakieś tam jednak obycie w temacie, rejestracja została zrobiona na jakiegoś alta. No ale jak ktoś chce tak... Najwyżej niech się nie dziwi, ze się potem krzywo patrzą na niego :P
-
to moze czas zmienic/stworzyc drugie forum ? :)
Nigdy nie pisz takich rzeczy! Bo ON tu przyjdzie i nas ukarze.
A tak na serio ten temat jest chyba do zamknięcia, albo przeniesienia. Wątpię aby coś sensownego zostało tu jeszcze napisane.
-
Nigdy nie pisz takich rzeczy! Bo ON tu przyjdzie i nas ukarze.
>:D
A tak na serio ten temat jest chyba do zamknięcia, albo przeniesienia. Wątpię aby coś sensownego zostało tu jeszcze napisane.
ja bym poczekał a nóż ktoś wypije spora ilość % albo weźmie za dużo białego proszku i napisze bardzo sensowny post :)
-
>:D
ja bym poczekał a nóż ktoś wypije spora ilość % albo weźmie za dużo białego proszku i napisze bardzo sensowny post :)
Do napisania sensownego postu nie trzeba być alkoholikiem ani narkomanem... no chyba że preferujesz taki styl pisania bo ja nie mam zamiaru rozczytywać bełkotu pijaka i wall of text naćpanego dzieciaka.
-
A Doom nie ma paru tysiakow killi i go słuchacie ::)
Przepraszam w czym mnie słuchają? Bo na pewno nie w temacie kultury wypowiedzi ...
-
Bo na pewno nie w temacie kultury wypowiedzi ...
Mamy pisać w staropolszczyźnie ?
-
Tyle nie na temat postów dawno nie przeczytałem.Aż się zastanawiam czy po długiej przerwie jest sens wracać do tego forum.
Smutne jest wasze podejście, wg. mnie każdy gdzieś się tam nudzi w swoim korpie, ally itp. i porobił by coś tzn. POGRAŁ a nie pospinował shipem na stacji albo latał po okolicy przez 2 h i prosił się o solo każdego spotkanego neuta , wt`ka którzy momentalnie jak widzą, że ktoś prosi o solo mają tysiąc spraw na głowie i akurat teraz nie mogą... i z tych wszystkich ludzi można by zebrać fajną ekipę która chce się strzelać w tej grze, strzelać intelignetnie, latać w przemyślanych flotach, faktycznie wykorzystywać skile które się ma i na które się czekało cieżkie tygodnie żeby w końcu mieć i móc je wykorzystywać a nie tylko szpanować a ja mam to na 5 i co z tego jak nigdy tego nie wykorzystałeś porządnie... ?? zakładanie z góry, że nic z tego nie wyjdzie jest po prostu godne podziwu, nie mówię, że nie macie racji wiadomo każdy ma swoje doświadczenia itd. poza tym wg. mnie w PL community widzę brak nowych ludzi, non stop te same nicki które są coraz bardziej zmęczone, znudzone grą i grają bo grają, brak ludzi z energią do ruszenia czegokolwiek to też poważny problem. Szkoda tylko , że nie wzieliście pod uwagę podejścia typu no fakt jest nuda od jakiegoś czasu nic się nie dzieje i można by spróbować zrobić coś razem dlaczego by nie ? jak nie wyjdzie to się wróci do tego co się robiło wczesniej to przecież tylko gra.A kto nie ryzykuje ten nie ma proste.Na chwilę obecną żeby mieć fun z gry wg. mnie podkreślam to chyba iść do jakiegoś zagranicznego ally gdzie ludzie coś latają bo PL community które się tu udziela to znudzone dziadki które lubią dużo gadać i marudzić jak to było i wiedzą, że tak będzie a ci co naprawdę grają po prostu się tutaj nie udzielają i zamiast pisać bez sensu tłuką neutrali i mają w tej chwili przednią zabawę z GRY.
Osobiście chciałbym aby PL się jakoś połączyło jest nas dużo, każdy ma sporo doświadczenia i wiele cennej wiedzy do przekazania, wykorzystania i może jestem głupi ale wierzę, że jeżeli doszło by do takiego połączenia wspólnych sił moglibyśmy narobić dużo zamieszania w eve ale cóż najwidoczniej tutaj każdy jest wieszczem i z góry wie jak to się potoczy.
Sorry jeżeli bez składu i ładu ale piszę na mega uber kacu gigancie :P
-
Byc moze jednym z wielu problemow Polskiego community jest stosunkowa mala ilosc graczy.
I to by bylo dla mnie argumentem zjednoczenia sil i pokazania innym ze "Polak potrafi" (w _pozytywnym_ znaczeniu).
-
Zaprosilbym was wszystkich do Curse, zeby sie troche wspolnie pobawic ale wiem, ze nikt nie bedzie mial jaj, zeby tu przyleciec :P
-
Zaprosilbym was wszystkich do Esoterii, zeby wspolnie pokopac, ale i tak wiem, ze nic z tego nie wyjdzie...
-
Wystawcie tytany na paski, to zobaczysz jaki tłum sę zwali. :D
-
jak mi LFN da boty
HOHO
to chętnie pokopie :<
-
Venzon przestań ludzi straszyć bo znowu w Curse będzie pustynia
-
jak mi LFN da boty
HOHO
to chętnie pokopie :<
a to nie lepszy bot klepiacy krzyzyki ? :)
-
Zaprosilbym was do Syndicate, ale to topic o Polskim community a my jestesmy z roznych stron swiata.
-
probe "zjednoczenia" naszego swiatlego narodu mozna przetestowac empirycznie - zrobic w koncu GN, poleciec trasherami czy cruzami i, jak bedzie z tego fun, powtorzyc to za 2/3 miesiace, nie ponad rok. i sie okaze czy bedzie znowu tylu chetnych. zjednoczenie jako ally czy koalicja wiadomo, ze nie wyjdzie, ale zrobimy cos razem jako PL comunity
-
Na chwilę obecną żeby mieć fun z gry wg. mnie podkreślam to chyba iść do jakiegoś zagranicznego ally gdzie ludzie coś latają bo PL community które się tu udziela to znudzone dziadki które lubią dużo gadać i marudzić jak to było i wiedzą, że tak będzie a ci co naprawdę grają po prostu się tutaj nie udzielają i zamiast pisać bez sensu tłuką neutrali i mają w tej chwili przednią zabawę z GRY.
Potwierdzam ;D
-
Potwierdzam ;D
ta, cos w tym jest :)
-
cos... ale u nas w korpie - a od niedawna i sojuszu tego nie ma (nie bylo, bo mam przymusowa przerwe w grze).
Po 2 miechach przerwy bardzo ale to bardzo znow chce polatac. Tyle dobrego ze skille rosna. o!
-
Wielu ludzi z PL community ma wiecznie te same problemy:
- nie maja z kim latać i wszyscy są źli bo maja w gangu 30 osób a nie 5. Co za wstretni bloobeerzy!
- nie stworzą sami korpa który ma większe liczby tu trzeba dać coś od siebie a my przecież logujemy sie dla przyjemności, nie?
- jak jest opcja żeby polatac wspólnie to znajda 100 powodów przeciw bo gdyby to wyszło to nie dało by sie potem narzekać.
- zobacz, kolega coś buduje i nawet mu wychodzi! Trzeba go zniechęcić i trzymać kciuki żeby wszystko się zesrało. Wtedy będzie można obsypać go dobrymi poradami i z wysokości powiedzieć "a nie mówiłem?"
- jak juz gdzieś są to jest im źle bo najlepiej jest tam gdzie ich nie ma
- codziennie należy sie do kogoś przypierdolić, o ile to możliwe, najlepiej o to ze gra inaczej niż ja. Oczywiście w dobrym tonie jest mu zarzucić, ze sie przypierdala do mnie o to samo bo wtedy można się droczyć bez końca.
- ...
I na koniec należy wszystko podsumować tym, że nie da się z Polakami latać i jedyna słuszna opcja to "wyjazd za granicę" do ziemi obiecanej w international ally...
Skąd my to znamy :)
-
Niestety prawda jest taka, że "Za granicą" szybciej się z ludźmi dogadasz niż "we własnym kraju".
-
@Tere - no właśnie dlatego, że z góry się zakłada niepowodzenie. Poza tym "za granicą" jak będziesz marudził i robił syf to dostaniesz kopa w dupę z sugestią jak najszybszego powrotu do swoich.
-
latam w "zagranicznym" ally i corpie i tez sa problemy jak wszedzie indziej- poprostu taka jest eve- nikt mi nie powie ze latwo tu o instant fight na dobrym poziomie.
Jest RVB- bardzo fajna opcja dla altów
Osobiscie gram na kilku kontach i szczerze mowiac fajnie jest jak moge wszystkie alty miec w jednym aliansie- dla mnie ulatwia to znacznie zarabianie, logistykę itp.
Problemem z pl community zreszta jak z kazdym jest niewielka ilosc graczy. Kazdy z nas ma juz wypracowane sposoby na eve : 0.0 wormhole, hi, low, FW itp. NIE da sie stworzyc aliansu operujacego wszedzie :P.
Ograniczając się do 0.0 bo to najbardziej mnie interesuje, tu liczą się liczby szczególnie ;].
Co z tego ze mamy 30 osób online co np. przy 300 charowym aliansie nie jest zlym wynikiem skoro nie wszyscy w danej chwili maja ochotę lub możliwości polecieć na pvp?
Zostaje wtedy 10 osób które oczywiście lecą i w zależności od umiejętności FC i szczęścia spotkania łatwych celów- ubija jakąś raciarkę, zabłąkanego pilota. Najczęściej kończy się jednak spotkaniem większego gangu, i tu albo
1. robimy sucide i walczymy dla funu,
2. dzieki FC ubijamy jakieś pojedyncze cele z ich gangu
3. dzieki fc cudem unikamy zmasakrowania,
4. dzieki fc warpujemy wprost na ich banke i giniemy w ciszy zastanwiajac się jak mogło do tego dojść
Jak dla mnie wylania się z tego mysl : podstawa stworzenia czegokolwiek w eve jest dobry FC.
Wg mnie z charyzmatycznym, obeznanym FC w tym 300 charowym aliansie będzie co najmniej 30 osób chętnych i mających możliwości polecieć na pvp tylko dlatego ze fc napisze maila ze o tej i otej będzie PVP.
A wiadomo ze FC tez ma swoje zycie. I jeśli znajdzie się w takim aliansie paru dobrych FC najlepiej rozłożonych ladnie w primetime i nie tylko, to mamy po co wydokowywac ze stacji ;]
To co często się słyszy o rożnych animozjach w PL community jak dla mnie wynika głownie z naszej narodowej zawiści, zazdrości. Wystarczy wyeliminować z tego problem iskow ( bez refundacji aliansowych, dziwacznych podatkow niewiadomo na co i dla kogo).
Wystarczy spojrzeć na frekwencję na Gank NIght itp., Polacy chcą ze sobą łatać (lubimy po prostu polski język na TS ;) i lubimy pokazywać swoja narodowość.
wg mnie mamy w za malo polskojezycznych FC ;/ - fc z powolania ktory nie musi racic by oplacic plexa, ktory ma isk by wtapiac shipy uczac sie taktyki, ktory umie tak poprowadzic flote ze nawet po wtopie wiekszosc pilotow bedzie mowila ze to bylo dobre pvp ;)
Dlatego apel do FC by pokazywali tu częściej swoje inicjatywy, kilka udanych roamow może zaowocować zacieśnieniem współpracy pomiędzy kilkoma korporacjami.
Dlaczego by nie stworzyć w grze kanału dla codziennego pvp typu POLISH PVP ;] podajac w nagłówku czas i miejsce odlotu floty z preferencja shipów ? (ktos musialby jeszcze udostępnić TS itp.)
-
Dlaczego by nie stworzyć w grze kanału dla codziennego pvp typu POLISH PVP ;] podajac w nagłówku czas i miejsce odlotu floty z preferencja shipów ? (ktos musialby jeszcze udostępnić TS itp.)
no na razie 4 strony gadania i tylko ze dwa albo 3 posty w których są jakieś konkretne propozycje. :) wydajność w stylu polskiego sejmu.
myślę, że inicjatywy typu Gank Night i to co właśnie proponujesz mogłoby wypalić. Regularne polskie PvP ponad podziałami dla tych co akurat u siebie nie mają z kim ^^
-
Ale zdajecie sobie sprawę jakie taka inicjatywa generuje problemy logistyczne i organizacyjne? Już widzę jak ludzie latają z jednego końca mapy na drugi, bo ktoś na nowym POLISZU ogłosił roama.
-
Było naprawdę dużo prób pojednania polish community nie da się niestety :(
Choćbyśmy chcieli nie wiem jak :P
Chociaż marzy mi się taki polski darkside. >:D
-
Gaunt! Polski Darkside. już był, nazywał się nieformalnie PinkSide. i rozjechał całe Curse i okolice, nie pamiętasz? ;p
-
ah te złote czasy, brakuje mi czasami naszych drejów, którymi darkside rozjeżdżaliśmy huehue
szkoda, że to nie przetrwało bo byliśmy bezkonkurencyjni :(
-
ah te złote czasy, brakuje mi czasami naszych drejów, którymi darkside rozjeżdżaliśmy huehue
szkoda, że to nie przetrwało bo byliśmy bezkonkurencyjni :(
Od marca 2011 roku nie robię nic innego w Eve tylko szukam czegoś na podobnym poziomie i dziś nie jestem ani trochę bliżej niż gdy zaczynałem. Szkoda, cholerna szkoda.
Widziałem, że była próba reaktywacji, Mikker pokazał się na tydzień w grze, PBN wróciło do CartelDOT, ale jakoś szybko się skończyło.
Więc pytanie - a gdyby tak zebrać osoby, które wciąż jeszcze aktywnie grają (bo na powrót i regularnę grę osób nieaktywnych liczyć nie należy) i spróbować jeszcze raz?
-
BUFU jest otwarte na współpracę Sokół, problem raczej z tym, że aktywne PBN się rozjechało po świecie, a część przestałą grać. Z nami latały o ile się nie mylę ze 2 osoby z PBN.
Czy da się zreaktywować CartelDOT jak dawniej? To zależy od chętnych ludzi, którzy chcą coś budować zamiast siedzieć na dupie. Jak sam pewnie wiesz z tym jest właśnie problem.
-
Ja jestem za : )
Tylko potrzebnych nam parę osób, które by to prowadziły w przypadku wysypki jednej mamy kolejnych.
Tak Mikker wrócił na tydzień i znów go wywiało gdzieś ???
-
Coś mi dziś przyszło do głowy, dlatego napisałem poprzedniego posta.
1. Sprawdzić kto z dawnego składu Cartel dot jeszcze w ogóle gra regularnie
2. Sformować jeden corp dla chętnych
3. Zacząć latać jak dawniej
4. Rozwijać się na tej bazie przyjmując nowych ludzi.
W tej chwili każdy z nas jest w jakimś korpie. Niektórzy pozostali w PBN czy BUFU, niektórzy rozeszli się po świecie. Cartelu nie da się odbudować jako aliansu PBN i BUFU, bo PBN ledwie dyszy, a i BUFU dziś to już troszkę inni ludzie (żaden zarzut, tylko stwierdzenie faktu). Stąd pomysł na nową korporację.
Można by to potraktować jako "letnią przygodę", zobaczyć co z tego wyjdzie i czy warto kontynuować.
Co ważne, zapominamy o tym co wcześniej nie działało. Każdy z nas ma pewnie jakieś pretensje i żal do kogoś, ale równocześnie jest mu żal, że tak doskonała ekipa się rozpadła. Ale zapomnijmy o tym i zacznijmy od nowa :)
PS. Nie, nie muszę być CEO ani leading FC. Szeregowy pilot w CartelDOT to więcej niż egzekutor aliansu :)
-
To co piszesz właśnie robimy Sokół. Tyle, że imho nie ma co liczyć na niegrających ludzi z PBN. Lato to kiepski okres na budowanie czegoś od zera bo ludzie wypoczywają a pogoda za oknem odciąga ich od kompa (i słusznie).
-
dokładnie tak jak Nite pisze, ja sam od kiedy pogoda dopisuje praktycznie się nie loguję, piwko co wieczór z ekipą, eskapady na miasto i wycieczki na działeczki :D
a pomysł na odbudowę dawnego PBN i BUFU jak najbardziej zajebisty :) rozmawiałem z wieloma osobami które z nami latały w tamtych czasach i każdy jednomyślnie potwierdza, że takiego fun i poziomu gry od tamtego czasu nie mieli i nie znaleźli ( no może po za ekipą z Outbreak ), sam bardzo często wspominam tamte czasy zwłaszcza jak lecę w jakiejś flotce i trzeba spierdalać przed inną a w dawnych czasach z dawną ogarniętą ekipą byśmy ich rozjebali mając 3 razy mniej ludu we flocie i mnie Ch** strzela :) powoli zaczynam myśleć, że takiego poziomu gry jaki mieliśmy wtedy już raczej w PL community nie osiągnę chociaż mam szczerą nadzieję, że jestem w błędzie.
-
powoli zaczynam myśleć, że takiego poziomu gry jaki mieliśmy wtedy już raczej w PL community nie osiągnę chociaż mam szczerą nadzieję, że jestem w błędzie.
Niekoniecznie. Przez ten rok żaden z nas nie stał w miejscu. Zgoda, nasi dawni mistrzowie nie grają i pewnie nie wrócą, ale z drugiej strony dawni "młodzi" tacy jak Ty, ja, Gauncik czy Nite, też już podciągnęli skille i sporo potrafią.
No i najlepsi z CartelDOT wciąż grają - myślę o Zsur1amie na przykład.
-
Polish corp w 0utbreak ? ;)
-
0utbreak to korporacja, Outbreak. to ally stworzony tylko na potrzeby tej korporacji, D-F-C został zaproszony jako wyjątek ze względów kampanii przeciwko CVA, więcej wyjątków niema i nie będzie.
-
Nie wydaje ci sie Kamel, ze troche plujesz na wlasnego korpa tym postem?
-
Jonas - Nie.
Sokół - co niektórzy grają aktywnie fakt, skili przybyło, umiejętności itp. itd. ale ja miałem na myśli korpa który by tak funkcjonował jak my wtedy :)
-
ale ja miałem na myśli korpa który by tak funkcjonował jak my wtedy :)
Dlatego właśnie rzuciłem hasło zrobienia korpa - takiego Cartel 2.0. Wszystko sprowadza się do jednego słowa "Napierdalać!".
Logujesz się, jest flota, lecisz.
-
Nie wydaje ci sie Kamel, ze troche plujesz na wlasnego korpa tym postem?
ale, obiektywnie Jonas
wskaż mi, która polska korporacja była/jest lepsza w ciągu ostatniego półtora roku
-
hellboys
-
Dlatego właśnie rzuciłem hasło zrobienia korpa - takiego Cartel 2.0. Wszystko sprowadza się do jednego słowa "Napierdalać!".
Logujesz się, jest flota, lecisz.
Dziś coś takiego tylko w Frozen Synapse :)
-
wskaż mi, która polska korporacja była/jest lepsza w ciągu ostatniego półtora roku
Uuuuu... ciężka sprawa, sprecyzuj "lepsza" ;)
-
Dziś coś takiego tylko w Frozen Synapse :)
Jakby Ci powiedzieć, jest drobna różnica między ganianianiem się po paru systemach mając za plecami całą własną milicję, a byciem zdanym samemu na siebie w NPC space. ;)
-
Uuuuu... ciężka sprawa, sprecyzuj "lepsza" ;)
pod względem
1. setupów
2. liczbie killi
3. liczbach
4. wygranych bitkach w podobnych lub przeważajacych liczbach
-
Jakby Ci powiedzieć, jest drobna różnica między ganianianiem się po paru systemach mając za plecami całą własną milicję, a byciem zdanym samemu na siebie w NPC space. ;)
Hahaha
Zbyt milo sie zrobilo :) Trzeba to uciac ! :)
Zreszta juz dawno nie bylo dyskusji null pvp vs low pvp ! :)
Lets begin ! :)
-
Hahaha
Zbyt milo sie zrobilo :) Trzeba to uciac ! :)
Zreszta juz dawno nie bylo dyskusji null pvp vs low pvp ! :)
Lets begin ! :)
nie no nie ma sensu taka dyskusja, wiadomo, dawna świetność Cartelu przemineła, ale o dobrych korpach pamiętać się zawsze będzie
-
Nie odbieraj tego w ten sposób.
Tu wcale nie chodzi o low vs. null, tylko o fakt, że przystępując do milicji dostajesz w pakiecie kupę ludzi, którzy są dla Ciebie "blue". Ja czy inni z CartelDOT wolą mieć świadomość, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas, a liczyć możemy tylko na siebie ;)
-
jestem daleki od jakichkolwiek porownian, z dwoch powodow: Nie znam specyfiki pvp w null, a druga sprawa to w tych obszarach obowiazuje troche inna mechanika przeciez, wiec porownania nigdy nie beda miarodajne.
Co do "blue" w milicji, fakt dostajesz tysiace "sojusznikow" na dzien dobry przylaczajac sie do milicji, lecz realnie wyglada to tak ze 90 % z nich jest ci calkowicie nieprzydatna, najlepiej jak nic nie robi czyli nie przeszkadza.
Ja i zapewne wiele osob tutaj traktuje udzial w milicji czysto umownie, skupiajac sie na swoich ekipach i swoich kregach znajomosci.
Nie jest mi tez obce strzelanie do wlasnych milicjantow, moj korp jest dla mnie priorytetem.
-
Tak czy inaczej -FS- robi dobrą robotę :)
-
Nie odbieraj tego w ten sposób.
Tu wcale nie chodzi o low vs. null, tylko o fakt, że przystępując do milicji dostajesz w pakiecie kupę ludzi, którzy są dla Ciebie "blue". Ja czy inni z CartelDOT wolą mieć świadomość, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas, a liczyć możemy tylko na siebie ;)
Fajnie, ale wygląda na to że w sumie to się przNie odbieraj tego w ten sposób.
Tu wcale nie chodzi o low vs. null, tylko o fakt, że przystępując do milicji dostajesz w pakiecie kupę ludzi, którzy są dla Ciebie "blue". Ja czy inni z CartelDOT wolą mieć świadomość, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas, a liczyć możemy tylko na siebie ;)
Fajnie, ale wygląda na to że w sumie to się przeliczyliście... Może i byliście "dobrzy" ale na tyle krótko że nie wiem czy wystarczająco aby się kreować na spaceheroes pl community. Skoro było tak dobrze to czemu was nie ma? Nie unieśliście ciężaru sławy lub nie wiem.... Ego?
-
1. cele wolały się wynieść z curse po tym jak tam latalismy i zaczelo sie robic nudno
2. na koniec była długa i udana ale potwornie męcząca batalia z Initiative które sciągnęły do naszego systemu mając kilkukrotną przewagę w ludziach i sprzęcie
docking games potrafią męczyc na dłuższą mete bo nie wnoszą nic nowego a przeciwnik mało co innego był w stanie pokazać
-
Fajnie, ale wygląda na to że w sumie to się przeliczyliście... Może i byliście "dobrzy" ale na tyle krótko że nie wiem czy wystarczająco aby się kreować na spaceheroes pl community. Skoro było tak dobrze to czemu was nie ma? Nie unieśliście ciężaru sławy lub nie wiem.... Ego?
To nie jest kwestia uniesienia czy czegokolwiek, to życie - raz na dole, raz na górze, w EVE nie ma czegoś takiego jak status quo, a utrzymanie się w stabilnej zajebistej formie na dłuższą metę NIE JEST możliwe. Przechodzenie okresów zajebistej formy na zmianę z okresami przyzwoitej formy to max tego co można osiągnąć w grze typu EVE. A takich organizacji w EVE jest może kilka.....i jestem pewien że każda z nich mogłaby powiedzieć "był taki moment że byliśmy w dupie".... Większość dłużej żyjących organizacji zapewne będzie bliżej do powiedzenia że miały kilka dobrych okresów, dużo przeciętnych i kilka dołków. Z tego można by pisać doktorat z socjologii ;)
-
ale, obiektywnie Jonas
wskaż mi, która polska korporacja była/jest lepsza w ciągu ostatniego półtora roku
Nie będę się brał za porównywanie mojego ally do Cartelu, bo nigdy tam nie byłem, więc byłyby to porównania oparte jedynie o peany zajebistości jakie jego byli członkowie rozsiewają wszędzie wokół, a to byłoby raczej mało miarodajne. Chodziło mi jedynie o wypowiedź Kamela, z której wynika, że w Cartelu to było wyczepiście, wszystkich lali w mordę i nikt nie podskoczył, a teraz musi siedzieć w jakimś z dupy korpie, który spierdala na widok przeważających sił wroga. Ale skoro Kamel twierdzi, że to nie jest plucie na własnego korpa to ja dyskusji nie kontynuuję. I podkreślam, nigdzie nie twierdziłem, że -FS- jest jest od kogoś lepszy, czy gorszy. Szczególnie, że porównywanie się do martwego tworu jest bezcelowe.
-
Okej ja proponuje skończyć dyskusje bo widać, że to prowadzi do jednego, Frozen Synapse NIE MOŻE BYĆ gorszy niż Cartel., a liczyłem na jakąś fajną rozmowę a tu się wszyscy oburzają ::)
Nie chodzi mi o to, żeby pokazać, że jesteście lepsi czy gorsi, ale naprawdę jakiś tryb dziwny wam się włacza jak mówie, że coś jest gorsze albo nie ma perfekt korpa w pl community
-
To nie jest kwestia uniesienia czy czegokolwiek, to życie - raz na dole, raz na górze, w EVE nie ma czegoś takiego jak status quo, a utrzymanie się w stabilnej zajebistej formie na dłuższą metę NIE JEST możliwe. resów zajebistej formy na zmianę z okresami przyzwoitej formy to max tego co można osiągnąć w grze typu EVE.
Doskolane sobie zdaję z tego sprawę. Pojawiły się pierwsze problemy (mięso do tłuczenia odleciało a przyleciał blob) i nagle okazało się że nie jest łatwo zastosować złotą regułę wszystkich "pro" graczy - adapt or die, prawda? Czyli reasumując mieliście jakieś tam, być może ponadprzeciętne osiągnięcia w jednym miejscu (chyba) przez względnie krótki czas. Więc Panowie, cytując klasyka z eve: "Więcej pokory" ;) Reputacja to coś co sądzą o was inni a nie wasze zdanie na wasz temat.
-
@littleozzik - szkoda że piszesz takie głupoty, jeśli chcesz się wypowiadać o naszych bitkach z tamtych czasów powinieneś przejrzeć najpierw killboard. W Curse nie biliśmy się z mięsem do tłuczenia ale z bardzo dobrymi przeciwnikami typu WN, NC., DS, ...
Myślę, że niepotrzebnie się spinacie. CartelDOT był świetnym projektem, który walcował wszystko w Curse i okolicach. W momencie kiedy PBN stracił Mikkera korp zaczął się niestety sypać.
Z uwagi na to, że CartelDOT był wspólnym przedsięwzięciem BUFU i PBN kiedy zabrakło królików wspólne przedsięwzięcie upadło. Ot co.
-
Nie będę się brał za porównywanie mojego ally do Cartelu, bo nigdy tam nie byłem, więc byłyby to porównania oparte jedynie o peany zajebistości jakie jego byli członkowie rozsiewają wszędzie wokół, a to byłoby raczej mało miarodajne. Chodziło mi jedynie o wypowiedź Kamela, z której wynika, że w Cartelu to było wyczepiście, wszystkich lali w mordę i nikt nie podskoczył, a teraz musi siedzieć w jakimś z dupy korpie, który spierdala na widok przeważających sił wroga. Ale skoro Kamel twierdzi, że to nie jest plucie na własnego korpa to ja dyskusji nie kontynuuję. I podkreślam, nigdzie nie twierdziłem, że -FS- jest jest od kogoś lepszy, czy gorszy. Szczególnie, że porównywanie się do martwego tworu jest bezcelowe.
Przykro mi, że tak to odbierasz... no ale trudno każdy jest inny.
Szkoda,że twoja inteligencja i zdolności interpretacyjne nie wzięły pod uwagę takiej opcji , mianowicie ;
Kiedyś latałem w zgranej na maxa ekipie która latała ze sobą razem od kilku lat, mieli skille, doświadczenie i chęć napierdalania solo, small nano gangami jak i większymi flotami dzień w dzień, a teraz jestem w korpie / ally które dopiero się tworzy i fajnie to wygląda ale potrzeba na to czasu bo nie każdy ma skille ( patrz niektóre fity shipów które pospadały ), pojęcie jak się lata nawet podstawowym drejkiem który ponoć wymaga tylko duszenia F1 , i chuj mnie strzela, że musimy czasami spierdalać ale to nie dlatego, że uważam mój korp za (...) z dupy (...), tylko z sentymentu dawnych czasów w których sytuacja wyglądała by zupełnie inaczej ale teraz sam bym nie atakował niektórych ekip bo jest oczywiste, że tylko byśmy wtopili całą flotę bez sensu a dla mnie to nie jest fun, trzeba liczyć siły na zamiary i inteligentnie manewrować flotą. A porównywanie do martwego tworu jest jak najbardziej celowe bo ten martwy twór odpierdałał zajebistą "robotę" przez bardzo długi czas i zyskał szacunek topowych pvp korporacji w świecie eve w swoim czasie i powinno się na nim wzorować ( chociaż wiele rzeczy i mechanik się zmieniło jak to w eve ).Jeśli nadal uważasz, że pluję na korpa ally i w ogóle oczerniam was itp itd. to zapraszam do dyskusji na ts`ie.
-
To się powoli zamienia w wątek, dlaczego zestaw PBN&BUFU był lepszy od innych polskich ekip, schodzicie z tematu :P
-
Oj tam oj tam, ja po prostu prostuję spaczone interpretacje.
-
@littleozzik - szkoda że piszesz takie głupoty, jeśli chcesz się wypowiadać o naszych bitkach z tamtych czasów powinieneś przejrzeć najpierw killboard. W Curse nie biliśmy się z mięsem do tłuczenia ale z bardzo dobrymi przeciwnikami typu WN, NC., DS, ...
Zwisa mi wasz kb. Drażni mnie natomiast wasze samochwalstwo bo uważam że wasza "rólka" jaką odegraliście w Eve była niewielka, a po raz kolejny przynajecie sobie za nią Oscara. Mieliście dobre dni, pojawiła się większa ryba i was zniechęciła do gry prymitywnym zalewem liczb....Tak przynajmniej wynika z tego co napisaliście. Żadnych prób migracji na inne tereny żeby zachować sojusz i walczyć dalej - tam gdzie osiedliście tam zdechliście. Epickość=0 Skile - może i wysokie, co z tego jak pierwsze problemy rozłożły was na łopatki?
-
Doskolane sobie zdaję z tego sprawę. Pojawiły się pierwsze problemy (mięso do tłuczenia odleciało a przyleciał blob) i nagle okazało się że nie jest łatwo zastosować złotą regułę wszystkich "pro" graczy - adapt or die, prawda? Czyli reasumując mieliście jakieś tam, być może ponadprzeciętne osiągnięcia w jednym miejscu (chyba) przez względnie krótki czas. Więc Panowie, cytując klasyka z eve: "Więcej pokory" ;) Reputacja to coś co sądzą o was inni a nie wasze zdanie na wasz temat.
Warto zrobic czasem maly research w sprawach w ktorych chce sie wypowiedziec.
Po pierwsze, cartel latal wszedzie tam gdzie byla jakas akcja (odwiedzalismy tez szeroko pojeta polnoc od cloud ring po geminate i cale poludnie), faktem jest ze najwiecej czasu spedzilismy w curse ze wzgledu na duza liczbe gangow latajacych/mieszkajacych w tamtym czasie w tym regionie.
W moim przekonaniu projekt upadl z 3ch powodow, glownym prawdodopobnie bylo to ze stracilismy 2ch FC ze strony PBN (mikker doslownie znikl, a knypek stracil motywacje i przestal grac), drugim z powodow bylo 'zmeczenie materialu', niektorzy napier$#!@! juz od 9 miesiecy bez przerwy (ze strony PBN to byl ten wzglednie krotki czas), a malo bylo dni w ktorych nie bylo 1-2 gangow. Trzcim powodem byla zmiana podejscia w czasie wojny z init, o ile poczatek byl bardzo fajny bo mielismy jedne z najlepszych bitek z nimi, o tyle z czasem walki zamienily sie kampienie stacji, jak wygladaja station games chyba kazdy wie, o ile mozesz zabic kilku jak sie postarsz o tyle reszta zadokuje i bitki nie bedzie. W tym czasie wojna w EVE przeniosla sie na polnoc i czesc ally pvp ktore zamieszkiwaly curse rowniez poleciala* na polnoc, a my tak bardzo skupilismy sie na walce z init ze przestalismy wylatywac na regularne roamy. Kampienie stacji nie przynosilo efektow dla zadnej ze stron, a zabijanie straglersow/raciarek init ni jak nie moglo zastapic nam dobrych walk. Ze strony BUFU padla decyzja o przeprowadce do venal, brak ceo i dyrkow sprawil ze PBN podzielil sie na tych ktorzy chcieli leciec razem z bufu i tych ktorzy chcieli zostac, generalnie skonczylo sie na tym ze z bufu polecialo kilka osob, czesc zrobila sobie przerwe w grze a grupka pozostalych wrocila do d87 i latala solo/w malych gangach.
Just FYI.
Reputacja to coś co sądzą o was inni a nie wasze zdanie na wasz temat.
Dlatego milo sie czyta opinie na nasz temat od wszystkich tych ktorzy mieli okazje z nami walczyc podczas tego 'wzglednie krotkiego czasu', jakims przypadkiem nie spotkalismy zadnego polskiego ally/corpa na naszej drodze podczas tej przygody ; p, wiec trudno zeby opinie polskiego community (poza osobami ktore braly udzial w projekcie) byly miarodajne.
-
A ja Wam powiem tak:
z Polskim community jest gdzie polatać i postrzelać, wystarczy na chwilę zrezygnować z przekonania, że się jest najbardziej zajebistym, ewentualnie pokazać FC'ując, że faktycznie jest się wystarczająco zajebistym. Ja sam żadnych pretensji do bycia zajebistym nie mam (noob jestem :D), ale za to mam co najmniej 3 ośrodki aktywności w EvE, z ktorych kazdy dostarcza nieco innej i ciekawej rozrywki.
C0ven w Stain i Esoterii daje dostęp zarówno do deep null sec roaming, jak i czasem do large scale pvp - sov wars (zwlaszcza od czasu TiDi) wbrew obiegowej opinii potrafią być bardzo ciekawe i dostarczają niesamowicie emocjonujących bitew. No i niedawno odkryta opcja "Boom, headshot!" z Tytana. :) C0ven urządza też roadtripy w różne ciekawe miejsca (na przykład na obrzeża Dronkowa i Great Wildlands).
Wizyty u Finis Terrae w Syndicate - perfect small scale pvp, ciągle ktoś się pojawia, walczy, przelatuje - na sporo wiekszym lighcie niz w sov war, ale i szanse na zabawe nie wymagajaca 3 godzin przygotowan duzo wieksze.
Lowsec - kiedy juz zupelnie brakuje czasu, pol godziny na ubicie jakiegos nooba albo zbaicenie gangu razem ze znajomymi. A do niedawna wspieranie naszych dzielnych milicjantow z BSI (mam nadzieje, ze wkrotce tez z -FS- uda mi sie polatac, to potwierdze ze uroki zycia ZOMOwca jeszcze sie wzmogly :)).
OK w przypadku Fi.Te i LowSec Slaughter to grupy miedzynarodowe, z pewnym udzialem Polakow, ale to tez element "adapt or die". I tyla. Kazda foma pvp jest fajna, uwazam ze kazdej warto sprobowac. :P Wiec nie marudzic, tylko szukac znajomych i latac tam, gdzie akurat macie czas/mozliwosci.
-
raz spotkaliśmy C0ven i uber armaga garona :D
http://hq.c0ven.pl/kb/?a=kill_detail&kll_id=151070 żeby nie było, że sobie wymyślam.
-
toż to legendarny już, jedyny w swoim rodzaju Armageddon Garon Issue - z którego chyba wszyscy włącznie z właścicielem mieli bekę przez parę dni ;)
-
To był koszmarny błąd, że primarowałem Garona, ale z drugiej strony inaczej nigdy nie poznalibyśmy jego tajnego fitu (hint: prop module) ;)
EDIT: komentarze na killboardzie - priceless :D
-
Pamiętam tego armaga, newsa czytałem wprost z locala :D (Yarrr w tym czasie siedział w GW)
U nas ostatnimi czasy na topie jest nano drake Casa issue http://finisterrae.killmail.org/?a=kill_detail&kll_id=13385886 (http://finisterrae.killmail.org/?a=kill_detail&kll_id=13385886)
Takich błędów jest całkiem sporo, latały już u nas hurki i drejki na mediumowych shield extenderach, ktoś tu się kiedyś śmiał ze swojego vagasa na abeku :)
Najważniejsze to nie robić z tego dramy tylko zareagować tak jak c0venowy killboard :)
-
Kiedyś w PBN wybrałem się na nano roama w Machu. Strzelamy do jakiegoś carriera w Immensa, local solidne 50+, first responders lądują na gridzie, więc odbijam i alignuję, dlaczego ten Mach zbiera się na okulawiona krowa... mam afterburner (używałem go także do robienia misji) :facepalm:
-
Widze, że mimo 2 lat mojej nieobecności w grze nadal pamięta się mi tego armaga ;) Pamiętam, że zanim padłem miałem niezłe WTF, czemu byłem tak blisko gatea. To były fajne czasy, kiedy c0ven i cartel dość mocno rywalizowały o złote gacie. I było to na korzyść polskiego community. Swoją drogą tamta akcja była niezłą wtopą dla obu stron. Dla mnie za moje mwd , dla FC Cartel za pozwolenie na ucieczke 50 bsów stojących na 0 z aggro, mając dwie floty po 2 stronach gatea ;) Ale wtedy to jakoś umknęło w natłoku trololo.
Wracajac do meritum, w PL community nie bedzie dobrze, dopóki nie wychowacie sobie nowych, dobrych FC. Złote czasy polskiej sceny to czasy, kiedy było aktywnych kilku b dobrych FC naraz w różnych korporacjach/sojuszach. Bo obecna sytuacja w grze raczej nie skłania nikogo do powrotu.
-
U nas ostatnimi czasy na topie jest nano drake Casa issue http://finisterrae.killmail.org/?a=kill_detail&kll_id=13385886 (http://finisterrae.killmail.org/?a=kill_detail&kll_id=13385886)
No co chcialem sprawdzic czy po zniszczeniu nie bedzie eksplozji nuklearnej z tych reaktorow. Nie bylo :P
Wiec nie probjcie. :P
-
No wiesz Garon jest trochę rzeczy dzięki którym ludzie Ci pamiętają mimo że nie grasz już od dłuższego czasu (na pewno nie 2 lata bo tyle to moja postać ma a latałem jeszcze w kilku Twoich flotach). Tak śmiesznych jak ten geddon czy rozkaz odskakiwania podczas bitki z sysolami kiedy poszedłeś afk wróciłeś i myślałeś że przegrywamy a flota w najlepsze masakrowała sysków. Jak i za Twoje floty LR hacy czy opanowanie i ogarnięcie którego nie miał potem żaden FC w c0ven.
-
No już mu tak nie słodź, bo jeszcze wróci. :P
-
A idź Ty Jonas wszystko musisz wygadać od razu no :P
-
Spoko spoko, jak tylko w końcu Garon akceptnie mój invite w D3 to mu będę suszył głowę o poFCowanie w -FS-. ;)
-
Zasadniczo dziwi mnie podejście niektórych moich współbratymców >:D co do śmierdzącego nowością niczym dopiero co kupiona książka aliansu, który tak naprawdę jeszcze niczego nie zaprezentował podczas swojej ponad miesięcznej ::) egzystencji, a ku obronie czci owego tworu są tak bardzo zacięci. Nie mamy super hiber uber zajebistych fc, nie mamy super wypaśnych flot z setką ludzi dziennie, nie byliśmy tu, tam, sram, wydalam i napie*alam, tak więc IMO nie ma się do czego przypierdzielić bo jeszcze siedzimy w pampersach i marzymy o posypce na dziecięcą pupcię. Tak więc też wydaje mi się bezcelowym porównywanie nas do jakiś legendarnych tworów, nie tyle z powodu ich zaniku czy też rozpadu, a z racji tego że jeszcze za malutcy jesteśmy żeby tak wysoko sięgać. To wcale nie jest ironiczne. :)
Skrzydełka zawsze mogą wyrosnąć i pozwolić się wzbić ku gwiazdom, ale póki co...
DAJTA SE SIANA!
P.S. Hidden ssie ;p
-
Jonas ale ja zaakceptowałem;) Tylko, że mało gram, narazie jedynie 38 lvl :<
rozkaz odskakiwania podczas bitki z sysolami kiedy poszedłeś afk wróciłeś i myślałeś że przegrywamy a flota w najlepsze masakrowała sysków
Haha, nawet to chyba nagrane jest na jakimś filmiku na youtube. Swoją drogą nie wiem czy kiedyś prowadziłem gang, który zabiłby więcej statków naraz. Tam chyba pod 300 killi wykręcilismy
Edit: jakby ktoś chciał pograć w większym gronie w D3 to zapraszam na ts.war-masters.org / pass: koza, zawsze z chęcią pomożemy;)
-
Warto zrobic czasem maly research w sprawach w ktorych chce sie wypowiedziec.
Po pierwsze, cartel latal wszedzie tam gdzie byla jakas akcja (odwiedzalismy tez szeroko pojeta polnoc od cloud ring po geminate i cale poludnie), faktem jest ze najwiecej czasu spedzilismy w curse ze wzgledu na duza liczbe gangow latajacych/mieszkajacych w tamtym czasie w tym regionie.
W moim przekonaniu projekt upadl z 3ch powodow, glownym prawdodopobnie bylo to ze stracilismy 2ch FC ze strony PBN (mikker doslownie znikl, a knypek stracil motywacje i przestal grac), drugim z powodow bylo 'zmeczenie materialu', niektorzy napier$#!@! juz od 9 miesiecy bez przerwy (ze strony PBN to byl ten wzglednie krotki czas), a malo bylo dni w ktorych nie bylo 1-2 gangow. Trzcim powodem byla zmiana podejscia w czasie wojny z init, o ile poczatek byl bardzo fajny bo mielismy jedne z najlepszych bitek z nimi, o tyle z czasem walki zamienily sie kampienie stacji, jak wygladaja station games chyba kazdy wie, o ile mozesz zabic kilku jak sie postarsz o tyle reszta zadokuje i bitki nie bedzie. W tym czasie wojna w EVE przeniosla sie na polnoc i czesc ally pvp ktore zamieszkiwaly curse rowniez poleciala* na polnoc, a my tak bardzo skupilismy sie na walce z init ze przestalismy wylatywac na regularne roamy. Kampienie stacji nie przynosilo efektow dla zadnej ze stron, a zabijanie straglersow/raciarek init ni jak nie moglo zastapic nam dobrych walk. Ze strony BUFU padla decyzja o przeprowadce do venal, brak ceo i dyrkow sprawil ze PBN podzielil sie na tych ktorzy chcieli leciec razem z bufu i tych ktorzy chcieli zostac, generalnie skonczylo sie na tym ze z bufu polecialo kilka osob, czesc zrobila sobie przerwe w grze a grupka pozostalych wrocila do d87 i latala solo/w malych gangach.
Just FYI.
Dlatego milo sie czyta opinie na nasz temat od wszystkich tych ktorzy mieli okazje z nami walczyc podczas tego 'wzglednie krotkiego czasu', jakims przypadkiem nie spotkalismy zadnego polskiego ally/corpa na naszej drodze podczas tej przygody ; p, wiec trudno zeby opinie polskiego community (poza osobami ktore braly udzial w projekcie) byly miarodajne.
Świetnie pamiętam jak dostali rape-a bs-ów na Naszym posie :P
-
fajny spam a dyskusja malo zwiazana z tematem ;]
-
Generalnie dużo polskich korporacji obecnie walczy na terenach Faction Warfare (praktycznie większość Amarr/Minmatar)
to też jest pewien wyznacznik dla ludzi, którzy poszukują odpowiedniej korporacji .
-
Trochę się podjadałam tematem rozpoczętym przez PC5 ale po przeczytaniu pozostało rozczarowanie. Większość wypowiedzi nie na temat a ja chętnie wróciłabym do gry. Czy w eve jest obecnie polski twór na miarę PBN z czasów curse? Nie identyczny ofc ale korporacja, gdzie gracze mają przysłowiowe jaja i trochę oleju w głowie? Nie chciałbym aby ktoś moją wypowiedź wziął do siebie. W grze nie ma mnie od ponad roku, nie wiem kompletnie jak wygląda teraz sytuacja. Stąd takie pytanie.
-
W pełni polski ? To szukaj w milicji amarrskiej ;)
-
Jeśli mieżyć e-pena z przyległosciami na podstawie aktywności i zajadłości na forum to rozglądaj się po milicji, jakoś tak ostatnio nie milicjanci nie trafiają na pierwsze strony gazet
-
W pełni polski ? To szukaj w milicji amarrskiej ;)
nie tylko w amarrskiej
-
Siemanko Shaila :) jak tam maleństo się chowa ? :D
W tej chwili polskie community jeżeli chodzi o korpy przynajmniej to w większośći skupiska dziadków uwielbiający marudzenie i logujący się od czasu do czasu z indywidualnymi wyjątkami które latają, w mojej ocenie coś co przynajmniej przypominało by PBN z czasów Curse w tej chwili nie istnieje (nie, nie uważam, że jadę po moim ally. korpie ), aczkolwiek teraz też kiepski okres w sensie wakacje , ludzie się mniej logują, itp. jest kilka korpów ( w tym mój i ally w którym jesteśmy ), które starają się coś stworzyć ale to na razie etap wczesny i ciężko powiedzieć co z tego wyjdzie :) ale nijak się to ma do tego co pamiętasz :) wiem, że może niezbyt pomocna odpowiedź bo nic nie polecam ponieważ uważam, że prędzej tego co szukasz jak mniemam znajdziesz w wielonarodowościowych korpach :)
-
No chyba jeszcze w gallente jest jeden niezły polski korp - ten w którym lata Jarowit (http://eve.battleclinic.com/killboard/combat_record.php?type=player&name=Jarowit)
U caldari jest kerbirka, matarzy nie agruja bez przewagi 4-1, a ostatnio nawet przy takiej przewadze dostali rejpa ;)
w 0.0 dawno nie byłem ale patrząc na KB c0ven chyba tam też chłopaki maja jaja (nie wszyscy).
BTW Kamel siedź cicho, u nas w ally jeszcze nie ma kobiet więc nie odstraszaj koleżanki ;P
-
Shaili nie da się odstraszyć :P przeżuła by cię na śniadanie i wypluła w 3 sekundy i nawet byś nie wiedział co się stało :D
-
Trochę się podjadałam tematem rozpoczętym przez PC5 ale po przeczytaniu pozostało rozczarowanie. Większość wypowiedzi nie na temat a ja chętnie wróciłabym do gry. Czy w eve jest obecnie polski twór na miarę PBN z czasów curse? Nie identyczny ofc ale korporacja, gdzie gracze mają przysłowiowe jaja i trochę oleju w głowie? Nie chciałbym aby ktoś moją wypowiedź wziął do siebie. W grze nie ma mnie od ponad roku, nie wiem kompletnie jak wygląda teraz sytuacja. Stąd takie pytanie.
Np nas nie ma, w ogóle nie latamy tylko afkujemy na stacji :P
-
Dzięki Kamel, super, pomijając fakt, że mi chatę rozwala ;D
Nitefish w Bufu jest kilka osób, które lubię i które potrafią zrobić rozpierduchę ale nie widzę siebie u Was. Chyba poszerzę horyzonty.
-
Posiedź w NPC korpie i polataja z ludźmi może się przekonasz do jakiegoś korpa ;)
-
Jak miło znów Cię "zobaczyć" :) Przekaż pozdrowienia ode mnie dla Sznupa no i oczywiście małego ;)
Chyba poszerzę horyzonty.
Poszerz ;)
-
Trochę się podjadałam tematem rozpoczętym przez PC5 ale po przeczytaniu pozostało rozczarowanie. Większość wypowiedzi nie na temat a ja chętnie wróciłabym do gry. Czy w eve jest obecnie polski twór na miarę PBN z czasów curse? Nie identyczny ofc ale korporacja, gdzie gracze mają przysłowiowe jaja i trochę oleju w głowie? Nie chciałbym aby ktoś moją wypowiedź wziął do siebie. W grze nie ma mnie od ponad roku, nie wiem kompletnie jak wygląda teraz sytuacja. Stąd takie pytanie.
Wygląda to tak, że w polskim community jest naprawdę mnóstwo dobry pvperów, tylko jesteśmy (trochę narcyzmu, mogę? :D) rozrzuceni po dużej ilości korpów.
Wiadomo, że każdy będzie mówił "mój korp the best", sam tak mówie, to naturalne.
Tylko jeżeli pytasz o twór ala "pbn" to nie ma takiego obecnie, którzy by obracał w pył 0.0 i był stricte PL.
W obecnych korpach to w każdym jest ktoś kto ma olej w głowie i jaja ; ). Dużo naprawdę dobrych pilotów jest w milicji obecnie.
Najlepiej polecieć na gang night jutro i sama zobaczysz :)
-
O gang night? :)
Nitefish odszczekuję co napisałam wcześniej ;D
-
Spoko, przecież nie będę się dąsał. PBN bez Shaili to nie PBN :P Wpadnij, będzie epicko.
My wciąż mamy +10 do PBN Shaila, co prawda musieliśmy Was usunać z sojuszu na czas wejścia do milicji bo nie można było się z nikim z Was skontaktować w tej sprawie.
Jeśli chcecie to zbierzcie się, ewentualnie nakoksajcie standa do Amarr i przylatujcie. W Sosala obecnie siedzą 2 polskie sojusze: Frozen Synapse i Cartel.
Możliwości zabawy jest wiele od frig fightów po standardowe Cartelowe gangi.
-
Czy ktokolwiek z Amarrskiej jest Blue dla tych co siedzą w Provi?
-
Czy ktokolwiek z Amarrskiej jest Blue dla tych co siedzą w Provi?
ja jestem
intele tez ich mam
a Ty moj drogi jestes KOS tam, wiec bedziesz strzelany jak sie tylko pojawisz ;p
-
ja jestem
intele tez ich mam
a Ty moj drogi jestes KOS tam, wiec bedziesz strzelany jak sie tylko pojawisz ;p
Wiem, że jestem 8D
Ciekawi mnie tylko, kto może a kto nie może strzelać do śmierdziuchów z CVA.